ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moja córa, wbrew przewidywaniom, znów pojechała ze mną na hulajnodze. Została moją samozwańczą trenerką i już domaga się medali:)
PKO
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

charm pisze: cóż, informatykiem jestem.... :jatylko: choć na co dzień zajmuję się systemami unixowymi i bazami danych ;)
No i wydało się jaka to branża eksploatuje nadmiernie naszą charm :hahaha: A ja już Cię widziałam w jakimś instytucie z pipetą wkraplająca jakieś smary do maszyn albo przeprowadzającą eksperymenty , bo pisałaś że jesteś fizykiem.
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ma_tika pisze:
kojer pisze:A odnośnie zalizywania to nie masz szans przebić naszej bokserki. Po niej już żaden śliniący się i liżący wszystko pies mi niestraszny.
to jak juz sie licytujemy, to moj pies - równiez chodząca łagodność i przyjaźń - nie dość, że liże, to nieustannie macha ogonem. mimo że jest łagodna, to trzeba na ten ogon bardzo uwazac, bo serio krzywdę może zrobić. parę kieliszków w ten sposób stłukła i paru siniaków na nogach sie dorobiłam od uderzeń ogonem :lalala: Z psem nie biegam, bo to jest totalna wariatka i nie mogłabym sie skupić na bieganiu mając psa obok.
Bokserka ogonka nie miała niestety, ale pewnie byłoby podobnie. A biegania sobie z nią nie wyobrażam.
Kochane bydle było.
Obrazek
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

A co do biegania z psem-biegam z moim od zawsze, ale ważny jest wiek by to nie było zbyt młode szczenię. Mój wet który jest ortopedą badał go co 2 - 3 mies. powiedział mi że już czas i mogę go zabierać ze sobą. Oczywiście nie od razu na pełne dystanse, po woli przyzwyczajałam go do wysiłku. Mój pies ma sportowe szelki do flyball'a http://www.snowpawstore.com/catalog/pro ... mage/2107/
bardzo wygodne. Poza tym linka treningowa nie lubię uprzęży chyba Kasia41 w niej biega, mnie wkurza. Więc tylko sznurek cięty z metra i szekla z marketu budowlanego. Taki nasz ekwipunek!
Sznurek zawiązuję sobie wokół pasa węzłem ratowniczym jeśli biegnę w terenie gdzie pies musi być na uwięzi, a tak to od razu jak mogę puszczam go luzem i strzela orbitki na około mnie biega z innymi napotkanymi psami. Nie bardzo to wychowawcze, ale mój pies z racji rozmiaru nie jest w stanie utrzymać mojego tempa na tych krótkich łapkach, z reszta on preferuje przebieżki! Trzyma się w okolicy albo goni mnie przez większą część trasy kilka naście metrów zostając z tyłu. Ale jak pisałam to nie wychowawcze, jednak ja nie chcę dostosowywać tempa do psa, a mój pies mojego tempa na dłuższa metę nie wytrzyma, albo może mi się tylko tak zdaje. No i to samiec który obsikuje wszystkie krzaki, nie oduczyłam go tego, ale jeśli pies ma być sportowy to trzeba już od teraz zacząć.

Musisz wyznaczać mu teren do siusiania a potem już nie wolno. Bo nie utrzymasz tempa po prostu. Jak chodziłam na agility to pies musiał siusiać na komendę i tylko tam gdzie mu pozwalasz, inaczej na torze podczas wyścigu zatrzymywałby się i podiskiwał krzaki. Pies sportowy musi nauczyć się skupieni na przewodniku. Nie wiem jakie masz doświadczenie, nie chciałabym sie wymądrzać :hejhej: ale radzę przeczytać książeczki Zofii Mrzewińskiej oraz jej bloga Zdaniem psubratki http://zofia-mrzewinska.blog.onet.pl/
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Kojer, niezły duet :)
ania102 pisze:Moja córa, wbrew przewidywaniom, znów pojechała ze mną na hulajnodze. Została moją samozwańczą trenerką i już domaga się medali:)
Ania, moja córka domaga sie medali za jazdę na hulajnodze po domu. Dystans - od ściany w salonie do lodówki. Jak dostala medal, to uslyszałam "co taki mały?" :bum:
ASK pisze:
charm pisze: cóż, informatykiem jestem.... :jatylko: choć na co dzień zajmuję się systemami unixowymi i bazami danych ;)
No i wydało się jaka to branża eksploatuje nadmiernie naszą charm :hahaha: A ja już Cię widziałam w jakimś instytucie z pipetą wkraplająca jakieś smary do maszyn albo przeprowadzającą eksperymenty , bo pisałaś że jesteś fizykiem.
ja z kolei wyobrazałam sobie Charm jako międzynarodowego konsultanta robiącego milionowe transakcje :hahaha:
swoją drogą, nie znam ani jednej kobiety informatyka - respect. to jest dziedzina będąca dla mnie zupelnie czarną najczarniejszą i bardzo czarną magią. nie umiałabym zeskanować komputera :tonieja:
Obrazek
Awatar użytkownika
Doroteczka
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
Życiówka na 10k: 58:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ksw
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kojer pisze:
ASK pisze:Chcę od razu kupić pas, bo ze smyczą w ręku źle mi się biega. No i przydadzą się jakieś buty trailowe, najlepiej nieprzemakalne z membraną.
Nie chcesz butów nieprzemakalnych z membraną. Jak ci się do nich naleje woda to już tam zostanie. a naleje się na pewno. Dodatkowo będzie ci w nich gorąco :). A dla psa raczej szelki, łatwiej opanować w razie czego. Się nie znam ale znajomy wrzuca na fb czasami linki do różnych https://www.facebook.com/pitbullshoppl
Dokładnie buty nieprzemakalne zatrzymają wodę w środku i będzie ostro chlupało :hejhej: Co do szelek to jeżeli nie będziesz go spuszczać to jak najbardziej :) Polecam artykuł: http://www.podrozezpsem.pl/2013/01/moim ... -psem.html i ten http://psiewedrowki.pl/szelki/ Mam nadzieję, że pomogą :)
Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl :)
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ASK pisze:
charm pisze: cóż, informatykiem jestem.... :jatylko: choć na co dzień zajmuję się systemami unixowymi i bazami danych ;)
No i wydało się jaka to branża eksploatuje nadmiernie naszą charm :hahaha: A ja już Cię widziałam w jakimś instytucie z pipetą wkraplająca jakieś smary do maszyn albo przeprowadzającą eksperymenty , bo pisałaś że jesteś fizykiem.
skończyłam fizykę teoretyczną, a potem, a w sumie trochę w tym samym czasie ;-) jako że z fizyki w Polsce ciężko wyżyć, a do szkoły nie pójdę (praktyki w gimnazjum starczą..), skończyłam informatykę ;)
pracowałam kilka lat w firmie informatycznej jako programista, jest to mega nuuuudne, więc trafiłam do instytucji finansowej jako oficjalnie analityk, nieoficjalnie "osoba do wszystkiego, czego nikt inny nie potrafi" - jak wszyscy w koło twierdzą, że czegoś się zrobić nie da, to jest niemal pewne, że trafi do mnie :P
raporty, automatyzacje, analizy, sprawozdania, pozyskiwanie różnych dziwnych danych, i takie tam ;-)
w końcu "rzeczy niemożliwe załatwiamy od ręki, cuda zajmują nam więcej czasu" ;)

a w wolnych chwilach piszę oprogramowanie z założenia komercyjne - jak się uda, będziemy z tż-tem sprzedawać soft ;)

ale się odkryłam :hahaha:

a jak nic nie wypadnie, to na przyszły tydzień umówiłam się z fizjoterapeutą - będę wzmacniać biodra ;)
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

charm pisze: pracowałam kilka lat w firmie informatycznej jako programista, jest to mega nuuuudne
charm pisze: a w wolnych chwilach piszę oprogramowanie z założenia komercyjne - jak się uda, będziemy z tż-tem sprzedawać soft ;)
Troche sobie zaprzeczasz. Poza tym programowanie programowaniu nierowne, zalezy co i w czym sie robi - po prostu trafilas na nudna prace.
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

fantom pisze:
charm pisze: pracowałam kilka lat w firmie informatycznej jako programista, jest to mega nuuuudne
charm pisze: a w wolnych chwilach piszę oprogramowanie z założenia komercyjne - jak się uda, będziemy z tż-tem sprzedawać soft ;)
Troche sobie zaprzeczasz. Poza tym programowanie programowaniu nierowne, zalezy co i w czym sie robi - po prostu trafilas na nudna prace.
programowanie samo w sobie jest ciekawe, jeśli to, co programujesz jest ciekawe ;)
gdybym tego nie lubiła, pewnie wybrałabym inny zawód ;)
nadal w pracy też programuję, i zdecydowanie mnie to nie nudzi...
ale jak siedzisz na openspace ze sporą grupą koderów jak ty, i piszesz fragment aplikacji, i wiesz, że jak przyjdziesz za tydzień, to będziesz pisać inny fragment tej samej aplikacji, i jak przyjdziesz za miesiąc, to będziesz pisać inny fragment tej samej aplikacji...
u tż-ta wygląda to nieco inaczej - różne projekty, częstsze zmiany tego, co się robi, itd... a ja pracowałam w dużej firmie, w dziale, który zajmował się rozwijaniem/serwisem jednej bardzo dużej aplikacji...
i było to meeeega nuuuudne ;)
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kojer pisze:
Ma_tika pisze:
kojer pisze:A odnośnie zalizywania to nie masz szans przebić naszej bokserki. Po niej już żaden śliniący się i liżący wszystko pies mi niestraszny.
to jak juz sie licytujemy, to moj pies - równiez chodząca łagodność i przyjaźń - nie dość, że liże, to nieustannie macha ogonem. mimo że jest łagodna, to trzeba na ten ogon bardzo uwazac, bo serio krzywdę może zrobić. parę kieliszków w ten sposób stłukła i paru siniaków na nogach sie dorobiłam od uderzeń ogonem :lalala: Z psem nie biegam, bo to jest totalna wariatka i nie mogłabym sie skupić na bieganiu mając psa obok.
Bokserka ogonka nie miała niestety, ale pewnie byłoby podobnie. A biegania sobie z nią nie wyobrażam.
Kochane bydle było.
Obrazek
jaka piękna kocio-psia parka :)
a ta kocia część wygląda na zdjęciu dość kocięcą i trochę rozrabiającą :hahaha:
PaulinaJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 423
Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
Życiówka na 10k: 40:22
Życiówka w maratonie: 3:15:22

Nieprzeczytany post

ASK, Kojer, Charm dzięki za namiary.
Jeszcze nie wiem jakich butów szukam- tzn wiem, że nie nike, adidas czy puma.
Chce wypróbować new balance lub asicsy.
Szukam butów, w których przygotuje sie do maratonu, które bedą nadawać się na naprawdę długie wybiegania!

Przy najbliższej okazji odwiedzę te sklepy, tylko dziecko będę musiała sprzedać babci bo z nim to nie bedą udane zakupy.

Kojer miałam bokserkę, była kochana, była tak wybiegana, że potrafiła robić dziennie 12-15 km w dwóch rundach. Najpierw biegła ze mną, pozniej z moim bratem gdy oboje trenowaliśmy w szkole.
Nawet mając 12 lat potrafiła wyjść ze mną i zrobic te 6-8km.
Była pięknie zdudowana :-)
A wszystkie boksery to takie ADHD :-) najwspanialsza rasa pod słońcem!
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

charm pisze:jaka piękna kocio-psia parka :)
a ta kocia część wygląda na zdjęciu dość kocięcą i trochę rozrabiającą :hahaha:
To było bardzo odważne kocie i zdominowała błyskawicznie bokserkę (zdjęcie jest jakiś tydzień po przyniesieniu jej z działek). Teraz ma już prawie 6 lat :)
PaulinaJ - nasza była kompletnie niewychowana (ale to nie moja wina, ja już przyszedłem na niewychowaną ;)) i jak się rozpędziła to nie do zatrzymania. Jak chciała się przywitać to ledwo ją byłem w stanie utrzymać zapierając się z całej siły a ona wyrywała trawę :). Więc gdyby zrobiła coś takiego w trakcie biegu ... :)
Asicsy masz w Factory, jest ich firmowy outlet https://www.facebook.com/pages/ASICS-Ou ... 13?fref=ts
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

charm pisze: u tż-ta wygląda to nieco inaczej - różne projekty, częstsze zmiany tego, co się robi, itd... a ja pracowałam w dużej firmie, w dziale, który zajmował się rozwijaniem/serwisem jednej bardzo dużej aplikacji...
i było to meeeega nuuuudne ;)
U kobiet informatyczek zawsze mnie zdumiewa niesamowity animusz do robienia jakiejkolwiek rzeczy a tu taka niespodzianka. Faceci sa jednak z natury bardziej leniwi i to oni narzekaja, ze robia wielkie G (siebie w tym gronie nie pomijam).
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

fantom pisze:
charm pisze: u tż-ta wygląda to nieco inaczej - różne projekty, częstsze zmiany tego, co się robi, itd... a ja pracowałam w dużej firmie, w dziale, który zajmował się rozwijaniem/serwisem jednej bardzo dużej aplikacji...
i było to meeeega nuuuudne ;)
U kobiet informatyczek zawsze mnie zdumiewa niesamowity animusz do robienia jakiejkolwiek rzeczy a tu taka niespodzianka. Faceci sa jednak z natury bardziej leniwi i to oni narzekaja, ze robia wielkie G (siebie w tym gronie nie pomijam).
nigdy nie twierdziłam, że jestem "typową kobietą", cokolwiek by to znaczyło ;-)

poza tym - zawsze chciałam, żeby to, co robię miało sens... żeby miało szansę coś zmienić, coś poprawić, komuś pomóc... :bum:

kojer pisze:
charm pisze:jaka piękna kocio-psia parka :)
a ta kocia część wygląda na zdjęciu dość kocięcą i trochę rozrabiającą :hahaha:
To było bardzo odważne kocie i zdominowała błyskawicznie bokserkę (zdjęcie jest jakiś tydzień po przyniesieniu jej z działek). Teraz ma już prawie 6 lat :)
kociaki często mają "niedobory instynktu samozachowawczego" :hahaha:
u koleżanki kociak w domu pierwsze co, to poszedł psa zaczepiać - w tym wieku czasem się nie wie, że to może być niebezpieczne ;)
w każdym razie - kicia śliczna, bokserka z resztą też ;-)

co do psów... to moja sunia...
zdjęcie z przed jakiś 20 lat...
Obrazek
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Moje chłopaki dostały pozwolenie na psa tylko przy założeniu, że to będzie pies biegający ze mną. Ta rasa może dużo i szybko biegać, na razie ma 4mce więc na treningi go nie mogę zabierać, ale chcemy robić popołudniem taki regeneracyjny marszobieg 5-8 km. Jak się nauczy ładnie biegać z człowiekiem i podrośnie, to będziemy razem trenować. Na razie to wygląda tak:
Florek 4 mce..jpg
charm, zdjecie z klasą, ten maluszek....
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ