triatlon w Górznie
- Leszek Gwiazdowski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 532
- Rejestracja: 15 gru 2002, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Polska
Chyba siatkę rozciągną ???
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- Pit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1350
- Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli
Siatki nie rozciągną a tak serio to jedna ważna rzecz: park maszyn jest ogranicznony wyraźną linia na ziemi i przez tę linie nie wolno rowerem przejechać. Wyjeżdżając można wsiąść na rower dopiero po przebiegnięciu z rowerem przez tę linię a wracając trzeba zsiąść przed linią.
Swiatełka dzwonki itp nie są wymagane. Jest wymóg co do kształty kierownicy ale jak masz kolarkę to masz barana więc ok. Nie zawsze jest dopuszczany udział rowerów z modlitewnikiem. Tak samo jeżdżenie na kole to powiedzą na odprawie ale chyba jest już dopuszczalne i szeroko stosowane. Co do sygnalizowanego przez Mifora piachu na trasie to na "moim" trathlonie cała trasa była idealnie zamieciona a każda dziura była obmalowana farbą i przed zakrętami były napisy 300m 200m i 100m przed więc można było niemal wcale nie patrzyć przed siebie.
Jak się nie walczy o zwycięstwo to spokojnie dość można się przebrać w strefie w buty itp bo tę chwilę oddechu spokojnie nadrobi się na trasie biegu (ja po rowerze ładnie dobiegłem do krzaków i natychmiast przeszedłem w ledwo żywy trucht). Warto pamiętać o wyjęciu numeru po wyjściu z wody:) Bo zwyczajowo numer na gumce ma się w czasie pływania schowany w kąpielówkach a potem w amoku zapomina się go wyjąć jak się już jest na rowerze.
No i powodzenia!
(Edited by Pit at 8:15 am on Aug. 6, 2003)
Swiatełka dzwonki itp nie są wymagane. Jest wymóg co do kształty kierownicy ale jak masz kolarkę to masz barana więc ok. Nie zawsze jest dopuszczany udział rowerów z modlitewnikiem. Tak samo jeżdżenie na kole to powiedzą na odprawie ale chyba jest już dopuszczalne i szeroko stosowane. Co do sygnalizowanego przez Mifora piachu na trasie to na "moim" trathlonie cała trasa była idealnie zamieciona a każda dziura była obmalowana farbą i przed zakrętami były napisy 300m 200m i 100m przed więc można było niemal wcale nie patrzyć przed siebie.
Jak się nie walczy o zwycięstwo to spokojnie dość można się przebrać w strefie w buty itp bo tę chwilę oddechu spokojnie nadrobi się na trasie biegu (ja po rowerze ładnie dobiegłem do krzaków i natychmiast przeszedłem w ledwo żywy trucht). Warto pamiętać o wyjęciu numeru po wyjściu z wody:) Bo zwyczajowo numer na gumce ma się w czasie pływania schowany w kąpielówkach a potem w amoku zapomina się go wyjąć jak się już jest na rowerze.
No i powodzenia!
(Edited by Pit at 8:15 am on Aug. 6, 2003)
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- Leszek Gwiazdowski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 532
- Rejestracja: 15 gru 2002, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Polska
Pit - dlaczego nie jedziesz ?
Leszek
Leszek
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- Pit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1350
- Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli
głównie dlatego,ze od jakiegoś czasu nie pływam, nie biegam i nie jeżdżę na rowerze.
Raz się bawiłem w to bo chciałem zobaczyć no i podoba mi się ale teraz bym musiał się przygotować tak by był lepszy wynik a to wymaga czasu i braku kontuzji. A ja już nie sądzę bym jeszcze kiedyś się pozbył kontuzji. Szczególnie wypływania mi brak a bark dokucza. A w tej wodzie jest naprawdę ciężko. Ja się czułem przed startem mocny w pływaniu ale do trathlonu idą ludzie zwykle po zawodniczym pływaniu bo to techniczna konkurencja. No i było trudno. Ale może kiedyś się skuszę bo naprawde mi sie podobało.
Raz się bawiłem w to bo chciałem zobaczyć no i podoba mi się ale teraz bym musiał się przygotować tak by był lepszy wynik a to wymaga czasu i braku kontuzji. A ja już nie sądzę bym jeszcze kiedyś się pozbył kontuzji. Szczególnie wypływania mi brak a bark dokucza. A w tej wodzie jest naprawdę ciężko. Ja się czułem przed startem mocny w pływaniu ale do trathlonu idą ludzie zwykle po zawodniczym pływaniu bo to techniczna konkurencja. No i było trudno. Ale może kiedyś się skuszę bo naprawde mi sie podobało.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- Leszek Gwiazdowski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 532
- Rejestracja: 15 gru 2002, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Polska
Szkoda - byłoby miło.
Leszek
Leszek
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 593
- Rejestracja: 09 paź 2001, 10:12
Forumowicze - zbiórka w Górznie w piątek na rynku po
konferencji technicznej. Konferencja o 20:00 w Urzędzie Gminy. Kto ma, zakłada koszulkę biegania.pl
Mifor
konferencji technicznej. Konferencja o 20:00 w Urzędzie Gminy. Kto ma, zakłada koszulkę biegania.pl
Mifor
[i]biegać każdy może, trochę lepiej
lub trochę gorzej, ale nie oto chodzi ...[/i]
lub trochę gorzej, ale nie oto chodzi ...[/i]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Ale było!
To był mój pierewszy triatlon i przyznam, że w przypadku imprez biegowych nieczęsto czuję taką chęć kolejnego startu jak teraz po triatlonie. Mówiąc krótko - bieganie to nuda. Szkoda tylko, że tak mało jest w Polsce organizowanych triatlonów.
Klub bieganie.pl w liczbie 4 zawodników Mifor, Leszek G., Jurek N., oraz ja, a tykże rodzynek z grupy trójmiejskiej w doskonałych nastrojach ukończyła zawody. No i wszyscy zmieściliśmy się w limitach czasowych, he, he.
To był mój pierewszy triatlon i przyznam, że w przypadku imprez biegowych nieczęsto czuję taką chęć kolejnego startu jak teraz po triatlonie. Mówiąc krótko - bieganie to nuda. Szkoda tylko, że tak mało jest w Polsce organizowanych triatlonów.
Klub bieganie.pl w liczbie 4 zawodników Mifor, Leszek G., Jurek N., oraz ja, a tykże rodzynek z grupy trójmiejskiej w doskonałych nastrojach ukończyła zawody. No i wszyscy zmieściliśmy się w limitach czasowych, he, he.
ENTRE.PL Team
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 709
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Bylem , widzielem i potwierdzam !
Co prawda dotarlem na miejsce 30 minut przed startem ale ..
Impreza rewelacyjna , a co do checi , to nie trzeba chyba
startowac , wystarczy zobaczyc "na zywo" coby juz myslec
o pierwszym starcie ..
Co prawda dotarlem na miejsce 30 minut przed startem ale ..
Impreza rewelacyjna , a co do checi , to nie trzeba chyba
startowac , wystarczy zobaczyc "na zywo" coby juz myslec
o pierwszym starcie ..
[i]swim - bike - run [/i]
- Leszek Gwiazdowski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 532
- Rejestracja: 15 gru 2002, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Polska
Było SUPER !!!
Założenia zrealizowane przez cała grupę bieganie.pl
Na początek po dopompowaniu kół strzeliła mi guma w tyle na 15 min przed zakończeniem czasu wprowadzania rowerów do boksu. Byłem załamany bo nie miałem dętki zapasowej. Swój jedyny zapas oddał Mifor bez zastanowienia i dzięki jego postawie wystartowałem po szybkiej zmianie dętki mieszcząc się w czasie. Pragnę jeszcze raz serdecznie podziękować Koledze na forum.
Założenia zrealizowałem czas 2:53:40 (zakładałem poniżej 3 godzin) czas biegu jak na mnie - po pływaniu i po rowerowaniu - rewelacyjny 46:01 ( poprawiłem życiówkę o 7 sek.) Dodatkowo zrobiłem rekord czasu przebierania po pływaniu ponad 4 min.
Było odlotowo. Kiedy następny ???
Pozdrawiam
Leszek
(Edited by Leszek Gwiazdowski at 10:52 pm on Aug. 9, 2003)
Założenia zrealizowane przez cała grupę bieganie.pl
Na początek po dopompowaniu kół strzeliła mi guma w tyle na 15 min przed zakończeniem czasu wprowadzania rowerów do boksu. Byłem załamany bo nie miałem dętki zapasowej. Swój jedyny zapas oddał Mifor bez zastanowienia i dzięki jego postawie wystartowałem po szybkiej zmianie dętki mieszcząc się w czasie. Pragnę jeszcze raz serdecznie podziękować Koledze na forum.
Założenia zrealizowałem czas 2:53:40 (zakładałem poniżej 3 godzin) czas biegu jak na mnie - po pływaniu i po rowerowaniu - rewelacyjny 46:01 ( poprawiłem życiówkę o 7 sek.) Dodatkowo zrobiłem rekord czasu przebierania po pływaniu ponad 4 min.
Było odlotowo. Kiedy następny ???
Pozdrawiam
Leszek
(Edited by Leszek Gwiazdowski at 10:52 pm on Aug. 9, 2003)
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Leszek, o twojej dętce w ogóle nie wiedziałem, gdybym wiedział to bym ci dał swoją. Miałem zapas i wcale nie miałem zamiaru brać go na trasę.
Ale powiedz nam co ty robiłeś 4 minuty w boksie? Swoją drogą jak patrzę na czas czołówki spędzony w boksie, to się trochę dziwię, bo przez 45 sekund to ledwo można było przebiec przez strefę, a gdzie przbieranie się, gdzie zakładanie kasku, butów, itp.
No i jest chyba błąd w wynikach bo na 89 miejscu jest człowiek, który przejechał etap rowerowy 2 minuty przed zwycięzcami, a Ulrich to on na nazwisko nie ma.
Ja cholera nadrobiłem trochę na bieganiu, bo zamiast na drugą pętle pobiegłem na metę, dopiero po przekroczeniu lini mety pytam sędziego gdzie na drugą pętlę, no i musiałem się wrócić - strata 1 minuty. Zresztą oznaczenia na trasie dalekie były od logiki, na trasie rowerowej tam gdzie się rozdzielały pętle (koło Hajduczka) dwie strzałki w prawo z napisami "1" i "2" i strzałka w lewo z napisem "3". Dla normalnego człowieka, który wiedział, że są 3 pętle toby na trzecią pętlę pojechał w lewo, no i by się zdziwił bo "3" nie oznaczało „na trzecia pętlę”, ale "po trzeciej pętli", czyli na metę - przewrotna dosyć logika. I to samo było na biegu - na rynku strzałka prosto z napisem "2" i w lewo z napisem "1", więc po pierwszej pobiegłem prosto. Chyba prościej byłoby napaćkać na asfalcie "2 pętla" i "meta" i postawić tam chłopaczka, który miałby za zadanie krzyczeć do każdego nadbiegającego zawodnika "na drugą pętle" i "na metę" pokazując rękoma kierunek biegu. No ale jako debiutant jestem w błędzie i od rasowych triatlonistów wymaga się może właściwego odgadywania "co organizator miał na myśli".
Ale powiedz nam co ty robiłeś 4 minuty w boksie? Swoją drogą jak patrzę na czas czołówki spędzony w boksie, to się trochę dziwię, bo przez 45 sekund to ledwo można było przebiec przez strefę, a gdzie przbieranie się, gdzie zakładanie kasku, butów, itp.
No i jest chyba błąd w wynikach bo na 89 miejscu jest człowiek, który przejechał etap rowerowy 2 minuty przed zwycięzcami, a Ulrich to on na nazwisko nie ma.
Ja cholera nadrobiłem trochę na bieganiu, bo zamiast na drugą pętle pobiegłem na metę, dopiero po przekroczeniu lini mety pytam sędziego gdzie na drugą pętlę, no i musiałem się wrócić - strata 1 minuty. Zresztą oznaczenia na trasie dalekie były od logiki, na trasie rowerowej tam gdzie się rozdzielały pętle (koło Hajduczka) dwie strzałki w prawo z napisami "1" i "2" i strzałka w lewo z napisem "3". Dla normalnego człowieka, który wiedział, że są 3 pętle toby na trzecią pętlę pojechał w lewo, no i by się zdziwił bo "3" nie oznaczało „na trzecia pętlę”, ale "po trzeciej pętli", czyli na metę - przewrotna dosyć logika. I to samo było na biegu - na rynku strzałka prosto z napisem "2" i w lewo z napisem "1", więc po pierwszej pobiegłem prosto. Chyba prościej byłoby napaćkać na asfalcie "2 pętla" i "meta" i postawić tam chłopaczka, który miałby za zadanie krzyczeć do każdego nadbiegającego zawodnika "na drugą pętle" i "na metę" pokazując rękoma kierunek biegu. No ale jako debiutant jestem w błędzie i od rasowych triatlonistów wymaga się może właściwego odgadywania "co organizator miał na myśli".
ENTRE.PL Team
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
No i jeszcze kilka zdjęć:
Tak wygląda nasz słynny himalaista Jurek:
przed triatlonem po wysłuchaniu wykładu naszego starego wyjadacza Zbyszka na temat prawidłowego zakładania czepka w zawodach triatlonowych
I na mecie triatlonu
A oto Czwórka Wspaniałych z drużyny Bieganie.pl przed startem
w trakcie
i za metą
Mifor walczący o każdą sakundę w koszulce dla kochających inaczej (użyczonej przez Zbyszka Mazurczyka)
A tutaj Mifor profesjonalnie trzymając rower za tyłek wbiega do strefy zmian (ja tak nie potrafię)
A to ja w szpalerze wiwatujących tłumów kibiców:
Tutaj Leszek na strafie zmian w wyczynowym wdzianku, którego mu bardzo zazdroszczę
Ulrike, matka czworgu dzieciom prezentuje się wspaniale. O wieku Ulrike nie wypada wspominać, ale większość kobiet z jej rocznika sylwetki może jej tylko pozazdrościć
Sądząc po napisie na koszulce ta pani dostaje to czego zapragnie? Czy ta pani nie chce mi przypadkiem czegoś zaproponować?
no i powiedzcie, że szata nie zdobi kobiety...
(Edited by PAwel at 6:05 pm on Aug. 10, 2003)
Tak wygląda nasz słynny himalaista Jurek:
przed triatlonem po wysłuchaniu wykładu naszego starego wyjadacza Zbyszka na temat prawidłowego zakładania czepka w zawodach triatlonowych
I na mecie triatlonu
A oto Czwórka Wspaniałych z drużyny Bieganie.pl przed startem
w trakcie
i za metą
Mifor walczący o każdą sakundę w koszulce dla kochających inaczej (użyczonej przez Zbyszka Mazurczyka)
A tutaj Mifor profesjonalnie trzymając rower za tyłek wbiega do strefy zmian (ja tak nie potrafię)
A to ja w szpalerze wiwatujących tłumów kibiców:
Tutaj Leszek na strafie zmian w wyczynowym wdzianku, którego mu bardzo zazdroszczę
Ulrike, matka czworgu dzieciom prezentuje się wspaniale. O wieku Ulrike nie wypada wspominać, ale większość kobiet z jej rocznika sylwetki może jej tylko pozazdrościć
Sądząc po napisie na koszulce ta pani dostaje to czego zapragnie? Czy ta pani nie chce mi przypadkiem czegoś zaproponować?
no i powiedzcie, że szata nie zdobi kobiety...
(Edited by PAwel at 6:05 pm on Aug. 10, 2003)
ENTRE.PL Team