Komentarz do artykułu Pierwsza oficjalna edycja HardejSuki - najprawdopodobniej najtrudniejszego triathlonu na świecie
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
Budzi respekt
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Budzi. Ciekawy jestem ile osób sie w 2016 roku zbierze na starcie.
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Bardzo mi się podoba ten pomysł i choć sama nie mam zamiaru w tym startować (na razie), to chętnie wzięłabym udział w imprezie jako support. Gdyby ktoś chciał się zdecydować i nie miał nikogo odpowiedniego do pomocy, to moje zalety są następujące:
- zaliczyłam już 3 albo 4 triathlony na dystansie pół-iron;
- zaliczyłam wiele imprez biegowych i rowerowych jako zawodniczka, w tym ultra - wiem na czym polega długotrwały wysiłek, wiem jak trzeba walczyć z psyche, wiem, że zawodnik w zmęczeniu bywa rozdrażniony, kłótliwy, apatyczny lub w ogóle inny niż zwykle, jestem wyrozumiała, nie obrażam się;
- jestem dyplomowaną masażystką, ukończyłam też kursy pierwszej pomocy, robiłam zastrzyki, jestem matką (troskliwa);
- lubię zawczasu planować i trzymać się założeń, ale kiedy trzeba działam spontanicznie i potrafię być elastyczna;
- lubię adrenalinę, ale bez przesady;
- mam prawo jazdy kat. B i Kartę Warszawiaka (Warszawianki).
To ostatnie, to oczywiście żart, choć przy okazji prawda. Nie obiecuję, że pomogę każdemu, kto mnie o to poprosi. Potrzebuję dużej dawki pozytywnej energii i determinacji bijącej z zawodnika, abym zdecydowała się na support. Kontakt przez PW lub osobiście.
- zaliczyłam już 3 albo 4 triathlony na dystansie pół-iron;
- zaliczyłam wiele imprez biegowych i rowerowych jako zawodniczka, w tym ultra - wiem na czym polega długotrwały wysiłek, wiem jak trzeba walczyć z psyche, wiem, że zawodnik w zmęczeniu bywa rozdrażniony, kłótliwy, apatyczny lub w ogóle inny niż zwykle, jestem wyrozumiała, nie obrażam się;
- jestem dyplomowaną masażystką, ukończyłam też kursy pierwszej pomocy, robiłam zastrzyki, jestem matką (troskliwa);
- lubię zawczasu planować i trzymać się założeń, ale kiedy trzeba działam spontanicznie i potrafię być elastyczna;
- lubię adrenalinę, ale bez przesady;
- mam prawo jazdy kat. B i Kartę Warszawiaka (Warszawianki).
To ostatnie, to oczywiście żart, choć przy okazji prawda. Nie obiecuję, że pomogę każdemu, kto mnie o to poprosi. Potrzebuję dużej dawki pozytywnej energii i determinacji bijącej z zawodnika, abym zdecydowała się na support. Kontakt przez PW lub osobiście.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Bycie masowanym przez MEL - ech, warto rozważyć.
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
To może być złudne.
Fizjoterapeuta u którego byłem ostatnio pobiera "specjalne" opłaty za przekleństwa rzucane przez pacjentów.
Niejednokrotnie bywa, że podczas bolesnego masażu jest tak nieprzyjemnie, że komuś się wyrwie niestosowne słowo.
No ale z drugiej strony tym którzy wezmą udział w HardejSuce pewnie nic nie jest straszne.
Fizjoterapeuta u którego byłem ostatnio pobiera "specjalne" opłaty za przekleństwa rzucane przez pacjentów.
Niejednokrotnie bywa, że podczas bolesnego masażu jest tak nieprzyjemnie, że komuś się wyrwie niestosowne słowo.
No ale z drugiej strony tym którzy wezmą udział w HardejSuce pewnie nic nie jest straszne.
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Spokojnie, Fredzio, na razie napisałam o swoich zaletach. O wadach będzie w następnym odcinku.Adam Klein pisze:Bycie masowanym przez MEL - ech, warto rozważyć.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Nie, no kaman! O jakich wadach !
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 04 kwie 2013, 17:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tylko czemu taka pretensjonalna ta stronka o "najprawdopodobniej najtrudniejszym triathlonie na świecie"? (swoją drogą też brzmi to jak z reklamy carlsberga - fuj )
"Myślisz, że dasz radę? Prześpij się i przemyśl to dobrze, bo kiedy będziesz płakać z zimna i bólu na ostrej tatrzańskiej grani nie będzie komu Cię przytulić i pocieszyć. Będziesz tylko Ty, Twoje cierpienie i Twój strach.
Zostałaś ostrzeżona. Zostałeś ostrzeżony.
Ośmielisz się?"
O losie... Litości...
pzdr
montalb
"Myślisz, że dasz radę? Prześpij się i przemyśl to dobrze, bo kiedy będziesz płakać z zimna i bólu na ostrej tatrzańskiej grani nie będzie komu Cię przytulić i pocieszyć. Będziesz tylko Ty, Twoje cierpienie i Twój strach.
Zostałaś ostrzeżona. Zostałeś ostrzeżony.
Ośmielisz się?"
O losie... Litości...
To kiedy będzie ten następny odcinek? Czy też żart był to tylko? Pytam całkowicie platonicznie.MEL. pisze:Spokojnie, Fredzio, na razie napisałam o swoich zaletach. O wadach będzie w następnym odcinku.Adam Klein pisze:Bycie masowanym przez MEL - ech, warto rozważyć.
pzdr
montalb
BYĆ JAK MEL GIBSON W "CZEGO PRAGNĄ KOBIETY"
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Pozwól mi zbudować napięcie.montalb pisze:To kiedy będzie ten następny odcinek?