

Moderator: beata
franklina pisze:wilma to podajmy sobie ręceale nie pękaj-kolano dojdzie do siebie i wrócisz do truchtania a wtedy to pewnie którąś z nas uwali kontuzja albo jakis inny uraz
taka kolej rzeczy
franklina pisze:z kotem pod kocem? hehenasz narazie wyłacznie drapie i kąsa
a pogłaskać sie daje jak juz go muli na sen
moze Młody za bardzo go tarmosi ze ten kot taki...nieludzki?
Nawet jak robiłem wybiegania po 40-45 kilometrów to nie brałem ze sobą żadnego jedzenia, picia. Jednak to już jest kwestia bardzo indywidualna - każdy musi sam się przekonać jak mu jest lepiej. Wolisz latać z wodą - bierz wodęangelika pisze:jak biegacie to macie ze sobą coś do picia? jakąś wodę w ręce, a może na pasku? ja wczoraj biegłam w sumie pierwszy raz z małą butelką wody w ręce i mam wrażenie, że dzięki temu, że piłam w czasie biegu zrobiłam kółko więcej, nigdy wcześniej nie brałam nic do picia, bo lubię mieć wolne ręce podczas biegu a specjalnego czegoś do umieszczenia butelki nie mam ...