PO miesiącu - brak motywacji i efektów
Moderator: beata
- Piniu
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 31 maja 2016, 12:19
- Życiówka na 10k: 1:17:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
NO i git majonez! Znaczy majonezu nie jedz hahahaha... Cieszymy się. Zainteresuj się bieganiem powoli Slow Jogging http://czasnabieganie.pl/zdrowie/korzys ... 12607.html - to teraz będzie pewnie najlepsze dla ciebie na początek
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 30 sie 2017, 12:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Piniu, dzięki. Łatwo nie jest. Tłuszczu nie jadłam tyle od niepamiętnych czasów. Spokojnie przekraczam swój limit kaloryczny, tylko nie o kalorie w tym moim odchudzaniu chodzi. Dziwne to wszystko.
Na razie maszeruję intensywnie, tez się można spocić i to jak! Dzięki za linka, poczytam.
Walczę dalej.
Na razie maszeruję intensywnie, tez się można spocić i to jak! Dzięki za linka, poczytam.
Walczę dalej.
- Piniu
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 31 maja 2016, 12:19
- Życiówka na 10k: 1:17:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
No w twoim przypadku to skład biochemiczny diety jest ważniejszy niż kalorie raczej. Pozdro
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 .
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
http://www.stachurska.eu/?p=10999agnes7204 pisze:Piniu, dzięki. Łatwo nie jest. Tłuszczu nie jadłam tyle od niepamiętnych czasów. Spokojnie przekraczam swój limit kaloryczny, tylko nie o kalorie w tym moim odchudzaniu chodzi. Dziwne to wszystko.
Na razie maszeruję intensywnie, tez się można spocić i to jak! Dzięki za linka, poczytam.
Walczę dalej.
http://nowadebata.pl/2011/07/24/wiecej- ... aca-stare/
Wysłane z mojego DUK-L09 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
"jeśli będziesz się objadała burgerami na co dzień i innymi fastfoodami to na pewno nie schudniesz. Podstawą diety powinny być warzywa i owoce."
Nie, podstawą do chudnięcia jest minusowy bilans kaloryczny. Może się i burgerami objadać jak będzie więcej palić niż spożywać.
Nie, podstawą do chudnięcia jest minusowy bilans kaloryczny. Może się i burgerami objadać jak będzie więcej palić niż spożywać.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 26 wrz 2018, 14:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli chodzi o stricte odchudzanie to niestety osobiście nie polecam biegania. Chyba, ze w formie treningu interwałowego. Jak chodzi o odchudzanie to o wiele lepiej egzamin zdają ćwiczenia siłowe. Do kardio organizm się tylko przyzwyczaja i potem nie ma efektów, waga o wiele słabiej spada. Nie rozumiem skąd się wzięły te mity o min. 40sto minutowych wysiłku fizycznym, żeby zacząć spalać tłuszcz...