Bawareczko a co z tymi tak typowymi dla Twoich regionów folklorystycznymi tańcami??:)Bawareczka pisze:ja chwilowo nie. W ubieglym roku byl rower ale nie mam czasu na regularne jezdzenia
tylko do dziewczyn :)
Moderator: beata
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
nie no Schuhblatler nie bede cwiczyc nie wiem czy tu w okolicy jest jakas tanczaca grupa, pewnie jest ale gdzie?
Chodzilam troche na tance ludowe ale to nie byly bawarskie tylko roznych narodow ale teraz nie pasuje mi termin, bo pracuje musialabym szybciej wychodzic by do pracy zdazyc. No moze troche bym sie jakos dala tam wcisnac ale ta babka jakos tak dziwnie prowadzi, ze polgodziny sie cwiczy jeden teniec, potem sie go tynczy i nastepny taniec do polgodzinnego cwiczenia. Ja bym wolala wiecej tanczyc jak cwiczyc.
Chodzilam troche na tance ludowe ale to nie byly bawarskie tylko roznych narodow ale teraz nie pasuje mi termin, bo pracuje musialabym szybciej wychodzic by do pracy zdazyc. No moze troche bym sie jakos dala tam wcisnac ale ta babka jakos tak dziwnie prowadzi, ze polgodziny sie cwiczy jeden teniec, potem sie go tynczy i nastepny taniec do polgodzinnego cwiczenia. Ja bym wolala wiecej tanczyc jak cwiczyc.
- dont_ask
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 462
- Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
- Życiówka na 10k: 1:01:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
Ja mam 40 latek; biegać zaczęłam niedawno
I mam nadzieję, że uda mi NIE UROSNĄ!!
Bo jak byłam piękna i młoda i dużo jeździłąm na rowerze, to miałam w pasie 48 a w udach 55
teraz przytyłam prawie 10 kilo, ale wyglądam w sumie lepiej, bo tak jakoś proporcjonalnie i nawet coś jakby biust...
ciekawe co teraz będzie, bo moje nogi chyba lubią się rozrastać
Ale szczęśliwie osiągnęłam już ten etap w życiu, że mi nie zależy jak wyglądam, ale jak się czuję.
No to życze Wam dziewczyny dobrego samopoczucia !!!!
I mam nadzieję, że uda mi NIE UROSNĄ!!
Bo jak byłam piękna i młoda i dużo jeździłąm na rowerze, to miałam w pasie 48 a w udach 55
teraz przytyłam prawie 10 kilo, ale wyglądam w sumie lepiej, bo tak jakoś proporcjonalnie i nawet coś jakby biust...
ciekawe co teraz będzie, bo moje nogi chyba lubią się rozrastać
Ale szczęśliwie osiągnęłam już ten etap w życiu, że mi nie zależy jak wyglądam, ale jak się czuję.
No to życze Wam dziewczyny dobrego samopoczucia !!!!