
ja mam szatański plan na wiosnę


Moderator: beata
oj tak... bałam się, choć ból był raczej nasilający się a nie "ostry gwałtowny wskazujący na zerwanie", to i tak bardzo bałam się, że jednak coś naderwałam...ASK pisze:Charm, dobrze że z kolanem ok. Odpoczywaj.
dzięki!katekate pisze:trzymam kciuki za plany charmzdrówka!
bardzo szatański plankatekate pisze:ja mam szatański plan na wiosnębędę szybko biegać
Hmmm, to też kciuki, najpierw za owocne poszukiwania, a potem realizację planuASK pisze:Ja szukam fajnego planu do polmaratonu na wiosne na 4 razy w tygodniu.
Podstawowe pytanie: na jaki czasASK pisze:Ja szukam fajnego planu do polmaratonu na wiosne na 4 razy w tygodniu.
ASK pisze:Chodzi o Sobotke. 25 marca. O czasie ciezko mowic teraz. Mysle, ze obecnie bylabym w stanie pobiec ponizej 1:55. Ale co będzie na wiosne, kto wie? Szczególnie na gorzystej trasie.
U mnie prawdopodobnie zawiniło 2x3h w PolskimBusie (jakie tam są niewygodne siedzenia) + chyba przewianie.ASK pisze:Kojer, ja miałam problemy z "korzonkami" spowodowane uciskiem na kręgosłup nieporozciaganych miesni. U mnie działa regularne rozciaganie. No i od 1.5 roku ćwiczę, na poczatku Trx, a teraz coraz bardziej silowo, ketelki i takie tam
Mi akurat się tam biega bardzo fajnie pomimo tego, że nie zyskuje na zbiegach tyle ile bym mógł (bo się boję rozpędzić i wszyscy mnie mijająmarek84 pisze:Jako "tubylec" mogę napisać, że Sobótka jest trudniejsza jednak - te kilka minut trzeba dodać. Zawodowcy (z poziomu 1:10) mówią, że należy dodać ok 2 minut względem płaskiej trasy, wolniejsi biegacze pewnie więcej. Ja szacuję, że (jak biegłem) na poziomie 1:36 to płaski bym wtedy ze 3 minuty szybciej pobiegł. Do tego trzeba w treningach siłę biegową robić, bo inaczej słabo.
No widzisz, ja akurat zrobiłem Wrocław parę minut lepiejkojer pisze: Wrocławski nocny zrobiłem już 2 sekundy gorzej (i nie miałem siły by przyspieszyć na końcu).
Heh, nie znam takiego stanu - nawet, gdy leżę, to coś mnie bolicharm pisze: żeby nic nie bolało itd
No właśnie, a wg mnie w Polskim Busie jest w miarę wygodnie, potrafię spędzić w nim noc - 6h, i wprost z przystanku ruszyć na szlak.kojer pisze:U mnie prawdopodobnie zawiniło 2x3h w PolskimBusie (jakie tam są niewygodne siedzenia) + chyba przewianie.
To było w 2015, ten rok jest stracony (w tym roku na nocnym zmieściłem się w 2h, ale przez pierwsze 10km ambitnie trzymałem się nieosiągalnego na ten moment balonika na 1:50, więc przy równym biegu byłoby pewnie jakieś 1:55).marek84 pisze:No widzisz, ja akurat zrobiłem Wrocław parę minut lepiejkojer pisze: Wrocławski nocny zrobiłem już 2 sekundy gorzej (i nie miałem siły by przyspieszyć na końcu).. Właśnie dlatego że się nie rozpędzasz za bardzo to jest dobrze, bo Ci co się za mocno rozpędzają potem dostają po dwugłowych i czworogłowych i ich ścina na tych 3 pagórkach po 15km, zwłaszcza na tym ostatnim na 20km
Co do nocnego - w tym roku jakoś trochę duszno/parno było więc warunki "takie SE", może z formą nie trafiłeś etc. Wiesz, na poziomie 1:30-1:40 to pewnie będzie ze 3 minuty szybciej tylko więc jeśli coś Ci nie do końca siadło w dzień nocnej połówki to już wystarczy. Może też siłowo jesteś nieco lepiej przygotowany i dajesz radę na podbiegach - stąd tracisz proporcjonalnie mniej niż inni i u Ciebie różnica jest jeszcze mniejsza?
Miejsca na nogi nie brakowało bo w jedną stronę jechaliśmy z przodu a w drugą mogłem na przejście wyciągnąć. Ale jakoś mi te fotele nie pasują, nie mogłem się wygodnie usadowićbeata pisze:No właśnie, a wg mnie w Polskim Busie jest w miarę wygodnie, potrafię spędzić w nim noc - 6h, i wprost z przystanku ruszyć na szlak.kojer pisze:U mnie prawdopodobnie zawiniło 2x3h w PolskimBusie (jakie tam są niewygodne siedzenia) + chyba przewianie.
Ale, wszystko zależy od parametrów - moje 1.59m daje radę.