Lek na "wszystko"
Moderator: beata
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
post wyżej napisałem, że to nie pośrednik tylko pomoc, tak jakbyś prosiła Emka by pomodlił się z Tobą w jakiejś sprawie która jest dla Ciebie ważna. proste, prawda?
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
a to juz temat na inny watek Emka prosze czesto i moich braci i sostry w kosciele ale oni zyja
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Tak jak święci i błogosławieni żyją w obecności Boga w niebie.
Na pewno tematu nie wyczerpiemy w tym wątku, szczególnie, że jest on o czym innym.
Szukajmy jednak tego co nas łączy, a nie dzieli - dobrze, że mamy wiarę w siłę modlitwy i moc Boga zdolnego rozwiązywać sprawy po ziemsku beznadziejne
Na pewno tematu nie wyczerpiemy w tym wątku, szczególnie, że jest on o czym innym.
Szukajmy jednak tego co nas łączy, a nie dzieli - dobrze, że mamy wiarę w siłę modlitwy i moc Boga zdolnego rozwiązywać sprawy po ziemsku beznadziejne
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
Amen
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Bawareczka pisze:
Jumper ja wierze, ze jak uczy nas Bog przez swoje slowo - Biblie " Jedynym posrednikiem miedzy Bogiem a czlowiekiem jest Jezus" 1Tym 2 - nie pamietam jaki wers.
Bawareczka, to nie miejsce na dyskusje teologiczne i spory między katolikami i protestantami, ale myślę że nie rozumiesz idei pośrednictwa. Pojmujesz je w sposób bardzo prymitywny, statyczny, jak jakąś drabinę ze szczeblami, po między którą ktoś chce się wcisnąć. To w ogóle nie o to chodzi! . Przeczytaj sobie jeszcze raz 1 Tym 2, 5-6 zarówno we wcześniejszym i dalszym kontekście i zastanów się o jakie pośrednictwo chodzi św. Pawłowi w liście, a może zrozumiesz i przestaniesz się lękać świętych Żeby zrozumieć ten fragment trzeba wpierw wiedzieć na czym polegało pośrednictwo prawa i przymierza już w Starym Testamencie (patrz Mojżesz i Aniołowie).
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
-
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 15 sty 2010, 21:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Płock
A to już ciekawie się robi .... jakiś czas temu dostało sie gościowi, który był łaskaw hmmm może i lekko z lekceważeniem wyrazić o modlitwie itd....
Teraz widzę, że w ramach tych samych zasad możemy sobie mówić o poglądach innych, niekoniecznie myślących tak samo, jako o prostackich.
To jak rozumiem się komponuje w całość ???
Teraz widzę, że w ramach tych samych zasad możemy sobie mówić o poglądach innych, niekoniecznie myślących tak samo, jako o prostackich.
To jak rozumiem się komponuje w całość ???
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
Jumper i Ty mi mowisz, ze nie znam Biblii
Dodam do powyzszych wywodow tylko, ze z modlitwy za posrednictwem JPII (smieszny te skrot) chwale nalezna Bogu odbiera JPII (przeczytaj swoje wpisy).
Amen
juz tu nie zagladam chyba ze Alexel cos napisze ale chyba skutecznie ja zniechecilismy
Dodam do powyzszych wywodow tylko, ze z modlitwy za posrednictwem JPII (smieszny te skrot) chwale nalezna Bogu odbiera JPII (przeczytaj swoje wpisy).
Amen
juz tu nie zagladam chyba ze Alexel cos napisze ale chyba skutecznie ja zniechecilismy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Bawareczka, już 2 razy imputujesz mi w dyskusji, że coś napisałem co nie jest zgodne z prawdą. Proszę Cię, jeżeli już czytasz moje posty to bardziej uważnie Po pierwsze nigdzie w swoich wypowiedziach nie napisałem, że modliłem się za czyimś pośrednictwem (choć gdyby nawet, to nic złego dla kogoś kto to rozumie) tylko za wstawiennictwem, a po drugie nie napisałem, że Ty nie znasz Biblii. Odniosłem się tylko do zacytowanego fragmentu i Twojej interpretacji Tym 2, 5-6. Można znać Biblię nawet na pamięć ale jej nie rozumieć.Bawareczka pisze:Jumper i Ty mi mowisz, ze nie znam Biblii
Dodam do powyzszych wywodow tylko, ze z modlitwy za posrednictwem JPII (smieszny te skrot) chwale nalezna Bogu odbiera JPII (przeczytaj swoje wpisy).
Amen
juz tu nie zagladam chyba ze Alexel cos napisze ale chyba skutecznie ja zniechecilismy
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
dokladnie tak samo myslejumper pisze: Można znać Biblię nawet na pamięć ale jej nie rozumieć.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Dlatego nasza dyskusja przynajmniej w tym miejscu jest bezprzedmiotowa. Może kiedyś będzie okazja i klimat aby sobie na spokojnie porozmawiać na te tematy, przede wszystkim na argumenty, które to obnażają czyjąś wiedzę lub niewiedzę. AMENBawareczka pisze:dokladnie tak samo myslejumper pisze: Można znać Biblię nawet na pamięć ale jej nie rozumieć.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
Alexel juz pole minowe oczyszczone
teraz bedzie wsparcie.
Jak sie masz?
teraz bedzie wsparcie.
Jak sie masz?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Alexel, sprawy duchowe to nie brednie. Rozumiem twoje rozgoryczenie. Zaśmieciliśmy ten wątek niepotrzebnie. Ja ze swojej strony przepraszam!alexel pisze:widzę że wątek przeszedł w totalne brednie, szkoda.... liczyłam na wsparcie a nie na jakąś jałową gadkę ((
Wracając do Twojego tematu. Napisałaś, że liczysz na wsparcie, a wsparcie nie zawsze oznacza przytakiwanie Twojej decyzji. Wsparcie to również pomoc w spojrzeniu na problem z różnych perspektyw, z takich, które nie koniecznie muszą Ci się podobać . Moja rada jest jeszcze taka abyś zweryfikowała nie tylko zachowanie męża, ale również swoje w waszym związku. Zwykle jest tak, że jak się rozpada małżeństwo wina leży po obu stronach, nawet jeśli głównym powodem była zdrada, przemoc itp. Możesz mieć poczucie ogromnego skrzywdzenia, niedocenienia jednak nie zapominaj, że to związek was oboje. Trudno jest czasami stanąć w prawdzie o samym sobie. Trzeba sięgnąć, aż do początków, jak się poznaliście aż do dnia dzisiejszego. Najlepiej zrobić to z kimś kto się na tym zna, jakimś dobrym psychologiem specjalizującym się w sprawach małżeńskich. Dobry jest też mądry przyjaciel. Nie rezygnuj! Bieganie da ci siłę, a jak wygrasz tę walkę poczujesz się na prawdę szczęśliwa! Rozwód zawsze jest porażką...jak by nie patrzeć.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Sorry jumper ale sobie chyba jaja robisz teraz...jumper pisze:Alexel, sprawy duchowe to nie brednie. Rozumiem twoje rozgoryczenie. Zaśmieciliśmy ten wątek niepotrzebnie. Ja ze swojej strony przepraszam!alexel pisze:widzę że wątek przeszedł w totalne brednie, szkoda.... liczyłam na wsparcie a nie na jakąś jałową gadkę ((
Wracając do Twojego tematu. Napisałaś, że liczysz na wsparcie, a wsparcie nie zawsze oznacza przytakiwanie Twojej decyzji. Wsparcie to również pomoc w spojrzeniu na problem z różnych perspektyw, z takich, które nie koniecznie muszą Ci się podobać . Moja rada jest jeszcze taka abyś zweryfikowała nie tylko zachowanie męża, ale również swoje w waszym związku. Zwykle jest tak, że jak się rozpada małżeństwo wina leży po obu stronach, nawet jeśli głównym powodem była zdrada, przemoc itp. Możesz mieć poczucie ogromnego skrzywdzenia, niedocenienia jednak nie zapominaj, że to związek was oboje. Trudno jest czasami stanąć w prawdzie o samym sobie. Trzeba sięgnąć, aż do początków, jak się poznaliście aż do dnia dzisiejszego. Najlepiej zrobić to z kimś kto się na tym zna, jakimś dobrym psychologiem specjalizującym się w sprawach małżeńskich. Dobry jest też mądry przyjaciel. Nie rezygnuj! Bieganie da ci siłę, a jak wygrasz tę walkę poczujesz się na prawdę szczęśliwa! Rozwód zawsze jest porażką...jak by nie patrzeć.
albo nie wiesz o czym mówisz albo pierdzielisz brednie...
chyba ona najlepiej wie jak w ich związku jest nie?
Ja ze swojej strony moge powiedzieć tyle że znam ludzi którzy sie rozwiedli zostali przyjaciółmi i są szczęśliwi w innych związkach.. więc stwierdzenie rozwód zawsze jest porażką jest całkowicie nietrafione... a co do wcześniejszego tzn że po obu stronach leży wina za to że mąż tłucze żone to tu jesteś już normalnie śmieszny
Alexel trzymaj sie i nie dawaj... będzie dobrze...
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
rozwod moze byc zwyciestwem na moim blogu jest zdjecie dwoch szczesliwych rozwodnikow po magnoliowym drzewem cieszacych sie Bozym blogoslawienstwem.