
IV Bieg 7 Dolin
- lapka88
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1193
- Rejestracja: 08 lip 2011, 15:42
- Życiówka na 10k: 00:47:14
- Życiówka w maratonie: 04:10:12
- Lokalizacja: Gdańsk
Ja osobiście się nie martwię paznokciami ale ewentualnymi pęcherzami. Takie mi się nigdy nie przydarzyły podczas treningów. Czy ktoś doświadczony w tej kwestii mógłby mi poradzić gdy taki pęcherz się pojawi? Co jest najlepsze? Przekłuć i zakleić jakimś plastrem czy jak?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 16 maja 2010, 19:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Smaruj stopy Sudocremem lub kremem na odparzenia Nivea dla bobasów, zabierz wygodne buty oraz skarpetki i zapomnij o pęcherzach.
Jeśli miałbym Ci polecić marki butów i skarpet, to: Inov-8 (biegam w różnych modelach od 3 lat i nie maiałem od tego czasu ani jednej blazy) oraz Compressport (mam kumpla który biega tylko w nich bo to jedyne skarpety które nie powodują u niego pęcherzy, nawet 10km w innchy zwykle kończy się u niego bąblem).
Jeśli miałbym Ci polecić marki butów i skarpet, to: Inov-8 (biegam w różnych modelach od 3 lat i nie maiałem od tego czasu ani jednej blazy) oraz Compressport (mam kumpla który biega tylko w nich bo to jedyne skarpety które nie powodują u niego pęcherzy, nawet 10km w innchy zwykle kończy się u niego bąblem).
- lapka88
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1193
- Rejestracja: 08 lip 2011, 15:42
- Życiówka na 10k: 00:47:14
- Życiówka w maratonie: 04:10:12
- Lokalizacja: Gdańsk
Nigdy pęcherzy nie miałem w moim zestawie na stopy(buty i skarpety) dlatego zadałem pytanie, tak w razie "w".
Mam swoje trialowe Asicsy i x-socksy i na ten bieg nie zamierzam tego zmieniać
Cały czas się waham nad inov-8 ale to może na przyszły rok ;]
Mam swoje trialowe Asicsy i x-socksy i na ten bieg nie zamierzam tego zmieniać

Cały czas się waham nad inov-8 ale to może na przyszły rok ;]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3884
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
Nie wiem czy na b7d takie są, ale na mgs na dłuuugim zbiegu miałam okazję się na własnej skórze przekonać jak stopa zupełnie inaczej układa się w bucie. Pęcherzy nie miałam żadnych, ale paznokcie załatwiłam sobie chyba 4 - wszystkie na tym jednym długim zbiegu. Wcześniej w tych butach wszystko było ok...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
ja przed biegiem smaruję stopy (jak również miejsca narażone na obtarcia) sudocremem. w trakcie wawrzyńca zrobiły się pęcherze ale potraktowałem je jako naturalnych towarzyszy i razem zgodnie biegliśmy do mety. a compeeda warto mieć gdzieś w kieszonce - on naprawdę świetnie działa a na mocne obtarcie albo jak nie daj boże pęcherz sam pęknie i naskórek odsłoni rankę, compeed może uratować życie 
co do paznokci - wszysko zależy od kształtu stopy, polecałbym jednak przed biegiem wszystkie krótko obciąć.

co do paznokci - wszysko zależy od kształtu stopy, polecałbym jednak przed biegiem wszystkie krótko obciąć.
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ja zawsze przed długim biegiem i treningiem biorę pilniczek i zjeżdżam paznokcie do stanu mocno elastycznego tj do takiego gdzie mozna je z umiarem scisnac i nie czuć oporu. Po pierwszym górskim maratonie 6 panokci odpadlo, odkąd je pilnikuje to praktycznie nic sie nie dzieje. Ale teraz juz troche za późno na takie eksperymenty
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 788
- Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
- Życiówka na 10k: 53
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Beskid
Pęcherze pal sześć, z tym da się biec, ale na paznokcie radzę uważać bo to może boleć. Zbyt małe buty, na zbiegach, robią spustoszenie.
Mi się coś nie składa z tymi 7 dolinami - właśnie jadę na wakacje. Odkładam je do przyszłego roku.
Zdarcia butów wszystkim życzę!
Mi się coś nie składa z tymi 7 dolinami - właśnie jadę na wakacje. Odkładam je do przyszłego roku.
Zdarcia butów wszystkim życzę!
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Żeby noga nie ślizgała się do przodu na zbiegach warto dobrze (ciasno) zasznurować buty. Ja dodatkowo jeszcze lekko podwijam palce, szczególnie przy bardzo stromych zbiegach.
Zmiana skarpetek na przepakach ma sens tylko wtedy, kiedy coś złego stało się z poprzednią (zrobiła się dziura i obciera, skarpeta się zwija, etc.). Samo przemoczenie skarpet i ich zamiana na suche, gdy i tak są mokre buty nie ma specjalnego sensu. Szkoda czasu. I dodatkowo lepiej oszczędzić sobie niezbyt przyjemnego widoku.
Na taką trasę niezależnie od pogody (a jeśli jest ciepło, to szczególnie ważne) koniecznie trzeba brać jakieś naczynie na płyny (camelback, bidon... etc.)
Zmiana skarpetek na przepakach ma sens tylko wtedy, kiedy coś złego stało się z poprzednią (zrobiła się dziura i obciera, skarpeta się zwija, etc.). Samo przemoczenie skarpet i ich zamiana na suche, gdy i tak są mokre buty nie ma specjalnego sensu. Szkoda czasu. I dodatkowo lepiej oszczędzić sobie niezbyt przyjemnego widoku.
Na taką trasę niezależnie od pogody (a jeśli jest ciepło, to szczególnie ważne) koniecznie trzeba brać jakieś naczynie na płyny (camelback, bidon... etc.)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3884
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
no i wszystko jasne. ja niestety z uwagi na problemy ze stopa musze bardzo luzno wiazac buty. na tyle luzno by dalo rade zdjac je bez rozsznurowywania ...MEL. pisze:Żeby noga nie ślizgała się do przodu na zbiegach warto dobrze (ciasno) zasznurować buty.
podwijania palcow jeszcze nie probowalam ...