Super dieta przez 7 dni
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
SUPER DIETA ODCHUDZAJĄCA
PODSTAWOWA DIETA SPALAJĄCA TŁUSZCZ
6 dużych zielonych cebul ze szyczypiorkiem
6-8 średnich pomidorów-mogą być konserwowe lub przecier
1 duża główka kapusty
2 papryki czerwone
1 zielony seler naciowy lub korzenny i cały por, brokuły
1-2 kostki rosołowe
przyprawy do smaku-Vegeta,Maggi,Knorr, lub inne; zielona pietruszka, pieprz i sól
Pokroic jarzyny, zala wodą i przez 10 minut na dużym ogniu. Następnie na małym ogniu do ugotowania jarzyn.
Ta zupa nie przysparza organizmowi kalorii-ma tzw. kalorie ujemne, więc można jeść jej dowolne ilości, wtedy kiedy zechcesz.
DIETA WŁAŚCIWA
1 dzień-Wszystkie owoce z wyjątkiem bananów. Melony i arbuzy mają najmniej kalorii. Jedz tylko powyższą zupę i owoce. Pij niesłodzoną herbatę, sok żurawinowy lub przegotowaną wodę.
2 dzień-Jedz do woli świerze lub gotowane jarzyny, najlepiej zielone sałaty i seler naciowy, dowoli ww. zupę. Na kolację jeden gotowany w mundurku lub pieczony ziemniak z odrobiną masła.TEGO DNIA NIE WOLNO JEŚC ŻADNYCH OWOCÓW
3 dzień-Dzisiaj jesz zupę oraz wszystkie jarzyny i owoce. Bez ziemiaka
JEŻELI ZASTOSOWAŁEŚ SIĘ DO POWYŻSZEJ DIETY I NIE OSZUKIWAŁEŚ
POWINIENEŚ SCHUDNĄC 1,5-3,0 kg
4 dzień-Banany i odtłuszczone mleko. W tym dniu możesz zjeść 3 banany i wypic dowolną ilośc chudego mleka. Oczywiście do woli jesz zupę.
5 dzień- Wołowina i pomidory. Możesz zjeść30-50 dag chudej wołowiny i od 6 świeżych pomidorów. Zupę do woli.W tym dniu postaraj się wypic 6-8 szklanek przegotowanej wody aby wypłukać wszystkie zanieczyszczenia z organizmu.
6 dzień-Wołowina i jarzyny. W tym dniu możesz zjeść dowolną ilośc wołowiny(chudej) i jarzyn ile potrzebuje twój organizm aby zaspokoi głód, staraj się jeść jarzyny zielone i liściaste (bez ziemiaka)
7 dzień-Gtowany ryż, wszelkie jarzyny i niesłodzone soki.Oczywiście dowoli zupę.
UWAGA KAŻDEGO DNIA MUSISZ KONIECZNIE ZJEŚ CO NAJMNIEJ PORCJĘ ZUPY, POMAGA ONA W PROCESIE SPALANIA SADŁA.
JEŻELI NIE OSZUKIWAŁES I STOSOWAŁES SIE DO POWYŻSZEJ DIETY POWINIENES STRACIC NA WADZE 5,0-8,0 KG
Dieta ta oczyści Twój organizm z wszelkich złowgów i zanieczyszczeń, poczujesz się tak dobrze jak nigdy dotychczas, poczujesz przypływ energii.
Ta dieta pozwala bardzo szybko spalic tłuszcz twego organizmu, a jej sekret polega na tym , że spalasz więcej kalorii niż ich przyjmujesz. dieta ta nie dopuszcza żadnych napojów alkoholowych. Ponieważ każdy system trawienny jest inny, dieta ta zadziała na każdą osobę inaczej.Po trzecim dniu stosowania będziesz miał więcej energii niż przed jej stosowaniem, oczywiście jeśli nie będziesz oszukiwać, a po kilku dniach zauważysz wyraźne zmiany w wypróżnieniach. Możesz pic czarną kawę.
PAMIĘTAJCIE ABSOLUTYN ZAKAZ PICIA ALKOCHOLU, WÓD GAZOWANYCH I JEDZENIA CHLEBA!!! NIC SMAŻONEGO !!!
DIETA POWYŻSZA JEST OPARTA NA DIECIE STOSOWANEJ W SZPITALU SACRED HEART MEMORIAL HOSPITAL. Najczęściej stosowana u pacjentów otyłych, chorych na serce , zazwyczaj przed operacją.
DIETE NALEŻY STOSOWAC PO KONSULTACJI Z LEKARZEM PROWADZĄCYM
JEST TO WOLNY PRZEKAZ Z JĘZYKA ANGIELSKIEGO
PODSTAWOWA DIETA SPALAJĄCA TŁUSZCZ
6 dużych zielonych cebul ze szyczypiorkiem
6-8 średnich pomidorów-mogą być konserwowe lub przecier
1 duża główka kapusty
2 papryki czerwone
1 zielony seler naciowy lub korzenny i cały por, brokuły
1-2 kostki rosołowe
przyprawy do smaku-Vegeta,Maggi,Knorr, lub inne; zielona pietruszka, pieprz i sól
Pokroic jarzyny, zala wodą i przez 10 minut na dużym ogniu. Następnie na małym ogniu do ugotowania jarzyn.
Ta zupa nie przysparza organizmowi kalorii-ma tzw. kalorie ujemne, więc można jeść jej dowolne ilości, wtedy kiedy zechcesz.
DIETA WŁAŚCIWA
1 dzień-Wszystkie owoce z wyjątkiem bananów. Melony i arbuzy mają najmniej kalorii. Jedz tylko powyższą zupę i owoce. Pij niesłodzoną herbatę, sok żurawinowy lub przegotowaną wodę.
2 dzień-Jedz do woli świerze lub gotowane jarzyny, najlepiej zielone sałaty i seler naciowy, dowoli ww. zupę. Na kolację jeden gotowany w mundurku lub pieczony ziemniak z odrobiną masła.TEGO DNIA NIE WOLNO JEŚC ŻADNYCH OWOCÓW
3 dzień-Dzisiaj jesz zupę oraz wszystkie jarzyny i owoce. Bez ziemiaka
JEŻELI ZASTOSOWAŁEŚ SIĘ DO POWYŻSZEJ DIETY I NIE OSZUKIWAŁEŚ
POWINIENEŚ SCHUDNĄC 1,5-3,0 kg
4 dzień-Banany i odtłuszczone mleko. W tym dniu możesz zjeść 3 banany i wypic dowolną ilośc chudego mleka. Oczywiście do woli jesz zupę.
5 dzień- Wołowina i pomidory. Możesz zjeść30-50 dag chudej wołowiny i od 6 świeżych pomidorów. Zupę do woli.W tym dniu postaraj się wypic 6-8 szklanek przegotowanej wody aby wypłukać wszystkie zanieczyszczenia z organizmu.
6 dzień-Wołowina i jarzyny. W tym dniu możesz zjeść dowolną ilośc wołowiny(chudej) i jarzyn ile potrzebuje twój organizm aby zaspokoi głód, staraj się jeść jarzyny zielone i liściaste (bez ziemiaka)
7 dzień-Gtowany ryż, wszelkie jarzyny i niesłodzone soki.Oczywiście dowoli zupę.
UWAGA KAŻDEGO DNIA MUSISZ KONIECZNIE ZJEŚ CO NAJMNIEJ PORCJĘ ZUPY, POMAGA ONA W PROCESIE SPALANIA SADŁA.
JEŻELI NIE OSZUKIWAŁES I STOSOWAŁES SIE DO POWYŻSZEJ DIETY POWINIENES STRACIC NA WADZE 5,0-8,0 KG
Dieta ta oczyści Twój organizm z wszelkich złowgów i zanieczyszczeń, poczujesz się tak dobrze jak nigdy dotychczas, poczujesz przypływ energii.
Ta dieta pozwala bardzo szybko spalic tłuszcz twego organizmu, a jej sekret polega na tym , że spalasz więcej kalorii niż ich przyjmujesz. dieta ta nie dopuszcza żadnych napojów alkoholowych. Ponieważ każdy system trawienny jest inny, dieta ta zadziała na każdą osobę inaczej.Po trzecim dniu stosowania będziesz miał więcej energii niż przed jej stosowaniem, oczywiście jeśli nie będziesz oszukiwać, a po kilku dniach zauważysz wyraźne zmiany w wypróżnieniach. Możesz pic czarną kawę.
PAMIĘTAJCIE ABSOLUTYN ZAKAZ PICIA ALKOCHOLU, WÓD GAZOWANYCH I JEDZENIA CHLEBA!!! NIC SMAŻONEGO !!!
DIETA POWYŻSZA JEST OPARTA NA DIECIE STOSOWANEJ W SZPITALU SACRED HEART MEMORIAL HOSPITAL. Najczęściej stosowana u pacjentów otyłych, chorych na serce , zazwyczaj przed operacją.
DIETE NALEŻY STOSOWAC PO KONSULTACJI Z LEKARZEM PROWADZĄCYM
JEST TO WOLNY PRZEKAZ Z JĘZYKA ANGIELSKIEGO
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Miałem Wam wcześniej to napisac ale chciałem to doświadczyć na sobie
Jestem już na 6 dniu 5 dnia się ważyłem i szchudłem 3.5 kg
To naprawę działa! Mój przyciaciel schódł 6 kg, moja siostra 3,5 ja na piątym dniu schudłem 3,5
Co ważne ta dieta w żaden sposób nie zachwiałała moich treningów, mało tego po treningu i zjedzeniu tej zupy czułem się naprawdę żeśko!
Moim główny celem było odciążenie stawów jak tylko się da przed zawodami i chyba mi się udało.
Myślę,że ta dieta nie jest dla biegaczy no może pośrednio bo mi pomogła odciążyć stawy(wolę dmucha na zimne) i za jakiś miesiąc znów ją zastosuje.
pozdrawiam
Jestem już na 6 dniu 5 dnia się ważyłem i szchudłem 3.5 kg
To naprawę działa! Mój przyciaciel schódł 6 kg, moja siostra 3,5 ja na piątym dniu schudłem 3,5
Co ważne ta dieta w żaden sposób nie zachwiałała moich treningów, mało tego po treningu i zjedzeniu tej zupy czułem się naprawdę żeśko!
Moim główny celem było odciążenie stawów jak tylko się da przed zawodami i chyba mi się udało.
Myślę,że ta dieta nie jest dla biegaczy no może pośrednio bo mi pomogła odciążyć stawy(wolę dmucha na zimne) i za jakiś miesiąc znów ją zastosuje.
pozdrawiam
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Dieta ograniczająca węgle działa tak, że organizm pozbywa się dużej ilości wody i obniża ciśnienie krwi. Dieta wprowadzająca uderzeniowo duże ilości błonnika powoduje wydalenie treści przewodu pokarmowego.
I to właśnie jest ta strata 3.5kg. Tylko obwarowana magicznymi zaleceniami i kolejnością spożycia. Nie martw się, wszystko wróci w następnym tygodniu. Spróbuj kiedyś odżywiać się tylko smalcem i kapustą - rezultat będzie identyczny .
I to właśnie jest ta strata 3.5kg. Tylko obwarowana magicznymi zaleceniami i kolejnością spożycia. Nie martw się, wszystko wróci w następnym tygodniu. Spróbuj kiedyś odżywiać się tylko smalcem i kapustą - rezultat będzie identyczny .
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Stary Wyga
- Posty: 197
- Rejestracja: 07 maja 2013, 08:55
Dokładnie, uszczupli się zapas glikogenu, spadnie dużo wody i to całe "odchudzanie". Kcal też dostarczonych minimalnie - mniej niż organizm potrzebuje na przeżycie. Efekt super - 5 kg w tydzień. Szkoda jednak, ze przy powrocie do normalnego odżywiania - ilości kcal i węglowodanów podleje woda, której się pozbyles przed chwilą. Szkoda zdrowia na takie coś. Tym bardziej ze tłuszczu nie pozbywasz się. No, może w minimalnym stopniu. Poza tym jakoś się nie widzę w czasie tej głodówki na jakimś treningu - czy to bieganiu, czy siłowni. Wątpię, żebym dał radę przebiec 10 km po takim odzywianiu. Nawet przez tydzień. Nie lepiej wpawadzić dobrze opracowaną zbilansowana dietę? Efekty nie będą spektakularne w skali tygodnia, ale na pewno zdrowsze i trwalsze w skali miesiąca czy roku. Ale kto co lubi ;)p
Ps ja po tej diecie chyba bym z miejsca zjadł kilka tabliczek czekolady i zagryzl Snickersami
Ps ja po tej diecie chyba bym z miejsca zjadł kilka tabliczek czekolady i zagryzl Snickersami
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Panowie ja się wypowiedziałem za siebie Zybtnio na dietetyce się nie znam więc i wymądrzał się nie będę.
Dostałem ta dietę od siostry, zastosowałem, schudłem i tyle. Naturalnie zdaję sobie sprawę że jak wrócę do normalnego odżywiania to na pewno waga podskoczy a ile to dopiero się dowiem jak się zwarze za jakiś tydzień. Co do treningów to robiłem je bez problemowo i na pewno nie głodowałem. Czas i dystans treningu normalny więc... A co do pozbycia się wody to na tym forum jest nawet napisane, że choćby 2% utraty wody z organizmu odczuje się na treningu.
Dostałem ta dietę od siostry, zastosowałem, schudłem i tyle. Naturalnie zdaję sobie sprawę że jak wrócę do normalnego odżywiania to na pewno waga podskoczy a ile to dopiero się dowiem jak się zwarze za jakiś tydzień. Co do treningów to robiłem je bez problemowo i na pewno nie głodowałem. Czas i dystans treningu normalny więc... A co do pozbycia się wody to na tym forum jest nawet napisane, że choćby 2% utraty wody z organizmu odczuje się na treningu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie mówię, że nie macie racji i nie mówię, że ja mam rację.
Może i postąpiłem trochę naiwnie, nie mniej jednak tak jak napisałem, nie głodowałem i w żadne sposób nie zachwiało to moich treningów
Wszystko się okaże jak się zważę ponownie
Może i postąpiłem trochę naiwnie, nie mniej jednak tak jak napisałem, nie głodowałem i w żadne sposób nie zachwiało to moich treningów
Wszystko się okaże jak się zważę ponownie
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Super, nie wolno się napić alkoholu czy zjeść smażonego albo chleba ale glutasodu w postaci maggi, knorrów, vegety i innych kostek już wolno w siebie wpychać z zupką dzień w dzień. :/
To do wiadomości: glutaminian sodu wpływa między innymi* na zaburzenia funkcjonowania brązowej tkanki tłuszczowej. Pod wpływem glutasodu nabywa ona tendencji do nadmiernego przyrostu nawet przy niskiej podaży kalorii !!!
Tak że tego... no ja bym na Twoim miejscu raczej jeszcze to przemyślała, tak bardziej perspektywicznie. Bo to że dziś schudniesz, nie oznacza że jutro drastycznie nie przytyjesz jak dalej będziesz miał bajzel na talerzu.
Róbcie tak dalej to jojo murowane. Bo doraźnie schudnąć, to jest łatwizna, ale chyba nie chodzi o _doraźnie_.
*tak poza tym glutasodzik ma zdolność niszczenia neuroprzekażników mózgu, wywoływania reakcji alergicznych, napadów duszności, zaburzeń ciśnienia krwi oraz rytmu serca, bóli i drżenia mięśni w tym sercowego (!), wywoływania apatii, depresji, nerwowości, zaburzeń równowagi.... itd.
IMO- uzależnia i niszczy smak. Zauważyłam, że ludzie na co dzień jedzący potrawy doprawiane glutaminianem sodu, tracą zdolność odczuwania smaków potraw bez jego dodatku. Jak im się da coś bez dodatku glutaminianu sodu, zaczynają nerwowo solić do przesady a dalej twierdzą ze jedzenie nie ma smaku. :/
To do wiadomości: glutaminian sodu wpływa między innymi* na zaburzenia funkcjonowania brązowej tkanki tłuszczowej. Pod wpływem glutasodu nabywa ona tendencji do nadmiernego przyrostu nawet przy niskiej podaży kalorii !!!
Tak że tego... no ja bym na Twoim miejscu raczej jeszcze to przemyślała, tak bardziej perspektywicznie. Bo to że dziś schudniesz, nie oznacza że jutro drastycznie nie przytyjesz jak dalej będziesz miał bajzel na talerzu.
Róbcie tak dalej to jojo murowane. Bo doraźnie schudnąć, to jest łatwizna, ale chyba nie chodzi o _doraźnie_.
*tak poza tym glutasodzik ma zdolność niszczenia neuroprzekażników mózgu, wywoływania reakcji alergicznych, napadów duszności, zaburzeń ciśnienia krwi oraz rytmu serca, bóli i drżenia mięśni w tym sercowego (!), wywoływania apatii, depresji, nerwowości, zaburzeń równowagi.... itd.
IMO- uzależnia i niszczy smak. Zauważyłam, że ludzie na co dzień jedzący potrawy doprawiane glutaminianem sodu, tracą zdolność odczuwania smaków potraw bez jego dodatku. Jak im się da coś bez dodatku glutaminianu sodu, zaczynają nerwowo solić do przesady a dalej twierdzą ze jedzenie nie ma smaku. :/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No dobra już dobra, dziś minął 7-dzień i skończyłem.
Każdą radę z tego forum bardzo dokładnie analizuję i biorę głęboko do siebie
Czy wobec tego czy ktoś mógłby mi napisac jak konkretnie powinien odżywia się biegacz?
Bo ostatnio znalazłem artykuł napisany przez dietetyka i użytkownicy forum go zdecydowanie podważyli.
Każdą radę z tego forum bardzo dokładnie analizuję i biorę głęboko do siebie
Czy wobec tego czy ktoś mógłby mi napisac jak konkretnie powinien odżywia się biegacz?
Bo ostatnio znalazłem artykuł napisany przez dietetyka i użytkownicy forum go zdecydowanie podważyli.
-
- Stary Wyga
- Posty: 197
- Rejestracja: 07 maja 2013, 08:55
Trochę mi to przypomina sytuację: Poproszę BigMaca, duże frytki i COCA-COLĘ ZERO (bo przecież dbam o linię)cava pisze:Super, nie wolno się napić alkoholu czy zjeść smażonego albo chleba ale glutasodu w postaci maggi, knorrów, vegety i innych kostek już wolno w siebie wpychać z zupką dzień w dzień. :/
A mógłbyś podrzucić link do artykułu i dyskusji? Jestem ciekawy, o którym artykule mówiszmajak pisze:No dobra już dobra, dziś minął 7-dzień i skończyłem.
Każdą radę z tego forum bardzo dokładnie analizuję i biorę głęboko do siebie
Czy wobec tego czy ktoś mógłby mi napisac jak konkretnie powinien odżywia się biegacz?
Bo ostatnio znalazłem artykuł napisany przez dietetyka i użytkownicy forum go zdecydowanie podważyli.
Jak powinna wyglądać dieta?
- powinna być zbilansowana
- liczysz swoje zapotrzebowanie kaloryczne (najlepiej skorzystaj z jakiegoś kalkulatora internetowego, albo waga*24*współczynnik aktywności -> współczynniki aktywności masz zazwyczaj przy kalkulatorach)
- rozkładasz całość między: B (białka), T (tłuszcze), W (węglowodany) - pamiętając o tym, że białka i węgle mają po 4 kcal / 1 g, a tłuszcze 8,82 (przyjmij 9 kcal dla łatwiejszego rachunku)
- ja bym przyjął 1-1,5 g białka, 1 g tłuszczu i reszta kcal z węgli (to na początek, potem obserwujesz swój organizm - jest ci "niewygodnie", waga rośnie/maleje to manipulujesz rozkładem BTW, aż znajdziesz swoje opimum)
- starasz się jeść produkty nieprzetworzone
- warto jest jesć posiłki o w miarę regularnych porach
To IMO tyle na początek. Mam nadzieję, że pomogłem, dietetyką/żywieniem interesuję się hobbistycznie
W miarę możliwości postaram się pomóc
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Od swojego przebudzenia czyli od 13 marca 2013
z
napychania się wafelkami, cukierkami, colą, kebabem, McDonalds. Ziemniakami, białym pieczywem.
przeszedłem
na
Ryż, kaszę gryczaną, czasami ziemniaki, kotlety schabowe, ciemne ziarniste pieczywo, pomidory, jogurty, jabłka, nie słodzę herbaty i takie tam.
Nie powiem, raz czy dwa razy w miesiącu pozwolę sobie na kebaba czy jakieś ulubione wafelki ale to wszystko w granicach rozsądku no i staram się nie jeść na noc, minimum 2, 3 godziny przed snem.
A o powyższej diecie bardzo proszę już zapomnijmy, Wszystkie Wasze opinie są zgodne więc tyle osób nie może się mylic, naturalnie dziękuję za sprowadzenie mnie na ziemię
Może ten temat przekształci się w naprawdę zdrową i rozsądną bietę
z
napychania się wafelkami, cukierkami, colą, kebabem, McDonalds. Ziemniakami, białym pieczywem.
przeszedłem
na
Ryż, kaszę gryczaną, czasami ziemniaki, kotlety schabowe, ciemne ziarniste pieczywo, pomidory, jogurty, jabłka, nie słodzę herbaty i takie tam.
Nie powiem, raz czy dwa razy w miesiącu pozwolę sobie na kebaba czy jakieś ulubione wafelki ale to wszystko w granicach rozsądku no i staram się nie jeść na noc, minimum 2, 3 godziny przed snem.
A o powyższej diecie bardzo proszę już zapomnijmy, Wszystkie Wasze opinie są zgodne więc tyle osób nie może się mylic, naturalnie dziękuję za sprowadzenie mnie na ziemię
Może ten temat przekształci się w naprawdę zdrową i rozsądną bietę
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 04 lut 2014, 13:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
I ile w ciągu miesiące chudniesz stosując "super dietę" ?