Marcin - bieganie sezon II

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
marcinski
Wyga
Wyga
Posty: 97
Rejestracja: 11 mar 2012, 23:38
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sławięcice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

29.06 piątek

U Niemców CZARNY PIĄTEK

Zrobiłem lekką modyfikację w planie i postanowiłem dziś pobiegać nieco dłużej, ale też nieco wolniej i bez przebieżek. Miało być 8km + 6x20'p zdecydowałem się na 12km easy z perspektywą 20km easy jutro.

Start: g.6:05
Pogoda: ładnie, 15stC, słoneczko, w słoeczku stopni odczuwalnie więcej, lekki wiatr
Samopoczucie: ... stawiałem na Niemców, pewnie dlatego przegrali, sorry... :echech:

4,03km - 25'46" 141
4,03km - 25'08" 158
4,03km - 24'31" 167

W sumie wyszło 12,1km
Czas 1h15'25"
Tempo: 6'14"
Tętno: śr155 max175

no niby easy, ale to bardziej po samopoczuciu poznaję niż po tętnie.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
marcinski
Wyga
Wyga
Posty: 97
Rejestracja: 11 mar 2012, 23:38
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sławięcice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

30.06 sobota

Zamierzyłem dziś 20km, wyszło 19. I tak za dużo. Wystartowałem o 8.00. Już było za gorąco. 24stC w cieniu. Po 2km tętno już na poziomie 160 przy tempie >6'/km. nie wróżyło to nic dobrego. Biegłem do 6 km, później już przeszedłem do marszobiegu. Z czasem więcej szedłem niż biegłem. Za goraco. Jak dla mnie bieganie powyżej 10km w takich warunkach nie ma sensu.
Wybrałem się na dużą pętlę licząc że zmotywuje mnie to do pokonania dystasu, ale to też nie był dobry pomysł. Dotarłem do domu, trochę na koniec ścinając trasę. Dlatego 19 wyszło a nie 20.
Tempo: 7'56"
Czas 2h31'
Hr: śr149 max176
Miałem ze sobą wodę, trafił się też dłuższy odpoczynek, ok 4' rozmowy telefonicznej w cieniu pod drzewkiem:)

W czerwcu :
14 sesji, 129km. Mniej niż w maju, tydzień nie biegałem. Opuściłem 5 sesji, czyli ok 40km. Nie spodziewałem się że latem bedzie tak ciężko. Wysoka temperatura, no i do tego trochę zawirowań osobistych. Wszystko skałda się na zmęczenie.
Z drugiej strony było dość szybko, jeśli nie brać pod uwagę dzisiejszego wyczynu, średnie tempo ok 20' lepsze niż miesiąc temu. Jeśli brać - jest takie samo. Poprawiłem też wyniki na treningach; 5 poniżej 25', 10km -53'. to mnie cieszy :taktak:
Awatar użytkownika
marcinski
Wyga
Wyga
Posty: 97
Rejestracja: 11 mar 2012, 23:38
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sławięcice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

28.09

Bez mała 3 miechy upłyneło jak ostatnio biegałem. Główne powody przerwy to zmiany zmiany zmiany życiowe. Inne miejsce pracy i zamieszkania. Już nie Wołomin a Sławięcice, czyli część Kędzierzyna-Koźla. To chyba najważniejsze, nie miałem głowy do biegania, wysoka temperatura dodatkowo mnie zniechęcała a ostatnia 19km wyprawa w upale - dobiła.
Wreszcie ostatnimi dniami poczułem tęsknotę za ruchem i dziś ten dzień nastał - w końcu brałem buty i poszedłem pobiegać do lasu. Zrobiłem 6,75km zmiennym tempem z przejściami do marszu w jednym miejscu, po 2 km stanąłem trochę się porozściagać. Całość w 40.48min.
Running Workout Endomondo - Opera_2012-09-28_15-33-31.png
Na początek jak znalazł.
Co dalej? Dobrze by było wrócić do regularnego biegania, plany maratonowe może na chwilę odłożę i skupię się na krótszych dystansach np na 10km w 50min. Póki co - wrócić do biegania. Regularnego oczywiście.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
marcinski
Wyga
Wyga
Posty: 97
Rejestracja: 11 mar 2012, 23:38
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sławięcice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

29.09

Dzień przed wielkimi maratonami dodatkowo mobilizuje. Popołudniową porą wybrałem się ponownie do lasu z zamiaram pokonania 10 km dystansu. Założenie miałem takie by biec miarowo od początku spokojnym tempem, jak długo się da, a potem.. się zobaczy. Pogoda ładna ciepło pbez opadów. Oto co wyszło:
terendystans10k35m290912.png
tempokm10km35m290912.png
. 10,35km łącznie, w tym 7km ciągłego biegu, ok 43' potem ok 2km marszu z przebieżkami i dalej ok 1,3km biegu. Całość zajęła mi 1h5'35". Po powrocie jeszcze sporo rozściągania. Fajnie:)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ODPOWIEDZ