Komentarz do artykułu Subiektywna relacja z XIV Biegu Rzeźnika – mojego pierwszego Ultramaratonu
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Fajna relacja z Rzeźnika, niby przeczytałem ich już w życiu sporo, ale jak fajnie napisane to zawsze czyta się z zaciekawieniem.
-
- Stary Wyga
- Posty: 225
- Rejestracja: 27 lis 2010, 10:42
- Życiówka na 10k: 00:43:43
- Życiówka w maratonie: 03:25:30
- Kontakt:
Z tą jedną czołówką, to tylko pogratulować. Dobrze, że dwie pary butów mieliście. Bo mieliście, prawda?
-
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 16 lip 2011, 12:47
- Życiówka na 10k: 40:05
- Życiówka w maratonie: 2:58:55
Biegłem Rzeźnika po raz czwarty i też bez czołówki. Pierwsze pół godziny i tak biegnie się asfaltem i o ile nie leci się pierwszym to światła jest tyle dookoła, że jest to zbyteczne. Po pół godzinie robi się szaro więc czołówka przestaje być potrzebna.nofinishlane pisze:Z tą jedną czołówką, to tylko pogratulować. Dobrze, że dwie pary butów mieliście. Bo mieliście, prawda?
_________________
10km - 40:05
21,097 km - 1:24:56
42,195 km- 2:58:55
10km - 40:05
21,097 km - 1:24:56
42,195 km- 2:58:55
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
snail - niestety ale jak się startuje w czubie (okolice 10-30 par) to jest tragedia. W środku stawki zgoda, tam nawet obie osoby mogą jechać bez bo jasno straszliwie. Ale wpadnij grupką na odcinek przy jeziorkach bez światła, zło.