Dzieci, dom, praca, a marzenie o bieganiu

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

tama
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 22 sty 2011, 16:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To zadziwiające ile można osiągnąć, jak się czegoś pragnie. Fajnie jest mieć cel w życiu i do niego powolutku dążyć.
Podziwiam wszystkich, którzy z taką determinacją i systematycznością podchodzą do biegania. Pogodzić wszystko to wcale nie jest taka prosta sprawa, a jednak się udaje;-) Serdecznie pozdrawiam wszyskich zapracowanych Biegaczy;-)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Dorotka Gonitwa
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 346
Rejestracja: 23 wrz 2009, 17:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: z kalkulatora

Nieprzeczytany post

Ja wychowywałam sama blizniaczki i znalazłam czas dla siebie. Nie mogę uwierzyć, że nie znajdziesz choćby kilka razy w tygodniu 1 godziny, by pobiegać(np. rankiem gdy mała śpi). Poćwiczyć i porozciągać można się w domu. Przyniesie to wiele radości i odgoni głupie teksty o śmierci
tama
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 22 sty 2011, 16:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja pewnego dnia ogłosiłam, "koniec użalania się nad sobą" KOOOOONIEEEEC!!!!!!!!! To najprostszy sposób usiąść i myśleć, że nic nie mogę. A własnie, że mogę i udało się. Trzeba sie tylko spokojnie zastanowić, zaplanować. I choć czasem coś nie wyjdzie, czy się nie uda wyjść na "trening", to nic, uda sie następnym razem. Ja parę miesięcy temu myślałam podobnie do Ciebie. Poczytaj jak inni sobie dają radę, od każdego "weź coś dla siebie" załóz buty i idź biegaj. Ja mam cały dom, ogród na głowie, żadnej babci do pomocy, praca zawodowa, dwoje dzieci, ale to nie powód żeby siedzieć przed komputerem i liczyć kiedy umrę;-). Dzisiaj nie miałam z kim dzieci zostawić, to moje bieganie wyglądało tak, że ja biegłam, a one jechały koło mnie na rowerkach. One miały zabawę, a ja swój " trening", może nie taki jak zawsze, no ale lepsze to niż zostać w domu i użalać się nad sobą. Jak się powoli człowiek zastanowi to wszystko da się zrobić, trzeba tylko widzieć cel, a nie przeszkody;-)
DariaB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 295
Rejestracja: 12 kwie 2011, 20:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak masz malo czasu to ... doloz sobie wiecej zajec, i sie okaze, ze czas ma wlasciwosci rozciagliwe. ja sobie dodalam 3 razy w tygodniu ogolnorozwojowke (kardio i silowke) w miejscowym parku o 5 rano, czy slonce czy deszcz, czy snieg caly rok sie odbywa, pod okiem trenera, z 30-osobowa grupa podobnych do mnie. Przychodze do domu o po 6, naergentyzowana, rodzina jeszcze spi, prysznic, kawa i mam pol godziny dla siebie zpoczuciem, ze cos juz osiagnelam, bez poczucia winy, ze urywam czas rodzinie. W niedziele dlugie wybiegania zaczynam tez o 6 rano, jak wracam o 8-9 to oni sie z lozek zwlekaja i tak mi wychodzi, ze rodzina niewiele cierpi na moim bieganiu.

Wiedzma, dla wlasnego zdrowia psychicznego, fizycznego, zrob to dla corki. Jak jestes zupelnie sama, to zatrudnij 3 razy w tygodniu jakas znajoma licealistke na godzine, zeby sie z corka bawila. I wilk syty i owca cala, dasz jej troche zarobic i sama bedziesz miala godzine na pobieganie. Jak corka mala to woezek i godzina szybkiego spaceru dziennie, jak wieksza to albo ja na swoj rower zabierasz, albo w przyczepke, albo niech jezdzi na swoim rowerze, a ty obok truchtaj.
Sorry, ale to co robisz to szukanie wymowek. To jest bledne kolo, jak bedziesz po nim krazyla, to bedziesz przybywala na wadze. Nikt inny tego za Ciebie nie zrobi, to Twoje zycie.
"You don't stop running because you get old. You get old because you stop running..."
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
Awatar użytkownika
kuxa
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 14 cze 2010, 12:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

witajcie kobiety wyzwolone :-) hihi
ja od 8 sierpnia realizuje plan pumy 6tyg dla mooooocno pocxatkujacych, rowniez zostawiam moich 3 chlopow samych wieczorem, albo biegam przed praca jesli mam na 15sta. raz tylko uslyszalam ze znowu sie w cos wkrecam o swiecie zapominam a zaraaz tak mi sie znudzi..... toooo mi po ambicji poszlo teraz zes..am sie a nie dam sie. mu pokaze. tym bardziej ze to moje 3cie podejscie do biegania, ale tym razem motywacja inna. zamienilam papierosy na bieganie. a na tyle mi sie podoba ze mimo ze jestem na anybiotyku wyszlam pomaszerowac bo to niesamowicie relaksuje i poprawia humor. calyy czas oczywiscie przebakiwalam do meza zee moze by wzial rower poszedl ze mna...... wkoncu dzis w lazience pod nosem mruknal ... "dobra.......ale musze miec buty....gdzie ten sklep?" hihi radosc moja wielka.... jeszccze tydzien do wryplaty, kupimy mu butki bedziemy razem truchtac :-)
Obrazek
Jeśli widzisz błędy lub literówki to znaczy że piszę z telefonu
Kuxa's road to running
Komentarze do bloga
My Endomondo
My SportsTracker
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Mam wrażenie, że wpis wiedzmy48 to jeden z wielu dziwnych postów z dziwnymi linkami, które pojawiły się ostatnio na forum. Ale mimo, że prowokacja, to fajne rzeczy piszecie :) Szczerze podziwiam, jak Wam się udaje pogodzić to wszystko :taktak: Tak trzymać!
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
ODPOWIEDZ