Pływanie w triatlonie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Jestem bardzo słabym pływakiem. W Górznie popłynąłem stylem klasycznym w 34 minuty. Mój kraul jest jeszcze wolniejszy. Czy jest szansa żeby za rok popłynąć kraulem w 29 minut? Dajcie mi choć odrobinę nadziei.
ENTRE.PL Team
- Irko S
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 833
- Rejestracja: 06 maja 2002, 22:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: UK
Pewnie Paweł,że dasz radę. 5km pływania dziennie zrobi swoje .
Sam bym się złapał boji,ale kiedy kurde kiedy trenować to pływanie?
Kiedyś bawiłem się trzy sezony w triatlon i jedyne co pamiętam to cały dzień trenowania.
Super sport,ale żeby robić wyniki trzeba zrezygnować z pracy zawodowej.
Sam bym się złapał boji,ale kiedy kurde kiedy trenować to pływanie?
Kiedyś bawiłem się trzy sezony w triatlon i jedyne co pamiętam to cały dzień trenowania.
Super sport,ale żeby robić wyniki trzeba zrezygnować z pracy zawodowej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 709
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
A kto tam mowi odrazu o wynikach ?
Fakt , faktem , ze trzeba troche czasu poswiecic , miec dobra organizacje
i wyrozumiala zone , poki co mam to ostatnie
Amatorsko mozna tez triathlony pykac , mysle ze 2-3 razy basen tygodniowoi nie bedzie problemu PAwel . Niestety z zabki radze zrezygnowac na rzecz wlasnie kraula , poczytaj troche o technice , wez moze kilka lekcji z instruktorem , sam mam podobne plany - i wiem ze spokojnie dam rade . Najwazniejsze jest zalapac odruch oddychania w kraulu , mi sie to powoli udaje , i powiem ze to wciaga nie mniej jak bieganie ...
A wiec do roboty i na basen - powodzenia !
Fakt , faktem , ze trzeba troche czasu poswiecic , miec dobra organizacje
i wyrozumiala zone , poki co mam to ostatnie
Amatorsko mozna tez triathlony pykac , mysle ze 2-3 razy basen tygodniowoi nie bedzie problemu PAwel . Niestety z zabki radze zrezygnowac na rzecz wlasnie kraula , poczytaj troche o technice , wez moze kilka lekcji z instruktorem , sam mam podobne plany - i wiem ze spokojnie dam rade . Najwazniejsze jest zalapac odruch oddychania w kraulu , mi sie to powoli udaje , i powiem ze to wciaga nie mniej jak bieganie ...
A wiec do roboty i na basen - powodzenia !
[i]swim - bike - run [/i]
- lezan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 555
- Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Australia
Pawel, ja tez jestem wolny, plywam km w ok 23 min i to wtym roku gdy sie sporo poprawilem. A poprawisz sie przez:
1. technike- juz wspomniane lekcje z instruktorem
2. interwaly np 400m rozgrzewka, 6x 200m z minuta przerwy, 8x50 m na 30 s przerwy, 200 m schlodzenia. Moje ulubione (gdyz nie wprowadzaja monotonii) to po rozgrzewce 4x seria (200m/30s odpoczynek,100m/30s, 50 m sprint/1.5 min).
Pamietaj plywanie wolno w poczatkowej fazie przyswajania techniki jest b wazne gdzy pozwala na kontrole pracy rak i nog. Przed zawodami lubie sobie polpywac w basenie z zamknietymi oczami, otwierajac je co 6 cykl, gdy wychyle glowe nad wode aby zlapac kierunek- taka symulacja plywania na otwartych wodach.
1. technike- juz wspomniane lekcje z instruktorem
2. interwaly np 400m rozgrzewka, 6x 200m z minuta przerwy, 8x50 m na 30 s przerwy, 200 m schlodzenia. Moje ulubione (gdyz nie wprowadzaja monotonii) to po rozgrzewce 4x seria (200m/30s odpoczynek,100m/30s, 50 m sprint/1.5 min).
Pamietaj plywanie wolno w poczatkowej fazie przyswajania techniki jest b wazne gdzy pozwala na kontrole pracy rak i nog. Przed zawodami lubie sobie polpywac w basenie z zamknietymi oczami, otwierajac je co 6 cykl, gdy wychyle glowe nad wode aby zlapac kierunek- taka symulacja plywania na otwartych wodach.
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
-
- Stary Wyga
- Posty: 172
- Rejestracja: 30 kwie 2003, 12:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Trzciana k/Rzeszowa
No dobrze, ale teraz pytanie zasadnicze: co ile cykli łapiecie oddech w kraulu, tak, żeby był on swobodny? Ja po pewnym czasie dostaję zadyszki, oddech mi się skraca i się męczę. A nie wiem, czy to tylko kwestia kondycji, bo żabką pływam swobodnie, a i długość basenu przepłynę pod wodą.
grek
- lezan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 555
- Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Australia
Grek, starasz sie plynac za szybko, plywaj wolniej a gdy po kilku tygodniach oddech Ci sie unormuje wtedy zacznij pracowac nad szybkoscia. Ja sie za porada trenera przestawilem na oddychanie na obu stronach (co trzeci cykl). Daje mi to wieksze poczucie balansu lewa/prawa strona. Rowniez ma przewage bo gdy plywam w morzu moge zmienic latwo cykl na co drugi i zawsze oddychac z glowa obrocona tylem do nachodzacej fali (mowie tu o plywaniu wzdluz linii brzegu).
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
- Daaga
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 270
- Rejestracja: 28 cze 2001, 11:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ja tez oddycham co trzeci cykl (na obie strony), chociaz ostatnio robie takie cwiczenia, ze jedna dlugosc oddycham co dziewiaty cykl, druga dlugosc co 6 cykl i tak schodze do oddychania co 2 cykl, a pozniej zaczynam od poczatku, ale zwiekszajac ilosc cykli.
Jak sie czlowiek przyzwyczai do tego cwiczenia, wtedy oddychanie co trzeci cykl staje sie tzw "pestka".
Grunt to sie nie zrazac. Mnie osobiscie plywanie bardziej pociaga niz bieganie (taka mala zdrada )
pozdrawiam
Jak sie czlowiek przyzwyczai do tego cwiczenia, wtedy oddychanie co trzeci cykl staje sie tzw "pestka".
Grunt to sie nie zrazac. Mnie osobiscie plywanie bardziej pociaga niz bieganie (taka mala zdrada )
pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
pływanie 3x w tygodniu to nie jest takie niemożliwe. Prawdę mówiąc nie zależy mi na dostaniu się do czołówki krajowej. Mój plan to przyzwoity wynik w Ironmanie na początku lipca 2004. Do tego czasu muszę:
-przerzucić się na kraul, pływać go w czasie 19min/km (obecnie 22.40 żabką),
-kupić rower szosowy,
-dobrze potrenować przez zimę na rowerze górskim, (3x w tygodniu)
-w marcu pojechać na Pd. Europy potrenować na szosowym (to raczej marzenie niż plan)
-cały czas oczywiście dużo biegać (5x w tygodniu)
No ale czy to w ogóle możliwe żeby urwać w pływaniu 5 minut na 1500m w ciągu roku?
-przerzucić się na kraul, pływać go w czasie 19min/km (obecnie 22.40 żabką),
-kupić rower szosowy,
-dobrze potrenować przez zimę na rowerze górskim, (3x w tygodniu)
-w marcu pojechać na Pd. Europy potrenować na szosowym (to raczej marzenie niż plan)
-cały czas oczywiście dużo biegać (5x w tygodniu)
No ale czy to w ogóle możliwe żeby urwać w pływaniu 5 minut na 1500m w ciągu roku?
ENTRE.PL Team
-
- Stary Wyga
- Posty: 182
- Rejestracja: 23 kwie 2003, 13:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Jezeli chodzi o cykle oddechowe jest to cecha indiwidualna,kazdy pływa tchnicznie inaczej wazny jest efekt koncowy.A co do interwałów to sa dobre na wiosne po wczesniejszym wypływaniu odpowiedniej ilosci kilometrów.Z pływaniem mam stycznosc od 22 lat,pływałem wyczynowo i moja technika odbiega od idealne.Wazne jest wypływanie odpiwiedniej ilosci ilometrów.Pływac,pływac i jeszcze raz pływac wynik przjdzie sam.
Bogdan Sądel
Pulsar Sport
Pulsar Sport
- Pit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1350
- Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli
PAwel tak naprawdę to na to pytanie nie da się odpowiedzieć bez dokładnej wiedzy o tym jak tym krawlem pływasz. Po prostu jesli masz fatalna technikę to jest mozliwy duzy postęp w krótkim czasie bo plywając teraz jesteś przygotowany do tego siłowo tylko po prostu sporą część energii marnujesz. Zmiana techniki jest dość żmudna i nudna bo w większości polega na pływaniu z deską i kontrolowaniu tego co juz było automatyczne (złe nawyli) tak aby znów sie stało automatyczne. To tyle optymistycznie. Niestety pływanie jest własnie techniczne i tak naprawdę dobrze pływać to można nauczyć dziecko a kogoś w naszym wieku dużo trudniej. W każdym razie według mnie to czego potrzebujesz to instruktor. Ale nie każdy instruktor pływania się nada. Bo to nie wystarczy gość który napisze na kartce: 40X100 nogi, 40 X 100 ręce, 500przekładanka i zostawi Cię z tym w basenie. Musi po pierwsze umieć zanalizować Twoją technikę i twórczo podejść do takich ćwiczeń które pomogą ją zmienić.
A w triathlie duża część osób które osiągają lepsze wyniki jest właśnie po pływaniu bo rower i bieg to jest wytrzymałość i tego jest dużo łatwiej nauczyć się, wytrenować w kwiecie wieku niż techniki pływania szczególnie długodystansowego. Ale wydaje mi się, że zejście do 29 minut jest realne.
A w triathlie duża część osób które osiągają lepsze wyniki jest właśnie po pływaniu bo rower i bieg to jest wytrzymałość i tego jest dużo łatwiej nauczyć się, wytrenować w kwiecie wieku niż techniki pływania szczególnie długodystansowego. Ale wydaje mi się, że zejście do 29 minut jest realne.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 709
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
PAwel : Co do twojego planu treningowego na zime .
Warto czasami wskoczyc na rower do spiningu , bo rower gorski to jednak
inna bajka niz szosa . Mam w domu Precora do spinningu , na ktorym trenuje zima.
Niektore kluby lub silownie takie posiadaja . Oto on:
http://www.medicast.com.pl/index.php?id=144a
Warto czasami wskoczyc na rower do spiningu , bo rower gorski to jednak
inna bajka niz szosa . Mam w domu Precora do spinningu , na ktorym trenuje zima.
Niektore kluby lub silownie takie posiadaja . Oto on:
http://www.medicast.com.pl/index.php?id=144a
[i]swim - bike - run [/i]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
dzieki Pit za słowa otuchy. Ja jaoś podświadomie czuje, że to możliwe, bo przecież nie mówię, że chce zejść poniżej 20min, he, he.
ENTRE.PL Team
- grubcio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1072
- Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa - bielany
ile za to cudo?Quote: from proto on 10:13 am on Aug. 21, 2003
PAwel : Co do twojego planu treningowego na zime .
Warto czasami wskoczyc na rower do spiningu , bo rower gorski to jednak
inna bajka niz szosa . Mam w domu Precora do spinningu , na ktorym trenuje zima.
Niektore kluby lub silownie takie posiadaja . Oto on:
http://www.medicast.com.pl/index.php?id=144a
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Shi Long kuang
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 709
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Grubcio : Precor kosztowal mnie 3300 pln , ale jest warty tych pieniedzy
- jest poprostu nie do "zajechania" a pozatym super stabilny i komfortowy
- plynna regulacja oporu no i "ostry tryb" ... uff .
Pol godziny treningu na tym zelastwie kosztuje duzo zdrowia - fajne kaluze potu sie robia na podlodze , hehe .
Pawel : Spinning jest uzywany w klubach fitness , nie wiem skad pochodzi
nazwa ale jest bardziej medialna dla panienek od cykloergometr , a sprowadza sie wlasciwie do tego samego ... Oczywiscie do fitness klubu nie chodze i nie jezdze na nim w rytm muzyki , hihi .
zobaczcie tutaj: http://www.fit.pl/spining1.htm
- jest poprostu nie do "zajechania" a pozatym super stabilny i komfortowy
- plynna regulacja oporu no i "ostry tryb" ... uff .
Pol godziny treningu na tym zelastwie kosztuje duzo zdrowia - fajne kaluze potu sie robia na podlodze , hehe .
Pawel : Spinning jest uzywany w klubach fitness , nie wiem skad pochodzi
nazwa ale jest bardziej medialna dla panienek od cykloergometr , a sprowadza sie wlasciwie do tego samego ... Oczywiscie do fitness klubu nie chodze i nie jezdze na nim w rytm muzyki , hihi .
zobaczcie tutaj: http://www.fit.pl/spining1.htm
[i]swim - bike - run [/i]