Perły Małopolski 2013
- Kaśka
- Dyskutant
- Posty: 46
- Rejestracja: 10 mar 2011, 09:00
- Życiówka na 10k: 01:08:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Chyba można ten cykl zaliczyć do biegów górskich.
Czy ktoś z Was wybiera się w Pieniny/brał udział w Ojcowie? Ja biegłam w OPN na 3km i poza fatalną organizacją (zostawili połowę grupy na trójkę bez dojazdu do startu) wszystko super, trasa piękna. Szczawnica może być równie przyjemna. No i przy okazji czas już szykować się na Tatry, tj. Małe Ciche, bo to może być największy hardkorek z dotychczasowych.
Czy ktoś z Was wybiera się w Pieniny/brał udział w Ojcowie? Ja biegłam w OPN na 3km i poza fatalną organizacją (zostawili połowę grupy na trójkę bez dojazdu do startu) wszystko super, trasa piękna. Szczawnica może być równie przyjemna. No i przy okazji czas już szykować się na Tatry, tj. Małe Ciche, bo to może być największy hardkorek z dotychczasowych.
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
byłam w Ojcowie, biegłam połówkę więc nie doświadczyłam zamieszania z Waszą zmianą miejsca startu; jedyne czego mi brakowało - to wody za metą, bo gorąco było; co prawda - napoje były w pakietach startowych, ale te - na czas biegu oddałam do depozytu
z tego co wiem - bardzo dużo ludzi zapisywało się na bieg 3km w ostatniej chwili - w dniu biegu; organizatorzy ściągnęli kolejny bus, tylko chwilę to musiało potrwać
jeśli chodzi o charakter biegu - raczej do górskiego bym jeszcze nie zaliczała, ok. 360 m przewyższeń na połówce , ale się nie znam, i nie wiem, czy w ogóle są jakieś tego regulacje;
Pieniny - jestem zapisana, tyle, że rodzina mnie nie puści, w zamian za to jadę w Tatry - Małe Ciche, też na 21 km - profilu trasy jeszcze nie ma bo jest ustalana z dyrekcją TPN; nie spodziewałabym się jednak czegoś szczególnie trudnego

z tego co wiem - bardzo dużo ludzi zapisywało się na bieg 3km w ostatniej chwili - w dniu biegu; organizatorzy ściągnęli kolejny bus, tylko chwilę to musiało potrwać

jeśli chodzi o charakter biegu - raczej do górskiego bym jeszcze nie zaliczała, ok. 360 m przewyższeń na połówce , ale się nie znam, i nie wiem, czy w ogóle są jakieś tego regulacje;
Pieniny - jestem zapisana, tyle, że rodzina mnie nie puści, w zamian za to jadę w Tatry - Małe Ciche, też na 21 km - profilu trasy jeszcze nie ma bo jest ustalana z dyrekcją TPN; nie spodziewałabym się jednak czegoś szczególnie trudnego

- Kaśka
- Dyskutant
- Posty: 46
- Rejestracja: 10 mar 2011, 09:00
- Życiówka na 10k: 01:08:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
- a to sporo osób pisało gdzieś w różnych miejscach...rubin pisze:byłam w Ojcowie, biegłam połówkę więc nie doświadczyłam zamieszania z Waszą zmianą miejsca startu; jedyne czego mi brakowało - to wody za metą, bo gorąco było; co prawda - napoje były w pakietach startowych, ale te - na czas biegu oddałam do depozytu![]()
- problem pewnie byłby mniejszy, gdyby kilka dni przed startem nie zmienili trasy na trójkę (co oznaczało konieczność dojazdu do startu autobusem) oraz gdyby komunikat "odjazd spod bramy" oznaczał odjazd spod bramy, a nie spod mety, bo pod bramą staliśmy i czekaliśmy jak ciołki, kiedy mijający nas kierowca pomachał nam zza szyby. Dodatkowego busa nie było - organizatorzy zaprzęgnęli kierowcę orkiestryz tego co wiem - bardzo dużo ludzi zapisywało się na bieg 3km w ostatniej chwili - w dniu biegu; organizatorzy ściągnęli kolejny bus, tylko chwilę to musiało potrwać


- nie wiedziałam, że planowana jest trasa po parku - to by było super.Pieniny - jestem zapisana, tyle, że rodzina mnie nie puści, w zamian za to jadę w Tatry - Małe Ciche, też na 21 km - profilu trasy jeszcze nie ma bo jest ustalana z dyrekcją TPN; nie spodziewałabym się jednak czegoś szczególnie trudnego
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
to nawet nie wiedziałam, że zmienili długość dystansu, myślałam, że tylko miejsce startu; trochę niepoważnie; niemniej - ja miałam problem jedynie z wodą
i dlatego wspominam imprezę bardzo dobrze

- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
jak mieliście poprowadzona trasę? asfaltem, czy ścieżkami?
mam nadzieję, że w Tatrach a potem w babiogórskim parku - będzie głównie teren, bo asfalt, zwłaszcza jak jest gorąco - kładzie mnie na łopatki
;
jeżeli chodzi o organizację - woda, dojazd - to są szczegóły, rozmywają się w całości - ja najbardziej doceniam walory trasy, piękne widoki
i klimat imprezy
mam nadzieję, że w Tatrach a potem w babiogórskim parku - będzie głównie teren, bo asfalt, zwłaszcza jak jest gorąco - kładzie mnie na łopatki

jeżeli chodzi o organizację - woda, dojazd - to są szczegóły, rozmywają się w całości - ja najbardziej doceniam walory trasy, piękne widoki

- skiroman
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 24 mar 2013, 21:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Trasa w 95% prowadziła po ścieżkach, widoki niesamowite
Tu jest wszystko o tym maratonie. http://maratonszczawnica.pl/index.php/route/mm

Tu jest wszystko o tym maratonie. http://maratonszczawnica.pl/index.php/route/mm
- Kaśka
- Dyskutant
- Posty: 46
- Rejestracja: 10 mar 2011, 09:00
- Życiówka na 10k: 01:08:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Perły Małopolski w Szczawnicy miały przepiękne widoki, ale trasa była trudna - kilka podbiegów na hard levelu. Jeśli chodzio samą organizację - widać, że się bardzo starają, czasem zdarzają się niedociągnięcia. Ale tak, jak pisze rubin - to się rozmywa. Klimacik jest super i już czekam na Małe Ciche 

- Kaśka
- Dyskutant
- Posty: 46
- Rejestracja: 10 mar 2011, 09:00
- Życiówka na 10k: 01:08:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
myślę, że na trójeczkę 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 05 lut 2010, 22:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Zawody w małym cichym to totalna porażka organizatorów na 20 minut przed startem nikt nie wiedział gdzie jest start a sama trasa słabo oznakowana i zabezpieczona by postronne osoby nie przeszkadzały biegnącym zawodnikom. Sporawe wpisowe + dopłata 25 zł do zwykłej bawełnianej koszulki a w zamian jeden napój parę reklam i mapa (pewnie by się nie zgubić na wypadek jak byśmy pomylili trasę) a na mecie medal, kubek wody i kubeczek pomidorówki. No i oczywiście pomiar czasu to już wogóle kosmos tylko jedna mata i to na mecie a więc wszyscy mieli ten sam czas startu
Podsumowując pomysł fajny, lecz fatalne wykonanie, co będzie miało wpływ na to, że na kolejny bieg raczej się nie wybiorę

Podsumowując pomysł fajny, lecz fatalne wykonanie, co będzie miało wpływ na to, że na kolejny bieg raczej się nie wybiorę

rekord do pobicia: 10 km w 40 min. 23 sek.
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
trochę drobnych niedociągnięć się zdarzyło, ale że totalna porażka to zdecydowanie za ostro powiedziane, przynajmniej moim subiektywnym zdaniem 
1/na kilka dni przed zawodami na stronie organizatora pojawiła się informacja o tym, gdzie i kiedy dokładnie jest start i gdzie meta, wraz z mapka sytuacyjną:
http://www.perlymalopolski.pl/info.php?bieg=ojcow
2/ trasa była oznakowana bardzo dobrze - praktycznie co kilkanaście metrów duże, wyraźne biało-czerwone wstążki, do tego co trochę stanowiska z wolontariuszami, którzy kierowali zawodników w odpowiednią stronę (na każdej pętli naliczyłam 5 takich stanowisk)
3/ wpisowe spore zwłaszcza dla tych, którzy dopłacali do koszulki; ja za 21 km płaciłam 45 zł, bez koszulki (płacone w I. terminie ze zniżką z tyt. drugiego startu w cyklu)
4/ pakiet - nie mam zbytniego doświadczenia, ale bywałam na takich zawodach, gdzie poza kubkiem wody nie było nic, ale byłam też na takich, gdzie przy o połowę niższym wpisowym pakiet był naprawdę bogaty - tak więc powiedziałabym, że nie najgorzej
5/pomiar czasu - nie wiem czy kosmos - startowałam z tylnich pozycji, a czas na moim zegarku od oficjalnego na 21 kilometrach różnił się o 3 sekundy
6/ pomidorowej było mało - fakt; do końca dnia nie mogłam się najeść
, zwłaszcza, że trasa nie była taka lekka a po drodze solidnie zmoczyło i schodziło gradem
7/ prysznic - z zimną wodą - tu też mogło by być nieco lepiej
jeżeli o mnie chodzi - wybrałabym się na zawody jeszcze raz, nawet gdyby w pakiecie nie było nic innego jak tylko numer startowy
trasa przepięknie wytyczona, bardzo serdeczni wolontariusze, przesympatyczny szef imprezy, darmowe przedszkole dla dzieci startujących zawodników na cały czas trwania imprezy, specjalne zawody dla dzieciaków - tu już bez wpisowego, ale z prawdziwymi medalami i nagrodami; świetny pomysł na dekorację - zwycięzcy wjechali najpierw kolejką na szczyt stoku, po czym w odpowiedniej kolejności zjeżdżali na dół po dyplomy i nagrody

1/na kilka dni przed zawodami na stronie organizatora pojawiła się informacja o tym, gdzie i kiedy dokładnie jest start i gdzie meta, wraz z mapka sytuacyjną:
http://www.perlymalopolski.pl/info.php?bieg=ojcow
2/ trasa była oznakowana bardzo dobrze - praktycznie co kilkanaście metrów duże, wyraźne biało-czerwone wstążki, do tego co trochę stanowiska z wolontariuszami, którzy kierowali zawodników w odpowiednią stronę (na każdej pętli naliczyłam 5 takich stanowisk)
3/ wpisowe spore zwłaszcza dla tych, którzy dopłacali do koszulki; ja za 21 km płaciłam 45 zł, bez koszulki (płacone w I. terminie ze zniżką z tyt. drugiego startu w cyklu)
4/ pakiet - nie mam zbytniego doświadczenia, ale bywałam na takich zawodach, gdzie poza kubkiem wody nie było nic, ale byłam też na takich, gdzie przy o połowę niższym wpisowym pakiet był naprawdę bogaty - tak więc powiedziałabym, że nie najgorzej
5/pomiar czasu - nie wiem czy kosmos - startowałam z tylnich pozycji, a czas na moim zegarku od oficjalnego na 21 kilometrach różnił się o 3 sekundy
6/ pomidorowej było mało - fakt; do końca dnia nie mogłam się najeść

7/ prysznic - z zimną wodą - tu też mogło by być nieco lepiej
jeżeli o mnie chodzi - wybrałabym się na zawody jeszcze raz, nawet gdyby w pakiecie nie było nic innego jak tylko numer startowy

trasa przepięknie wytyczona, bardzo serdeczni wolontariusze, przesympatyczny szef imprezy, darmowe przedszkole dla dzieci startujących zawodników na cały czas trwania imprezy, specjalne zawody dla dzieciaków - tu już bez wpisowego, ale z prawdziwymi medalami i nagrodami; świetny pomysł na dekorację - zwycięzcy wjechali najpierw kolejką na szczyt stoku, po czym w odpowiedniej kolejności zjeżdżali na dół po dyplomy i nagrody
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 05 lut 2010, 22:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Moje odczucie jest uwarunkowane tym, że przyjechałem na zawody ponad 300 km i parę dni wcześniej by potrenować, bo u mnie w okolicy nie znajdę nigdzie odpowiedniego pagórka wiec nie miałem szans z zapoznaniem się mapką trasy, bo była opublikowana zbyt późno
a na miejscu nikt nie umiał mi powiedzieć nic konkretnego. Co do trasy to właśnie gdyby nie Ci wolontariusze to, co najmniej 2 razy bym pomylił trasę a co do osób postronnych to miałem problem na mostku jak jacyś ludzie nie zważając, że nadbiegali zawodnicy szli sobie spacerkiem centralnie środkiem trasy, pomimo, że parę metrów dalej stała osoba w czerwonej koszulce, która powinna zatrzymać te osoby.
A co do koszulki to u mnie w mieście jest organizowany bieg gdzie, startowe wynosi 10 zł i na start otrzymuje się zawsze właśnie taką bawełniankę (w Małym Cichym dodatkowa dopłata +25 zł). Medali nie ma, ale wpisowe 10 zł jest takie samo bez względu na czas zapisu, bo 100 zł w dniu zapisu to już istna przesada

A co do koszulki to u mnie w mieście jest organizowany bieg gdzie, startowe wynosi 10 zł i na start otrzymuje się zawsze właśnie taką bawełniankę (w Małym Cichym dodatkowa dopłata +25 zł). Medali nie ma, ale wpisowe 10 zł jest takie samo bez względu na czas zapisu, bo 100 zł w dniu zapisu to już istna przesada

rekord do pobicia: 10 km w 40 min. 23 sek.
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
no niestety, jak się organizuje zawody w terenie, zwłaszcza w turystycznych miejscowościach - trudno zamknąć szlaki i nie wpuszczać nikogo spoza zawodników; dlatego np. ja zamiast mostkiem - pobiegłam potokiem 
nawet nie wiedziałam, że na miejscu aż stówę kosztowała ta przyjemność

nawet nie wiedziałam, że na miejscu aż stówę kosztowała ta przyjemność
