Komentarz do artykułu Ania Celińska na Dzikim Zachodzie i korki w Górach Skalistych
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Ania Celińska na Dzikim Zachodzie i korki w Górach Skalistych
- Roberto Celinho
- Stary Wyga
- Posty: 201
- Rejestracja: 05 lis 2009, 05:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Anin, Bielsko-Biała
Federacji w biegach górskich nie jest aż tak wiele - to nie boks WMRA jest zdecydowanie najważniejsza, bo działa pod patronatem IAAF. Inna to Skyrunning, moim zdaniem nieco sztuczny twór. Biegi powinny się odbywać na odpowiedniej wysokości n.p.m., a trasy powinny zawierać odcinki trudne technicznie. Ta federacja jest bardziej nastawiona na show i przyciąga sponsorów. Niestety, regulacje antydopingowe są tutaj bardzo liberalne – praktycznie nie ma kontroli (może dzięki temu jest więcej pieniędzy, bo kontrole są drogie). W Polsce odbywa się kilka biegów nazwanych skyrunningiem, ale nie wszystkie trasy spełniają założenia tej federacji. Jest jeszcze Berglaufpur, która uznaje wyłącznie biegi alpejskie (pod górę). Ma ona marginalne znaczenie. Co ciekawe, w 2010 roku ME Berglaufpur odbyły się w Polsce w ramach biegu na Kasprowy Wierch.
Zdecydowanie największe znaczenie ma WMRA i organizowane co roku przez tę federację mistrzostwa świata w długodystansowym biegu górskim są uznawane za najważniejsze. W zeszłym roku mistrzostwa odbyły się w Szklarskiej Porębie w ramach Maratonu Karkonoskiego (relacja na bieganie.pl). Najlepsi mężczyźni z zeszłego roku wypadli bardzo przeciętnie na Pikes Peak: mistrz Kosovelj był teraz 17, Davies – 26, Zinca – 10. Zeszłoroczna mistrzyni Antonella Confortola skończyła na 10 miejscu. Zgadzam się, że znajomość trasy miała duże znaczenie, ale najważniejsza była aklimatyzacja, której ewidentnie zabrakło wielu świetnym zawodnikom spoza USA.
Zdecydowanie największe znaczenie ma WMRA i organizowane co roku przez tę federację mistrzostwa świata w długodystansowym biegu górskim są uznawane za najważniejsze. W zeszłym roku mistrzostwa odbyły się w Szklarskiej Porębie w ramach Maratonu Karkonoskiego (relacja na bieganie.pl). Najlepsi mężczyźni z zeszłego roku wypadli bardzo przeciętnie na Pikes Peak: mistrz Kosovelj był teraz 17, Davies – 26, Zinca – 10. Zeszłoroczna mistrzyni Antonella Confortola skończyła na 10 miejscu. Zgadzam się, że znajomość trasy miała duże znaczenie, ale najważniejsza była aklimatyzacja, której ewidentnie zabrakło wielu świetnym zawodnikom spoza USA.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Robert, dzięki za cenne uwagi.
Jeżeli chodzi o imprezy mistrzowskie jest jeszcze organizacja IAU (International Association of Ultrarunners), która organizuje mistrzostwa świata w biegach przełajowych (niekoniecznie górskich ), jest też International Trail Running Association (ITRA), która ostatnio działa razem z IAU, jest cykl UTWT...
Jeżeli chodzi o imprezy mistrzowskie jest jeszcze organizacja IAU (International Association of Ultrarunners), która organizuje mistrzostwa świata w biegach przełajowych (niekoniecznie górskich ), jest też International Trail Running Association (ITRA), która ostatnio działa razem z IAU, jest cykl UTWT...
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Brawo Ania!!!
Dziękuję za fajny artykuł.
Dziękuję za fajny artykuł.
- Roberto Celinho
- Stary Wyga
- Posty: 201
- Rejestracja: 05 lis 2009, 05:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Anin, Bielsko-Biała
Dzięki, o tej pierwszej słyszałem, o drugiej - nie. Mimo wszystko, te organizacje nie są związane bezpośrednio z górami, tylko (odpowiednio) z biegami ultra (raczej na płaskim asfalcie) i biegami przełajowymi. Biegi górskie znacznie różnią się od przełajów - trasy muszą mieć odpowiednie parametry przewyższenia.Qba Krause pisze:Robert, dzięki za cenne uwagi.
Jeżeli chodzi o imprezy mistrzowskie jest jeszcze organizacja IAU (International Association of Ultrarunners), która organizuje mistrzostwa świata w biegach przełajowych (niekoniecznie górskich ), jest też International Trail Running Association (ITRA), która ostatnio działa razem z IAU, jest cykl UTWT...
Jeżeli chodzi i IUA i WMRA, to to zawody organizowane przez te federacje są opisywane w kwartalniku AIMS "Distance running":
http://aimsworldrunning.org/distancerunning.htm
"There are AIMS and IAAF news pages, along with news pages of other worldwide organisations dedicated to the promotion of distance running: the International Association of Ultrarunners (for distances greater than the marathon), and the World Mountain Running Association."
Widać zatem, że te federacje żyją ze sobą w symbiozie, a typowo związana z biegami górskimi jest WMRA, która nie organizuje mistrzostw w ultra, tylko na długim dystansie, które w wyjątkowych przypadkach spełniają parametry ultra (> 42.195 m). Zgodnie z regulaminem, parametry trasy WMRC powinny być takie:
"4.1 The men’s race record time must be between 1 hour 45 minutes and 4 hours.
4.2 The total amount of ascent must exceed 1,600m.
4.3 The distance should not exceed 45km."
http://www.wmra.ch/index.php?option=com ... &Itemid=11
Z tego co wiem, nazwa zawodów ulegnie w tym roku zmianie z "World Long Distance Mountain Running Challenge" na "World Long Distance Mountain Running Championships", ponieważ niektórzy na podstawie obecnej nazwy kwestionują, że są to mistrzostwa świata.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Dzięki po raz kolejny!
Jest prawdą, że światy biegów górskich w rozumieniu np. mistrzostw WMRA i biegów górskich w rozumieniu Skyrunning (notabene, dla mnie nie jest sztucznym tworem ) mają pewien obszar wspólny, ale wcale nie tak wielki.
Jest prawdą, że światy biegów górskich w rozumieniu np. mistrzostw WMRA i biegów górskich w rozumieniu Skyrunning (notabene, dla mnie nie jest sztucznym tworem ) mają pewien obszar wspólny, ale wcale nie tak wielki.
- Roberto Celinho
- Stary Wyga
- Posty: 201
- Rejestracja: 05 lis 2009, 05:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Anin, Bielsko-Biała
Cytując Twoje słowa z artykułu: "w biegach górskich jest wiele federacji". W naszej rozmowie naliczyliśmy tak naprawdę dwie: WMRA i Skyrunning. Wszystkie biegi Skyrunning są moim zdaniem biegami górskimi, bo odbywają się w górach. Tendencja jest tylko taka, że na biegach Skyrunning są większe wyrypy i pojawiają się trudności techniczne, które nie powinny teoretycznie występować w biegach WMRA.
W 2011 roku brałem udział w Otwartych Mistrzostwach Francji w Skyrunning, które odbyły się w ramach Montcalm Marathon w Auzat w Pirenejach. Trasa była bardzo zbliżona parametrami do Pikes Peak Marathon - trzeba było wybiec na górę i z niej zbiec. Pikes Peak jest znacznie bliżej nieba (wysokość 4302 m vs 3078 m Montcalm) i głowa boli tam bardziej Który z tych biegów jest bardziej skyrunningiem? W 2006 roku zawody WMRA Challenge odbyły się w ramach Pikes Peak Marathon. Wtedy International Skyrunning Federation jeszcze nie istniała. Jak widać, czasem ciężko znaleźć różnice w parametrach imprez mistrzowskich obu federacji. W Polsce te różnice w ogóle się zacierają i mamy 6 imprez z cyklu Puchar Polski Skyrunning.
Skyrunning idzie bardziej w stronę show i komercji, a mniej liczy się czysta rywalizacja sportowa. Kilian wygrywa wszystko i nigdy nie jest poddawany kontroli antydopingowej. Imprezy WMRA omija szerokim łukiem. Oprawa imprez Skyrunning jest rzeczywiście imponująca. W zeszłym roku na mistrzostwach Europy w Canazei rywalizację mogliśmy oglądać dzięki helikopterowi, który leciał nad zawodnikami: Kilian pokonuje płat śniegu długim ślizgiem, de Gasperi zeskakuje z drabinki, itd. Świetnie się to później ogląda za zmontowanym z muzyką filmie. Organizatorów imprez Skyrunning stać na taki rozmach, ponieważ nie muszą płacić haraczu dla WMRA za możliwość organizacji imprezy mistrzowskiej, zapewniać noclegów, wyżywienia i transportu wszystkim reprezentacjom, organizować drogiej kontroli antydopingowej. Z drugiej strony, to na imprezach WMRA czuć prawdziwego ducha mistrzostw świata, między innymi właśnie dzięki wspomnianym czynnikom. Na imprezach WMRA zawodnicy ubrani są w barwy narodowe, a w Skyrunningu w stroje dostarczone przez sponsorów poszczególnych zawodników.
Patrząc na imprezy mistrzowskie WMRA i Skyrunning, łatwiej jest uzyskać wysoką lokatę w MŚ tej drugiej federacji - wystarczy przeanalizować wyniki czołówki. Zmierzam do tego, że nie powinno się deprecjonować mistrzostw WMRA. Na portalu bieganie.pl było duże halo w sprawie czerwcowym MŚ Skyrunning w Chamonix - zapowiedzi, artykuły, wywiady. Mistrzostwa WMRA przeszły praktycznie niezauważone (może z powodu sukcesów naszych na ME w Zurichu). Mimo wszystko, dziękuję za dobry artykuł
W 2011 roku brałem udział w Otwartych Mistrzostwach Francji w Skyrunning, które odbyły się w ramach Montcalm Marathon w Auzat w Pirenejach. Trasa była bardzo zbliżona parametrami do Pikes Peak Marathon - trzeba było wybiec na górę i z niej zbiec. Pikes Peak jest znacznie bliżej nieba (wysokość 4302 m vs 3078 m Montcalm) i głowa boli tam bardziej Który z tych biegów jest bardziej skyrunningiem? W 2006 roku zawody WMRA Challenge odbyły się w ramach Pikes Peak Marathon. Wtedy International Skyrunning Federation jeszcze nie istniała. Jak widać, czasem ciężko znaleźć różnice w parametrach imprez mistrzowskich obu federacji. W Polsce te różnice w ogóle się zacierają i mamy 6 imprez z cyklu Puchar Polski Skyrunning.
Skyrunning idzie bardziej w stronę show i komercji, a mniej liczy się czysta rywalizacja sportowa. Kilian wygrywa wszystko i nigdy nie jest poddawany kontroli antydopingowej. Imprezy WMRA omija szerokim łukiem. Oprawa imprez Skyrunning jest rzeczywiście imponująca. W zeszłym roku na mistrzostwach Europy w Canazei rywalizację mogliśmy oglądać dzięki helikopterowi, który leciał nad zawodnikami: Kilian pokonuje płat śniegu długim ślizgiem, de Gasperi zeskakuje z drabinki, itd. Świetnie się to później ogląda za zmontowanym z muzyką filmie. Organizatorów imprez Skyrunning stać na taki rozmach, ponieważ nie muszą płacić haraczu dla WMRA za możliwość organizacji imprezy mistrzowskiej, zapewniać noclegów, wyżywienia i transportu wszystkim reprezentacjom, organizować drogiej kontroli antydopingowej. Z drugiej strony, to na imprezach WMRA czuć prawdziwego ducha mistrzostw świata, między innymi właśnie dzięki wspomnianym czynnikom. Na imprezach WMRA zawodnicy ubrani są w barwy narodowe, a w Skyrunningu w stroje dostarczone przez sponsorów poszczególnych zawodników.
Patrząc na imprezy mistrzowskie WMRA i Skyrunning, łatwiej jest uzyskać wysoką lokatę w MŚ tej drugiej federacji - wystarczy przeanalizować wyniki czołówki. Zmierzam do tego, że nie powinno się deprecjonować mistrzostw WMRA. Na portalu bieganie.pl było duże halo w sprawie czerwcowym MŚ Skyrunning w Chamonix - zapowiedzi, artykuły, wywiady. Mistrzostwa WMRA przeszły praktycznie niezauważone (może z powodu sukcesów naszych na ME w Zurichu). Mimo wszystko, dziękuję za dobry artykuł
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Bardzo się cieszę z tej rozmowy i z atmosfery, w jakiej przebiega.
Pokazuje ona również pewne różnice w podejściu do sportu, które występują miedzy nami. Mam wrażenie, że prezentujemy dwojakiego rodzaju podejście do biegów górskich i te różnice między nami pokazują bardziej ogólne trendy.
Moje opinie prezentuję nie dlatego, że uważam, iż nie masz racji - wcale tak nie jest. Nie chcę Ciebie przekonywać a jedynie przedstawiam własne, subiektywne spojrzenie.
Dla mnie istnieją przynajmniej 4 organizacje: Skyrunning, WMRA, IAU i ITRA. Do tego mamy cykl UTWT oraz pojedyncze biegi rozsiane po całym świecie, wchodzące lub nie w relacje z tymi tworami Każda organizacja ma swoje poletko ale poletka te mają obszar wspólny. Żeby jednak nie wchodzić w szczegółowe dywagacje - widzę brak jednoznacznych kryteriów, która impreza jest najważniejsza
Dlatego, sam dla siebie, oceniam "doniosłość" zawodów na podstawie stawki zawodników w nich uczestniczących. Dlatego raz napiszę o Leadville na dwie strony, a raz w trzech zdaniach, a może wcale.
Osobiście nie bardzo czuję tę atmosferę, o której wspominasz pisząc o mistrzostwach. Zdaję sobie sprawę, że dla Ciebie i dla wielu osób taka tradycyjnie rozumiana rywalizacja sportowa, spotkanie reprezentacji narodowych na imprezie mistrzowskiej jest czymś fascynującym i szczerze to szanuję. Mnie to nie emocjonuje wcale. O wiele bliższa jest mi atmosfera zawodów Skyrunning albo chociażby zbliżającego się UTMB, a już najbardziej podoba mi się klimat zawodów w Stanach. Rywalizacja ekip narodowych mnie w ogóle nie pasjonuje, pochłania mnie natomiast rywalizacja konkretnych osób.
Jeżeli miałbym wskazać, gdzie ja czuję prawdziwego "ducha" bieganie po górach, to znajduje się on we wspólnych wycieczkach przyjaciół, takich jak te:
https://www.youtube.com/watch?v=G-42ZeuW3qI
https://www.youtube.com/watch?v=XOFv1n04JQA
Na koniec, moim zdaniem w tym roku MŚ Skyrunning miały nieporównywalnie mocniejszą obsadę niż MŚ WMRA.
Pokazuje ona również pewne różnice w podejściu do sportu, które występują miedzy nami. Mam wrażenie, że prezentujemy dwojakiego rodzaju podejście do biegów górskich i te różnice między nami pokazują bardziej ogólne trendy.
Moje opinie prezentuję nie dlatego, że uważam, iż nie masz racji - wcale tak nie jest. Nie chcę Ciebie przekonywać a jedynie przedstawiam własne, subiektywne spojrzenie.
Dla mnie istnieją przynajmniej 4 organizacje: Skyrunning, WMRA, IAU i ITRA. Do tego mamy cykl UTWT oraz pojedyncze biegi rozsiane po całym świecie, wchodzące lub nie w relacje z tymi tworami Każda organizacja ma swoje poletko ale poletka te mają obszar wspólny. Żeby jednak nie wchodzić w szczegółowe dywagacje - widzę brak jednoznacznych kryteriów, która impreza jest najważniejsza
Dlatego, sam dla siebie, oceniam "doniosłość" zawodów na podstawie stawki zawodników w nich uczestniczących. Dlatego raz napiszę o Leadville na dwie strony, a raz w trzech zdaniach, a może wcale.
Osobiście nie bardzo czuję tę atmosferę, o której wspominasz pisząc o mistrzostwach. Zdaję sobie sprawę, że dla Ciebie i dla wielu osób taka tradycyjnie rozumiana rywalizacja sportowa, spotkanie reprezentacji narodowych na imprezie mistrzowskiej jest czymś fascynującym i szczerze to szanuję. Mnie to nie emocjonuje wcale. O wiele bliższa jest mi atmosfera zawodów Skyrunning albo chociażby zbliżającego się UTMB, a już najbardziej podoba mi się klimat zawodów w Stanach. Rywalizacja ekip narodowych mnie w ogóle nie pasjonuje, pochłania mnie natomiast rywalizacja konkretnych osób.
Jeżeli miałbym wskazać, gdzie ja czuję prawdziwego "ducha" bieganie po górach, to znajduje się on we wspólnych wycieczkach przyjaciół, takich jak te:
https://www.youtube.com/watch?v=G-42ZeuW3qI
https://www.youtube.com/watch?v=XOFv1n04JQA
Na koniec, moim zdaniem w tym roku MŚ Skyrunning miały nieporównywalnie mocniejszą obsadę niż MŚ WMRA.
- Roberto Celinho
- Stary Wyga
- Posty: 201
- Rejestracja: 05 lis 2009, 05:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Anin, Bielsko-Biała
Rozumiem Twój punkt widzenia i wiem też, że wiele osób myśli podobnie jak Ty. Osoby związane ze wspinaniem, skialpinizmem i podobnymi dyscyplinami, znajdą inspirację w filmach które podesłałeś i stwierdzą, że to jest "prawdziwe bieganie po górach". Osoby twardo stąpające po ziemi stwierdzą, że na tych filmach pokazana jest wspinaczka, w czasie której można łatwo stracić życie i niewiele ma to wspólnego z bieganiem. Owszem, trzeba mieć żelazną kondycję, ale głównie się podchodzi, wspomaga się linami na ferratach, czekanem. Ja należę do tej drugiej grupy osób, które jednak wolą biegać po górach. Staram się również stopować zapędy mojej żony, która kiedyś się wspinała i nadal ciągnie ją na zawody typu Bieg na Elbrus.
Każdy zostanie przy swoim zdaniu, ale dyskusja na pewno była budująca
Każdy zostanie przy swoim zdaniu, ale dyskusja na pewno była budująca
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Robert, tylko jedno dopowiedzenie, bo nieprecyzyjnie się wyraziłem:
mnie nie pociąga w tych filmach skala trudności, ryzyko itd. Nie potrafię nawet siebie postawić w takiej sytuacji. To, co mnie się w tym podoba, to nieskrępowana zabawa i przyjaźń przedkładane często nad rywalizację.
I w tym duchu pozwolę sobie wyrazić nadzieję, że rozmowę tę będziemy mogli niedługo kontynuować w milszych okolicznościach, np. w górach przy piwie Ja stawiam!
Ania pięknie pobiegła i to jest oczywiście sukces, który warto oblać
mnie nie pociąga w tych filmach skala trudności, ryzyko itd. Nie potrafię nawet siebie postawić w takiej sytuacji. To, co mnie się w tym podoba, to nieskrępowana zabawa i przyjaźń przedkładane często nad rywalizację.
I w tym duchu pozwolę sobie wyrazić nadzieję, że rozmowę tę będziemy mogli niedługo kontynuować w milszych okolicznościach, np. w górach przy piwie Ja stawiam!
Ania pięknie pobiegła i to jest oczywiście sukces, który warto oblać
- Roberto Celinho
- Stary Wyga
- Posty: 201
- Rejestracja: 05 lis 2009, 05:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Anin, Bielsko-Biała
W takim razie, jeszcze mój komentarz do Twojego zdania: "Na koniec, moim zdaniem w tym roku MŚ Skyrunning miały nieporównywalnie mocniejszą obsadę niż MŚ WMRA.". Nie wiem, którą imprezę porównujesz. WMRA organizowało tylko MŚ na długim dystansie, MŚ w biegu alpejskim odbędą się we wrześniu w Casette di Massa. W ramach MŚ Skyrunning w czerwcu rozegrano Vertical (3,8 km), Maraton i Ultra. Porównajmy miejsca czołówki, np. Vertical - WMRC: Kremer 2 - 5, Confortola 4 - 10, albo Ultra - WMRC: Frost 2 - 8. Jeżeli chodzi o mężczyzn, to obstawiam, że żaden Polak nie byłby w stanie załapać się do pierwszej dwudziestki na Pikes Peak. Z całym szacunkiem do Marcina Świerca, który jest świetny, w Polsce w konkurencji Skyrunning odstawia wszystkich jak chce, a w MŚ w Chamonix zajął wysokie ósme miejsce. Wiem, że może to kwestia specjalizacji Marcina w dłuższych biegach Skyrunning, ale nasi najlepsi alpejczycy również nie mieliby szans na wysokie miejsce w tegorocznym Pikes Peak Ascend. W MŚ WMRA w biegu alpejskim lub anglosaskim (co roku mistrzostwa odbywają się na zmianę w różnym stylu) miejsce Polaka w pierwszej czterdziestce (!) uznawane jest za duży sukces. Nadal utrzymujesz, że obsada w Skyrunningu jest "nieporównywalnie mocniejsza" niż na imprezach WMRA?
Ostatnio zmieniony 22 sie 2014, 12:38 przez Roberto Celinho, łącznie zmieniany 1 raz.
- Roberto Celinho
- Stary Wyga
- Posty: 201
- Rejestracja: 05 lis 2009, 05:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Anin, Bielsko-Biała
Na poparcie moich słów, zestawienie miejsc najlepszych polskich seniorów w MŚ WMRA w ostatnich 5 latach:
2009 - 57. Marcin Świerc
2010 - 81. Marcin Świerc
2011 - 40. Tadeusz Zblewski
2012 - 65. Daniel Wosik
2013 - 49. Bartosz Karoń
2009 - 57. Marcin Świerc
2010 - 81. Marcin Świerc
2011 - 40. Tadeusz Zblewski
2012 - 65. Daniel Wosik
2013 - 49. Bartosz Karoń
- Roberto Celinho
- Stary Wyga
- Posty: 201
- Rejestracja: 05 lis 2009, 05:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Anin, Bielsko-Biała
...a jeżeli chodzi o piwo, to dziękuję za zaproszenie - chętnie się z Tobą napiję po jakimś biegu
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Robert, przekaż wielkie gratki Ani za super wynik
Pozdrawiam
Michał
Pozdrawiam
Michał
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- Roberto Celinho
- Stary Wyga
- Posty: 201
- Rejestracja: 05 lis 2009, 05:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Anin, Bielsko-Biała
Dzięki, Michał - również Cię pozdrawiamy