Piątek, 29 stycznia 2010
CEL: Wrócić do formy. Zacząć konkretniej biegać. Schudnąć. W takiej kolejności
Rok urodzenia: 1987
Wzrost: 170cm
Waga: 78kg
Sport do tej pory:
Bieganie z doskoku. Kiedyś godzina nie stanowiła problemu. Obecnie mogę truchtać 30 minut bez przerwy, ale potem jakoś długo brak mi sił, żeby powtórzyć ten wynik. Rezultat? Co jakiś, bliżej nieokreślony czas truchtam te „magiczne” 30 minut bez przerwy (tempo wychodzi około 7:40min/km) a potem przez tydzień czy dwa ledwo człapię biegowo :/
Oprócz tego truchtania, parę razy w tygodniu chodzę na siłownię (trening typowo siłowy – głównie na ramiona, klatkę piersiową i plecy). Jak czas i siły pozwalają to spinning’uję (raz w tygodniu). Lubię jeździć na rowerze. Dużo chodzę.
Mój problem to dieta – stąd ta waga…
Dopóki się nie ociepli (tak do +5) raczej będę truchtać na bieżni elektrycznej w klubie – nie mam odpowiednich ubrań do niskich temperatur, a nie chcę się rozchorować.
W ramach powrotu do formy wymyśliłam, że wystartuję z planem 6-tygodniowym pumy, ale od 5. tygodnia. Myślę, że będzie ok – sprawdzę jutro.
mka - wrócić do formy. zacząć konkretniej biegać. schudnąć.
Moderator: infernal
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 11 sty 2009, 14:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sosnowiec
sobota, 30 stycznia 2010
Dystans: 4.6km
Czas: 40min
Średnie tempo: 8:42
Avg HR: 168
Zgodnie z wczorajszym założeniem: 5. tydzień planu Pumy czyli 6x 4min biegu/1min marszu. Dodatkowo przed i po było 5min szybkiego marszu. W pierwszym cyklu przedobrzyłam z tempem, więc potem było ciężko - nie mogłam obniżyć pulsu. W poniedziałek będzie trochę wolniej, przynajmniej na początku.
Oprócz marszobiegu było rozciąganie i trochę ćwiczeń siłowych (ramiona, klatka, plecy, nogi). Jutro wybieram się na spinning.
Tutaj możesz zostawić swój komentarz
Dystans: 4.6km
Czas: 40min
Średnie tempo: 8:42
Avg HR: 168
Zgodnie z wczorajszym założeniem: 5. tydzień planu Pumy czyli 6x 4min biegu/1min marszu. Dodatkowo przed i po było 5min szybkiego marszu. W pierwszym cyklu przedobrzyłam z tempem, więc potem było ciężko - nie mogłam obniżyć pulsu. W poniedziałek będzie trochę wolniej, przynajmniej na początku.
Oprócz marszobiegu było rozciąganie i trochę ćwiczeń siłowych (ramiona, klatka, plecy, nogi). Jutro wybieram się na spinning.
Tutaj możesz zostawić swój komentarz
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 11 sty 2009, 14:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sosnowiec
poniedziałek, 1 lutego 2010
Dystans: 4.5km
Czas: 40'
Średnie tempo: 8'53''
Avg HR: 150
Po wczorajszym spinningu, dzisiaj była powtórka z soboty. Tym razem, nauczona sobotnim doświadczeniem zaczęłam wolniej niż ostatnio i truchtało mi się zdecydowanie lepiej. Gdyby nie odcisk na małym palcu u prawej stopy (jakie to wkurzające, że taka pierdoła może tak człowiekowi uprzykrzyć życie!) to byłoby zupełnie przyjemnie. Tak jak w sobotę, bezpośrednio przed i po truchtaniu wg planu było po 5' szybkiego marszu. Potem rozciąganie i ćwiczenia siłowe. Jutro, w zależności od pogody i nastroju: rower bądź basen. A może rolki? Wiosny chcę!
Tutaj możesz zostawić swój komentarz
Dystans: 4.5km
Czas: 40'
Średnie tempo: 8'53''
Avg HR: 150
Po wczorajszym spinningu, dzisiaj była powtórka z soboty. Tym razem, nauczona sobotnim doświadczeniem zaczęłam wolniej niż ostatnio i truchtało mi się zdecydowanie lepiej. Gdyby nie odcisk na małym palcu u prawej stopy (jakie to wkurzające, że taka pierdoła może tak człowiekowi uprzykrzyć życie!) to byłoby zupełnie przyjemnie. Tak jak w sobotę, bezpośrednio przed i po truchtaniu wg planu było po 5' szybkiego marszu. Potem rozciąganie i ćwiczenia siłowe. Jutro, w zależności od pogody i nastroju: rower bądź basen. A może rolki? Wiosny chcę!
Tutaj możesz zostawić swój komentarz
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 11 sty 2009, 14:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sosnowiec
środa, 3 lutego 2010
Dystans:3,7km
Czas: 30'
Średnie tempo: 8'06''
Avg HR: 158
Dziś truchtanie było z samego rana, w zasadzie zaraz po przebudzeniu i przy nastawieniu byle tylko szybko kończyć, bo dużo rzeczy do zrobienie. Nie wiem czy to efekt takiego stanu rzeczy czy czegoś innego, nie mniej ciężko było. Pierwsze 4 cykle nogi były bardzo obolałe i ociężałe, dopiero ostatnie 2 cykle były przetruchrane w miarę komfortowo. Zobaczymy, jak wszystko będzie wyglądać jutro, bez ciśnienia czasowego i na generalnym luzie psychicznym.
Tutaj możesz zostawić swój komentarz
Dystans:3,7km
Czas: 30'
Średnie tempo: 8'06''
Avg HR: 158
Dziś truchtanie było z samego rana, w zasadzie zaraz po przebudzeniu i przy nastawieniu byle tylko szybko kończyć, bo dużo rzeczy do zrobienie. Nie wiem czy to efekt takiego stanu rzeczy czy czegoś innego, nie mniej ciężko było. Pierwsze 4 cykle nogi były bardzo obolałe i ociężałe, dopiero ostatnie 2 cykle były przetruchrane w miarę komfortowo. Zobaczymy, jak wszystko będzie wyglądać jutro, bez ciśnienia czasowego i na generalnym luzie psychicznym.
Tutaj możesz zostawić swój komentarz
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 11 sty 2009, 14:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sosnowiec
czwartek, 4 lutego 2010
Dystans: 3.6km
Czas: 30'
Średnie tempo: 8'20''
Avg HR: 148
Takie woooooolne truchtanie było lekkie. Po pierwszych 2 czy 3 cyklach i nogi jakoś się rozklockowały. Jutro przerwa. Pójdę w ślady niedźwiedzi i zapadnę w sen zimowy ;p
Tutaj możesz zostawić swój komentarz
Dystans: 3.6km
Czas: 30'
Średnie tempo: 8'20''
Avg HR: 148
Takie woooooolne truchtanie było lekkie. Po pierwszych 2 czy 3 cyklach i nogi jakoś się rozklockowały. Jutro przerwa. Pójdę w ślady niedźwiedzi i zapadnę w sen zimowy ;p
Tutaj możesz zostawić swój komentarz
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 11 sty 2009, 14:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sosnowiec
sobota, 6 lutego 2010
Waga: 77kg
Dystans: 4.1km
Czas: 36:15
Średnie tempo: 8'50''
Avg HR: 150
Kolejny etap planu Pumy czyli 6 cykli 4'30''biegu/0'30''marszu. Po wczorajszym odpoczynku było lekko i przyjemnie. Co prawda w połowie treningu nagle mocno zaczął mnie boleć brzuch (do tego stopnia, że musiałam się zatrzymać, lecieć po lek przeciwbólowy i czekać aż zacznie działać..ehh, bycie kobietą :/). Po przerwie wznowiłam truchtanie i było już okej.
Jutro spinning.
Tutaj możesz zostawić swój komentarz
Waga: 77kg
Dystans: 4.1km
Czas: 36:15
Średnie tempo: 8'50''
Avg HR: 150
Kolejny etap planu Pumy czyli 6 cykli 4'30''biegu/0'30''marszu. Po wczorajszym odpoczynku było lekko i przyjemnie. Co prawda w połowie treningu nagle mocno zaczął mnie boleć brzuch (do tego stopnia, że musiałam się zatrzymać, lecieć po lek przeciwbólowy i czekać aż zacznie działać..ehh, bycie kobietą :/). Po przerwie wznowiłam truchtanie i było już okej.
Jutro spinning.
Tutaj możesz zostawić swój komentarz
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 11 sty 2009, 14:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sosnowiec
poniedziałek, 8 lutego 2010
Dystans: 3.1km
Czas: 32:00
Średnie tempo: 10'19''
Avg HR: 140
Dzisiaj to nie wiem co było. Czułam się, jakby ktoś mi odłączył zasilanie. Po dwóch cyklach tętno tak poszybowało, że aż szkoda gadać. Resztę po prostu przemaszerowałam w dość żwawym tempie bawiąc się różnym nachyleniem bieżni.
Do końca tygodnia powinnam mieć gotowy plan zajęć, więc jakoś w końcu poukładam sensownie to truchtanie, żeby z niczym nie kolidowało. Bo póki nie przyjdzie wiosna jestem skazana na wyprawy do klubu na bieżnię, a na to trzeba trochę organizacji.
Tutaj możesz zostawić swój komentarz
Dystans: 3.1km
Czas: 32:00
Średnie tempo: 10'19''
Avg HR: 140
Dzisiaj to nie wiem co było. Czułam się, jakby ktoś mi odłączył zasilanie. Po dwóch cyklach tętno tak poszybowało, że aż szkoda gadać. Resztę po prostu przemaszerowałam w dość żwawym tempie bawiąc się różnym nachyleniem bieżni.
Do końca tygodnia powinnam mieć gotowy plan zajęć, więc jakoś w końcu poukładam sensownie to truchtanie, żeby z niczym nie kolidowało. Bo póki nie przyjdzie wiosna jestem skazana na wyprawy do klubu na bieżnię, a na to trzeba trochę organizacji.
Tutaj możesz zostawić swój komentarz