Dromind - Cracovia Maraton 2015, walka o przyzwoity czas

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Dromind
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 03 sty 2015, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 02:45:12
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich,

Mam na imię Dominik :)
Przygodę z bieganiem zacząłem wiele lat temu w szkole podstawowej, ale nie w żadnym klubie tylko amatorsko z Tatą. Przez te wszystkie lata zdarzały się okresy, w których trenowałem regularnie i intensywnie jak i lata w których nie biegałem. Najlepszym biegowym rokiem był 2009 kiedy to udało się wystartować w wielu imprezach z dobrymi rezultatami, że wymienię tylko 5 miejsce w biegu na szczyt Pilska, czy 20 miejsce w maratonie we Wrocławiu. To był mój debiut w maratonie i mógł być naprawdę fajny gdyby nie zapalenie mięśnia piszczelowego przedniego którego nabawiłem się 5 dni przed startem no i moją gorącą głowę która nie pozwoliła na zrealizowanie taktyki tego biegu. Potem jeszcze raz startowałem w maratonie w Krakowie w 2010 wszystko było przygotowane na dobry wynik, ale niestety przeszkodziło zatrucie pokarmowe - straszny ból brzucha i drugą połowę maratonu przeszedłem... Potem miałem przerwę w biegowym życiorysie praktycznie do 2013 kiedy to zaliczyłem triathlon na dystansie 1/2 Ironman w Poznaniu. Zachęcony tym że przeżyłem takie wyzwanie postanowiłem pobiec maraton w Poznaniu jesienią 2013, lecz przesadziłem z treningiem i z biegania wyeliminowało mnie zapalenie ścięgien w prawym stawie skokowym. I tak nadszedł koniec 2014 kiedy postanowiłem powrócić do sportu i zapisałem się na Cracovia Maraton 2015 tak aby była motywacja. Zatem postawiłem sobie cel - w 4 miesiące odbudować się i zaliczyć maraton w przyzwoitym czasie. Co znaczy dla mnie przyzwoity czas... po takiej przerwie wystarczy mi że złamię 3 godziny. Czy mi się uda? Zobaczymy!

Moje dotychczasowe wyniki w maratonach:

Wrocław 2009 02:45:12
Kraków 2010 02:57:15
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Dromind
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 03 sty 2015, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 02:45:12
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Od 19 grudnia 2014 biegałem tak mniej więcej co drugi dzień po 30 min wolnym tempem 4:40 - 4:50

03.01.2015

Dzisiaj przebiegłem 8 km w 34:38. Pogoda całkiem fajna, trochę przeszkadzał zachodni wiatr.
Biega się coraz lepiej, co cieszy bo miałem obawy co będzie po takiej przerwie. Pamiętam że kiedyś po podobnej przerwie było o wiele gorzej.
Teraz gdy organizm powoli przyzwyczaja się do biegu będę stopniowo wydłużał czas treningów.
Awatar użytkownika
Dromind
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 03 sty 2015, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 02:45:12
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

04.01.2015

Dzisiaj przebiegłem 10 km w 43:43. Biegło się bardzo dobrze chociaż było trochę ślisko z uwagi na zalegającą cienką warstwę śniegu.
Awatar użytkownika
Dromind
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 03 sty 2015, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 02:45:12
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

06.01.2015

Wizyta w Bochni i 43 min biegu - około 9 km w tym 5 razy 500-metrowy dość wymagający podbieg. Warunki całkiem niezłe jak i samopoczucie.
Awatar użytkownika
Dromind
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 03 sty 2015, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 02:45:12
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

07.01.2015

Dzisiaj skorzystałem z zaproszenia i poszedłem na darmowy trening - pokaz oferty jednego ze sklepów ze sprzętem do biegania. Trening trwał 1,5 godziny.

Rozgrzewka: 1,5 km
Zestaw ćwiczeń rozgrzewających i rozciągających.
Główny trening: 8 x mocne tempo przez 90 - 180 s przerwa w truchcie tyle samo czasu co mocny odcinek
Rozbieganie: 1,5 km

W sumie wyszło wszystkiego około 10 km. Fajnie biegało się po stadionie mocniejszym tempem. Gdybym wiedział że dziś będę miał mocny trening to nie biegałbym wczoraj tych podbiegów, po których czułem dzisiaj mięsień w lewym pośladku, a teraz czuję mocniej...
ODPOWIEDZ