boczki i oponka na brzuchu - jak sie pozbyc
Moderator: beata
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 06 maja 2013, 09:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Jak zastosujesz taki scenariusz przez rok-dwa to zgubisz to i owo. Jak sie szykujesz na efekt do wakacji to zapomnij...Ponadto ogranicz weglowodany na rzecz bialka i tluszczow - TAK TLUSZCZOWschos pisze:co polecanie na zgubienie opony na brzuchu i boczkow? Czy samo bieganie 45 min 4 razy w tygodniu wystarczy?
Waze 53 kg przy wzroscie 163 cm. Gruba nie jestem ale brzuch mam okropny i boczki wystajace.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 06 maja 2013, 09:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ogolnie zaczelam biegac, aby poprawic kondycje - pracuje przy komputerze i przez ostatnie 3 lata niewiele mialam aktywnosci fizycznej. Odkad zaczelam biegac, to wzrosl mi apetyt , szczegolnie na ryby, chyba jakies braki w organizmie. Zastanawilam sie czy nie zaczac stosowac diety (chodzi oczywiscie o zdrowa diete).
Dziekuje za rade.
Dziekuje za rade.
- mary
- Wyga
- Posty: 150
- Rejestracja: 06 sie 2012, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Z tym bywa ciężko, zwłaszcza jeśli taki masz typ sylwetki. Dieta - rozumiana jako zdrowa dieta, a nie jakieś głodówki z kolorowych pism - jak najbardziej, jak poczujesz się lepiej to do starych nawyków nie zechcesz wracać Tylko nie myśl o tym jako o "stosowaniu diety" ale jako o zmianie sposobu odżywiania.
Bieganie na pewno dużo pomoże - mnie w ciągu pierwszych dwóch miesięcy biegania spadło kilka cm z brzucha i bioder, ale całkowite zgubienie opony to ciężka przeprawa - dalej mam a ważę 47 kg/160 cm i z doświadczenia wiem, że samo bieganie to za mało - ćwiczenia siłowe i modelujące też są potrzebne, nie wiem czy w tym przypadku nie bardziej.
Bieganie na pewno dużo pomoże - mnie w ciągu pierwszych dwóch miesięcy biegania spadło kilka cm z brzucha i bioder, ale całkowite zgubienie opony to ciężka przeprawa - dalej mam a ważę 47 kg/160 cm i z doświadczenia wiem, że samo bieganie to za mało - ćwiczenia siłowe i modelujące też są potrzebne, nie wiem czy w tym przypadku nie bardziej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Typ sylwetki moze wplywac na szerokosc bioder, talii itp ale napewno nie na ilosc tluszczu. Glowna przyczyna zalewania sie tluszczem to problemy...hormonalne ale mozna z tym walczyc poprzez redukcje weglowodanow i ciagla stymulacje miesni ale owszem ci ktorzy narzekaja na nadmiar tluszczu maja zwykle duzy problem zeby to zgubic dlatego potrzebna jest regularnosc i konsekwencja a w zasadzie zmiana trybu zycia. Jak ktos nie jest na to gotow to w zasadzie nie powinien zaczynac.mary pisze:Z tym bywa ciężko, zwłaszcza jeśli taki masz typ sylwetki.
- mary
- Wyga
- Posty: 150
- Rejestracja: 06 sie 2012, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Na ilość nie, ale na miejsce odkładania już tak - jednym się zbiera na całym brzuchu, jednym pod pępkiem, inni są płascy, ale mają duże uda lub pośladki. Ja mam bardzo szczupłe nogi, twarz, ręce, wyłażą mi żebra, ostatnio prawie zleciały ze mnie spodenki w rozm. 34, a tłuszczu z brzucha i tak do końca nie zwalczyłam. Może jeszcze zwalczę - nie zamierzam przestać biegać i ćwiczyć, przeciwnie biegam coraz dłużej, ale parcia na idealny wygląd już nie mam, nie odmówię sobie piwa na grillu, bo brzuch nie wygląda jak u modelki Victoria`s Secretfantom pisze:Typ sylwetki moze wplywac na szerokosc bioder, talii itp ale napewno nie na ilosc tluszczu.
Zauważ, że Schos nie narzeka na nadmiar tłuszczu w ogóle, przecież ona waży 53 kilo! Skąd w Twoim poście jakieś zalewanie się tłuszczem? Nie napisał posta ktoś, kto waży 120 kilo, tylko ktoś, kto jest z brzucha niezadowolony, a że ten ktoś to kobieta, to wielce prawdopodobnie, że wcale taki okropny ten brzuch wcale nie jestfantom pisze:ale owszem ci ktorzy narzekaja na nadmiar tluszczu maja zwykle duzy problem zeby to zgubic dlatego potrzebna jest regularnosc i konsekwencja a w zasadzie zmiana trybu zycia.
Ale oczywiste jest to, że potrzebna jest regularność i zmiana stylu życia, na szczęście coraz więcej się o tym mówi - o tym, że jak chce się schudnąć, to trzeba zmienić styl życia, a nie jechać 2 tygodnie na grejpfrutach czy innych ogórkach i jogurtach )%.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 06 maja 2013, 09:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
powiem szczerze- tak ogladam rozne strony internetowe o bieganiu, szukam informacji o dietach dla biegaczy i juz sama nie wiem co jesc
mam w miare normalna sylwetke nosze roz 36 albo 38, ale jak zaloze jakos bardziej dopasowana do ciala bluzke to widac te okropne boczki no i brzuch. Nogi nam szczuple, wiec chyba taki moj typ sylwetki.
mam w miare normalna sylwetke nosze roz 36 albo 38, ale jak zaloze jakos bardziej dopasowana do ciala bluzke to widac te okropne boczki no i brzuch. Nogi nam szczuple, wiec chyba taki moj typ sylwetki.
- mary
- Wyga
- Posty: 150
- Rejestracja: 06 sie 2012, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Jeśli chcesz powiem Ci jak ja zrzuciłam 13 cm z brzucha (oczywiście nie tylko z brzucha, ale nóg i rąk nie mierzyłam) - bo jeśli nie masz w planach zawodów, maratonów, to dieta dla biegaczy nie będzie Ci IMO potrzebna, może z czasem.
Po pierwsze - rezygnacja ze słodyczy, alkoholu i słonych przekąsek, choć jak raz na jakiś czas trochę zjesz, to Ci nie zaszkodzi, ale i nie pomoże, więc kwestia priorytetów, ja na początku chciałam szybko, jak zaczęłam wyglądać OK, to wolałam wolniej a przyjemniej
Po drugie - pieczywo tylko ciemne, tak jak makaron i ryż
Po trzecie - jedzenie bez dokładek, najadłam się o wystarczy, bez dopychania, bo smaczne
Po czwarte - zero słodzenia herbaty, zero soków, słodzę tylko kawę i to połowę mniej
Po piąte - im później tym mniej węglowodanów, kolacje białkowe
Po szóste - więcej warzyw, ryb, orzechów, nasion
Po siódme - ćwiczenia siłowe - ja odpuściłam i widzę, że to był błąd, brzuch mniejszy, ale dalej o brzydkim kształcie
Do tego bieganie - tylko systematycznie i bez zrażania się, jak efekty będą mizerne. Powoli. Co do sylwetki mam podobnie - noszę 36, ostatnio i 34, a obcisłej bluzki nie założę, jeśli lekko brzucha nie napnę. Ale w porównaniu ze stanem wyjściowym i tak jest bomba, boczków nie mam i w końcu podczas biegania nie myślę o tym ile kcal spaliłam, a o tym, kiedy w końcu przebiegnę wymarzone 21 km
Po pierwsze - rezygnacja ze słodyczy, alkoholu i słonych przekąsek, choć jak raz na jakiś czas trochę zjesz, to Ci nie zaszkodzi, ale i nie pomoże, więc kwestia priorytetów, ja na początku chciałam szybko, jak zaczęłam wyglądać OK, to wolałam wolniej a przyjemniej
Po drugie - pieczywo tylko ciemne, tak jak makaron i ryż
Po trzecie - jedzenie bez dokładek, najadłam się o wystarczy, bez dopychania, bo smaczne
Po czwarte - zero słodzenia herbaty, zero soków, słodzę tylko kawę i to połowę mniej
Po piąte - im później tym mniej węglowodanów, kolacje białkowe
Po szóste - więcej warzyw, ryb, orzechów, nasion
Po siódme - ćwiczenia siłowe - ja odpuściłam i widzę, że to był błąd, brzuch mniejszy, ale dalej o brzydkim kształcie
Do tego bieganie - tylko systematycznie i bez zrażania się, jak efekty będą mizerne. Powoli. Co do sylwetki mam podobnie - noszę 36, ostatnio i 34, a obcisłej bluzki nie założę, jeśli lekko brzucha nie napnę. Ale w porównaniu ze stanem wyjściowym i tak jest bomba, boczków nie mam i w końcu podczas biegania nie myślę o tym ile kcal spaliłam, a o tym, kiedy w końcu przebiegnę wymarzone 21 km
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 06 maja 2013, 09:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuje Mary za cenne wskazówki i gratuluję osiągnięć Mi do 21 km jeszcze daleko. Na razie po robię 6km.mary pisze:Jeśli chcesz powiem Ci jak ja zrzuciłam 13 cm z brzucha (oczywiście nie tylko z brzucha, ale nóg i rąk nie mierzyłam) - bo jeśli nie masz w planach zawodów, maratonów, to dieta dla biegaczy nie będzie Ci IMO potrzebna, może z czasem.
Po pierwsze - rezygnacja ze słodyczy, alkoholu i słonych przekąsek, choć jak raz na jakiś czas trochę zjesz, to Ci nie zaszkodzi, ale i nie pomoże, więc kwestia priorytetów, ja na początku chciałam szybko, jak zaczęłam wyglądać OK, to wolałam wolniej a przyjemniej
Po drugie - pieczywo tylko ciemne, tak jak makaron i ryż
Po trzecie - jedzenie bez dokładek, najadłam się o wystarczy, bez dopychania, bo smaczne
Po czwarte - zero słodzenia herbaty, zero soków, słodzę tylko kawę i to połowę mniej
Po piąte - im później tym mniej węglowodanów, kolacje białkowe
Po szóste - więcej warzyw, ryb, orzechów, nasion
Po siódme - ćwiczenia siłowe - ja odpuściłam i widzę, że to był błąd, brzuch mniejszy, ale dalej o brzydkim kształcie
Do tego bieganie - tylko systematycznie i bez zrażania się, jak efekty będą mizerne. Powoli. Co do sylwetki mam podobnie - noszę 36, ostatnio i 34, a obcisłej bluzki nie założę, jeśli lekko brzucha nie napnę. Ale w porównaniu ze stanem wyjściowym i tak jest bomba, boczków nie mam i w końcu podczas biegania nie myślę o tym ile kcal spaliłam, a o tym, kiedy w końcu przebiegnę wymarzone 21 km
- mary
- Wyga
- Posty: 150
- Rejestracja: 06 sie 2012, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Mnie też daleko, na razie mój rekord to 13 Do 21 dążę, już nie do idealnej figury, choć nie będę się uskarżać, jak osiągnę i jedno, i drugie :D Wskazówki nie są uniwersalne, trzeba wziąć pod uwagę, że młoda jestem dość i nie mam dzieci. Z wiekiem i po ciąży pewnie jest trudniej i może się okazać, że trzeba czegoś więcej.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
8 min ABS: http://www.youtube.com/watch?v=Md2cjzMe4eY
Można to sobie też ściągnąć jako darmową aplikację na fona lub tablet.
Można to sobie też ściągnąć jako darmową aplikację na fona lub tablet.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Mycha
- Stary Wyga
- Posty: 154
- Rejestracja: 24 maja 2013, 11:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
schos pisze:co polecanie na zgubienie opony na brzuchu i boczkow? Czy samo bieganie 45 min 4 razy w tygodniu wystarczy?
Waze 53 kg przy wzroscie 163 cm. Gruba nie jestem ale brzuch mam okropny i boczki wystajace.
pozbyłam się boczków w następujący sposób (dosyć szybko, pierwsze wyraźnie widoczne efekty były już po miesiącu);
1. Cwiczę brzuch 4 razy w tygodniu, zawsze po rozgrzewce (gdzieś usłyszałam, że dobra rozgrzewka bardzo wzmacnia efekty)czyli w moim wypadku po bieganiu (a jak nie biegałam to po prostu puszcam szybką muzykę i 15 minut podskakuję, robię pajacyki, wymachy itp.)
a)pompki w seriach : 1 seria 1 pompka 10 sek przerwy 2 seria 2 pompki 10 sek przerwy i tak do 10 co daje w sumie 55 pompek (gdy zaczynałam to pod koniec miałam dłuższe przerwy)
b)http://www.youtube.com/watch?v=wyRaOUbibG0 lub Chodakowska na brzuch (dużo tego na youtubie)
c) moim zdaniem najlepsze http://www.youtube.com/watch?v=oOvo2PDmL0E (facet dużo gada, ale raz można przesłuchać, z tym że ja każdą pozycję robię 50 sekund)
w parku, w którym biegam jest też darmowa mini siłownia pod gołym niebem, tam jest ławeczka i przyrząd, na którym można podciągać nogi, więc też czasem korzystam
Efekty są zdumiewające, oponka zniknęła (ważę 48 kg przy 161 cm i mimo wszystko też miałam z nią problem), na brzuchu są zarysowane mięśnie i dużo mi to dało w samym bieganiu.