Jak zaplanować pierwszy sezon z biegami ultra?

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:wojtek, jasne, ale poza tymi dwoma biegami może jeszcze z pięć znajdziesz: comrades, yyy... yyy... sam nie wiem. to jest jednak nisza, garstka zapaleńców.
jeszcze kilka znanych może by się znalazło, ale nie w tym rzecz.
oczywiście, że biegów górskich jest więcej bo:
- sceneria przyjemniejsza - chociaż pewnie są i tacy którzy wolą pustynie jak na Badwater, Marathon des Sables (bo na Comrades chyba nie ma pustyni?)
- łatwiej znaleźć chętnych
- łatwiej chyba zorganizować bieg niż regularnymi ulicami między samochodami

taki S. Jurek biegał wszędzie - chyba jemu należałoby zadać pytanie jaka jest różnica pomiędzy np. WS a Badwater/Spartathlon a bieganiem na rundach.
Go Hard Or Go Home
New Balance but biegowy
zahaim
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 10 maja 2013, 00:49
Życiówka na 10k: 47:50
Życiówka w maratonie: 3:59:57

Nieprzeczytany post

Góry są piękne, uczą pokory nie mniej niż sam bieg, sceneria i trasa urozmaicone, cisza i las mają klimat, stosujesz różne techniki biegowe, a plecak lub nerka są małe bo przepaki są często. Naprawdę ciężko było by mi biec więcej niż maraton w mieście, podziwiam takich zapaleńców.
Awatar użytkownika
czajek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 14 mar 2004, 21:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Poza walorami przyrodniczymi, jest chyba tez bardziej wyluzowana atmosfera. Wiekszość ludzi nie ciśnie, żeby urwać te kilka minut, samemu tez nie odczuwa sie takiej presji, po prostu możesz cieszyć sie samym biegiem. Pisze to z perspektywy osoby ktora z biegow ulicznych ukonczyla tylko jeden półmaraton. Do tego dochodzą jeszcze maratony na orientacje, ktore dla mnie przebijaja wszystko. Takim biegiem zyje sie przez cały następny tydzien, kiedy to analizuje się mape, wlasne warianty, wtopy etc. Do tego jest to chyba najzdrowsza forma rywalizjacji, intensywność jest zdecydowanie najmniejsza. Polecam!!! ale wiadomo, każdemu odpowiada coś innego.
czajek
Awatar użytkownika
Anja.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 296
Rejestracja: 07 gru 2011, 15:10
Życiówka na 10k: 1'02'46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Żoliborz

Nieprzeczytany post

kisio pisze:Za słaby jestem na płaskie ultra :D i psychicznie i fizycznie. Fizycznie bo tam nie ma zmiłuj i na wynik trzeba zaiwaniać cały czas. A w górach tu się podejdzie tam zbiegnie. Co chwilę inna partia mięśni odpoczywa. Relaks ;)
Psychicznie to ja ledwie płaski maraton z nudów wytrzymuje. Bieganie po pętli przez 12+ godzin to zupełnie nie dla mnie. A góry? Góry to najbliżej latania jak tylko się da ;)
Podpisuje sie pod tym :)
40km treku po górach nie jest dla mnie kosmosem, natomiast nie wyobrażam sobie przebiec maratonu po asfalcie za bardzo. Dlatego po 3 latach biegania po płaskim i ubiciu wreszcie godziny na dyche :bum: mam plany na 2014: rzeczniczek i moze jakiś maraton łatwy po górach z dużym limitem czasu - możecie mi coś polecić? Po Karkonoszach 20 km zajmuje mi 3:30 :bum: . Zaczęłam robić wybiegania długie po roznych gorkach i lasach, planuje zimowy wypad do Zakopanego by potruchtac po dolinkach, powinnam dać radę, a zreszta ktoś musi być ostatni :)
Awatar użytkownika
czajek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 14 mar 2004, 21:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ja w tym roku debiutowałem w Chudym Wawrzyńcu, limity są takie, że pewnie można to zrobić w ogóle nie biegnąc. Sprawna organizacja, ogólnie wszystko bez zarzutu. Dla mnie było rewelacyjnie.
czajek
Awatar użytkownika
Anja.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 296
Rejestracja: 07 gru 2011, 15:10
Życiówka na 10k: 1'02'46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Żoliborz

Nieprzeczytany post

Wawrzyniec to za wysokie progi.. Prawdę mówiąc zastanawiam sie nad wilczymi groniami 15 km brzmi super zwłaszcza ze ja juz na mocno przetartym śniegu bym leciała :)
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:naprawdę nie rozumiem co w tym dziwnego. płaskie ultra jest dla ogromnej większości po prostu nudne i bezsensowne.
Taka sama opinie uslyszalem od znajomych kiedy powiedzialem im ze zaczalem biegac.
czajek pisze:ja w tym roku debiutowałem w Chudym Wawrzyńcu, limity są takie, że pewnie można to zrobić w ogóle nie biegnąc. Sprawna organizacja, ogólnie wszystko bez zarzutu. Dla mnie było rewelacyjnie.
Takie pytanie: czy cos takiego jest dla Was wyzwaniem? Moze na debiut sie nadaje,cos tam mozna poprobowac,przetestowac,czesc przebiec czesc przejsc tylko czy to traktowac jako bieg czy wycieczke.
Obrazek
Maciejunio
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pytanie do bardziej doświadczonych,
w tym roku debiutuję w ultra (B7D) , szukam jakiegoś plecaka.
Poki co znalazlem dwa, które mnie interesują:
http://www.decathlon.pl/plecak-rt-10-l- ... 45761.html
oraz
http://www.decathlon.pl/plecak-17-l-rt- ... 45758.html
W zasadzie niewiele się różnią, czy 17l nie będzie za duży? Czy 10l będzie wystarczający?
Dzięki za jakąkolwiek pomoc.
GrzesiekWroc
Wyga
Wyga
Posty: 133
Rejestracja: 19 paź 2013, 16:55
Życiówka na 10k: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Może nie jestem doświadczony, ale tę czerwoną dziesiątkę szczerze polecam. Nie sądzę, żeby podczas biegu było ci potrzebne więcej miejsca, niż to, którym ten plecak dysponuje (chyba że planujesz bardziej turystyczne biegi, gdzie będziesz potrzebował czegoś więcej, niż podstawy - np. więcej ciuchów).

Tutaj moja niezgrabna recenzja tego plecaczka:
http://www.youtube.com/watch?v=spfv47g5qvc
Bori75
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 17 gru 2013, 07:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Również mogę polecić ten plecak http://www.decathlon.pl/plecak-rt-10-l- ... 45761.html . Za tą cenę nie dostaniesz nic lepszego. Miałem go na Chudym Wawrzyńcu i w zupełności wystarczył. Również używam go do długich wybiegań. Żadnych otarć czy innych niedogodności. Można go śmiało porównać do droższych plecaków innych firm.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

jakub738 pisze:
Qba Krause pisze:naprawdę nie rozumiem co w tym dziwnego. płaskie ultra jest dla ogromnej większości po prostu nudne i bezsensowne.
Taka sama opinie uslyszalem od znajomych kiedy powiedzialem im ze zaczalem biegac.
czajek pisze:ja w tym roku debiutowałem w Chudym Wawrzyńcu, limity są takie, że pewnie można to zrobić w ogóle nie biegnąc. Sprawna organizacja, ogólnie wszystko bez zarzutu. Dla mnie było rewelacyjnie.
Takie pytanie: czy cos takiego jest dla Was wyzwaniem? Moze na debiut sie nadaje,cos tam mozna poprobowac,przetestowac,czesc przebiec czesc przejsc tylko czy to traktowac jako bieg czy wycieczke.
1. dokładnie. większość populacji uważa bieganie za nudne, tak samo większość biegaczy uważa płaskie ultra za nudne.

2. to jest wyzwanie, przynajmniej za pierwszym czy drugim razem, bo niezależnie od tempa 6-8-10 godzin w górach to nie jest pikuś. faktycznie, po kilku startach samo ukończenie przestaje być wyzwaniem.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
michu77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 362
Rejestracja: 08 maja 2007, 13:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń k/Poznania

Nieprzeczytany post

... i dlatego płaskie ultra to może być dla większości większe wyzwanie niż górskie, zresztą ... przecież większość tych biorących udział powiedzmy w Kaliskiej Setce, startuje również w górskich ultra...
human
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 376
Rejestracja: 04 lut 2009, 10:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piaseczusetts

Nieprzeczytany post

Maciejunio pisze:Pytanie do bardziej doświadczonych,
w tym roku debiutuję w ultra (B7D) , szukam jakiegoś plecaka.
Poki co znalazlem dwa, które mnie interesują:
http://www.decathlon.pl/plecak-rt-10-l- ... 45761.html
oraz
http://www.decathlon.pl/plecak-17-l-rt- ... 45758.html
W zasadzie niewiele się różnią, czy 17l nie będzie za duży? Czy 10l będzie wystarczający?
Dzięki za jakąkolwiek pomoc.
Moim skromnym zdaniem, czym mniejszy tym lepszy. 1 do 1,5l wody, jakieś batony, folia, ew. czołówka, maśc, plaster. Można by do chlebaka harcerskiego zmieścic :hahaha: (ma ktoś jeszcze taki :hejhej: ? ).

pozdrowionka
Awatar użytkownika
czajek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 14 mar 2004, 21:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

czajek pisze:ja w tym roku debiutowałem w Chudym Wawrzyńcu, limity są takie, że pewnie można to zrobić w ogóle nie biegnąc. Sprawna organizacja, ogólnie wszystko bez zarzutu. Dla mnie było rewelacyjnie.
Takie pytanie: czy cos takiego jest dla Was wyzwaniem? Moze na debiut sie nadaje,cos tam mozna poprobowac,przetestowac,czesc przebiec czesc przejsc tylko czy to traktowac jako bieg czy wycieczke.[/quote]


To czy jest to wyzwanie czy nie, zależy przede wszystkim od tego jaki Twoje nogi mają przebieg. Dla mnie był to debiut i bez wątpienia było to dość duże wyzwanie. Dla mnie kwestia limitów w tej imprezie to zdecydowanie plus, aczkolwiek gdybym miał ją przejść to bym się osobiście nie zdecydował.
czajek
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

jakub738 pisze:
czajek pisze:ja w tym roku debiutowałem w Chudym Wawrzyńcu, limity są takie, że pewnie można to zrobić w ogóle nie biegnąc.
Takie pytanie: czy cos takiego jest dla Was wyzwaniem?
to prawda, limity na CHW nie są może specjalnie wyśrubowane... co nie zmienia faktu, że mimo znacznej poprawy w stosunku do zeszłego roku - zabrakło 13 sekund żeby się zmieścić.
Czy jest wyzwaniem? oczywiście. dlatego w przyszłym roku pewnie znów spróbuję. może na dłuższej trasie będzie łatwiej?

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
ODPOWIEDZ