Złote Kierpce 2010 - Szczyrk-Skrzyczne 1257

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
Awatar użytkownika
Jarek Gniewek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1227
Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Mam nadzieje, że impreza się pryjmie
Pytania?
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
 właśnie dzięki mojemu umysłowi".
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Jarek Gniewek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1227
Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Kurcze nie ma pytań a telefon dzwoni, e-maile przychodzą z pytaniami przed wszytskim o zgłoszenia.
Nie ma wcześniejszych zgłoszeń poprzez stronę www ani przez poczte. Zgłoszenia będą tylko na miejscu w biurze zawodów od 8.00 przy skoczni Skalite w Szczyrku.
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
 właśnie dzięki mojemu umysłowi".
michal87
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 03 cze 2010, 16:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mam pytanie co do pryszniców i depozytu: czy będą, a jeśli tak, to gdzie?
Awatar użytkownika
Jarek Gniewek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1227
Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Depozyt-tak: przy namiocie w biurze zawodów (worki) istnieje możliwość zapokowania plecaka do terenówki która wyjeżdza na górę.
Sanitariaty: tojtojki + wc z umywalkami. Prysznice dostępne (odpłatnie) w schronisku na Skrzycznym oraz przy basenie w ośrodku COS oddalonym 250 m od buira zawodów.
W razie ładnej pogody zapraszam to pobliskiego potoku na kapiel, gdzie turyści normalnie praktykują w niej kąpiel.
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
 właśnie dzięki mojemu umysłowi".
krzych.ch
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 16 sie 2010, 18:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich. Biegłem tam, rzeczywiście pogoda była straszna. To był nasz wspólny debiut ( mój w górach i imprezy ), mam nadzieję że za rok będę mógł poprawić swój wynik - trzymam więc kciuki za imprezę oraz organizatora i za rok repetę proszę! Fajnie kurcze było, masakryczne podbiegi, błoto, nerwy żeby tylko nie odwołano biegu, zaj...ste pioruny i organizator na trasie z 1,5 km do mety dopingujący zawodników. Jemu debiutu w takich warunkach nie zazdroszczę, ale obu nam uważam się nieźle udało.
padapl
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 35
Rejestracja: 18 sie 2010, 19:21
Życiówka na 10k: 39:01
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Podziwiam Was wszystkich, którzy zdecydowaliście się wystartować.
Mnie znacznie zniechęciła do startu pogoda, nie jestem poszukiwaczem ekstremalnych doznań w postaci biegu pomiędzy błyskawicami.
Wystartowałem sobie samodzielnie dzień później o 8 rano :)
Na szlaku były jeszcze oznaczenia z dnia zawodów, więc prawdopodobnie udało mi się powtórzyć oryginalną trasę.
Czas raczej nędzny - 58 minut, ale to był mój pierwszy górski bieg.
Awatar użytkownika
Jarek Gniewek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1227
Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Ci co biegli mówili że mało strzrałek, a kiedy wydawało się że wszystkie pozbierałem po biegu to Ty jeszcze coś tam znalazłeś :-)
No cóż bieg był ektremalny naprawde. Rostawiając te strzałki byłem przekonany że wróce ze smutną nowiną oznajmiając że niestety nie możemy rozegrac tego biegu. Nie chciałem ryzykować czyjeś zdrowie i życie. Jeszcze przed Halą Jaworzyńska czyli w połowie trasy hukneło kilkanascie metrów ode mnie, ze ścieżek zrobiły się potoki. Ja przemoczony wraz ze mną telefon, portfel (na szczęscie bidny) i cały ekwipunek z plecaka. Świadomość że na szczycie i na trasie ludzie marzną bo równiez wiatr to tego robił swoje, a Ci co stoją na starcie i czekają zniecierpliwieni dodatkow mnie demotywowało. Kurcze co robić? Odwołać? Ale jak, Kurcze przyjechali z całej Polski, co z całym cyklem STR. Cholera jasna miało być tak pieknie. Wizja jeszcze na dzień przed biegiem była zgoła inna: muzyka gra, ludzie spokojnie kąpią sie i opalają przy potoku, turyści zwiedzają sobie skocznie itp. itd A zawodnicy podziwiaja piękną okolice, bujną zielien, spiew ptaków, jezioro żywieckie skałki - przecież to im obiecałem w zapowiedzi. A tu masz: leje jak z cebra ciemno, zimno do domu daleko, błoto wiatr, grzmoty czyli efekty specjalne zarówno dzwiękowe jak i wizualne....
O dziwo zawodnicy schodzac w radości oznajmiają że super bieg, że takiego czegoś jeszcze nigdy nie przeżyli, że warto było...
szok :orany: uff.. Ale kurka to co ja teraz zrobie jak za rok na złość będzie dobra pogoda???

Gratuluje wszytkim co ukończyli bieg - szacun górale. Dziękuje za słowa otuchy!
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
 właśnie dzięki mojemu umysłowi".
Wojtek W
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 516
Rejestracja: 24 lis 2007, 19:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Fajnie że organizator zauważył bardzo fair postawę - pierwsza na mecie Ania Celińska nie miała nic przeciwko temu że będzie klasyfikowana na pierwszej pozycji z Ireną Pakosz, która co prawda przybiegła jako druga, ale wyraźnie prowadziła ale zmyliła w trudnych warunkach trasę. Szkoda że tyle szczęścia nie miał Marcin Świerc - w podobnej sytuacji rywale uznali że śmierć frajerom, jak zabłądził to jego problem.
Szkoda że nie na wszystkich czekali na mecie organizatorzy:
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index. ... 4&value2=3
kamilj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 295
Rejestracja: 03 sty 2009, 22:06
Życiówka na 10k: 34:40
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

akurat deszcz wbrew pozorom był bardzo ok, wg mnie dużo lepszy niż upał i słońce, naprawdę biegło się super, gdy chłodził na maksa rozgrzane ciało. jednocześnie nie było na tylke zimno, żeby człowiek się wychłodził. i Wbrew moim obawom na trasie nie było dużo błota. No może ta burza nie za bardzo bezpieczna.. (ale kto mówił, że wszystko w życiu ma być bezpieczne?). Fajnie, że organizatorzy nie spanikowali tylko puścili zawody.
Oznaczenia trasy, co tu dużo mówić, mogłyby być lepsze lepsze
Powodzenia w organizacji kolejnych biegów górskich
ODPOWIEDZ