wstydliwy ale prawdziwy -wzdęcia- :(
Moderator: beata
-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 09 sie 2010, 13:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Hej, zaczynam biegać no i do tego dietka, jest jednak mały albo znowu nie tak mały problem wzdęcia:( , wydaje mi się że jem dobrze, nie piję gazowanych napojów, unikam fasoli, grochu, kalafiora ale to i tak nic nie daje, jak tylko coś zjem to od razu brzucho jak balonik . co robić?, może któraś z dziewczyn ma podobny problem i wie jak sobie z tym poradzić?.
Szacunek dla wszystkich co biegają. Niech ten co nie biega nie mówi że to łatwe, tylko najpierw spróbuje!.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Niestety wiele dziewczyn ma podobny problem. Nie próbowałaś żadnych środków farmaceutycznych przeciwko wzdęciom?
-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 09 sie 2010, 13:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Szczerze spodziewałam się przy tym pytaniu bardziej zainteresowania dziewczyn, ale cieszę się że chociaż Ty się odezwałeś, dziękuję . Próbowałam chyba wszystkiego co można kupić w aptece, sławny espumisan mogę łykać tonami i nic . Jedyny ratunek to że może po jakimś czasie biegania wszystko mi się wytrzęsie hi,hi,hi. A tak na marginesie skoro dziewczyny tutaj nie piszą a biegają to może faktycznie bieganie pomaga
Szacunek dla wszystkich co biegają. Niech ten co nie biega nie mówi że to łatwe, tylko najpierw spróbuje!.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Być może w Twojej diecie brakuje błonnika, który pomaga w usuwaniu nadmiaru gazów. Warto tez używać naturalnych przypraw, oraz dbać o to, by nie jeść w pośpiechu, za to spokojnie przeżuwać każdy kęs pożywienia.
- aktyna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 315
- Rejestracja: 31 lip 2010, 09:53
- Życiówka na 10k: 50 min
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
no nie wiem....bieganie, zwłaszcza na dłuższe dystanse, raczej nie jest zbawienne dla brzucha no dobra spróbuj pić wodę z cytryną przed każdym posiłkiem no i jedz mniejsze porcje. Bez surowizny, bez soli, bez tłuszczu. Smacznego
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
rybka pisze:Hej, zaczynam biegać no i do tego dietka, jest jednak mały albo znowu nie tak mały problem wzdęcia:( , wydaje mi się że jem dobrze, nie piję gazowanych napojów, unikam fasoli, grochu, kalafiora ale to i tak nic nie daje, jak tylko coś zjem to od razu brzucho jak balonik . co robić?, może któraś z dziewczyn ma podobny problem i wie jak sobie z tym poradzić?.
Wzdęcia to nie tylko: fasola, groch czy kalafior. To również popijanie podczas posiłku (powinno się 15-20 min przed lub 1h po), to również jedzenie owoców po posiłkach, to zbyt duże posiłki na raz (obojętnie jakie), zbyt szybkie jedzenie posiłków, nieprawidłowe łączenie posiłków itp..Może to być też objaw, którejś z chorób układu trawiennego np. jelita grubego.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
najskuteczniejsza jest lewatywa
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
@Jumper, co ty opowiadasz, bardzo wskazane jest dla lepszego,efektywniejszego trawienia własnie pić wodę ale niegazowaną w ilości 1-2 szklanki po obiedzie...lewatywa skuteczna ale nieprzyjemna i czasochłonna Espumisan lub mięta z rumiankiem...
pozdro
bez dymającej surowiznyaktyna pisze:no nie wiem....bieganie, zwłaszcza na dłuższe dystanse, raczej nie jest zbawienne dla brzucha no dobra spróbuj pić wodę z cytryną przed każdym posiłkiem no i jedz mniejsze porcje. Bez surowizny, bez soli, bez tłuszczu. Smacznego
pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 26 sie 2010, 20:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeżeli dolegliwości są tak uporczywe należałoby zrobić badania jakieś. A może jest pani uczulona na jakiś składnik w diecie? Ważne jest co pani je i pije, kiedy, jak, i gdzie -dosłownie.
Bieganie jest jak medytacja.
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Najczęściej chleb(pieczywo) powoduje wzdęcia na drugim miejscu mleko, jeżeli chodzi o surowiznę to strączkowe, cebulowate, por bardzo, z owoców gruszka, śliwka może powodować, reszta nie powinna.
pozdro
pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Wyga
- Posty: 64
- Rejestracja: 10 cze 2010, 20:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toruń
ja zawsze mam wzdecia jak przerzucam sie na diete (duzo owocow i warzyw-te powoduja wzdecia)a czasami jak przejadam się. Więc znowu okazuje sie najlepszym rozwiazaniem zachowc umiar-regularne posiłki bez objadania się i bez niedojadania u mnie bynajmniej najlepeij si eto sprawdza. Oczywiscie bieganie tez powoduje wzdecia dlugie dystanse szczególnie po obfitym posiłku...tak to juz wszystko działa...