
BTW ja tez uważam, że mały to powinien raczej przytyć

Moderator: beata
Może z moich ust zabrzmi to dość dziwnie, ale - zależy Ci na wyglądzie maratonki? Najważniejsze to czuć się dobrze ze swoim ciałem. A skoro piszesz "norma" "nie wyglądam źle" to chyba tak się i czujeszASK pisze: Niby norma, nie wygladam zle, ale wyglad maratonczyka to nie jest.
nie pisz na siłę. przeczekaj, a temat sam przyjdziemaly89 pisze:PS: Może ma ktoś pomysł na jakiegoś ciekawego posta. Ostatnio się zastanawiałem o czym można by tutaj napisać i za cholerę nic nie przychodzi mi do głowy
mam nadzieje, że ze zdrowiem juz ok. a to liczenie, ważenie się i pilnowanie - no cóż, to musi byc na maksa trudne żyć w takim reżimie. wiem, że sam tak tego nie traktujesz, ale ja jak o tym czytam, to ogarnia mnie przerażenie pomieszanie z podziwem. niektorym to pomaga, ale dla mnie to byloby ogromne ograniczenie.maly89 pisze:U mnie to raczej nie była wina zimyMiałem trochę problemów ze zdrowiem (porażenie nerwu twarzowego) przez co musiałem poddać się kuracji sterydowo-antybiotykowej. A to w połączeniu z roztrenowaniem i gorszą (mniej zdrową dietą) zrobiło swoje. Ponadto chyba po prostu potrzebowałem na jakiś czas zapomnieć o kuchennej wadze, wyliczaniu kalorii itd. Dzięki temu teraz do tego wróciłem i jest super!
![]()
ASK, powoli się ruszy na pewno. wazne zeby sie pilnowac ze slodyczami i nie obzeraniem sie wieczorami.u mnie to pomogło, chociaz mi sie ogolnie wolno chudnie, bo nie bardzo mam z czego a "tylko" chciałabym być lżejsza aby szybciej biegaćASK pisze:Zima ma to do siebie, ze niektore osoby tyja. Ja niestety tez sobie folgowalam z dieta od pazdziernika/listopada i skonczylo sie, ze mam BMI prawie 24. Od stycznia unikam weglowodanow, wiecej cwicze, ale na razie nie udaje mi sie schudnac wagowo, choc cialo wydaje mi sie wyglada lepiej, szczegolnie brzuch sie splaszczyl. Waga w koncu tez musi ruszyc.
Ale to całe BMI to podpucha jestASK pisze:Zima ma to do siebie, ze niektore osoby tyja. Ja niestety tez sobie folgowalam z dieta od pazdziernika/listopada i skonczylo sie, ze mam BMI prawie 24. Od stycznia unikam weglowodanow, wiecej cwicze, ale na razie nie udaje mi sie schudnac wagowo, choc cialo wydaje mi sie wyglada lepiej, szczegolnie brzuch sie splaszczyl. Waga w koncu tez musi ruszyc. Chcialabym schudnac 5 kg do wakacji, a najlepiej w ogole z 8 kg. Teraz wstyd powiedziec waze 67,7 kg przy wzroscie 169. Niby norma, nie wygladam zle, ale wyglad maratonczyka to nie jest.
Byłem. Dokładnie było to 1,5 miesiąca temu. I to właśnie z porad fachowca obecnie korzystam. I w pełnie stosuję się do jego zaleceń. Stąd właśnie w mojej diecie obecnie dość sporo tłuszczuania102 pisze:maly dla Ciebie to zdaje się norma, ale mi też ważenie jedzenia i liczenie każdej kalorii wydaje się udręką. Byłeś kiedyś u dietetyka? Może by Ci ułożył dietę na miarę?
Niektóre osoby tyją zimą, bo ta ilość węglowodanów, która była dobra latem gdy się więcej ruszają, jest za duża zimą gdy się ruszają mniejASK pisze:Zima ma to do siebie, ze niektore osoby tyja. Ja niestety tez sobie folgowalam z dieta od pazdziernika/listopada i skonczylo sie, ze mam BMI prawie 24. Od stycznia unikam weglowodanow, wiecej cwicze, ale na razie nie udaje mi sie schudnac wagowo, choc cialo wydaje mi sie wyglada lepiej, szczegolnie brzuch sie splaszczyl. Waga w koncu tez musi ruszyc. Chcialabym schudnac 5 kg do wakacji, a najlepiej w ogole z 8 kg. Teraz wstyd powiedziec waze 67,7 kg przy wzroscie 169. Niby norma, nie wygladam zle, ale wyglad maratonczyka to nie jest.