My ty pitu pitu a jutro startuje zajebiaszczy bieg w Alpach szwajcarskich Swiss Iron Trailhttp://www.irontrail.ch
dystanse:
201km +10750m/-11975m
140km +7930m/9155-m
dla jasności tematu załączam profil 201km:)
na 201km startuje jeden Polak, mój partner treningowy i Rzeźnikowy - Michał Kołodziejczyk
ja też miałem wystartować, ale niestety...
start jutro o 9:00
na 140km startuje jeszcze 3 Polaków:
Barszcz Tomasz
Makowski Łukasz
Malawski Bartosz
NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI !!!
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
Jak już Arek pisał lipa po 54 km zdjęli mnie z trasy.
Lipa tym większa, że "obfite opady" to tak naprawdę lekki deszczyk przez parę godzin. Organizatorzy po prostu nie ogarnęli sprawy. Po pierwsze trasa była słabo oznaczona- a w nocy i deszczu może to prowadzić do nieciekawych sytuacji. Po drugie - niesamowicie długie limity czasowe zachęciły wielu turystów do wzięcia udziału w naprawdę trudnym biegu. To, oraz strasznie ciasne szlaki skutkowały niemożnością ich wyprzedzenia.Robiły się korki, ludzie zastanawiali się po 10-15 min gdzie biec itp. Po trzecie - jak sami orgowie przyznali - termin jest słaby bo to okres niesamowicie zmiennej pogody.
I tak oto, z beyond the limit zrobiło się within limits.
Mam nadzieję wkrótce relacja szczegółowa więc oczekujcie.