ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8899
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Już dawno po "pączkowym czwartku", ale jak ktoś jest ciekawy ile spożył kalorii i jak je spalić, to może skorzystać z "pączkowego" kalkulatora:
https://www.omnicalculator.com/other/paczek

Przy mojej wadze, wystarczy 15,5 godz. snu i 3 pączki zostaną spalone - można to zamienić na 2,5 godz seksu :bum:

***

charm - ja jeszcze też swoich kijków nie przetestowałem.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

keiw pisze:Już dawno po "pączkowym czwartku", ale jak ktoś jest ciekawy ile spożył kalorii i jak je spalić, to może skorzystać z "pączkowego" kalkulatora:
https://www.omnicalculator.com/other/paczek

Przy mojej wadze, wystarczy 15,5 godz. snu i 3 pączki zostaną spalone - można to zamienić na 2,5 godz seksu :bum:

***

charm - ja jeszcze też swoich kijków nie przetestowałem.
Ale Ty możesz biegać... ;)
A ja ani biegania, ani sexu... No jak żyć?
;)

Wysłane z Tapatalka
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8899
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Żałuję, że żadnego pączka nie zjadłem ;-)

charm - przyjdzie czas, to wszystko nadrobisz.

Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

charm koty przepiękne, okazałe:-) wspaniałe towarzystwo do wspólnego wylegiwania się:-D

Wczoraj zjadłam bardzo smaczne, domowe pączki, ale ich nie liczyłam. Ilość była właściwa, bo dobrze się po nich czułam:-)

W sobotę byłam na parkrunie. Część trasy po lodzie, a ja miałam całkiem gładkie podeszwy. Ślizgałam się jak na łyżwach. Nic przyjemnego. Czas oczywiście adekwatny do warunków 22:11. To oczywiście nie były jakieś ważne zawody, ale żałuję, że wcześniej nie przyjechałam na start. Może bym zdążyła zrobić rozgrzewkę, zmienić buty, bo miałam w bagażniku bardziej odpowiednie. Do tego za późno wstałam, za późno zjadłam śniadanie. Ehhh Za to atmosfera była bardzo miła, znajome twarze i chętnie wrócę.
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Miłych walentynek :)
Obrazek

Wysłane z Tapatalka
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

O dzięki charm kusicielko ;-)
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

No, biatlon obejrzany, coz to za piękny sport.
Mozna isc pobiegać.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

A ja przez ostatnie 8 dni oglądałam intensywnie skałę, oraz zieleń i kwiaty.
Nie biegałam, a kalorie spalone.
Fajnie czasem zmienić klimat, także ten społeczny.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Gdzie byłaś Beata??? Pokazuj zdjęcia! ;-)
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Trochę kotów, trochę, kwiatów, trochę gimnastyki i trochę zieleni. Oraz czasem słońce, czasem deszcz.
Sycylia.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Przepięknie!! zazdroszczę :-)
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Na Sycylii jest zaskakująco zielono i dość dziko. Oraz nie mówią po angielsku ;).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Świetna wyprawa.
Ja w ramach codziennych wyzwań i przeżyć z tym związanych, zaczęłam sezon rowerowy, uparłam się i jeżdżę do pracy.
Mam tylko jedno pytanie, może się znacie, dlaczego nie mogę rozwinąć większych prędkości?? I nie, nie chcę odpowiedzi w stylu, że mam słabe nogi, hahaha ;-) Mróz może???? :niewiem:

Obrazek
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Katekate, nie wiem, na czym to polega, ale ja w temperaturach poniżej +10 też nie jestem w stanie jeździć szybko - jestem jakaś taka zamulona, poza tym mam nieco zaburzoną percepcję - jakby gorzej widzę, może zamarzają mi zmysły :hahaha:
W związku z tym generalnie zimą nie jeżdżę. W tym roku wyszłam na rower raz - gdy było słonecznie i dobrych kilka stopni na plusie i nie była to mimo wszystko przyjemna jazda, bo ani nie mogłam się rozpędzić - rower jakiś jaki był dziwnie ciężki ;), ani nie miałam komfortu termicznego: plecy mokre a wait zimny wieje itp.
Nie wiem, ale pewnie to wszystko razem: temperatura i trochę sztywne mięśnie, grubsze ubranie itp.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

czyli nie jestem osamotniona :hahaha:
ja mam dosłownie wrażenie, jakby rower ważył 2 tony i wszystko licho się kręciło :bum: a zmęczona jestem okrutnie :hahaha:
też nigdy nie jeździłam zimą, pierdyliard wymówek :hahaha:

dawaj beata jeszcze trochę zielonego :hej:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
ODPOWIEDZ