mili pisze:He he

No proszę.
Ja biegam do tego brzuszki robię zawsze rano i efekty też już widzę
Z obiadami to jest tak że jemy po 16 jak chłopak wróci z pracy dlatego staramy się już później nie jeść. Chcę żeby pozbył się tych boczków i brzuszka trochę.
Tym bardziej że nasze wieczory wcześniej wyglądały tak :
między 16/17 był obiad i później piwko czasem chipsy lub paluszki

Teraz chcemy to zmienić.
Jeśli o 16 jecie ostatni posiłek, a potem spać idziecie na przykład o 23, to jest 7 godzin... potem z 8 godzin snu (zakładam że chłopak wstaje o 6-7 do pracy). Metabolizm może zwolnić, organizm będzie się bronił i magazynował jak zobaczy że dzień w dzień musi sobie jakoś radzić tym posiłkiem na 15 godzin postu... Jeśli jeszcze między obiadem a snem ćwiczycie to już całkiem masakra. Może będzie jakiś efekt spowodowany szokiem organizmu, ale na krótko i pewnie niezbyt dobry.
Dlatego ja bym zadbał o to żeby obiad nie był zbyt wielki, a potem przed snem na przykład o 19 coś jadł jeszcze lekkiego. Zwłaszcza jeśli trenujecie po obiedzie.
Jeśli nie... no cóż, waga będzie pewnie lecieć w dół, ale to będą głównie mięśnie... Albo tak jak u mnie kiedyś 1:1 mięśnie tłuszcz. A to bardzo nie dobry deal :P