2012-03-25
Wszamka:
---
Suplementy:
4Flex SPORT chyba nie dojdzie
Vita-min multiple SPORT- skończył sie
NeoMag skurcz
Waga:
jakbym napisał to bym sie załamał.. więc nie napisze.. ale dużo..kg..
Ćwiczenia:
---
Sprzęt:
Saucony Kinvara 2 - 463km 785m - jeszcze w nich chyba coś polatam :D
Garmin FP/HR60
Zawody:
Nazwa: XIII Półmaraton dookoła Jeziora Żywieckiego
Dystans: 21km 357m
Czas: 01:37:51
Tempo: 04:35/km
Puls:średni: 177, maks: 187
Kalorie: 1381 kcal
Warunki pogodowe: 18 (strasznie gorąco)
Opis:
Skład: Ja, Typ, Jz i kupa znajomych
WOW!!
ale od początku..
spałem 2h.. od 22 do 24.. potem jak sie obudziłem za cholere nie szło spać.. więc po 1h leżenia bezsensownego poszła w ruch
kawa której nie pijam normalnie, fifa 2012 i kolejna kawa. i tak na 2 kawach i fifie dojechałem do 5..
o 5 śniadanie i o 6 odjazd

o dziwo mimo małej ilości snu czułem sie nieźle.. (a Jz zaspał i go budziłem)
dojechaliśmy na miejsce, było cholernie zimno, mgła wszędzie.. masakra.. a ja tylko krótki ciuch miałem

do 10 sie ociepliło i o 10:30 miał być start..
wcześniej pogadanka z Marcinem (Blezz) i Młodym (Mateusz), i rozgrzewka.. tak mnie nakurwiały piszczele że szok..
Mateusz miał ten sam problem
10:30 i POSZLI!! od początku za Jz a nawet 1km przed Jz :P
ból piszczeli? w miare.. do zniesienia.. od 2/3km coraz bardziej sie nasilał.. pierwsza myśl? staje.. druga? zabiegam..
i do 12km walka ze sobą żeby nie stanąć. normalnie jakby mi ktoś pręty wbijał z piszczele.. przesrany ból..
i na 12 albo 14km straciłem z oczu Jz.. nie zmartwiłem sie tym a nawet byłem dumny że tyle dałem rade za nim pociskać

i na 12 puściły piszczele.. troszke bolały ale o niebo lepiej sie biegło.. niestety sił ubyło

dorwaliśmy sie z jakimś dziadkiem i tak we dwóch ogniowaliśmy na mete

woda ratowała życie niestety jeden z pkt z wodą przesunęli dalej.. (pierwszy) co boleśnie odczułem

na 17 albo 18km szybki rzyg (coś jest nie tak. drugi start drugi rzyg.. zamieniłem sie z Jz przedtem to on rzygał)
i ogniwanie na mete.. 19km to totalna masakra.. wszyscy stoją ja z Dziadkiem biegnę (górka dawała po dupie)
zbieg? dziadek pyta czy na 1:40 sie wyrobimy? patrze (PIERWSZY RAZ) na czas (na tempo pare razy zerkałem, ale bez ciśnienia bo bieg miał być for fun

)
wieć mówie? Panie.. zapierd**amy 4:18/km.. wejdzie jakieś 1:38! a on na to.. to młody dajesz.. przyśpiesz!
no to ja ogień.. i tak 500 może 600m przed metą on do mnie.. ja odpadam ale Ty ZADUPCAJ! no to ile już w nogach i płucach.. i bach i meta i wgl super i no..
aaaa.. oficjal to 1:38:19.. 232 miejsce open na ponad 800sztuk biegaczy i 51 w kategorii..
ale.. taki ścisk na starcie (a stałem z ekipą prawie na końcu) że po przekroczeniu startu jeszcze dłuższą chwile nieruchomo stałem

a czas szedł..
garmin wciśnięty na starcie i ma mecie (a nawet z 3m za metą

)
nie jest źle! jest nawet BARDZO !@#$% DOBRZE!!!
aaa2. kurde spotkałem jeszcze kogoś z bieganie.pl ale za cholere nie moge sobie przypomnieć nicka.. sorka wielka i GRATY WIELKIE!
aha..
Jz-1:32
Ja-1:37
Typ- 1:42
aaaa3. biorąc pod uwage aktualną dyspozycje, ilość treningów, profil trasy, i pogode? jestem mistrzem

aaaa4...
Straty? są :D po 1. bolą mięśnie ale bo narma, dra boli kolano lewe od zewnętrznej strony ale lekko.. 3 i to najgorsze straciłem prawego suta.. został w żywcu

zapiąłem na sucie agrafke i biegłem tak że obcierała !@#$%.. jaks ie pot dostałem to myślałem że umre :D ale jest git :D
No to HOP NA DZIDE...
-----------------------------------------------------------------------
Co jutro...??
Lekkie coś na rozbieganie zakwasów
Informacje:
PĘDZĄCE PSZCZÓŁKI plus Marcin i Bartek
KOMENTY