Wyscig MTB na Adventure Trophy
- GabiB
- Wyga
- Posty: 74
- Rejestracja: 02 sty 2003, 14:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Pobiedziska
Przeczytałem komunikat startowy i zadałem sobie pytanie jak będzie wyglądać rywalizacja podczas wyścigu MTB, kiedy to jednocześnie przepychać się będzie ok 200 ludzi na wąskiej wyznaczonej trasie. Niepodważalną zaletą biegu na orientację jest rozstrzelenie ludzi tuż po starcie i rozładowanie tłoku. Wyścig MTB jest może bardziej widowiskowy ale wg mojej opinii doprowadzi do wielu niepotrzebnych kolizji. Prosiłbym organizatorów o wyjaśnienie jak będzie wyglądał start do wyścigu MTB wg ich wyobrażeń.
Gabi
- Klarska
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 10 kwie 2003, 23:03
hej
No wlasnie. Dobre pytanie - a Organizator milczy!?
Na Adrenalinie 2001, kiedy start rajdu byl na rowerach PO SZOSIE i tak byla niezla rozpierducha i przepychanka. A tu! 200 rowerow, waskie, gorskie, blotniste sciezki i reporterzy zadni rozlewu krwi!
A moze trasa bedzie taka trudna, ze trzeba bedzie pchac rowery przez 18 km- jesli tak to OK.?
Pozdrawiam i licze na odzew Organizatorow.
Klara
No wlasnie. Dobre pytanie - a Organizator milczy!?
Na Adrenalinie 2001, kiedy start rajdu byl na rowerach PO SZOSIE i tak byla niezla rozpierducha i przepychanka. A tu! 200 rowerow, waskie, gorskie, blotniste sciezki i reporterzy zadni rozlewu krwi!
A moze trasa bedzie taka trudna, ze trzeba bedzie pchac rowery przez 18 km- jesli tak to OK.?
Pozdrawiam i licze na odzew Organizatorow.
Klara
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 316
- Rejestracja: 12 kwie 2002, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świnoujscie
- Kontakt:
Nie ma 200 ale jest 104 i będzie ich jeszcze więcej. Wiem, że kilka osób szuka partnerów do startu w AT 2003. Wątpliwości są aktualne.
WiechoR
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 07 kwie 2003, 18:20
Witam,
ludzie, czy to musi być tak już zawsze, że szukacie dziury w całym jeszcze przed imprezą. Przecież na świecie odbywa się tysiące wyścigów rowerowych do którego kolumna rusza ze wspólnego startu ( w tym wyścigi szosowe), a też jest to ponad 100 osób. Ruszają na trasę 3-4 godzinną, Wy na 2-3 doby, więc jaki jest sens walki o sekundy. Osobiście w ubiegłym roku startowałem 3 razy w maratonach rowerowych, gdzie na starcie stawało ponad 400 osób i co? Po 1 km byłem sam, a obok człapał Wamberski. Nie było żadnych problemów z przeszkadzaniem sobie.
Trasa tego etapu jest tak zaprojektowana, że na pewno nie będzie żadnych problemów: 1,5 km jazdy szeroką wojewódzką drogą, następnie 800 m podjadu alejką asfaltową , dalej 1,5 km ostrego podjazdu drogą szutrową ( 100 m przewyższenia), 250 m pchania roweru ( jedyne na trasie) i dopiero zaczyna sie ostry zjazd. Przewiduję, że po 3 km nie będzięcie się widzieć nawzajem i moim głównym problemem będzie takie wyznakowanie trasy, abyście sie nie pogubili. Błagam, poruszajmy rzeczywiste problemy a nie te na siłę wymyślane.
Pozdrawiam
ludzie, czy to musi być tak już zawsze, że szukacie dziury w całym jeszcze przed imprezą. Przecież na świecie odbywa się tysiące wyścigów rowerowych do którego kolumna rusza ze wspólnego startu ( w tym wyścigi szosowe), a też jest to ponad 100 osób. Ruszają na trasę 3-4 godzinną, Wy na 2-3 doby, więc jaki jest sens walki o sekundy. Osobiście w ubiegłym roku startowałem 3 razy w maratonach rowerowych, gdzie na starcie stawało ponad 400 osób i co? Po 1 km byłem sam, a obok człapał Wamberski. Nie było żadnych problemów z przeszkadzaniem sobie.
Trasa tego etapu jest tak zaprojektowana, że na pewno nie będzie żadnych problemów: 1,5 km jazdy szeroką wojewódzką drogą, następnie 800 m podjadu alejką asfaltową , dalej 1,5 km ostrego podjazdu drogą szutrową ( 100 m przewyższenia), 250 m pchania roweru ( jedyne na trasie) i dopiero zaczyna sie ostry zjazd. Przewiduję, że po 3 km nie będzięcie się widzieć nawzajem i moim głównym problemem będzie takie wyznakowanie trasy, abyście sie nie pogubili. Błagam, poruszajmy rzeczywiste problemy a nie te na siłę wymyślane.
Pozdrawiam
Roman Trzmielewski
- Klarska
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 10 kwie 2003, 23:03
Witam
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedż na zadane pytanie. Właśnie o to mi chodziło - o wyjaśnienie a nie o czepianie się i szukanie dzióry w całym. Na 2 tygodnie przed rajdem mogliśmy snuć jedynie domysły, a to chyba troche niepoważne.
Zadedykuję Ci jeszcze cytaty z listów od Briana Eliota - organizatora Adrenalin Rush do teamów które zgłosiły się na rajd:
"...Remember, any questions no matter how small they may be, ask me..."
"...I have been receiving a flood of questions from most of the team captains, which I am more than happy to answer, and reiterate, "no matter how trivial you may feel your question is, ask it, that's my job"."
Pozdrawiam i trzymam kciuki żeby jednak impreza odbyła się w sierpniu.
Klara
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedż na zadane pytanie. Właśnie o to mi chodziło - o wyjaśnienie a nie o czepianie się i szukanie dzióry w całym. Na 2 tygodnie przed rajdem mogliśmy snuć jedynie domysły, a to chyba troche niepoważne.
Zadedykuję Ci jeszcze cytaty z listów od Briana Eliota - organizatora Adrenalin Rush do teamów które zgłosiły się na rajd:
"...Remember, any questions no matter how small they may be, ask me..."
"...I have been receiving a flood of questions from most of the team captains, which I am more than happy to answer, and reiterate, "no matter how trivial you may feel your question is, ask it, that's my job"."
Pozdrawiam i trzymam kciuki żeby jednak impreza odbyła się w sierpniu.
Klara
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Klara
W uzupełnieniu dodam, że wspólny start rowerowy był już jak wiesz w Polsce ćwiczony. Na Winter Challenge w Gdyni już jakiś kilometr po starcie jechaliśmy w zasadzie gęsiego, a kilka km dalej na morenach trzeba było rozglądać się za znakami szlaku, bo napieraczy "przed" i "za" miejscami nie było już widać.
Też licze na sierpień.
W uzupełnieniu dodam, że wspólny start rowerowy był już jak wiesz w Polsce ćwiczony. Na Winter Challenge w Gdyni już jakiś kilometr po starcie jechaliśmy w zasadzie gęsiego, a kilka km dalej na morenach trzeba było rozglądać się za znakami szlaku, bo napieraczy "przed" i "za" miejscami nie było już widać.
Też licze na sierpień.
ENTRE.PL Team