(ultra) maraton "pieszy" w Puszczy Kampinoskiej

[harti]

czy ktoś z Was bierze udział w tym roku? albo brał udział w poprzednich edycjach i chciałby się podzielić wrażeniami?

nie jest to typowa impreza biegowa, choć ma długą, ponad 40-letnią tradycję, biegacze startują w niej dopiero od 2005 r.
niestety zapisy (na nocną trasę) już się skończyły, na nocny start było 350 miejsc, na dzienny 150. piechurzy zaczynają o 20ej w sobotę, biegacze i marszo-biegacze o północy (trasa 100 km, są też mety na 50 i 75 km), dodatkowo jest też zupełnie inna trasa dzienna, 50 km ze startem w niedzielę rano.
szczegóły tutaj: http://matragona.org/content/view/87/16/

ja zamierzam zmierzyć się z dystansem 100 km. Puszcza to miejsce gdzie biegam na co dzień (i "na noc" )
dam znać jak poszło.

[kirej]

Ja biegłem rok temu i teraz też startuje.
Chyba kluczową informacją jest zapis w regulaminie że cały prowiant musisz mieć ze sobą bo prócz herbaty na 50 i 75 km i zupy na 75 nic nie ma.
Pewnie biegniesz na 10h? Szybciej nikogo na mecie nie spotkasz.
Co jeszcze chcesz wiedzieć?
Kirej

[harti]

Ja biegłem rok temu i teraz też startuje.
Chyba kluczową informacją jest zapis w regulaminie że cały prowiant musisz mieć ze sobą bo prócz herbaty na 50 i 75 km i zupy na 75 nic nie ma.
Pewnie biegniesz na 10h? Szybciej nikogo na mecie nie spotkasz.
Co jeszcze chcesz wiedzieć?
Kirej

co do jedzenia to biorę po prostu trochę żeli, żelek, czekolady, batonów i chyba też po raz pierwszy sprawdzę działanie saltsticków (z kofeiną).. na pierwsze 50 km powinno mi starczyc 1,5 L wody + butelka izotonika. może dwie..

przede wszystkim czy jest gdzieś woda na trasie na PK? bo rozumiem że na mecie 50 i 75 km jest, tak?
czy są jakiekolwiek oznaczenia taśmami w newralgicznych miejscach?
czy na każdym punkcie kontrolnym zbiera się jakieś pieczątki czy po prostu spisują nr? (nie ma o tym mowy w regulaminie)
w regulaminie jest mowa o obowiązku posiadania mapy, nie wiem czy musi być papierowa, mam wgrane wiele map w telefonie, ale przede wszystkim mam całą trasę w głowie, już nią biegłem nie raz.. ja biegam głównie po Puszczy..

pewnie jeszcze zadzwonię do organizatora żeby być pewnym co do wody itp..

a co do moich 10h.. wiesz, spróbuję, choć w nocy biegnie się jednak trochę wolniej.. na pewno powalczę, życiówka (oficjalna) będzie :D wiem że rekord tej trasy to 9:45.. w zeszłym roku pierwszy dobiegł na metę po ponad 11 godzinach..

i jeszcze jedno, w tym roku na trasie jest sporo asfaltu, tak na oko około 20 km, szczególnie pod koniec trasy 100 km jest go dużo.. i dlatego niestety muszę biec w Pegasusach zamiast w lekkich, leśnych Terra Kiger..

[kirej]

Czołem,

rok temu, oprócz met 50 i 75 były 2-3 punkty kontrolne. Tam była jakaś woda, ale raczej pół kubeczka na łebka a nie do uzupełnienia bukłaka (tak żeby dla wszystkich starczyło). Mety są w szkołach, więc kranówy pewnie jest nieograniczona ilość. Na punktach podbijają pieczątkę w kartę startową, którą dostajemy na starcie.
Co do mapy, to nikt tego nie sprawdza. Nie ma żadnych oznaczeń trasy.
Mi też się asfalt nie podoba, ale cóż zrobić...
Do zobaczenia na starcie,
kirej

[małymiś]

Nic tam nie ma nie wiem a co się płaci to wpisowe.

Luz. Hehehe. Natomiast oznaczenia trasy były w tamtym roku właściwie żadne.

Można się zgubić i nałożyć kilka kaemow.

[darek284]

To jest impreza PTTK dla piechurów. Na metach 50. km jest woda i poczęstunek, a na 75. dodatkowo zupa. Mapa jest właśnie po to żebyś się nie gubił.
Dla biegaczy przesunięto godzinę startu, tak żeby nie przebiegali za wcześnie na punkty. I to jedyna rzecz, którą dla biegaczy zrobiono. I dobrze, można dzięki temu próbować lecieć na rekord, i można spędzić pół dnia na świeżym powietrzu.

Ukończyłem już 4 MP i nadal ta impreza bardzo mi się podoba. W tym roku też tam będziemy.

[harti]

myślę że się nie zgubię, robię w Puszczy miesięcznie kilkaset km, znam ją dość dobrze.
po prostu jest zapis o obowiązku posiadania mapy, nie wiem jak bardzo poważnie jest to traktowane.. i czy mapa wystarczy w wersji cyfrowej, w telefonie mam kilka map offline, telefon ma gps, bateria trzyma długo, dodatkowo zabieram powerbank na długie wybiegania.. no ale zapytam organizatora o to..

mi specjalnie na jedzeniu, herbacie itp nie zależy.. biorę swoje.. jedyne czego potrzebuję to woda na 50 i 75..

w tym roku meta 75 km nie jest w szkole (w zeszłym roku była to szkoła w Górkach), tylko we wsi Rybitew w domu sołtysa..

w tegorocznym regulaminie jest też zapis (skopiowany z zeszłego roku), że organizator zapewnia transport z mety 75, ze wsi Górki , czyli około 10 km od Rybitew :D

[Bacio]

Dlaczego chcecie biegać w maratonie chodzonym?

[darek284]

@harti: mój wpis dotyczył poprzednika

@ Bacio: chodzi o miejsce i czas. Puszcza o świcie jest piękna, a na co dzień nie mam możliwości zapuszczać się tam po nocy.

[harti]

bo:
- bardzo lubię biegać po Puszczy, to mój drugi dom..
- ta impreza się zmienia.. od prawie 10 lat mogą też w niej brać udział biegacze.. i z roku na rok jest ich coraz więcej..
- biegacze + marszobiegacze stanowią jakieś 20 procent startujących
- nie ma ultra z prawdziwego zdarzenia w Kampinosie.. (chyba sam muszę kiedyś zorganizować
- byłem na Chudym Wawrzyńcu, z ciekawości...to podobno jest bieg.. ultra-bieg.. a co najmniej połowa idzie przez większą część trasy

[tomasir]

i do tego wpisowe jest na normalnym poziomie

[Bacio]

Ja bym z chęcią przeszedł taki maraton chodzony, byle nie biegać

[darek284]

My to pokonujemy marszobiegiem w rytmie 6' bieg\4' marsz. Chodzi o dobrą zabawę i ruch na świeżym powietrzu.

[Qba Krause]

harti, a ty biegłeś przez cały czas na Chudym?

[harti]

harti, a ty biegłeś przez cały czas na Chudym?

a jak myślisz? skąd bym wiedział że tyle osób głównie idzie?
należę do tzw. "cieniasów"

znalazłem się tam dokładnie w połowie stawki, pojechałem zobaczyć jak jest w górach (nie byłem wcześniej), treningowo, po nowe doświadczenia.. i nie nastawiałem się zupełnie na robienie jakiegoś czasu, a mówiąc wprost: zupełnie mi się nie spieszyło..dlatego ogromny szok, że mimo to byłem w połowie stawki.. i drugi szok, że wiele osób z którymi rozmawiałem przyznawało że na co dzień wcale nie biega tylko chodzi po górach.. , ja pojechałem bez przygotowania, zobaczyłem że to nie moja bajka i na razie w góry się więcej (bez wcześniejszego przygotowania) nie wybieram.. wolę klasyczne płaskie crossy... a czwórki od zbiegów bolały mnie jeszcze przez tydzień, jak nigdy wcześniej, cienias

przeczytaj moją dłuższą relację w wolnej chwili, opisałem dokładniej jak to wyglądało z punktu widzenia debiutanta..
https://www.facebook.com/TheRunningMachine (kilka postów w dół, bo nie potrafię wkleić linka do posta)