Mam takie przemyślenie, że wpędziliśmy się w takie żywieniowe koło obłędu.
Tłusty czwartek, potem urodziny kolegi w pracy, potem dzień kobiet, parkrun pełen słodkości, potem kolejne urodziny itd. itp.
Pączek, serniczek, tort, faworki etc etc. Nie to żebym narzekał na dobrobyt...
...ale weź tu Panie jakąś redukcję nawet delikatną stosuj. Albo trzeba robić z siebie antyspołecznego troglodytę i omijać te wszystkie wydarzenia dużym łukiem albo przestać po prostu kupować niektóre produkty w sklepie.
Jak ich nie masz w zasięgu ręki to ich nie zjesz...proste...przerwa bo telefon: cześć synku, upiekłam pyszne oponki, jak będziesz w okolicy zajrzyj. I weź teraz nie miej serca...
26.02
Chomik - 12.35 km
Na samopoczucie 40' @5:20 + 20' @5:08, spalone na 2 pączki, 30'' przerwy na zdjęcie koszulki i otarcie potu
27.02
Rozbieganie 15.20 km z 10x20'' podbiegi
28.02
45' regen po 6:02 na chomiku (70%)
1.03
Stadion: 3x1600 LT + 8x100/100 (tempa 4:12 -> 4:10 -> 4:04).
2.03
Longrun: 21,4 km po 5:17 (75%).
3.03
Regen, chomik, 6 km po 6:05 (70%)
4.03
Stadion: 6 km + 7x1'/1' @3:50-3:35
5.03
Rozbieganie, 11 km @ 5:28 (74%), przy końcu krecik zapukał w taborecik.
W domu jeszcze 36' wchodzenia pod górę na 12 nachyleniu.
6.03
Rozbieganie w cieple, uff skok temperatury +15 stopni z dni ana dzień, biegane zaraz po pracy w słoneczku.
12,25 km po 5:09 z 5 przebieżkami (77%).
7.03
Regen day, 6 km po 6:05 na chomiku (70%) + 30' wchodzenia pod górkę 12 nachylenia.
8.03
Parkrun, dzień kobiet, test trailówek, Saucony Edge.
21:11, dziwnie się biegło, ale pewnie po paru razach noga się przyzwyczai.
09.03
Rozbieganie w słoneczku, 14 km po 5:17 (76%).
10.03
Rozbieganie z 10x20'' podbiegami, łącznie prawie 16 km.
11.03
Stadion trening grupowy: 3 km rozgrzewki + 3x2km subLT na p. 400m + płotki i rytmy.
Jak na dzień po podbiegach 2km szły fajnie i lekko, garminowa trzecia zielona strefa. Czasy 8:34 -> 8:32 -> 8:27
Wszystko idzie w dobrą stronę, tylko trzeba cierpliwości i konsekwencji.
sultangurde - w poszukiwaniu drugiej młodości 2019
Moderator: infernal
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2006
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2006
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wiosna panie sierżancie, to nawet i dobrze bo ulubione zimowe leginsy powoli zaczęły się przecierać w kroku i wkrótce mogą się pojawić dodatkowe wywietrzniki
Tak więc za chwilę zimowy zestaw idzie na tył szafki a krótkie leginsy i podkolanówki będą wiodły prym. Fajnie mi się biega, przyjąłem pewien schemat i się go trzymam: bieganie pod i na progu, podbiegi oraz regeneracja. Czy będą z tego wyniki jest spora szansa, że tak. Trzeba tylko teraz spokoju i jeszcze raz spokoju. Prognoza na marzec pokazuje 350 km.
12.03 - Regen day - 45' po 6:04 na chomiku, 68%.
13.03 - Rozbieganie na samopoczucie, trochę ponad 15 km po 5:16 (76%).
14.03 - wolne.
15.03 - stadion 16x400 na przerwie 100m w truchcie. Średnie tempo odcinków 4:08 (83%).
16.03 - rozbieganie na samopoczucie, 15 km po 5:03 (77%), ostatnie 5 km spotkałem koleżankę i pobiegłem z nią ciągły po ~4:45
17.03 - rozbieganie 12,7 km po 5:22 z 5x przebieżkami
18.03 - stadion, niecałe 6 km truchtu + 3 x 1600 LT: tempa 4:05, 4:03, 3:56. Zegarek pokazał LT na 4:03. Fajnie pobiegane, przerwa trucht ok 2'
19.03 - regen day, 8 km po 6:05 (69%)
20.03 - 16,3 km rozbieganie z 12x 20'' podbiegi (75%). Widać że idzie do przodu po lekkości w jakiej szły podbiegi.

12.03 - Regen day - 45' po 6:04 na chomiku, 68%.
13.03 - Rozbieganie na samopoczucie, trochę ponad 15 km po 5:16 (76%).
14.03 - wolne.
15.03 - stadion 16x400 na przerwie 100m w truchcie. Średnie tempo odcinków 4:08 (83%).
16.03 - rozbieganie na samopoczucie, 15 km po 5:03 (77%), ostatnie 5 km spotkałem koleżankę i pobiegłem z nią ciągły po ~4:45
17.03 - rozbieganie 12,7 km po 5:22 z 5x przebieżkami
18.03 - stadion, niecałe 6 km truchtu + 3 x 1600 LT: tempa 4:05, 4:03, 3:56. Zegarek pokazał LT na 4:03. Fajnie pobiegane, przerwa trucht ok 2'
19.03 - regen day, 8 km po 6:05 (69%)
20.03 - 16,3 km rozbieganie z 12x 20'' podbiegi (75%). Widać że idzie do przodu po lekkości w jakiej szły podbiegi.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2006
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pchamy dalej ten wózek, na progu, pod progiem, za progmiem itd. Jak tak dalej pójdzie to ulubiony dział w Castoramie to będzie ten z listwami ...progowymi
21.03 - Wolne, 5 km spaceru bo ładnie było.
22.03 - 3 x 3 km progresywnie pod progiem LT
3 km po 4:18 (średnie tętno 82%)
3 km po 4:15 (średnie tętno 84%)
3 km po 4:10 (średnie tętno 85%)
Przerwa 500m w truchcie. Nie pamiętam, żeby tak gładko wchodziły tak długie odcinki.
23.03 - 17 km w 1:29 w lekkiej mżawce, po 5:14, dość ciężko szło bo mało miałem paliwa w baku.
24.03 - 45' rozbieganie na samopoczucie po 5:27 + 8x12" szybko
25.03 - 6x 1km LT + 8x100m mocno
Kilometrówki na przerwie 90 sekundowej w truchcie.
Średnie tempo 4:00, średnie tętno 85 %, max 89 %
Potem jeszcze 100 odcinki mocno ale bez spiny od 18 do 16.5 sekundy.
Samopoczucie bardzo dobre. Już godzinę po treningu tętno spadło do 50, a stres minimalny.
Oby tak dalej.

21.03 - Wolne, 5 km spaceru bo ładnie było.
22.03 - 3 x 3 km progresywnie pod progiem LT
3 km po 4:18 (średnie tętno 82%)
3 km po 4:15 (średnie tętno 84%)
3 km po 4:10 (średnie tętno 85%)
Przerwa 500m w truchcie. Nie pamiętam, żeby tak gładko wchodziły tak długie odcinki.
23.03 - 17 km w 1:29 w lekkiej mżawce, po 5:14, dość ciężko szło bo mało miałem paliwa w baku.
24.03 - 45' rozbieganie na samopoczucie po 5:27 + 8x12" szybko
25.03 - 6x 1km LT + 8x100m mocno
Kilometrówki na przerwie 90 sekundowej w truchcie.
Średnie tempo 4:00, średnie tętno 85 %, max 89 %
Potem jeszcze 100 odcinki mocno ale bez spiny od 18 do 16.5 sekundy.
Samopoczucie bardzo dobre. Już godzinę po treningu tętno spadło do 50, a stres minimalny.
Oby tak dalej.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02