Wybieram pedały do szosy

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

Nie wiem jakie wybrać. W zasadzie zupełnie się na tym nie znam.

Jakoś tak ciągnie mnie do Shimano i systemu SPD-SL, czy ktoś ma jakieś doświadczenia. Albo inaczej, dlaczego system look miałby być lepszy?

A w ogóle jak sprawdzić, że but jest z jakimś systemem kompatybilny?
ENTRE.PL Team
New Balance but biegowy
proto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 709
Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

PAwel kazde rozwiazanie na najwyzszym poziomie - czy to patent
looka , czy time czy nawet shimano jest dobre , zawodowcy
jezdza na tych 3 a moze i jeszcze innych , a zdania uczonych
do dzis sa podzielone .
Tutaj jest fajny artykul
http://www.kolarstwo-szosowe.gda.pl/pedaly.html
Osobiscie jezdze na shimano , ale to pewnie z powodow finansowych , jakbym mial kase , pewnie sprobowalbym looka
- jakis sentyment do nich mam , zreszta zawsze podobaly mi sie
ich ramy weglowe :)

PS : Mam juz namiar na tego goscia ktory jezdzi po sprzet shimano , w kazdej chwli moge udostepnic .
[i]swim - bike - run [/i]
Awatar użytkownika
lezan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 555
Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Australia

Nieprzeczytany post

Uzywam Exus E-12, ktore sa zblizone do Look- jestem bardzo zadowolony.
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
KIWI
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 156
Rejestracja: 24 sty 2003, 13:20

Nieprzeczytany post

Zdaje się że w look'u nie podbiegniesz nawet dwóch metrów, generalnie we wszyskich systemach, w których coś wystaje z podeszwy. Dla mnie to ma znaczenie, bo nie wiem jak mi będzie szło zakładanie butów w trakcie jazdy - dlatego nie chcę look'a
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

No więc powracamy do odwiecznego problemu - zakładać na rowerze, czy przed rowerem.

A może są jakieś pedały specjalnie do triatlonu.

Zresztą w moim przypadku to raczej szukam rozwiązania, które będzie uniwersalne, bo przecież w drodze do Kona ( :) ) trzeba trochę kilometrów przewalcować, a ie podoba mi się pomysł na kupowanie kilku par pedałów.


Acha, jako alternatywa do Shimano SPD-SL zastanawiałem się nad Look 5.1 lub 396 (o ile tych numerków nie pomyliłem) ale te Looka wydają mi się jakoś mniej zgrabne i są cięższe. Co myślicie?

Teraz chyba jest dobry okres na kupowanie nowe 5.1 można kupić za 80 Euro, a model 396 za 50 euro
ENTRE.PL Team
KIWI
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 156
Rejestracja: 24 sty 2003, 13:20

Nieprzeczytany post

Dziś jadę po pedały wybór mam nie wielki bo Pan ma mi dorzucić pedały(w ramach ceny) do roweru, który u niego kupiłem,
Miałem pojeździć z noskami i zastanowić się czego chce, ale jakoś nic nie wymyśłiłem, oprócz tego że nie chcę Looka, dam znać co wybrałem i dlaczego.
Awatar użytkownika
lezan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 555
Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Australia

Nieprzeczytany post

Quote: from KIWI on 8:16 pm on Oct. 30, 2003
Zdaje się że w look'u nie podbiegniesz nawet dwóch metrów, generalnie we wszyskich systemach, w których coś wystaje z podeszwy.
Na ile sie orientuje to systemy, w ktorych nic nie wystaje z podeszwy to buty do roewrow MTB z podeszwa uginajaca sie a wiec nie najlepsza do jazdy szosowej. A podbiec w butach z klockami(???- czy to walsciwa polska nazwa cleats po angielsku) sie daje.
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
KIWI
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 156
Rejestracja: 24 sty 2003, 13:20

Nieprzeczytany post

Sęk w tym że wystaje mniej lub więcej, w butach na szpilkach też pobiec się daje.
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

a czy ktoś z was ma pomysł z jakim systemem najwygodniej się biega? No może są takie, które mniej wystają, albo mnie narażopne są na ścieranie podczas biegu.
ENTRE.PL Team
proto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 709
Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Najlepiej sie biega w butach ktore potem nie nadaja sie
do jazdy na szosie , np w butach mtb trilowych i tym
podobnych z miekka podeszwa , mialem keidys takie
i przyznaje ze sa bardzo praktyczne bo mozna w nich chodzic i biegac do woli i przy tym zapewniaja duzy komfort .

A w triathlonie , czy nie lepiej troche pocwiczyc , i nauczyc sie szybko zakladac buty na rowerze , a strefe zmian zaliczac na boso ? Ja chyba poszedlbym w tym
kierunku a buty na rower niech beda dobre,ale  tylko na rower i tyle ..
[i]swim - bike - run [/i]
deckard
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 808
Rejestracja: 04 lip 2003, 11:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa, Żoliborz

Nieprzeczytany post

przyznam że nie bardzo wiem o czym wówicie... mam buty scotta - pedały wpinane onzy - bloki od pedałow przykręciłem do butów, nic nie wystaje, ale w tych butach z trudnoscią chodzę. biegać w nich? o matko!
SBBP.WAW.PL
Awatar użytkownika
Kiniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 917
Rejestracja: 04 mar 2003, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Moim skromnym zdaniem strefa zmian na boso a buty wpięte czekają na rowerze i zakładać je podczas jazdy (oczywiście modele z zapinkami plastikowymi lub rzepami, bo sznurować się nie da- chyba że....).
Osobiście polecam do szosy looka, ewentualnie "srednio-wysoki" model shimano.
Nie musisz mieć dziur w pedałach aby błotko mogło wypaść, natomiast warto pomyśleć o jakimś podparciu (nawet symbolicznym) dla stopy, więc egg-bitter cranck bros odpada. :hejhej:
Pozdrawiam,
Kiniak (gg 5660174)
Bodek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 23 kwie 2003, 13:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jak szosówka to tylko system Look. Zakładanie butow na rowerze jes naprawde łatwe, prosty sposob nauki zakładania butow, ćwiczenie na poczatku kazdego treningu i pod koniec. Wyglada to tak:
-Ruszam wycjagam noge z buta lub startuje z miajsca na boso, daje sobie czas ubioru 300 m ,pacze na słupki, wszystko w tepie jak na zawodach, jak sie nie uda to jeszcze raz.
-Koniec treningu (500m) wycjagam noge z buta i wiadom co robie ... na okreslonym odcinku.
Ruszajac z miejsca staram sie ubrac na odcinku 300 m a w trakcie jazdy to odcinek 200 m. Warto czasami wyjsc 5 min. wczesniej i pocwiczyc. Kiedys z bratem nawet w ten sposob sie scigalismy , robilismy taka symulacie zawodów:
odcinak  400 m. ustawialismy rowery odchodzilismy 30 m i na sygnał ruszalismy sprintem jak na zawodach do rowerow, ubrac sie i doiechac do mety (przegrany stawiał Piwo)
Polecam,
Bogdan Sądel
Pulsar Sport
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

Bodek, transition to osobna dyscyplina, którą trzeba trenować widzę. :)

A powiedzcie, czy ktoś z was używa pedałów speedplay. Slyszalem o nich bardzo dobre recenzje. Gość, który jeździł na wszystkich typach (Shimano, Look) powiedział, że już na nic nie zamieniłby speedpalyów. Dają największą swobodę ruchu podczas jazdy.
ENTRE.PL Team
Awatar użytkownika
lezan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 555
Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Australia

Nieprzeczytany post

Transition na bosaka- swietny wynalazek, ktorego jednak ze wzgledow czysto praktycznych nie stosuje.
Biegnac na bosaka, szczegolnie z wody do nog przylepia sie tyle swinstwa ze te kamyczki w butach dalyby mi popalic na trasie. Z jakis tam powodow mocno odczuwam kazdy drobiazg w bucie, nawet kulka z bawelny na skarpetce czasem powoduje ze musze stanac i wyczyscic but. Poza tym oszczednosc czasu nie jest dla mnie znaczaca gdyz nie mam szans na bycie blisko czubka w mojeje grupie wiekowej. W zwiazku z tym stawiam na komfort. Poza tym bieg z rowerem jest to zwykle kilkadziesiat metrow a biegnac po ukonczeniu jazdy do stojakow... no coz kazdy wie jak sie wtedy biegnie- boso czy nie nie ma takiej roznicy. Co natomiast robie- po dobiegnieciu z wody do roweru polewam nogi woda z butelki (mam jedna stojaca na ziemi przy rowerze zeby nie tracic czsu na wyjmowanie i wkladdanie jej do koszyczka) potem buty skarpetki okulary sloneczne kask i w droge.
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
ODPOWIEDZ