FREDZIO pisze:Ale chyba jeśłi ten który woli szczuplejsze szczególnie Ci się podoba to pewnie coś jesteś w stanie zrobić w tym kierunku ?
Jeśłi lubi dobre jedzenie to się uczysz gotować.
Jeśłi lubi irańskie filmy to nie ciągasz go tylko na NottingHill i podobne.
Czy od razu sie poddajesz i szukasz tylko takiego który zachwyca sie już taka jaka jesteś teraz ?
Zawsze na początku znajomości jest trochę ściemniania - więc jest też czas na zmiany.
Hm... no wchodzimy na tematy trochę osobiste, ale niech tam
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Ja mam po prostu tak, że mi się nie podoba żaden facet na pierwszy ( drugi, trzeci... ) rzut oka. Więc to on musi się mną pierwszy zainteresować i dać mi to do zrozumienia ( niestety czasem zrozumienie idzie mi opornie ). A że faceci się wzrokowcami ( tak obstawiam ), to wybierają po wyglądzie, więc jeśli mu się podoba moje fizyczność na początku, to nie mam powodu się martwić o wygląd.
Co do reszty masz rację, na początku jest trochę ściemniania, potem oczywiście jakieś kompromisy w kwestii gotowania i kina.
Jeśli tym kompromisem miałaby być zmiana wyglądu, typu na przykłąd kolor włosów, bo on ma taką fantazję, to O.K., bo to mi nie robi różnicy. Ale akurat moja sylwetka jest czymś, z czego jestem zadowolona i nie potrafiłabym się poświęcić, dla czyjegoś kaprysu, bo to jest moje ciało.
Kiedyś mój mąż miał pomysł, żebym sobie powiększyła piersi, bo by wolał większe... dostał miesięczny zakaz dotykania się do tych, które mam i teraz już potrafi docenić
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)