Zeszłej niedzieli zawody z córką na 5km. Pierwszy jej start w dorosłych zawodach i chciała złamać 30min. Poprowadziłem równo, a że weszło na zapasie u niej to ostatni km podkręciłem szybciej i wyszedł ładny wynik 28:20.
Popołudniu zrobiłem wycieczkę rowerową 60km
W tygodniu dwa luźne biegi 10km i 6,5km.
Jutro zawody Duathlon 5km/22,5km/2,5km. Trzy miesiąc przygotowań, jak pisałem nie mocno ciężkich, ale regularnych z celem dobrego startu. Także zakupiona szosa, dołożone lemondki i kask bardziej aero, systematyczność treningów obu dyscyplin, zgubionych kilka kg masy, dobrze rokujący sprawdzian na zawodach 5km. Dodatkowo pojechałem zobaczyć i objechać kolarką trasę rowerem i oddałem rower do serwisu na ustawienie przerzutek by mieć pewność, że chodzą jak trza.
Generalnie jest dobrze jest moc i... ma padać jutro

Szlak
