Kto jest jak zapałka, to biega szybko. Szybkie to bieganeczko, czyli pyk! i już po bieganiu. I nie trzeba godzinę butów czyścić.
Krótkich górskich zawodów nie biegam, bo nie mam po co. Jak chcę górki, lasy, błota i krzaki, to je mam w odległości 3 km od domu i tam bez problemu znajdę 1 km przewyższenia na dystansie 25 km (bez chomikowania).