mor - powrót do szurania
Moderator: infernal
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 paź 2022, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam,
W tym miejscu chciałbym wrzucać posty dotyczące moich treningów. Liczę że blog pomoże mi w utrzymaniu regularności w treningach, bo z tym przez dłuższy czas było krucho.
Link do komentarzy:
viewtopic.php?f=28&t=64394
W tym miejscu chciałbym wrzucać posty dotyczące moich treningów. Liczę że blog pomoże mi w utrzymaniu regularności w treningach, bo z tym przez dłuższy czas było krucho.
Link do komentarzy:
viewtopic.php?f=28&t=64394
Ostatnio zmieniony 18 paź 2022, 13:03 przez mor, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 paź 2022, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Niedziela 02.10.22
6km na samopoczucie
Wieczorne truchtanie po miesięcznej przerwie związanej z ogarnianiem życia zawodowego i prywatnego.
Z liczb to 6km w tempie średnim 5'21"/km.
Na drugi dzień czułem nogi Dobrze wrócić.
Poniedziałek 03.10.22
6km na samopoczucie
Tym razem biegane w godzinach popołudniowych. Liczby - 6,59km w tempie średnim 5'06"/km.
Czwartek 06.10.22
7km na samopoczucie
7km - tempo średnie 4'52"/km. Bieg swobodny na kroku i oddechowo, choć tak czy siak moja baza tlenowa jest na poziomie piwnicy, ale nic nie szkodzi.
Niedziela 09.10.22
Aktywność "poza bieganiem"
Tutaj aktywności "biegowo-podobne". Z jakieś 10km nastukane. Nad nimi nie będę się rozwodzić.
Poniedziałek 10.10.22
6km na samopoczucie
6,37km - 4'56"/km. Swobodny bieg.
Wtorek 11.10.22
8km na samopoczucie
8,16km - 4'47"/km. Swobodny bieg.
Czwartek 13.10.22
8km na samopoczucie
8,74km - 4'47"/km. Przed biegiem byłem na zajęciach na siłowni - trenuję indywidualnie w środy i czwartki. W środę i czwartek dużo pracy tyłka i bioder. Pierwsze parę metrów ciężkie potem bardzo swobodny bieg.
Póki co uzupełniłem wpisy z października. Dorzucę za jakiś czas opisy tego co robię na siłowni.
Mam nadzieję, że blog otworzy mi "nowy rozdział biegania".
6km na samopoczucie
Wieczorne truchtanie po miesięcznej przerwie związanej z ogarnianiem życia zawodowego i prywatnego.
Z liczb to 6km w tempie średnim 5'21"/km.
Na drugi dzień czułem nogi Dobrze wrócić.
Poniedziałek 03.10.22
6km na samopoczucie
Tym razem biegane w godzinach popołudniowych. Liczby - 6,59km w tempie średnim 5'06"/km.
Czwartek 06.10.22
7km na samopoczucie
7km - tempo średnie 4'52"/km. Bieg swobodny na kroku i oddechowo, choć tak czy siak moja baza tlenowa jest na poziomie piwnicy, ale nic nie szkodzi.
Niedziela 09.10.22
Aktywność "poza bieganiem"
Tutaj aktywności "biegowo-podobne". Z jakieś 10km nastukane. Nad nimi nie będę się rozwodzić.
Poniedziałek 10.10.22
6km na samopoczucie
6,37km - 4'56"/km. Swobodny bieg.
Wtorek 11.10.22
8km na samopoczucie
8,16km - 4'47"/km. Swobodny bieg.
Czwartek 13.10.22
8km na samopoczucie
8,74km - 4'47"/km. Przed biegiem byłem na zajęciach na siłowni - trenuję indywidualnie w środy i czwartki. W środę i czwartek dużo pracy tyłka i bioder. Pierwsze parę metrów ciężkie potem bardzo swobodny bieg.
Póki co uzupełniłem wpisy z października. Dorzucę za jakiś czas opisy tego co robię na siłowni.
Mam nadzieję, że blog otworzy mi "nowy rozdział biegania".
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 paź 2022, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Sobota 15.10.22
6km na samopoczucie
Luźne wieczorne +6km. Dokładnie to 6,6km w tempie średnim 5'04"/km. Coś ciekawego ? No drugi raz biegałem w ultraboostach (ultraboost 4.0 dna, które dorwałem z zalando). Fajne buty - myślałem że są bardziej papciowate, a do kilometrów są nawet lepsze od energy boostów.
Niedziela 16.10.22
10km na samopoczucie
Szurane po lesie. Fajna pogoda - ciepło i bezwietrznie. Liczby - 10,3km w tempie średnim 4'38"/km.
Teoretycznie nadal rozbieganie choć tętno (fakt, faktem że z nadgarstka + ja tętnem średnio się sugeruję) może mówić coś innego.
6km na samopoczucie
Luźne wieczorne +6km. Dokładnie to 6,6km w tempie średnim 5'04"/km. Coś ciekawego ? No drugi raz biegałem w ultraboostach (ultraboost 4.0 dna, które dorwałem z zalando). Fajne buty - myślałem że są bardziej papciowate, a do kilometrów są nawet lepsze od energy boostów.
Niedziela 16.10.22
10km na samopoczucie
Szurane po lesie. Fajna pogoda - ciepło i bezwietrznie. Liczby - 10,3km w tempie średnim 4'38"/km.
Teoretycznie nadal rozbieganie choć tętno (fakt, faktem że z nadgarstka + ja tętnem średnio się sugeruję) może mówić coś innego.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 paź 2022, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Plan na najbliższe dwa tygodnie (pod kątem samego biegania) to brak planu
Na razie staram się regularnie wychodzić by złapać rytm. Za jakiś miesiąc chciałbym spróbować swoich sił w City Trailu, może wcześniej wezmę udział w jednym z biegów w święto niepodległości.
Na razie staram się regularnie wychodzić by złapać rytm. Za jakiś miesiąc chciałbym spróbować swoich sił w City Trailu, może wcześniej wezmę udział w jednym z biegów w święto niepodległości.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 paź 2022, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Poniedziałek 17.10.22
6km na samopoczucie
Luźne wieczorne +6km. Dokładnie to 6,53km w tempie średnim 4'54"/km. Bez historii.
Odebrałem dzisiaj kolejne nowe papcie - adidas boston 7. Stary dobry wąski i sprawdzony przeze mnie boston, więc but jak znalazł.
Przed szuraniem na zajęciach miejskich, które prowadzę do końca października pokopałem szmaciaka. Dobre granie, intensywne. Od listopada do marca dodatkowo będę kopać w amatorskiej lidze halowej - głównie z uwagi na to, że w przyszłym roku w planach mam do zrobienia dwa etapy z kursu trenerskiego (coerver coaching) także trzeba trochę potrenować.
6km na samopoczucie
Luźne wieczorne +6km. Dokładnie to 6,53km w tempie średnim 4'54"/km. Bez historii.
Odebrałem dzisiaj kolejne nowe papcie - adidas boston 7. Stary dobry wąski i sprawdzony przeze mnie boston, więc but jak znalazł.
Przed szuraniem na zajęciach miejskich, które prowadzę do końca października pokopałem szmaciaka. Dobre granie, intensywne. Od listopada do marca dodatkowo będę kopać w amatorskiej lidze halowej - głównie z uwagi na to, że w przyszłym roku w planach mam do zrobienia dwa etapy z kursu trenerskiego (coerver coaching) także trzeba trochę potrenować.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 paź 2022, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wtorek 18.10.22
Wolne
Kusiło by wyjść, ale na spokojnie. Mam czas. Nie jestem w tej chwili gotowy na intensywne jednostki treningowe czy też bieganie dzień w dzień. Jeszcze z 2 tygodnie temu czułem przecież zmęczenie w nogach po 5-6km w wolnym tempie, które utrzymywało się w dniach kolejnych Muszę być cierpliwy.
Środa 19.10.22
Siłownia + 10km na samopoczucie
Od kilku dobrych dni czuję tyłek po siłowni, a to co aktualnie robię w odczuciach wcale nie pomaga. Skoro jednak boli = pracuje, a że jest to "zdrowy" ból to jest okej
Co do biegania - 10,26km w średnim tempie 4'51"/km. Bez historii.
Czwartek 20.10.22
Siłownia + 10km na samopoczucie
Dzisiaj więcej ćwiczeń korekcyjnych.
Bieganie - 10,04km w średnim tempie 4'47"/km. Jeśli robię bez problemu 10km luźnego wybiegania to znaczy, że pomału wychodzę z moją formą z piwnicy i melduję się na parterze. Dobre i to.
Wolne
Kusiło by wyjść, ale na spokojnie. Mam czas. Nie jestem w tej chwili gotowy na intensywne jednostki treningowe czy też bieganie dzień w dzień. Jeszcze z 2 tygodnie temu czułem przecież zmęczenie w nogach po 5-6km w wolnym tempie, które utrzymywało się w dniach kolejnych Muszę być cierpliwy.
Środa 19.10.22
Siłownia + 10km na samopoczucie
Od kilku dobrych dni czuję tyłek po siłowni, a to co aktualnie robię w odczuciach wcale nie pomaga. Skoro jednak boli = pracuje, a że jest to "zdrowy" ból to jest okej
Co do biegania - 10,26km w średnim tempie 4'51"/km. Bez historii.
Czwartek 20.10.22
Siłownia + 10km na samopoczucie
Dzisiaj więcej ćwiczeń korekcyjnych.
Bieganie - 10,04km w średnim tempie 4'47"/km. Jeśli robię bez problemu 10km luźnego wybiegania to znaczy, że pomału wychodzę z moją formą z piwnicy i melduję się na parterze. Dobre i to.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 paź 2022, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Piątek 21.10.22
Wolne
Wolne
Sobota 22.10.22 oraz Niedziela 23.10.22
Aktywość "poza biegowa" + Luźno 30'
Poza bieganiem przez dwa dni jakieś +/- 14km.
Z kolei niedzielne bieganie w liczbach to 5,87km w średnim tempie 5'07"/km.
Biegane w nocy - w lesie sporo kałuż i czasem trzeba było skakać choć nie do końca to się udawało.
Podsumowanie tygodnia 17.10.22-23.10.22:
Był to przedostatni tydzień w którym wychodzę poszurać bardziej spontanicznie niż wg jakiegoś określonego planu. Z plusów to o czym pisałem już przy okazji wcześniejszych wpisów - baza wróciła do poziomu "parteru". Takie dzisiejsze 6km jest całkowicie luźne, a i poprzednie nieco żwawsze wypady (choć oczywiście wciąż wolne) również nie sprawiają kłopotów.
Pierwsza weryfikacja "wyjściowej" dyspozycji za jakiś miesiąc na City Trailu.
Wolne
Wolne
Sobota 22.10.22 oraz Niedziela 23.10.22
Aktywość "poza biegowa" + Luźno 30'
Poza bieganiem przez dwa dni jakieś +/- 14km.
Z kolei niedzielne bieganie w liczbach to 5,87km w średnim tempie 5'07"/km.
Biegane w nocy - w lesie sporo kałuż i czasem trzeba było skakać choć nie do końca to się udawało.
Podsumowanie tygodnia 17.10.22-23.10.22:
Był to przedostatni tydzień w którym wychodzę poszurać bardziej spontanicznie niż wg jakiegoś określonego planu. Z plusów to o czym pisałem już przy okazji wcześniejszych wpisów - baza wróciła do poziomu "parteru". Takie dzisiejsze 6km jest całkowicie luźne, a i poprzednie nieco żwawsze wypady (choć oczywiście wciąż wolne) również nie sprawiają kłopotów.
Pierwsza weryfikacja "wyjściowej" dyspozycji za jakiś miesiąc na City Trailu.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 paź 2022, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Poniedziałek 24.10.22
Wolne
Wolne w teorii, bo parę minut poganiałem za szmaciakiem.
Wtorek 25.10.22
10km luźno
Zmęczony dniem i głodny, ale zebrałem się na wieczór z czego pisząc ten post w samochodzie wieczorem przed 22:00 jestem zadowolony, a nawet dumny.
Z liczb to 10,6km w średnim tempie 4'50"/km. Bieganie po mieście. Bez problemu z wykonaniem poza tym, że poszedłem biegać prosto z treningu no i nogi mi trochę przymarzły + po dniu czułem jednak łysy.
Testowałem dzisiaj nowe buty Nike Zoom Fly SP Fast. But raczej nie na wolne prędkości, ale na szybkie też nie za bardzo. Przydać na pewno się przydadzą.
Wolne
Wolne w teorii, bo parę minut poganiałem za szmaciakiem.
Wtorek 25.10.22
10km luźno
Zmęczony dniem i głodny, ale zebrałem się na wieczór z czego pisząc ten post w samochodzie wieczorem przed 22:00 jestem zadowolony, a nawet dumny.
Z liczb to 10,6km w średnim tempie 4'50"/km. Bieganie po mieście. Bez problemu z wykonaniem poza tym, że poszedłem biegać prosto z treningu no i nogi mi trochę przymarzły + po dniu czułem jednak łysy.
Testowałem dzisiaj nowe buty Nike Zoom Fly SP Fast. But raczej nie na wolne prędkości, ale na szybkie też nie za bardzo. Przydać na pewno się przydadzą.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 paź 2022, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Środa 26.10.22
Siłownia + Halówka
Mam problem z biodrami i lędźwiami. Między innymi dlatego też wylądowałem na siłowni. Moje zaniedbania w przeszłości potrafiły mi utrudnić treningi, zawody czy też codzienne funkcjonowanie. Podczas zajęć trener chwilę wgniótł się w m.biodrowy... Myślałem że się z bólu zwinę
Siłownia
Drabina swingów 4 serie (2x28kg, 2x20kg, 5x16kg)
Martwe ciągi klasyczne 4 serie (3x100kg)
Przysiady bułgarskie (4010 tempo ruchu) 3 serie x8 powtórzeń na nogę
Halówka - dawno nie kopałe, ale czutka jest
Czwartek 27.10.22
Siłownia + 11km luźno
Siłownia
Przysiad wykroczny 4 serie (6x26kg)
Podciąganie chwytem neutralnym X6 + wyciskanie hantla (14kg) jednorącz w pozycji mostka biodrowego x8 na stronę 4 serie (ostatnia seria podciągnąłem się 8 razy)
Utrzymanie gumy antyrotacyjnie 3x30"
Z biegania z liczb to 11,08km w średnim tempie 4'52"/km. Trochę byłem zmęczony, ale plus że w płuckach luźno.
Siłownia + Halówka
Mam problem z biodrami i lędźwiami. Między innymi dlatego też wylądowałem na siłowni. Moje zaniedbania w przeszłości potrafiły mi utrudnić treningi, zawody czy też codzienne funkcjonowanie. Podczas zajęć trener chwilę wgniótł się w m.biodrowy... Myślałem że się z bólu zwinę
Siłownia
Drabina swingów 4 serie (2x28kg, 2x20kg, 5x16kg)
Martwe ciągi klasyczne 4 serie (3x100kg)
Przysiady bułgarskie (4010 tempo ruchu) 3 serie x8 powtórzeń na nogę
Halówka - dawno nie kopałe, ale czutka jest
Czwartek 27.10.22
Siłownia + 11km luźno
Siłownia
Przysiad wykroczny 4 serie (6x26kg)
Podciąganie chwytem neutralnym X6 + wyciskanie hantla (14kg) jednorącz w pozycji mostka biodrowego x8 na stronę 4 serie (ostatnia seria podciągnąłem się 8 razy)
Utrzymanie gumy antyrotacyjnie 3x30"
Z biegania z liczb to 11,08km w średnim tempie 4'52"/km. Trochę byłem zmęczony, ale plus że w płuckach luźno.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 paź 2022, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Piątek 28.10.22
6km luźno
Wieczorne człapanie. Ruszyłem z postanowieniem, że ma być luźno i wolno, więc było. Dla ułatwienia zadania biegłem "bez zegarka" - odczyty sprawdziłem dopiero po biegu gdy zatrzymałem trening.
Wyszło mi 6,5km w średnim tempie 5'14"/km czyli świński trucht
Z historii to tyle, że w lesie w pewnych miejscach było sporo liści. Biegnę po tych liściach a tu chlaps dziura z wodą. Wszystko mokre.
Sobota 29.10.22
Aktywność "poza biegowa" + 10km luźno żwawiej
Nad aktywnością "poza biegową" się nie rozpisuję - jest tylko jako wzmianka, że była.
Na wieczór wybrałem się na bieganie po mieście - pierwszy raz w Bostonach 7 tak dla sprawdzenia obuwia.
Bieg bez tragedii, ale w nogach niemoc. Z liczb to 10,3km w średnim tempie 4'37"/km z czego pierwszy kilometr w 5'20", bo trzeba było się rozruszać.
Niedziela 30.10.22
Wolne
Podsumowanie tygodnia 24.10.22 - 31.10.22:
Tydzień na +
6km luźno
Wieczorne człapanie. Ruszyłem z postanowieniem, że ma być luźno i wolno, więc było. Dla ułatwienia zadania biegłem "bez zegarka" - odczyty sprawdziłem dopiero po biegu gdy zatrzymałem trening.
Wyszło mi 6,5km w średnim tempie 5'14"/km czyli świński trucht
Z historii to tyle, że w lesie w pewnych miejscach było sporo liści. Biegnę po tych liściach a tu chlaps dziura z wodą. Wszystko mokre.
Sobota 29.10.22
Aktywność "poza biegowa" + 10km luźno żwawiej
Nad aktywnością "poza biegową" się nie rozpisuję - jest tylko jako wzmianka, że była.
Na wieczór wybrałem się na bieganie po mieście - pierwszy raz w Bostonach 7 tak dla sprawdzenia obuwia.
Bieg bez tragedii, ale w nogach niemoc. Z liczb to 10,3km w średnim tempie 4'37"/km z czego pierwszy kilometr w 5'20", bo trzeba było się rozruszać.
Niedziela 30.10.22
Wolne
Podsumowanie tygodnia 24.10.22 - 31.10.22:
Tydzień na +
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 paź 2022, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Poniedziałek 31.10.22
7km 4'50"/km + 4x20"/40"
Wykonanie ciągu - 6,83km w 4'50"/km.
Na przebieżki ubrałem Alphafly, bo dawno w nich nie biegałem. Przyjemne przebieżki.
Wtorek 01.11.22
10km 4'30"/km
Wykon - 11,15km w 4'28"/km.
Pierwszy kilometr na rozgrzewkę w odrobinę wolniej niż 5'00"/km. Reszta teoretycznie zgodnie z planem - teoretycznie, bo parę sekund za szybko. Biegane w większości trasy po lesie. Przebieg bez jakiś większych historii. Muszę być cierpliwy. Pierwsze sprawdzenie stanu wyjściowego za jakieś +/- 3 tygodnie
7km 4'50"/km + 4x20"/40"
Wykonanie ciągu - 6,83km w 4'50"/km.
Na przebieżki ubrałem Alphafly, bo dawno w nich nie biegałem. Przyjemne przebieżki.
Wtorek 01.11.22
10km 4'30"/km
Wykon - 11,15km w 4'28"/km.
Pierwszy kilometr na rozgrzewkę w odrobinę wolniej niż 5'00"/km. Reszta teoretycznie zgodnie z planem - teoretycznie, bo parę sekund za szybko. Biegane w większości trasy po lesie. Przebieg bez jakiś większych historii. Muszę być cierpliwy. Pierwsze sprawdzenie stanu wyjściowego za jakieś +/- 3 tygodnie
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 paź 2022, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Środa 02.11.22
Siłownia
Wykonanie następujące (po rozgrzewce oczywiście):
- 3x5 wskoki na skrzynię
- 4x5 wyskok dosieżny ze sztangą typu landmine
- przysiad tylny klaster serie X3 30" przerwa x4 serie (60-70-80-80kg)
- deska boczna z izometrycznym przywodzeniem nogi + wiosłowanie gumą 3x10 na stronę
Było OK Choć dużo ćwiczeń na rozgrzewkę w przysiadzie czego nie lubię.
Poza tym. Byłem u ortopedy, zrobiłem RTG. Zobaczymy co dalej.
Nowy blog chyba tchnął we mnie życie, bo tak naprawdę dopiero teraz podejmuję kroki związane z moimi problemami z lędźwiami i biodrem. Ciekawe co wyjdzie na zdjęciach - myślę, że wyszedłem na nich ładnie
Siłownia
Wykonanie następujące (po rozgrzewce oczywiście):
- 3x5 wskoki na skrzynię
- 4x5 wyskok dosieżny ze sztangą typu landmine
- przysiad tylny klaster serie X3 30" przerwa x4 serie (60-70-80-80kg)
- deska boczna z izometrycznym przywodzeniem nogi + wiosłowanie gumą 3x10 na stronę
Było OK Choć dużo ćwiczeń na rozgrzewkę w przysiadzie czego nie lubię.
Poza tym. Byłem u ortopedy, zrobiłem RTG. Zobaczymy co dalej.
Nowy blog chyba tchnął we mnie życie, bo tak naprawdę dopiero teraz podejmuję kroki związane z moimi problemami z lędźwiami i biodrem. Ciekawe co wyjdzie na zdjęciach - myślę, że wyszedłem na nich ładnie
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 paź 2022, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czwartek 03.11.22
Siłownia + 6km nie szybciej niż 5'00"/km
Była tylko SIŁOWNIA. Truchtać nie truchtałem. Na siłowni:
Martwe ciągi jednonóż że sztangą (30kg) 4x8 na stronę - 90-120" przerwy.
Pompki z nogami na podwyższeniu X10 + wiosłowanie hantli w podporze o ławkę x10 na stronę 4 serie, 75-90" przerwy.
Ćw. na mięsień strzałkowy na wyciągu 3x15 na stronę 60" przerwa
Nie pamiętam ile ważył ciężarek podczas wiosłowania. Z rzeczy dodatkowych - czuję lewy poślad - zły ból
Piątek 04.11.22
10km nie szybciej niż 4'50"/km
WOLNE.
Poślad tak se. Poza tym przyszły wyniki RTG, ale jeszcze nie byłem u ortopedy. Mianowicie:
"Wzmożona sklerotyzacja stropu panewki lewego stawu biodrowego z wałowatym poszerzeniem krawędzi górnej podobne, mniej nasilone zmiany widoczne są w prawym stawie."
Zobaczymy jakie będą dalsze zalecenia. Trochę słabo, że wcześniej nie zabrałem się za ogarnianie tematu bioder i lędźwi skoro temat spięć towarzyszył mi już dłuższy czas. Czasem nawet był tematem podśmiechujek - bywa.
Sobota 05.11.22
Aktywność "poza biegowa"
Aktywność poza biegowa była - dużo "pracy" na niej nie było. Poza tym odrobiłem człapanie. Realizowałem jednostkę "6km nie szybciej niż 5'00"/km".
Zrealizowałbym ją wg planu, bo niemalże cały dystans truchtałem w granicach 5'00"/km. Ostatnie 300-350m przyspieszyłem i z tempa +/- 4'55"/km zrobiłem kilometr w 4'03"
Niedziela 06.11.22
10km 4'35"/km + 4x15"
Wykon - 10,08km w 4'34"/km. Bez przebieżek.
Pierwszy kilometr standardowo na rozgrzanie. Pozostałe szybciej - najwolniejszy w 4'36"/km, najszybszy w 4'27"/km. Biegło się dobrze. Do przyzwoitej dyspozycji daleko, ale jest mały postęp, bo taki bieg nie sprawia problemów.
Podsumowanie tygodnia 31.10-06.11:
Nie zrealizowałem jednej jednostki treningowej, ale w ogólnym rozrachunku pod kątem aktywności biegowej treningi na +. Sporo pracy mnie czeka pod kątem sprawności ruchowej. Zawsze coś wyjdzie, ale będę cierpliwy.
Siłownia + 6km nie szybciej niż 5'00"/km
Była tylko SIŁOWNIA. Truchtać nie truchtałem. Na siłowni:
Martwe ciągi jednonóż że sztangą (30kg) 4x8 na stronę - 90-120" przerwy.
Pompki z nogami na podwyższeniu X10 + wiosłowanie hantli w podporze o ławkę x10 na stronę 4 serie, 75-90" przerwy.
Ćw. na mięsień strzałkowy na wyciągu 3x15 na stronę 60" przerwa
Nie pamiętam ile ważył ciężarek podczas wiosłowania. Z rzeczy dodatkowych - czuję lewy poślad - zły ból
Piątek 04.11.22
10km nie szybciej niż 4'50"/km
WOLNE.
Poślad tak se. Poza tym przyszły wyniki RTG, ale jeszcze nie byłem u ortopedy. Mianowicie:
"Wzmożona sklerotyzacja stropu panewki lewego stawu biodrowego z wałowatym poszerzeniem krawędzi górnej podobne, mniej nasilone zmiany widoczne są w prawym stawie."
Zobaczymy jakie będą dalsze zalecenia. Trochę słabo, że wcześniej nie zabrałem się za ogarnianie tematu bioder i lędźwi skoro temat spięć towarzyszył mi już dłuższy czas. Czasem nawet był tematem podśmiechujek - bywa.
Sobota 05.11.22
Aktywność "poza biegowa"
Aktywność poza biegowa była - dużo "pracy" na niej nie było. Poza tym odrobiłem człapanie. Realizowałem jednostkę "6km nie szybciej niż 5'00"/km".
Zrealizowałbym ją wg planu, bo niemalże cały dystans truchtałem w granicach 5'00"/km. Ostatnie 300-350m przyspieszyłem i z tempa +/- 4'55"/km zrobiłem kilometr w 4'03"
Niedziela 06.11.22
10km 4'35"/km + 4x15"
Wykon - 10,08km w 4'34"/km. Bez przebieżek.
Pierwszy kilometr standardowo na rozgrzanie. Pozostałe szybciej - najwolniejszy w 4'36"/km, najszybszy w 4'27"/km. Biegło się dobrze. Do przyzwoitej dyspozycji daleko, ale jest mały postęp, bo taki bieg nie sprawia problemów.
Podsumowanie tygodnia 31.10-06.11:
Nie zrealizowałem jednej jednostki treningowej, ale w ogólnym rozrachunku pod kątem aktywności biegowej treningi na +. Sporo pracy mnie czeka pod kątem sprawności ruchowej. Zawsze coś wyjdzie, ale będę cierpliwy.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 paź 2022, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Poniedziałek 07.11.22
wolne
No to wolne
Pod wieczór czułem się w miarę luźno i był pomysł przenieść wtorkowy bieg na poniedziałek, ale odpuściłem.
Wtorek 08.11.22
10km 4'30", co 1km 15" szybsze
Z liczb - 10,59km w 4'29"/km.
Trochę namieszałem, bo w zegarku sobie ustawiłem albo inaczej - chciałem ustawić bieg i co 1km ten odcinek 15" tak by mi automatycznie pikało, ale... Zrobiłem to niedokładnie. Trening ustawiłem, że mi po kilometrze zaczęło pikać co 15 sekund dziesięć razy pod rząd, a potem kilometr na koniec - no nie dobre
Bieg lapowałem ręcznie. Kilometry szły równo, przyspieszenia bez sprintowania. W miarę szybko, ale pewnie tempo biegu na 1000-1500m. Z rzeczy wartych uwagi to lekkie spięcia w lędźwiach, ale na takim tempie bez większego dyskomfortu. Na tym etapie (początek listopada) cieszę się, że tempo 4'25"/km nie sprawia problemów, teoretycznie czuję się na nim luźno, ale przez moje zaniedbania dla serducha na pewno jest to wysiłek jednak dość intensywny.
Za tydzień na City Trailu będę zdychać i wynik który nabiegam pewnie będzie żałosny, ale od czegoś trzeba zacząć. Póki co najważniejsze jest to co zleci ortopeda.
wolne
No to wolne
Pod wieczór czułem się w miarę luźno i był pomysł przenieść wtorkowy bieg na poniedziałek, ale odpuściłem.
Wtorek 08.11.22
10km 4'30", co 1km 15" szybsze
Z liczb - 10,59km w 4'29"/km.
Trochę namieszałem, bo w zegarku sobie ustawiłem albo inaczej - chciałem ustawić bieg i co 1km ten odcinek 15" tak by mi automatycznie pikało, ale... Zrobiłem to niedokładnie. Trening ustawiłem, że mi po kilometrze zaczęło pikać co 15 sekund dziesięć razy pod rząd, a potem kilometr na koniec - no nie dobre
Bieg lapowałem ręcznie. Kilometry szły równo, przyspieszenia bez sprintowania. W miarę szybko, ale pewnie tempo biegu na 1000-1500m. Z rzeczy wartych uwagi to lekkie spięcia w lędźwiach, ale na takim tempie bez większego dyskomfortu. Na tym etapie (początek listopada) cieszę się, że tempo 4'25"/km nie sprawia problemów, teoretycznie czuję się na nim luźno, ale przez moje zaniedbania dla serducha na pewno jest to wysiłek jednak dość intensywny.
Za tydzień na City Trailu będę zdychać i wynik który nabiegam pewnie będzie żałosny, ale od czegoś trzeba zacząć. Póki co najważniejsze jest to co zleci ortopeda.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 paź 2022, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No...
Oglądamy RTG, a tam jak to się nazywa - "konflikt udowo-panewkowy". Pójdę na rezonans, potem dalej będziemy szukać. Ortopeda zaleca poszukać pomocy gdzie indziej i sugeruje zabieg artroskopii, ale najpierw rezonans.
Biegowy "last dance" i pójdziemy się leczyć
Pomysł mam.
Oglądamy RTG, a tam jak to się nazywa - "konflikt udowo-panewkowy". Pójdę na rezonans, potem dalej będziemy szukać. Ortopeda zaleca poszukać pomocy gdzie indziej i sugeruje zabieg artroskopii, ale najpierw rezonans.
Biegowy "last dance" i pójdziemy się leczyć
Pomysł mam.