II Górskie Ekstremalne Zawody na Orientację
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 07 kwie 2003, 18:20
Zapraszam do udziału w 2 edycji GEZnO.Tym razem trasę wytyczliśmy w Beskidzie Żywieckim u podnóża Babiej Góry.Formuła zawodów identyczna jak w roku ubiegłym-startują 2-osobowe zespoły.
Szczegóły na stronie ( znowu działa) www.wawel-ol.krakow.pl
Szczegóły na stronie ( znowu działa) www.wawel-ol.krakow.pl
- GabiB
- Wyga
- Posty: 74
- Rejestracja: 02 sty 2003, 14:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Pobiedziska
Wciąż żwawy 40 latek (choć po kontuzji) poszukuje partnerki lub partnera do startu w GEZnO. Dodatkowo rozglądam się za juniorem, który chciałby wystartować z moim synem. Podaję e-mail do bezpośredniego kontaktu: bujakig@poczta.onet.pl
Gabi
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 16 paź 2003, 08:24
Na stronie GEZnO podane zostały już szczegóły dotyczące lokalizacji centrum zawodów, zakwaterowania i wyżywienia. Patrz: http://www.wawel-ol.krakow.pl
- Leszek Gwiazdowski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 532
- Rejestracja: 15 gru 2002, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Polska
Piotrek S czy my czasem nie biegniemy razem ?
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Lampionu na Babiej nie było niestety, ale i tak dostaliśmy w kość. Pogoda w dolinach dość paskudnawa, mglisto i zimno, za to wyżej słonecznie i bez wiatru, widoki fantastyczne... Bardzo miłe zamknięcie sezonu.
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Był chociaż nie w takich ilościach jak rok temu.
Pierwszego dnia na jednym ze szczytów panowała zima. Sporo było go na gałęziach choin i pod nogami. A ze szczytu wspaniała, nie zakłócona mgłą, panorama.
Drugiego dnia inne zjawisko. Start odbywał się z Zawoji we mgle. Ale po wspięciu sie na kilkaset metrów na hale, wyszlismy z mgielnych oparów i pokonywalismy teren w pieknym ostrym słońcu. Mgła była pod nami doskonale widoczna. Wypełniała szczelnie dolinę stwarzając złudzenie tafli wielkiego jeziora.
Piękny widok.
Pierwszego dnia na jednym ze szczytów panowała zima. Sporo było go na gałęziach choin i pod nogami. A ze szczytu wspaniała, nie zakłócona mgłą, panorama.
Drugiego dnia inne zjawisko. Start odbywał się z Zawoji we mgle. Ale po wspięciu sie na kilkaset metrów na hale, wyszlismy z mgielnych oparów i pokonywalismy teren w pieknym ostrym słońcu. Mgła była pod nami doskonale widoczna. Wypełniała szczelnie dolinę stwarzając złudzenie tafli wielkiego jeziora.
Piękny widok.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Dodatkowo:
Mimo, że bardzo skromnie - wielkie podziekowania organizatorom, głównie Romkowi Trzmielewskiemu (chociaż robił za oficiela) oraz Włodkowi Dyzio i innym stawiaczom i obsługantom punktów odzywczych.
Podziekowania władzom Parku za zgodę na mozliwość korzystania z innych ścieżek niz wyznaczone.
Wyniki są juz na stronie:
http://www.wawel-ol.krakow.pl/zawody/gezno03/index.html
Chodzą słuchy, że w przyszłym roku spotykamy sie w Jamnej. A póki co napiszcie co się podobało a co nie.
(Edited by Ziut at 2:16 pm on Nov. 12, 2003)
Mimo, że bardzo skromnie - wielkie podziekowania organizatorom, głównie Romkowi Trzmielewskiemu (chociaż robił za oficiela) oraz Włodkowi Dyzio i innym stawiaczom i obsługantom punktów odzywczych.
Podziekowania władzom Parku za zgodę na mozliwość korzystania z innych ścieżek niz wyznaczone.
Wyniki są juz na stronie:
http://www.wawel-ol.krakow.pl/zawody/gezno03/index.html
Chodzą słuchy, że w przyszłym roku spotykamy sie w Jamnej. A póki co napiszcie co się podobało a co nie.
(Edited by Ziut at 2:16 pm on Nov. 12, 2003)
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Jamna? Ta koło Ciężkowic? To prawie moje rodzinne okolice...
Mam taką uwagę (to nie jest zarzut) - limit czasowy jest taki sam dla wszystkich kategorii. Tylko że juniorom, miksom i weteranom nie sprawił większych kłopotów, a na trasie seniorskiej trzeba było naprawdę sie sprężać... Pierwszego dnia wcale się nie grzebaliśmy, biegliśmy, o ile nie było ostro w górę albo przez chaszcze, zrobiliśmy raptem jeden błąd nawigacyjny (tak na 15-20 minut), a skończyliśmy parenaście minut przed limitem.
Jedyny organizacyjny minus to obiecana herbata na półmetku, a własciwie jej brak. Podobno weterani wszystko wypili
(Edited by krzycho at 2:18 pm on Nov. 12, 2003)
Mam taką uwagę (to nie jest zarzut) - limit czasowy jest taki sam dla wszystkich kategorii. Tylko że juniorom, miksom i weteranom nie sprawił większych kłopotów, a na trasie seniorskiej trzeba było naprawdę sie sprężać... Pierwszego dnia wcale się nie grzebaliśmy, biegliśmy, o ile nie było ostro w górę albo przez chaszcze, zrobiliśmy raptem jeden błąd nawigacyjny (tak na 15-20 minut), a skończyliśmy parenaście minut przed limitem.
Jedyny organizacyjny minus to obiecana herbata na półmetku, a własciwie jej brak. Podobno weterani wszystko wypili
(Edited by krzycho at 2:18 pm on Nov. 12, 2003)
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
-
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 19 sie 2003, 09:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ja nie piłem herbaty na punktach; proszę nie rozsiewać plotek o weteranach;). Przyłączam się do Ziuta w pochwałach i podziękowaniach. Dzięki też wszystkim uczestnikom za wspaniałą atmosferę, która stworzyli - ze szczególnym uwzględnieniem twardej walki (naprawdę twardej...) na trasach. GEZnO stają się mocnym punktem w kalendarzu polskiego wyrypiarstwa.
Piotrek S