Triatlon w Polsce
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Wszystko jest względne, to pewne ale...
W 10 milionowych Czechach jest w czerwcu 36 triatlonów, w 4 razy większej Polsce 7. W Czechach są zawody na dystansach dłuższych niż olimpijskie, a w Polsce tylko dwa olimpijskie.
W czym jest problem?
Myślę, że podstawowym problemem jest to, ze to sport drogi (wstęp na basen przez większość roku i sprzęt - panka ok. 1000 zl i rower szosowy droższy niż MTB).
No, ale Czechy nie są znowu takie bogate, choć mają trochę chyba lepszy klimat do uprawiania triatlonu. Ale w Anglii klimat daleki jest od kalifornijskiego, a sport całkiem popularny. NO, nie wiem...
W każdym razie wydaje mi się, że może PZTri bardziej powinien skoncentrować się na popularyzacji tego sportu wśród dorosłych, a masowość zwróciłaby uwagę może mediów i młodych. Myślę np. że zawody w triatlonie cross typu XTerra przyciągnęłyby sporo amatorów, a i dużo łatwiej je zorganizować, bo niepotrzebne zamykanie ulic.
No, i więcej uwagi powini poświęcić na kontakty z uprawiającymi te sport. Internet to podstawowa i tania tuba propagandowa, ale jak się wchodzi na stronę PZTri (notabene kuriozalny adres "triathlon.pl") to odrzucają te dziecinne i irytujące HTMLowe wodotryski i brak dobrej informacji o imprezach.
W 10 milionowych Czechach jest w czerwcu 36 triatlonów, w 4 razy większej Polsce 7. W Czechach są zawody na dystansach dłuższych niż olimpijskie, a w Polsce tylko dwa olimpijskie.
W czym jest problem?
Myślę, że podstawowym problemem jest to, ze to sport drogi (wstęp na basen przez większość roku i sprzęt - panka ok. 1000 zl i rower szosowy droższy niż MTB).
No, ale Czechy nie są znowu takie bogate, choć mają trochę chyba lepszy klimat do uprawiania triatlonu. Ale w Anglii klimat daleki jest od kalifornijskiego, a sport całkiem popularny. NO, nie wiem...
W każdym razie wydaje mi się, że może PZTri bardziej powinien skoncentrować się na popularyzacji tego sportu wśród dorosłych, a masowość zwróciłaby uwagę może mediów i młodych. Myślę np. że zawody w triatlonie cross typu XTerra przyciągnęłyby sporo amatorów, a i dużo łatwiej je zorganizować, bo niepotrzebne zamykanie ulic.
No, i więcej uwagi powini poświęcić na kontakty z uprawiającymi te sport. Internet to podstawowa i tania tuba propagandowa, ale jak się wchodzi na stronę PZTri (notabene kuriozalny adres "triathlon.pl") to odrzucają te dziecinne i irytujące HTMLowe wodotryski i brak dobrej informacji o imprezach.
ENTRE.PL Team
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Nie ma tylu imprez, bo nie ma komu w nich startować. W Polsce zarobki niskie i siedzieć trzeba po nadgodzinach. Nie ma kasy, nie ma czasu.
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
zresztą po co się męczyć, skoro w Polsce wzór wypoczynku wygląda następująco
piwo
coś mocniejszego
grill
wypoczywanie "na łonie natury", to nic, że działka koło autostrady i pod linią kolejową
tv, oglądanie nowych filmów, o których niepamięta się następnego dnia
rozmowy o alkoholu i piłce
papieroski
popisy, przed wujkiem Zdziśkiem, bo musi zażyrować kredyt
obowiązkowa opalenizna, a niech sąsiedzi pomyślą, że byłem w Grecji
wcześniej zakupy w supermarkecie w trendy ciuchach i z psem za 10tyś.
w poniedziałek rano
biadolenie o odchudzaniu, rzucaniu palenia, że piwo nie szkodzi, opowiadanie jak to było fajnie, jak wypoczeliśmy, to nic, że kaca będziemy mieli do środy, a pawia puszczaliśmy jeszcze po wyjściu z domu, biadolenie, że moglibyśmy robić coś innego w weekend, ale nie ma pieniędzy
i tak w kółko
z niesmakiem obserwuje swoich równieśników, którzy łatwo przyjmują ten model
i potem jestem zapraszany na mecze, żeby oglądać podwórkowy poziom, obżerać się czipsami i popkoremi i opijać piwem. Sory, ale dla mnie strata czasu, lenistwo, wygodniactwo i niechęć do nowych wyzwań, pobrudzenia sobie rączek
bo potrafi to każdy
piwo
coś mocniejszego
grill
wypoczywanie "na łonie natury", to nic, że działka koło autostrady i pod linią kolejową
tv, oglądanie nowych filmów, o których niepamięta się następnego dnia
rozmowy o alkoholu i piłce
papieroski
popisy, przed wujkiem Zdziśkiem, bo musi zażyrować kredyt
obowiązkowa opalenizna, a niech sąsiedzi pomyślą, że byłem w Grecji
wcześniej zakupy w supermarkecie w trendy ciuchach i z psem za 10tyś.
w poniedziałek rano
biadolenie o odchudzaniu, rzucaniu palenia, że piwo nie szkodzi, opowiadanie jak to było fajnie, jak wypoczeliśmy, to nic, że kaca będziemy mieli do środy, a pawia puszczaliśmy jeszcze po wyjściu z domu, biadolenie, że moglibyśmy robić coś innego w weekend, ale nie ma pieniędzy
i tak w kółko
z niesmakiem obserwuje swoich równieśników, którzy łatwo przyjmują ten model
i potem jestem zapraszany na mecze, żeby oglądać podwórkowy poziom, obżerać się czipsami i popkoremi i opijać piwem. Sory, ale dla mnie strata czasu, lenistwo, wygodniactwo i niechęć do nowych wyzwań, pobrudzenia sobie rączek
bo potrafi to każdy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 324
- Rejestracja: 31 sty 2004, 16:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdansk
Wytrącę swoje trzy grosze - wydaje mi się, że pływanie jest podstawowym problemem. Nie będę sprawdzał, ale ciekawi mnie statystyka basenów na głowę statystycznego Polaka i Czecha. Oczywiście można mówić, że jak się chce .... , ale w tzw. realu to tak nie działa. Żeby było bardziej anegdotycznie - spróbujcie wejść na stadion Lechii (obecnie MOSiR) w Gdańsku. Oczywiście nie przez płot
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Anezka, te bariery, o których piszesz to chyba tylko teoretycznie występują, bo licencja PZTri to nie paszport, można ją za 10 złotych kupić przed zawodami, albo czasem tego nie wymagają, np. w zeszłym roku w Radomiu i Konopiskach bez licencji startowałem. Nie spotkałem się też z pytaniem o prawo jazdy, ale niewiele startuję i nie mogę generalizować i to rzeczywiście kuriozum byłoby.
Kazig, to przypomina kwadraturę koła, ale moim zdaniem łatwo jest ją pokonać. Wystarczyłoby zorganizowanie zawodów w terenie, zawody crossowe na rowerach MTB, które każdy posiada. Sporo outdoorowców by w ten sposób do triatlonu możnaby zachęcić. W Orle Bieliku w końcu też trzeba pływać.
Myślę też, że bariarą są koszty organizacji zawodów, bo to kosztuje znacznie więcej niż organizacja biegu masowego. Może PZTri bardziej liberalnie patrzyłby na wymogi organizacji impez, a wtedy wiele zawodów w triatlonie można byłoby zorganizować niewielkim kosztem. W zawodach wysokiej rangi stojaki na rower i kosze na sprzęt są niezbędne, ale rower MTB można też położyć na trawie.
A może to dziurawe polskie drogi i chamstwo kierowców skutecznie odstręcza ludzi od kolarstwa w Polsce.
A czy Polacy potrafią pływać? Jai paru znajomych rok temu jeszcze słabą żabką pływaliśmy...
W Warszawie jest chyba ze 20 basenów i ludzie tam niestety "tory zajmują", wiec cioś się dzieje.
Kazig, to przypomina kwadraturę koła, ale moim zdaniem łatwo jest ją pokonać. Wystarczyłoby zorganizowanie zawodów w terenie, zawody crossowe na rowerach MTB, które każdy posiada. Sporo outdoorowców by w ten sposób do triatlonu możnaby zachęcić. W Orle Bieliku w końcu też trzeba pływać.
Myślę też, że bariarą są koszty organizacji zawodów, bo to kosztuje znacznie więcej niż organizacja biegu masowego. Może PZTri bardziej liberalnie patrzyłby na wymogi organizacji impez, a wtedy wiele zawodów w triatlonie można byłoby zorganizować niewielkim kosztem. W zawodach wysokiej rangi stojaki na rower i kosze na sprzęt są niezbędne, ale rower MTB można też położyć na trawie.
A może to dziurawe polskie drogi i chamstwo kierowców skutecznie odstręcza ludzi od kolarstwa w Polsce.
A czy Polacy potrafią pływać? Jai paru znajomych rok temu jeszcze słabą żabką pływaliśmy...
W Warszawie jest chyba ze 20 basenów i ludzie tam niestety "tory zajmują", wiec cioś się dzieje.
ENTRE.PL Team
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 709
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Problemow jest wiele ..
Wspomniane tutaj juz finansowe ale nie tylko .
Problem kuriozalnych przepisow (licencje!), marketingu (PZtri - strona zrobiona z wodotryskami ActiveX az rzeczywiscie odstrasza i jest praktycznie martwa)
a nawet limitow czasowych na zawodach :
Nikt chyba nie chcialby
przezyc chwili w ktorej kaza mu zejsc z trasy bo jest strasznym cieniasem , i nie plywa w tempie lodzi motorowej
Wspomniane tutaj juz finansowe ale nie tylko .
Problem kuriozalnych przepisow (licencje!), marketingu (PZtri - strona zrobiona z wodotryskami ActiveX az rzeczywiscie odstrasza i jest praktycznie martwa)
a nawet limitow czasowych na zawodach :
Nikt chyba nie chcialby
przezyc chwili w ktorej kaza mu zejsc z trasy bo jest strasznym cieniasem , i nie plywa w tempie lodzi motorowej
[i]swim - bike - run [/i]
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
na triathlon za szybko, wpierw bieganie i rower
- monka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 540
- Rejestracja: 26 cze 2002, 23:31
A co to za pływanie w piankach! pływanie na otwartych wodach, gdzie pianki sa zakazane to jest dopiero coś!
Nie poznałam jeszcze bardziej zacofanego kraju od pl w pływaniu. Najlepiej jest w Szwecji, potem Niemcy, dalej US, potem Francja, za nią Czesi. W tych krajach trochę pływałam i mogę porównywać.
Co do kasy: im bardziej cywilizowany kraj tym pływanie tańsze. W Heidelbergu, gdzie często pływam, płacę 5 EUR za cały rok (!!!), to nie pomyłka - 5 EUR za pływanie 3 x w tygodniu przez 12 miesięcy i to pod okiem trenera!
czyli dokładnie tyle co za jedno wejście na gównianą warszawiankę, gdzie zawsze miałam po niej problemy kobiece, taki tam syf w wodzie!!!
Pływania w Polsce w ogóle nie ma, bo żeby pływac trzeba to robić w sekcji. Musi być trener, zapaleni ludzie, niska cena, zawody itd. inaczej basen służy do moczenia d...
Nie poznałam jeszcze bardziej zacofanego kraju od pl w pływaniu. Najlepiej jest w Szwecji, potem Niemcy, dalej US, potem Francja, za nią Czesi. W tych krajach trochę pływałam i mogę porównywać.
Co do kasy: im bardziej cywilizowany kraj tym pływanie tańsze. W Heidelbergu, gdzie często pływam, płacę 5 EUR za cały rok (!!!), to nie pomyłka - 5 EUR za pływanie 3 x w tygodniu przez 12 miesięcy i to pod okiem trenera!
czyli dokładnie tyle co za jedno wejście na gównianą warszawiankę, gdzie zawsze miałam po niej problemy kobiece, taki tam syf w wodzie!!!
Pływania w Polsce w ogóle nie ma, bo żeby pływac trzeba to robić w sekcji. Musi być trener, zapaleni ludzie, niska cena, zawody itd. inaczej basen służy do moczenia d...
[b]99% DOBRZE = 100% ŹLE![/b]
- monka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 540
- Rejestracja: 26 cze 2002, 23:31
PAweł podobno uczestniczył w zajęciach prowadzonych przez Luizę, czyli jednak jakaś sekcja była.
http://www.bieganie.home.pl/cgi-bin/iko ... &topic=239
Luizę bardzo lubię ale jej pływania bardzo nie lubię. Reprezentuje "brutalną" siłę, natomiast technikę ma dość przeciętną, ale lepszy taki trener niż żaden - a poza tym zawsze można się pochwalić takim nauczycielem.
http://www.bieganie.home.pl/cgi-bin/iko ... &topic=239
Luizę bardzo lubię ale jej pływania bardzo nie lubię. Reprezentuje "brutalną" siłę, natomiast technikę ma dość przeciętną, ale lepszy taki trener niż żaden - a poza tym zawsze można się pochwalić takim nauczycielem.
[b]99% DOBRZE = 100% ŹLE![/b]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 709
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
dziewczyny , swiatowe plywaczki , wy juz zupelnie odjechalyscie -
i w realiach polski chyba zupelnie jestescie
zagubione ..
Triathlon sklada sie z 3 dyscyplin sportu , a wy wkolko biadolicie tylko o plywaniu - i to bez pianek (to poczucie wyzszosci hihi), popisujecie sie znajomoscia techniki , recenzowaniem stylu innych i podobnymi bzdetami - troszke pokory prosze - bo to juz smieszne nie jest .
Moze troszke konstruktywnych uwag albo propozycji poprawienia sytuacji ? - fajnie by bylo jednak napisac cos w temacie
postu pytajacego ...
(Edited by proto at 8:47 pm on June 16, 2004)
i w realiach polski chyba zupelnie jestescie
zagubione ..
Triathlon sklada sie z 3 dyscyplin sportu , a wy wkolko biadolicie tylko o plywaniu - i to bez pianek (to poczucie wyzszosci hihi), popisujecie sie znajomoscia techniki , recenzowaniem stylu innych i podobnymi bzdetami - troszke pokory prosze - bo to juz smieszne nie jest .
Moze troszke konstruktywnych uwag albo propozycji poprawienia sytuacji ? - fajnie by bylo jednak napisac cos w temacie
postu pytajacego ...
(Edited by proto at 8:47 pm on June 16, 2004)
[i]swim - bike - run [/i]