kobieta pozostaje kobietą bez względu na makijażMoja droga, kobieta pozostaje kobietą bez względu na okolicznosci.
ja nawet jak idę biegać 10 km to zmywam makijaż - jeśli mi się zdarzy mieć akurat
to zdaje się jest bardziej estetyczne w ogólnym rozliczeniu
w koku próbowałam biegać ze względu na wygodę, ale się nie sprawdziło - ten w moim wykonaniu miał małą odporność na wstrząsy (chociaż na co dzień czasem spinam tak włosy), kucyk jest chyba najlepszy. jak byłam mała mama zaplatałam włosy w tzw. koszyczek - jakoś coś tam się plotło w cienkie warkoczyki i upinało na głowie - co całkiem odporne było i ładne, gorzej, że nijak bym umiała to odtworzyć, w dodatku na sobie samej.
zawody (ile ich było, ho ho na palcach jednej ręki się policzy) biegłam w tym samym co zwykle.
mój ulubiony zestaw na wiosnę lato/wczesna jesień - krótkie bojówki (jest gdzie klucze i inne pierdołki upchać) i cienka, bawełniana bluzka z długim/krótkim/lub bokserka + czapka z daszkiem, okulary przeciw słoneczne. i dobrze mi z tym