ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Ma_tiko każdy ma gorszy dzień :oczko: u nas prawie nic ze sniegu nie zostało, więc chyba z rana pyknę jakąs dyszkę spokojną
BTW ja tez uważam, że mały to powinien raczej przytyć :lalala:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
PKO
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zdecydowanie się zmieniło :) Do wagi startowej z września doszło "nagle" jakieś 11 kilogramów :) Dlatego nie zamierzam wcale bić rekordów wagowych, a jedynie wrócić do tego co było :)
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:Zdecydowanie się zmieniło :) Do wagi startowej z września doszło "nagle" jakieś 11 kilogramów :) Dlatego nie zamierzam wcale bić rekordów wagowych, a jedynie wrócić do tego co było :)
o masz ci los!!! zima to paskudna pora roku, pod każdym względem...
Obrazek
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

U mnie to raczej nie była wina zimy :) Miałem trochę problemów ze zdrowiem (porażenie nerwu twarzowego) przez co musiałem poddać się kuracji sterydowo-antybiotykowej. A to w połączeniu z roztrenowaniem i gorszą (mniej zdrową dietą) zrobiło swoje. Ponadto chyba po prostu potrzebowałem na jakiś czas zapomnieć o kuchennej wadze, wyliczaniu kalorii itd. Dzięki temu teraz do tego wróciłem i jest super! :)

PS: Może ma ktoś pomysł na jakiegoś ciekawego posta. Ostatnio się zastanawiałem o czym można by tutaj napisać i za cholerę nic nie przychodzi mi do głowy :)
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Zima ma to do siebie, ze niektore osoby tyja. Ja niestety tez sobie folgowalam z dieta od pazdziernika/listopada i skonczylo sie, ze mam BMI prawie 24. Od stycznia unikam weglowodanow, wiecej cwicze, ale na razie nie udaje mi sie schudnac wagowo, choc cialo wydaje mi sie wyglada lepiej, szczegolnie brzuch sie splaszczyl. Waga w koncu tez musi ruszyc. Chcialabym schudnac 5 kg do wakacji, a najlepiej w ogole z 8 kg. Teraz wstyd powiedziec waze 67,7 kg przy wzroscie 169. Niby norma, nie wygladam zle, ale wyglad maratonczyka to nie jest.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ASK pisze: Niby norma, nie wygladam zle, ale wyglad maratonczyka to nie jest.
Może z moich ust zabrzmi to dość dziwnie, ale - zależy Ci na wyglądzie maratonki? Najważniejsze to czuć się dobrze ze swoim ciałem. A skoro piszesz "norma" "nie wyglądam źle" to chyba tak się i czujesz :) Pozdrawiam
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

oj mały, tu trzeba zrozumieć kobieca psychikę :oczko: :hahaha: ja mam podobne rozmiary co ASK, może jestem ciut wyższa(171) i w/g BMI wszytsko jest w należytym porządku, ale wobec lustra już nie :taktak: :hahaha: tu wystaje jakas opona, tam boczek, spodnie jakieś ciasne :ojoj: się zrobiły
mnie by zadowoliły 2-3kg, albo to, że waże tyle samo, ale zamiast widocznego tłuszczu mam widoczne mięśnie :spoczko:
w każdym razie mały mocno mnie natchnąłeś, chyba popracuję nad sobą i wyglądem :taktak:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Maly, moze to jest dobry temat na post: akceptacja i cieszenie sie z tego co mamy a doskonalenie. To kwestia nie tylko wygladu, ale taz np treningow i osiagniec.
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:PS: Może ma ktoś pomysł na jakiegoś ciekawego posta. Ostatnio się zastanawiałem o czym można by tutaj napisać i za cholerę nic nie przychodzi mi do głowy :)
nie pisz na siłę. przeczekaj, a temat sam przyjdzie :)
maly89 pisze:U mnie to raczej nie była wina zimy :) Miałem trochę problemów ze zdrowiem (porażenie nerwu twarzowego) przez co musiałem poddać się kuracji sterydowo-antybiotykowej. A to w połączeniu z roztrenowaniem i gorszą (mniej zdrową dietą) zrobiło swoje. Ponadto chyba po prostu potrzebowałem na jakiś czas zapomnieć o kuchennej wadze, wyliczaniu kalorii itd. Dzięki temu teraz do tego wróciłem i jest super! :)
mam nadzieje, że ze zdrowiem juz ok. a to liczenie, ważenie się i pilnowanie - no cóż, to musi byc na maksa trudne żyć w takim reżimie. wiem, że sam tak tego nie traktujesz, ale ja jak o tym czytam, to ogarnia mnie przerażenie pomieszanie z podziwem. niektorym to pomaga, ale dla mnie to byloby ogromne ograniczenie.
ASK pisze:Zima ma to do siebie, ze niektore osoby tyja. Ja niestety tez sobie folgowalam z dieta od pazdziernika/listopada i skonczylo sie, ze mam BMI prawie 24. Od stycznia unikam weglowodanow, wiecej cwicze, ale na razie nie udaje mi sie schudnac wagowo, choc cialo wydaje mi sie wyglada lepiej, szczegolnie brzuch sie splaszczyl. Waga w koncu tez musi ruszyc.
ASK, powoli się ruszy na pewno. wazne zeby sie pilnowac ze slodyczami i nie obzeraniem sie wieczorami.u mnie to pomogło, chociaz mi sie ogolnie wolno chudnie, bo nie bardzo mam z czego a "tylko" chciałabym być lżejsza aby szybciej biegać :sss:
Obrazek
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

OMG!!!!!
Widzę poważne zmiany, Ma_tika gratuluję sama zastanawiałam się nad trenażerem kiedyś, ale odwiesiłam rower pod sufit :hej: Czekam tylko aż nasze koleżanki zaczną startować w triathlonach!

Mały redukcyjny szacun, mnie to czeka za półtora miesiąca! Muszę zebrać max informacji jak zjechać z tłuszczu a nie mięśni.

Ania102 bardzo Ci gratuluję tak długiego wytrwania w swojej pasji! Pasji które nie jest łatwa wiedzą to najlepiej nasze łydki, piszczele, kolana i kostki tudzież inne części ciała!
Ciesz się kochana widocznie masz zrównoważone ciało lub jesteś stworzona do biegania skoro nie masz kontuzji i nie wypatruj jej za rogiem :hahaha:

A ja nadal siedzę i się patrzę w ekran zamiast biegać, nie wiem czy już mogę czy nie, ostatnio zarzucił mi kolega z siłowni że może nie dałam należycie nodze odpocząć i się zregenerować tkankom stąd nawrót. Więc teraz siedzę cicho jak trusia i nawet nie wspominam o bieganiu tylko ile? tydzień? Przydałby mi się rower treningowy chociaż!!!!!! Ponoć pomaga przy schorzeniach łydek i w stabilizacji miejsc które ja mam słabe... same plusy :hej:

Dziś siłownia, ale zdeprymowana jestem, jakaś od kliku tygodni ćwiczę w domu nie chce mi się na siłownię chodzić. Może wiosna coś zmieni.
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

maly dla Ciebie to zdaje się norma, ale mi też ważenie jedzenia i liczenie każdej kalorii wydaje się udręką. Byłeś kiedyś u dietetyka? Może by Ci ułożył dietę na miarę?

papillon kocham biegać, robię to dla przyjemności i faktem jest, że wykorzystuję naturalne predyspozycje, bo jestem bardzo chuda (45-46kg przy 164cm) od zawsze i energiczna. Lubię widzieć postęp w swoim bieganiu, jednak nie jestem aż tak zdeterminowana, jak np Ma_tika, którą szczerze podziwiam, żeby być jak najbliżej czołówki.

Wagą wagą, ale bez przesady. Wiele dużo grubszych ode mnie osób biega znacznie lepiej niż ja.
Awatar użytkownika
kambodja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 287
Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ASK pisze:Zima ma to do siebie, ze niektore osoby tyja. Ja niestety tez sobie folgowalam z dieta od pazdziernika/listopada i skonczylo sie, ze mam BMI prawie 24. Od stycznia unikam weglowodanow, wiecej cwicze, ale na razie nie udaje mi sie schudnac wagowo, choc cialo wydaje mi sie wyglada lepiej, szczegolnie brzuch sie splaszczyl. Waga w koncu tez musi ruszyc. Chcialabym schudnac 5 kg do wakacji, a najlepiej w ogole z 8 kg. Teraz wstyd powiedziec waze 67,7 kg przy wzroscie 169. Niby norma, nie wygladam zle, ale wyglad maratonczyka to nie jest.
Ale to całe BMI to podpucha jest :echech: Ja mam 174 cm wzrostu i ważę 63 - i co niby super - BMI mniej niż 21, ba na jesieni 2013 jak więcej trenowałam to ważyłam nawet 61 i już prawie niby w niedowadze byłam :hahaha: a fałdki na brzuchu jak miałam tak mam :wrr: No zmniejszyły się oczywiście obwody po bieganiu - najbardziej w biodrach ale z brzuchem łatwo nie jest :grr: Powinnam włączyć jakieś brzuszki :lalala:
W ostatni czwartek faktycznie Matika pogoda była fatalna, ja bieganie wtedy zdradziłam z bieżnią (pierwszy raz) - ale to nie to - jakoś tak nudno i wolno - szybciej się bałam, że się zabiję na tej taśmie.
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ania102 pisze:maly dla Ciebie to zdaje się norma, ale mi też ważenie jedzenia i liczenie każdej kalorii wydaje się udręką. Byłeś kiedyś u dietetyka? Może by Ci ułożył dietę na miarę?
Byłem. Dokładnie było to 1,5 miesiąca temu. I to właśnie z porad fachowca obecnie korzystam. I w pełnie stosuję się do jego zaleceń. Stąd właśnie w mojej diecie obecnie dość sporo tłuszczu :)

PS: A menu mam rozpisane wg gramów - chcąc nie chcąc bez wagi ani rusz :)
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

ASK pisze:Zima ma to do siebie, ze niektore osoby tyja. Ja niestety tez sobie folgowalam z dieta od pazdziernika/listopada i skonczylo sie, ze mam BMI prawie 24. Od stycznia unikam weglowodanow, wiecej cwicze, ale na razie nie udaje mi sie schudnac wagowo, choc cialo wydaje mi sie wyglada lepiej, szczegolnie brzuch sie splaszczyl. Waga w koncu tez musi ruszyc. Chcialabym schudnac 5 kg do wakacji, a najlepiej w ogole z 8 kg. Teraz wstyd powiedziec waze 67,7 kg przy wzroscie 169. Niby norma, nie wygladam zle, ale wyglad maratonczyka to nie jest.
Niektóre osoby tyją zimą, bo ta ilość węglowodanów, która była dobra latem gdy się więcej ruszają, jest za duża zimą gdy się ruszają mniej :). Od kiedy po sezonie drastycznie ograniczam węgle zwiększając ilość jedzonego tłuszczu, z łatwością chudnę zimą 5-8 kilo. Co prawda później przybieram szczególnie pod koniec lata, gdy jest dostępnych dużo owoców które uwielbiam ;).
Ale jak jadłem normalną "zrównoważoną" dietę to normą było przytycie do 10 kilo na jesieni, jak sezon się kończył.
Tak w ogóle, drogie koleżanki, wywalcie te swoje wagi i mierzcie obwody :). Naprawdę lepiej jest ważyć 67 kilo i mieć fajne jędrne ciało niż być obwisłym flakiem z wagą 60kg :). Drastyczne diety obniżają wagę przez niszczenie tkanki mięśniowej, a tłuszczu cały czas pozostaje sporo.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

klosiu przyrzekam, że nie mam wagi, jedynie w pracy :hahaha:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ