
Z lemondką chodziło mi bardziej o to, że na początku jej używanie czy nie używanie nie jest żadnym czynnikiem ograniczającym, bo głównym ogranicznikiem jest zwykła wydolność. Dopiero jak już zacznie się jeździć dystans ze średnią w okolicy 35-40km/h to lemondka może zacząć pomagać. i wtedy można sobie myśleć o specjalizowanych rowerach i bajerkach.
Co do SPD to jasne, bez tego nie ma co próbować jeżdzić z jakąkolwiek wyższą prędkością.
Wiadomo, że jakbym chciał na poważnie pójść w triatlon i startować głównie w takich zawodach, to kupiłbym sobie rower czasowy, piankę i te śmieszne kombinezony biegowo rowerowe, ale w przypadku startu na boczku od czasu do czasu wystarczyłaby mi zwyczajna szosówka. Mimo że 90km w 2:30 dałbym radę na niej przejechać
