Komentarz do artykułu Wzrost opłat startowych na biegach w Tatrach
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Wzrost opłat startowych na biegach w Tatrach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 305
- Rejestracja: 19 sty 2013, 20:04
- Życiówka na 10k: 43:52
- Życiówka w maratonie: 3:59:06
- Lokalizacja: Warszawa
Odnosząc się do konkluzji artykułu, czyli skoku na kasę ewentualnie dokonywanego przez TPN.
Być może trochę trzeba się z tym zgodzić, przy czym wydaje mi się, że mają też łatwiejsze i mniej "trudne medialnie" sposoby - jeżeli już tak zależy im na kasie.
Wystarczy podnieść limit osób (z ich strony), albo pozwolić organizować bieg co roku. Więcej by z tego mieli ...
A jeszcze tak patrząc na ten ładny obrazek z cenami nasunęła mi się taka obserwacja ...
W 2015 roku wpisowe wynosi 250 PLN dla organizatora + 100 PLN dla TPN
A w 2013 roku wpisowe było 225 PLN i już jakoś nie napisano ile z tego było dla organizatorów a ile dla TPN.
Jeżeli ktoś wie, to może podać.
Tak czy inaczej widać, że podwyżka ze strony organizatorów też była i to niemała (nawet gdyby TPN nie brał w 2013 nic to wynosiłaby 10%).
Także skupianie się na podwyżce TPN to trochę odwracanie uwagi od podwyżki po stronie organizatorów.
Dla przypomnienia inflacja za 2014 wyniosła 0%, a za 2013 wynosiła 0,9%.
Być może trochę trzeba się z tym zgodzić, przy czym wydaje mi się, że mają też łatwiejsze i mniej "trudne medialnie" sposoby - jeżeli już tak zależy im na kasie.
Wystarczy podnieść limit osób (z ich strony), albo pozwolić organizować bieg co roku. Więcej by z tego mieli ...
A jeszcze tak patrząc na ten ładny obrazek z cenami nasunęła mi się taka obserwacja ...
W 2015 roku wpisowe wynosi 250 PLN dla organizatora + 100 PLN dla TPN
A w 2013 roku wpisowe było 225 PLN i już jakoś nie napisano ile z tego było dla organizatorów a ile dla TPN.
Jeżeli ktoś wie, to może podać.
Tak czy inaczej widać, że podwyżka ze strony organizatorów też była i to niemała (nawet gdyby TPN nie brał w 2013 nic to wynosiłaby 10%).
Także skupianie się na podwyżce TPN to trochę odwracanie uwagi od podwyżki po stronie organizatorów.
Dla przypomnienia inflacja za 2014 wyniosła 0%, a za 2013 wynosiła 0,9%.
- Roberto Celinho
- Stary Wyga
- Posty: 201
- Rejestracja: 05 lis 2009, 05:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Anin, Bielsko-Biała
Nie zaglądam organizatorom do portfela, ale słyszałem, że w pierwszej edycji wyszli na zero. Narzucona przez TPN opłata 100 PLN od uczestnika to moim zdaniem skok na kasę. Czasami biegamy sobie z żoną po Tatrach. Przy wejściu do parku płacimy kilka złotych za osobę (obecnie to chyba 5 PLN) i możemy sobie pobiegać. Czy stanowimy większe zagrożenie dla środowiska niż na zawodach, w czasie których za wstęp do TNP zapłacimy w sumie 200 PLN? Nie sądzę. Może idąc tym tropem, TPN zwiększy opłaty dla ludzi biegających rekreacyjnie po Tatrach, żeby płacili np. 50 PLN za wstęp. Jeżeli strażnicy przyłapią kogoś na bieganiu (można tylko chodzić) bez ważnej „karty biegacza”, to mandat 500 PLN, itd.
Bieg Granią Tatr to super impreza. Startowałem w pierwszej edycji i byłem zachwycony. W tym roku się nie zgłaszałem, niech inni skorzystają. Opłata niestety jest dość wysoka, chyba dodatkowo trzeba się ubezpieczyć na dwa dni. W pierwszej edycji pogoda była super, ale tego organizator nigdy nie może zagwarantować. Warunki atmosferyczne w Tatrach mają kolosalne znaczenie dla bezpieczeństwa i przyjemności biegania. Pół roku przed zawodami nikt nie wie co się stanie - czy będzie zdrowy i przygotowany do biegu. Płacenie wpisowego to trochę los na loterii, ale może się okazać, że wszystko będzie super i wygramy bieg życia
Zapisami na imprezę biegową rządzą prawa popytu i podaży. Podaż miejsc jest ograniczona wymaganiami TPN. Przy danym wpisowym (cenie) liczba chętnych (popyt) cały czas przewyższa podaż, więc wysokość wpisowego wydaje się adekwatna do przyjemności, jaką biegacze uzyskują z uczestnictwa w zawodach.
Przy okazji, apeluję do osób biegających w górach, żeby dobrze zabezpieczali wszelkie odpadki, opakowania po żelach energetycznych, itd. Jeżeli nie będziemy zostawiać takich rzeczy w górach, to odbierzemy argumenty, że powodujemy zagrożenie dla przyrody.
Bieg Granią Tatr to super impreza. Startowałem w pierwszej edycji i byłem zachwycony. W tym roku się nie zgłaszałem, niech inni skorzystają. Opłata niestety jest dość wysoka, chyba dodatkowo trzeba się ubezpieczyć na dwa dni. W pierwszej edycji pogoda była super, ale tego organizator nigdy nie może zagwarantować. Warunki atmosferyczne w Tatrach mają kolosalne znaczenie dla bezpieczeństwa i przyjemności biegania. Pół roku przed zawodami nikt nie wie co się stanie - czy będzie zdrowy i przygotowany do biegu. Płacenie wpisowego to trochę los na loterii, ale może się okazać, że wszystko będzie super i wygramy bieg życia
Zapisami na imprezę biegową rządzą prawa popytu i podaży. Podaż miejsc jest ograniczona wymaganiami TPN. Przy danym wpisowym (cenie) liczba chętnych (popyt) cały czas przewyższa podaż, więc wysokość wpisowego wydaje się adekwatna do przyjemności, jaką biegacze uzyskują z uczestnictwa w zawodach.
Przy okazji, apeluję do osób biegających w górach, żeby dobrze zabezpieczali wszelkie odpadki, opakowania po żelach energetycznych, itd. Jeżeli nie będziemy zostawiać takich rzeczy w górach, to odbierzemy argumenty, że powodujemy zagrożenie dla przyrody.
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
z tego co wiem, dodatkowa opłata dla TPN obowiązuje od stycznia 2015, wcześniej jej nie było, czyli wzrost ze strony organizatorów to 225 -> 250złmafik pisze:A jeszcze tak patrząc na ten ładny obrazek z cenami nasunęła mi się taka obserwacja ...
W 2015 roku wpisowe wynosi 250 PLN dla organizatora + 100 PLN dla TPN
A w 2013 roku wpisowe było 225 PLN i już jakoś nie napisano ile z tego było dla organizatorów a ile dla TPN.
Jeżeli ktoś wie, to może podać.
Tak czy inaczej widać, że podwyżka ze strony organizatorów też była i to niemała (nawet gdyby TPN nie brał w 2013 nic to wynosiłaby 10%).
tak, można mówić, że to 10%, ale z drugiej strony to tylko 25zł, a inflacja nie dokońca jest spójna z realnymi cenami (tzn do obliczenia inflacji uwzględnia się ceny, które nie do końca mają przełożenie na koszt organizacji zawodów biegowych)
a czy wzrost o 10% to dużo czy mało.. jeśli cena pakietu na lokalnych zawodach wzrosła z 15 na 20zł to dużo czy mało? bo wg obliczeń procentowych to ponad 30%...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 305
- Rejestracja: 19 sty 2013, 20:04
- Życiówka na 10k: 43:52
- Życiówka w maratonie: 3:59:06
- Lokalizacja: Warszawa
Jeżeli wcześniej tej opłaty nie było w ogóle (trochę dziwne, gdyż za wstęp do TPN przecież zawsze się płaci), a podwyżka organizatora to 25 PLN to jest to rzeczywiście niezbyt dużo i niewspółmiernie do "podwyżki" TPN. Tym bardziej że była to pierwsza edycja i mogła być niedoszacowana.charm pisze:z tego co wiem, dodatkowa opłata dla TPN obowiązuje od stycznia 2015, wcześniej jej nie było, czyli wzrost ze strony organizatorów to 225 -> 250zł
I w ramach wyjaśnienia - ja nie mam nic przeciwko temu, żeby organizator zarabiał. To jest normalne. Napisałem post wyłącznie w reakcji na takie, a nie inne ustawienie akcentów w artykule.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 04 paź 2010, 17:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
To tak gwoli ścisłości, w 2013 roku wnieśliśmy do TPN opłatę za udostępnienie parku w wysokości 1.000zł za zawody. W tym roku płacimy ponad 30.000 zł... Musimy się cieszyć z tego, że bieg dojdzie do skutku - i tyle mojego komentarza w tej sprawie
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 04 paź 2013, 17:53
- Życiówka na 10k: 39:55
- Życiówka w maratonie: 3:47
Szczerze mówiąc nawet gdyby impreza kosztowała 450 pln: 300 dla organizatorów + 150 dla parku i tak znaleźli by się chętni na ten bieg. Impreza ma klimat atmosfera wspaniała ale nie o to chodzi. Sprawa dotyczy czegoś innego, biegam już parę ładnych lat i z sentymentem wspominam czasy gdy za dychę płaciło się 10 pln, za półmaraton 25, za maraton 50 itd. Tak dziwnie z każdym rokiem obserwuję jak opłaty rosną, oczywiście nie wszystkich biegów, dobrze wiemy że są takie ( tzw dinozaury ) gdzie cena jest stała od lat. Ciekawe prawda? ... Na dzień dzisiejszy obserwujemy w Polsce nie boom na bieganie, ale running madness można by rzec. To co zrobił TPN to to samo co chciało zrobić PZLA 2,3 miesiące temu. Dla niektórych ten bieg jest spełnieniem marzeń, każdy ma wolny wybór i niech tak zostanie. Pozdrawiam
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
to jest dopiero progresja!monika.team pisze:w 2013 roku wnieśliśmy do TPN opłatę za udostępnienie parku w wysokości 1.000zł za zawody. W tym roku płacimy ponad 30.000 zł...
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 305
- Rejestracja: 19 sty 2013, 20:04
- Życiówka na 10k: 43:52
- Życiówka w maratonie: 3:59:06
- Lokalizacja: Warszawa
No muszę powiedzieć, że pisząc swój post nie spodziewałem się, że jest aż tak.f.lamer pisze:to jest dopiero progresja!monika.team pisze:w 2013 roku wnieśliśmy do TPN opłatę za udostępnienie parku w wysokości 1.000zł za zawody. W tym roku płacimy ponad 30.000 zł...
Myślałem że może podnieśli z 30-50 do 100 PLN.
Gdybym wiedział to nic bym nie pisał, gdyż wydźwięk artykułu jest w pełni uzasadniony ...
- banan85
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1239
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wielkopolska
Jeszcze trochę i bieganie to będzie sport elitarny...może nie samo bieganie, ale startowanie w zorganizowanych zawodach.
Dla wielu osób 350zł to ponad 1/4 pensji. jak doliczymy jeszcze koszt dojazdu na zawody to wielu osób najzwyczajniej w świecie nie stać na taki wydatek.
Dla wielu osób 350zł to ponad 1/4 pensji. jak doliczymy jeszcze koszt dojazdu na zawody to wielu osób najzwyczajniej w świecie nie stać na taki wydatek.
- Jarek Gniewek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
To nie tylko ten bieg jest drogi, także wiele innych biegów zarabia na siebie. Bieganie to rynek. A na tym rynku są biznesmeni i coraz mniej pasjonatów.
Od sześciu lat robię bieg (Skrzyczne) i zawsze wpisowe mam 35 zł. W tym cała obsługa, nagrody w dziesięciu kategoriach + losowanie, picie na trasie i mecie i picie w bazie zawodów. Na mecie arbuzy i izotonik. Jedzenie,kawa ,herbata, makaron w rożnych wariantach i to kto ile chce. Medal i jakiś gadzet (ciupaska, husta typu buff co coś innego), do tego też często mamy masażystów. GOPR i profesjonalny pomiar czasu. Co więcej - mimo ze zasadzie jak na dzisiejsze warunki - stosunkowo mała frekwencje, z wpisowego jeszcze coś zostawało że można to jakoś podzielić choćby aby każdy miał na przysłowiowe waciki.
Podobnie jest na innych biegach organizowanych przez UBS.
Da sie? Jeżeli masz zgraną ekipę pasjonatów to wszystko się da.
Zdaję sobie sprawę, iż ultra biegi generują wyższe stawki, ale bez przesady. W Brennej podczas biegu 12h z opcją full jedzenia i ze spaniem (pokój z TV i łazienka) "żądamy" od uczestników 110 zł.
Ten biznes ma jednokierunkowe działanie...
Nie dawno czytałem wywiad na stronie festiwalu krynickiego z Marcinem Świercem, gdzie wspominał o słabym poziomie sportowym, że wyjeżdża za granice się rozwijać sportowo.
Ten poziom sportowy jak myślicie dlaczego nie jest wysoki?
Bo młodzi zdolni inwestują w siedzie i czas i energie i jak wiadomo nie małe fundusze. Mają ambicje wygrywać. Niestety wielu później rezygnuję z biegania po górach na rzecz innych biegów lub w ogóle z biegania bo spotykają się z szarą rzeczywistością - kasą ale raczej jej brakiem. Znałem takich wielu, znam to z autopsji.
To jest pewnie 1-2% biegaczy. Więc narażam się w większości. Ale wybaczcie jeżeli juz płacimy i na nas zarabiają to niech systemowo część funduszy będzie pokrywać wyjazdy na obozy, sprzęt i wyjazdy na zawody rangi mistrzowskiej tych najzdolniejszych górali którzy reprezentują nasz kraj, na których wielu z Was się motywuję i wogóle jara
Kręcimy sie kółko bo pomysłów podobnych było wiele, powstały fundacje, stowarzyszenia... Które robią biznes
To jest najlepszy czas aby działać w tym kierunku, póki jest boom na biegi, póki sa jeszcze tym którym się chce.
Od sześciu lat robię bieg (Skrzyczne) i zawsze wpisowe mam 35 zł. W tym cała obsługa, nagrody w dziesięciu kategoriach + losowanie, picie na trasie i mecie i picie w bazie zawodów. Na mecie arbuzy i izotonik. Jedzenie,kawa ,herbata, makaron w rożnych wariantach i to kto ile chce. Medal i jakiś gadzet (ciupaska, husta typu buff co coś innego), do tego też często mamy masażystów. GOPR i profesjonalny pomiar czasu. Co więcej - mimo ze zasadzie jak na dzisiejsze warunki - stosunkowo mała frekwencje, z wpisowego jeszcze coś zostawało że można to jakoś podzielić choćby aby każdy miał na przysłowiowe waciki.
Podobnie jest na innych biegach organizowanych przez UBS.
Da sie? Jeżeli masz zgraną ekipę pasjonatów to wszystko się da.
Zdaję sobie sprawę, iż ultra biegi generują wyższe stawki, ale bez przesady. W Brennej podczas biegu 12h z opcją full jedzenia i ze spaniem (pokój z TV i łazienka) "żądamy" od uczestników 110 zł.
Ten biznes ma jednokierunkowe działanie...
Nie dawno czytałem wywiad na stronie festiwalu krynickiego z Marcinem Świercem, gdzie wspominał o słabym poziomie sportowym, że wyjeżdża za granice się rozwijać sportowo.
Ten poziom sportowy jak myślicie dlaczego nie jest wysoki?
Bo młodzi zdolni inwestują w siedzie i czas i energie i jak wiadomo nie małe fundusze. Mają ambicje wygrywać. Niestety wielu później rezygnuję z biegania po górach na rzecz innych biegów lub w ogóle z biegania bo spotykają się z szarą rzeczywistością - kasą ale raczej jej brakiem. Znałem takich wielu, znam to z autopsji.
To jest pewnie 1-2% biegaczy. Więc narażam się w większości. Ale wybaczcie jeżeli juz płacimy i na nas zarabiają to niech systemowo część funduszy będzie pokrywać wyjazdy na obozy, sprzęt i wyjazdy na zawody rangi mistrzowskiej tych najzdolniejszych górali którzy reprezentują nasz kraj, na których wielu z Was się motywuję i wogóle jara
Kręcimy sie kółko bo pomysłów podobnych było wiele, powstały fundacje, stowarzyszenia... Które robią biznes
To jest najlepszy czas aby działać w tym kierunku, póki jest boom na biegi, póki sa jeszcze tym którym się chce.
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
a ja się na to nie zgadzam, żeby choć złotówka z mojego wpisowego była na "najlepszych". bieg to jest przedsięwzięcie komercyjne - organizator stawia cenę i mówi, co za nią dostanę. to jest układ między mną a organizatorem. nie życzę sobie, by ktoś stał obok i pilnował, żeby odpowiedni procent spływał na wysyłanie kogokolwiek gdziekolwiek. chcesz jechać na mistrzostwa? znajdź sponsora albo sobie zarób, tak jak ja zarabiam na wpisowe.
żadnych systemów i żadnych organizacji. a kysz!
żadnych systemów i żadnych organizacji. a kysz!
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 04 paź 2013, 17:53
- Życiówka na 10k: 39:55
- Życiówka w maratonie: 3:47
Niestety czy tego się chce czy nie biorąc udział w imprezie biegowej zawsze się kogoś zasponsoruje, oczywiście mówię tutaj o organizatorach imprez, a nie młodych zdolnych. Nie bądźmy naiwni pasjonatów jest coraz mniej, a biznes idzie wielką parą. Przy okazji wielkie podziękowania dla kolegi Jarka za wpis. Początkujący co się zaczęli bawić w takie bieganie myślą pewnie że taki cennik jest normą, a wiadomo że jest inaczej. Następny przykład biegu w Tatrach - Bieg Marduły polecam każdemu, ale niestety wpisowe z 125 pln wzrosło do 200 w tym roku za 32 km po Tatrach ( 7 więcej niż w zeszłym ). Następnych przykładów rosnących cen maratonów górskich i ultra można mnożyć dowoli. A są przecież biegi tj Sudecka setka, gdzie wpisowe kosztuje bagatela 50 zł
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Skok na kasę? Możliwe. Choć te opłaty przy tym, co TPN kasuje w jeden letni weekend na jednym parkingu w Palenicy to grosze )) Ale wiadomo, góralom pieniędzy nigdy dość...
Aha - bieganie po Tatrach kosztuje tyle ile wejście na teren TPN (około 5zł), nie rozumiem, bo co się bawić w taki cyrk jak oficjalne biegi. Tylko śmieci po tym zostają...
I darujcie sobie w końcu tę nazwę, wielki mi Bieg Granią Tatr, którego grań (a raczej _grzbiet_ bo to w większości bałuchowate Tatry Zachodnie) stanowi może 1/3 trasy...
Aha - bieganie po Tatrach kosztuje tyle ile wejście na teren TPN (około 5zł), nie rozumiem, bo co się bawić w taki cyrk jak oficjalne biegi. Tylko śmieci po tym zostają...
I darujcie sobie w końcu tę nazwę, wielki mi Bieg Granią Tatr, którego grań (a raczej _grzbiet_ bo to w większości bałuchowate Tatry Zachodnie) stanowi może 1/3 trasy...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
gocu idź się przewietrz bo znowu ci się obwody przegrzały.