ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Brawo maly89!!! Tobie to nic nie przeszkodzi - żaden zimny wiatr! Doskonały wynik. Pewnie już Ci po głowie chodzi poprawienie go o parę minut;-) Gratulacje!!!

cava dobrze Ci!

angelika albo się zbyt krytycznie oceniasz (masz bardzo wysokie wymagnia) albo wybierz się na siłownię i pracuj nad rzeźbą. Nie załamuj się - chyba, że planujesz udział w wyborach miss;-) Powiem Ci, że dzięki bieganiu przestałam się przejmować swoimi mankamentami - a teraz, po maratonie, to już w ogóle:-D

Moje paznokcie środkowych palców u stóp nabrały kolorów. Buty sprawdzone, wydawałoby się, że właściwej wielkości. Pozostałe palce bez zmian. Ciekawe, czy są gdzieś na świecie buty, które by sprostały wyzwaniu jakim są moje stopy.

W sobotę nie poszłam na BBL. Biegałam z koleżanką i wolałayśmy sobie same pobiegać naszą trasą. Nic mnie nie bolało i plan zrealizowałam, ale czułam, że organizm jeszcze się nie zregenerował po maratonie.

Dzisiaj już było lepiej, za to mocno wiało i było dość zimno. W połowie rozważałam nawet powrót do domu, jednak uznałam, że satysfakcja z treningu będzie większa, jak pokonam lenia i tak oczywiście jest;-)
PKO
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

angelika pisze:szlag mnie trafi zaraz...

właśnie sobie policzyłam, że biegam już rok czasu, regularnie, 3-4 razy w tygodniu po około godzinę i moje uda i tyłek w dalszym ciągu są galaretowate i widać cellulit, zarysowały sie mięśnie, ale nieznacznie, mam diete, ograniczyłam słodycze i inne badziewia a efekty małe, nie chce schudnąć, ale ładnie wyrzeźbić uda i pośladki, a tu klops... ja już nie wiem co teraz robić...bieganie jest dla mnie najmniej absorbujące, bo wychodzę z domu i biegnę, na siłownie daleko a na basen jeszcze dalej... normalnie załamke mam :wrrwrr:
ja tam się nie znam... ale wydaje mi się, że jeżeli aż tak zależy ci na wyrzeźbieniu tych partii mięśni, to musisz nad nimi mocno popracować. nad tymi konkretnymi mięsniami. samo bieganie nie będzie wystarczające.
ale żeby aż załamywać się z tego powodu???? :jatylko:
Obrazek
angelika
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 03 mar 2013, 21:55
Życiówka na 10k: 1:04
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

Ma_tika pisze:
angelika pisze:szlag mnie trafi zaraz...

właśnie sobie policzyłam, że biegam już rok czasu, regularnie, 3-4 razy w tygodniu po około godzinę i moje uda i tyłek w dalszym ciągu są galaretowate i widać cellulit, zarysowały sie mięśnie, ale nieznacznie, mam diete, ograniczyłam słodycze i inne badziewia a efekty małe, nie chce schudnąć, ale ładnie wyrzeźbić uda i pośladki, a tu klops... ja już nie wiem co teraz robić...bieganie jest dla mnie najmniej absorbujące, bo wychodzę z domu i biegnę, na siłownie daleko a na basen jeszcze dalej... normalnie załamke mam :wrrwrr:
ja tam się nie znam... ale wydaje mi się, że jeżeli aż tak zależy ci na wyrzeźbieniu tych partii mięśni, to musisz nad nimi mocno popracować. nad tymi konkretnymi mięsniami. samo bieganie nie będzie wystarczające.
ale żeby aż załamywać się z tego powodu???? :jatylko:
zaczełam biegac własnie w kontekście wyrobienia ud i pośladków, widziałam biegaczki i bardzo mi się podobają u nich te partie ciała...niestety u mnie mała różnica po roku...
http://www.endomondo.com/profile/9856599

Biegacz to nie ten, kto szybko biega. To ten, który nie ustaje w walce.
Awatar użytkownika
szelma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 400
Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Belgia

Nieprzeczytany post

No ale nie wiesz, ile one biegają, ile dodatkowo ćwiczą, jak wyglądały, zanim zaczęły biegać. U siebie widzę różnicę, ale nie jest ona jakoś spektakularna - ale też jest dla mnie miłym efektem ubocznym biegania jako takiego :usmiech: No i oprócz biegania robię różne ćwiczenia na core stability, siłę, technikę itd.

Ale ogólnie to biegam, bo fajnie jest sobie pobiegać - i polecam zmianę nastawienia i przestanie koncentrowania się na cellulicie i wyglądzie, bo wystarczy wybrać się na pierwszy lepszy bieg, żeby zobaczyć, że biegacze różni są, duzi, mali, grubi, chudzi - tak jak ludzie po prostu :usmiech:
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Franklina, :-) widzę ze opaska kolorystycznie do butków dobrana, i si, fajnie wyglądasz taka kolorowa. :-)
Jęczysz, marudzisz a ładna dziewczyna się okazuje
Jakbym dobrze pokombinowwała to bym Cię pomłodym poznała, bo to chyba on przed Tobą?

A napisz dokladniej , co robiliście?



Angelika, nie wiem ile masz lat, ale jeśli stosujesz antykoncepcję hormonalną, to ona moze być powodem tego, ze efekty sa mniejsze niz byś oczekiwała. Cellulit to tak naprawdę tylko w niewielkim stopniu kwestia diety i ćwiczeń, w duzo większym hormonów. I ten najtrudniej zwalczyć. A jest jeszcze kilka innych powodó jego powstawania.


Ja jestem w raju!
Po pierwsze CIEPŁO! jak wyjezdzałąm z Gdyni to tam było 5 stopni i ohydna pogoda, ponoć cały czas jest nielepiej. Zieleni jeszcze u nas nie ma żadnej, nic nie kwitnie

A tu... 23 stopnie, ciepły wiatr, zielono, kwitną drzewa owocowe, magnolie, kaczeńce, trawy po łydki.
No Raj na ziemi.

Biegowo dziś pierwsze starcie z górkami. Oj.
No ciężko, chociaz ja jestem na obrzezu i wielkich górek tu nie ma. raptem 2 razy zboczyłam z ulicy i wbiegłam chłopu na pole, się rozejrzec po okolicy z góry.. tetno 178. Dziękuję, położę się lepiej na miedzy. :hahaha:

No i cholera, cały czas coś mnie noga boli- a właściwie nie boli a jakos tak... uwiera jakoś dziwnie. Nie wiem co to.
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

Taaaak,cava-mój MŁODY,moja miłośc ,moja duma,mój SYN :hej: :taktak: cudak-akurat na BBL pokazał swoje najgorsze oblicze,kwękającego rozwydrzonego bachora :spoko: a w zasadzie taki nie jest,tylko jak mu coś szajbnie to koniec:było mu zimno,miał katar,chciał do BRW,nudził się i w ogole marudził jak ...ojciec :hahaha: :ble: :oczko: ale w koncu wszystkie stękające dzieciory trener nakazał zamknąc na ogrzewanej sali gimnastycznej :spoczko: i był looz :ble:
Mam nadzieje ze w Gdyni nie bedzie miał złego dnia:chociaz pyta juz czy musze godzine biegac ,czy nie moge "pu" (pół) :hahaha: hehhehe :bleble: bo on by kciał odrazu do Sopotu :spoko: wrrrrrrrrrrrrrrr....

Akurat jak zaszłam na BBl to sie dowiedziałam ze jakas akcja w całej Polsce i że biegniemy na 1000m :hej: coby sie sprawdzic.Nie że wyścigi,nie że kto lepszy ale taki sprawdzianik.Rozgrzewka,ćwiczenia rozciągające,truchcik-rózne takie.Potem ten bieg na 1000m ,dyplomiki,wspolne zdjątko i wio do domku.Nawet nie wiem kiedy minęło te blisko 2h :orany: Bede zagladac na BBL w miare mozliwosci :hej:

angelika rozwaliłas mnie po całosci :hahaha: moge ci na pocieszenie podesłac fotki mojego brzucha i ud a nawet cycków :spoczko: w ciazy smarowane,masowane i dbane a i tak rozstępami zaje...chane :bum: się mi wzięło i zrymowało.To nie są problemy.Ja po cichu liczyłam ze bieganie tez ze mnie wycisnie więcej tluszczyku ale wycisneło mało (tylko 2kg).Jednakże ja jestem łasuchem,kocham mięsko,lubie grilla,chipsy,sosy :hej: Mogę ograniczyc ale nie zrezygnować!!!I drożdżówka do kawy-MUS i podstawa :ble:
Obrazek
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ania102 pisze:Brawo maly89!!! Tobie to nic nie przeszkodzi - żaden zimny wiatr! Doskonały wynik. Pewnie już Ci po głowie chodzi poprawienie go o parę minut;-) Gratulacje!!!
Lubię cele długofalowe dlatego następnym celem będzie utrzymanie średniego tempa 3:59/km. Jednak na chwilę obecną nie wiem czy to w ogóle kiedykolwiek będzie możliwe. Na razie na tym się nie skupiam. Teraz mam swoją chwilę. Cieszę się wynikiem i... dochodzę do siebie :)

cava pisze:Ja jestem w raju!
Po pierwsze CIEPŁO! jak wyjezdzałąm z Gdyni to tam było 5 stopni i ohydna pogoda, ponoć cały czas jest nielepiej. Zieleni jeszcze u nas nie ma żadnej, nic nie kwitnie

A tu... 23 stopnie, ciepły wiatr, zielono, kwitną drzewa owocowe, magnolie, kaczeńce, trawy po łydki.
No Raj na ziemi.
Ja tak miałem w Krakowie, w piątek i w sobotę. Temperatura około 30 stopni. Z perspektywy czasu powiem, że super. Ale wtedy do śmiechu mi nie było :)

Zapowiadana relacja już na blogu :)

Jest rekord - 3h połamane! Relacja z XII Cracovia Maraton

Obrazek
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

mały ja juz czytałam ,juz sie zachwycalam a najbardziej sie rozpłynęłam nad Twoją Patrycją :spoczko: No boska jest Kobita :ble: Pilnuj jej i szanuj i kochaj bo naprawde:mało takich.Mój brat przebierał,wybierał,szukał pieknej wizualnie a skonczył...jak skonczył :ble: heheh,niech to pozostanie do Waszej interpretacji :spoczko: Ale Patka EXTRA! :hej: Wezme od niej autograf :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Obrazek
angelika
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 03 mar 2013, 21:55
Życiówka na 10k: 1:04
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

Angelika, nie wiem ile masz lat, ale jeśli stosujesz antykoncepcję hormonalną, to ona moze być powodem tego, ze efekty sa mniejsze niz byś oczekiwała. Cellulit to tak naprawdę tylko w niewielkim stopniu kwestia diety i ćwiczeń, w duzo większym hormonów. I ten najtrudniej zwalczyć. A jest jeszcze kilka innych powodó jego powstawania.


mam 31 lat i nie stosuję antykoncepcji hormonalnej, ponieważ staramy się z mężem o dziecko, ale co do hormonów masz rację...mam problem z zajściem w ciąże, byłam na badaniach w szpitalu i mam zespół policystycznych jajników, także związane to jest właśnie z jakimś problemem z hormonami... czekam na wyniki badań i konsultację z profesorem...męczył mnie nieregularny okres, a odkąd biegam nawet się wyregulował, mniej boli mnie brzuch i jakoś podczas tego czasu lepiej się czuję niż wcześniej...ale własnie ten nieszczęsny cellulit... :wrrwrr:
http://www.endomondo.com/profile/9856599

Biegacz to nie ten, kto szybko biega. To ten, który nie ustaje w walce.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Angelika, weź się nie stresuj tym cellulitem.
udawaj że go nie masz i tyle, a wogóle Cellulit to owszem, grecki filozof był i tyle w tym temacie. ;-)

Wiecie co? Mnie ta noga to chyba od nie biegania boli a nie od biegania.
Tydzień nie biegałam i cały czas mi dokuczała. Wczoraj pobiegałam i dziś pierwszy dzień jak wstałam i NIC mnie nie boli. :bum:

Tez sobie dzisiaj cos pobiegnę, na razie się lenię. Natomiast mój mąż w szale. Wczoraj wsiadł na swój wylansowany rowerek i przejechał jakieś... już sama nie wiem 140km po górkach albo więcej, bo skwierczał ze gdzieś wyłączył i nie włączył garmina i mu 40 km nie zliczyło
Strava zameldowała ze spalił 3500 kalori :/

Czasami mam wrażenie, że bylibyśmy bogaci, gdyby nie ten sport. :hahaha:
angelika
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 03 mar 2013, 21:55
Życiówka na 10k: 1:04
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

ja dzisiaj muszę iść pobiegać, żeby odreagować, praca, teściowa wrrrr

teraz mając bidon mam spokojną głowę i biegam dłużej i dalej... nie suszy mnie już...

katar mi się zrobił i teraz wyglądam jak Anja Rubik...mam non stop otwartą paszcze, żeby moc oddychać i się nie udusić...

majowy weekend zapowiada się ciekawie, koparka rozkopała wczoraj pół mojego placu, nie mogłam wjechać autem do garażu, pies mi uciekł, bo stwierdził, że skoro bramy nie ma znaczy, że wolność, ogólnie czad...

szukam sukienki na wesele do kuzynki, ale ciężko będzie...niby tyle towaru w butikach, ale jak przychodzi co do czego, to za małe, to za długie, a to za drogie... weekend spędze w M1 w Czeladzi...
http://www.endomondo.com/profile/9856599

Biegacz to nie ten, kto szybko biega. To ten, który nie ustaje w walce.
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

kurde tez mam wesele,juz w ten piątek :ojoj: jak ja nie lubie takich spędów :spoko: bllleeee....no nic-trza będzie odbębnić :hahaha:

dzisiaj 5,5 km :taktak: loozacko
Obrazek
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Widziałam dziś w Łazienkach wielką grupę biegaczek. Około 20 dziewczyn razem biegnących! Zastanawiam się skąd się wzięły. Ostatnio rzadko bywam w parku po południu i byłam zaskoczona tym widokiem. Niestety część z nich z biustami latającymi we wszyskie strony:-(

cava najważniejsze, że możesz biegać i noga jednak nie boli! Twój mąż, można powiedzieć, że męczył się na tym rowerku na darmo, skoro garmin nie zapisał całej trasy;-)

maly jeszcze raz wyrazy uznania dla Ciebie, wiele osiągnąłeś, a przecież dopiero się rozkręcasz!

franklina poszłabym zamiast Ciebie na to wesele, bo ja akurat mam niedosyt takich imprez.

Zastanawiam się ile czasu trwa regeneracja po maratonie, bo czuję, że jeszcze nie wróciłam do formy. Nic mnie nie boli, a jednak...
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

ania102 pisze:Zastanawiam się ile czasu trwa regeneracja po maratonie, bo czuję, że jeszcze nie wróciłam do formy. Nic mnie nie boli, a jednak...
może trwać nawet 2-3 tygodnie. zależy jak mocno pobiegłaś, tzn. jak mocno na swoje aktualne możliwości. chociaż maraton zawsze jest wysiłkiem, szczególnie ten pierwszy, kiedy jeszcze nie wiesz czego się spodziewać po swoim organizmie.
Obrazek
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ania102 pisze: Zastanawiam się ile czasu trwa regeneracja po maratonie, bo czuję, że jeszcze nie wróciłam do formy. Nic mnie nie boli, a jednak...
Dokładnie tak jak napisała koleżanka wyżej - to jest bardzo indywidualna sprawa. Po warszawskim nie dość, że miałem stłuczoną stopę to mięśniowo czułem się nie najlepiej. Za to teraz, gdyby nie kolana to biegałbym już w poniedziałek, a tak wstrzymałem się do wtorku. Żadnych obolałych mięśni, żadnego zmęczenia. Tylko te kolana... ale to już inna bajka :)


PS: I jak z tym Grudziądzem? Startuje ktoś z Was?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ