triatlon w Górznie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 593
- Rejestracja: 09 paź 2001, 10:12
Regulamin jest na stronie: http://www.triathlon.prv.pl/
[i]biegać każdy może, trochę lepiej
lub trochę gorzej, ale nie oto chodzi ...[/i]
lub trochę gorzej, ale nie oto chodzi ...[/i]
- Leszek Gwiazdowski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 532
- Rejestracja: 15 gru 2002, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Polska
Nie martw się ostatni mieli około 4-ch godzin.
Wyniki znajdziesz na www.triathlon.pl
Pozdrawiam
Leszek
Wyniki znajdziesz na www.triathlon.pl
Pozdrawiam
Leszek
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 593
- Rejestracja: 09 paź 2001, 10:12
Jako debiutant mam pytanie do triatlonowych wyjadaczy:
Czy poza:
1. Badaniami lekarskimi
2. Kaskiem rowerowym
3. p.jazdy/kartą row.
4. zdjęciem
coś jeszcze potrzeba o czym nie wiem?
I jeszcze, czy wozicie przy rowerze zapasową dętkę
i pompkę?
Czy poza:
1. Badaniami lekarskimi
2. Kaskiem rowerowym
3. p.jazdy/kartą row.
4. zdjęciem
coś jeszcze potrzeba o czym nie wiem?
I jeszcze, czy wozicie przy rowerze zapasową dętkę
i pompkę?
[i]biegać każdy może, trochę lepiej
lub trochę gorzej, ale nie oto chodzi ...[/i]
lub trochę gorzej, ale nie oto chodzi ...[/i]
- GorOlka
- Wyga
- Posty: 64
- Rejestracja: 29 mar 2003, 11:33
Chyba nie jestem starą wyjadaczką, ale co wiem to powiem: Zaświadczenie od zwykłego lekarza powinno wystarczyć, a w przypadku licencji na jeden start zdjęcie chyba nie jest potrzebne. Co do pompki i zapasu ja nie wożę ale tylko dlatego że zmiana dętki zajmuje mi pół godziny. Wychodze więc z założenia że jeśli defekt zdarzy mi sie pod koniec to jakoś dojadę a jeśli na początku niestety trzeba będzie sie wycofać.
Kask rowerowy musi się zapinać a reszta to juz kwestia indywidualna. Przydadzą sie okularki pływackie (czepki pewnie dadzą), okulary na rower i bidon bo na 40km trzeba pić. Oprócz tego ja biorę dwie pary butów biegowych, bo kiedy startowe zostawiam w boksie mogę sobie spokojnie potruchtac na rozgrzewkę.
To chyba tyle, jak cos sobie przypomnę to dopiszę.
Pozdrawiam.
Kask rowerowy musi się zapinać a reszta to juz kwestia indywidualna. Przydadzą sie okularki pływackie (czepki pewnie dadzą), okulary na rower i bidon bo na 40km trzeba pić. Oprócz tego ja biorę dwie pary butów biegowych, bo kiedy startowe zostawiam w boksie mogę sobie spokojnie potruchtac na rozgrzewkę.
To chyba tyle, jak cos sobie przypomnę to dopiszę.
Pozdrawiam.
GorOlka
- gato
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 264
- Rejestracja: 28 lut 2003, 23:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Też nie jestem wyjadaczem (nawet młodym), ale dodam że warto założyć gacie w których można pływać, jechać i biec, no i należy założyc koszulkę po pływaniu (regulamin eliminuje golasów).
Nigdy nie biore zaświadczenia od lekarza, tylko na miejscu podpisuję oświadczenie o starcie w zawodach na własną odpowiedzialność. Nawiasem mówiąc uważam to za śmieszne: czy można wystartować na cudzą odpowiedzialność? A jeśli tak to na czyją? lekarza?
Co do reszty: GorOlka już napisała...
Nigdy nie biore zaświadczenia od lekarza, tylko na miejscu podpisuję oświadczenie o starcie w zawodach na własną odpowiedzialność. Nawiasem mówiąc uważam to za śmieszne: czy można wystartować na cudzą odpowiedzialność? A jeśli tak to na czyją? lekarza?
Co do reszty: GorOlka już napisała...
gato
No confundas dos tazas de te con dos tetazas!
No confundas dos tazas de te con dos tetazas!
- GorOlka
- Wyga
- Posty: 64
- Rejestracja: 29 mar 2003, 11:33
Jeszcze jedno: warto przygotować sobie buty do szybkiego ubrania np. zamiast sznurowadeł założyć gumę i zawiązać ją na stałe albo założyć takie stopery jak są przy kurtkach i tyko szybko zaciągnąć. Przy zmęczeniu i w nerwach zawiazywanie sznurowadeł moze być kłopotliwe.
GorOlka
- lezan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 555
- Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Australia
Fajnie ze nareszcie triathlon ruszyl na forum z kopyta. Sam sie w niego bawie od jakis 4 lat i czulem sie troche osamotniony na Forum a tu prosze- tyle bratnich dusz. Kilka moich uwag:
plywanie- trudnosci moze sprawic nawigacja- nie ma linii na dnie jeziora. Pol biedy gdy sie plynie w srodku grupy (choc to sie moze skonczyc solidnym pokopaniem przez sasiadow, szczegolnie w tloku na starcie) ale ja wlokacy sie ogonie (1 km w ok 23 min) musze czasem przejsc na kilka ruchow zaba aby sie swobodnie rozejrzec. Latwiej niz szukac wzrokiem boi na wodzie, szczegolnie gdy jest fala, jest znalezc sobie w linii toru jakis punkt odniesienia na brzegu- wysokie drzewo, dom- i na niego sie kierowac. Drafting czyli plyniecie za kims jest dozwolone i oszczedza energie. Dobrze jest plynac w koszulce z lycry, gdyz nie trzeba sie potem ubierac a wciaganie koszulki na mokre cialo jest trudne. Uzywam tez spodenek jak na rower tylko bez wkladki, jezdzac w slipach obcieram uda od wewnatrz o siodelko. Wkladajac pianke dobrze jest zalozyc przedtem na stope torebke plastikowa- nogawki wslizguja sie same. Posmarowanie rak i nog oliwka dla dzieci ulatwia zdjecie pianki. Nie stosowac wazeliny gdyz niszczy ona gume.
Rower- Dla tych co chca szybkiej zmiany buty powinny byc wpiete w pedaly, biegniemy z rowerem na bosaka. Wtedy jednak jest latwo zalapac brud czy kamyczek co powoduje klopoty przy jezdzie czy biegu. Ja zawsze polewam stopy woda aby je oczyscic, nastepnie skarpetki, buty, kask i biegne z rowerem do wyjscia. Drafting- jazda na czyims kole jest zabroniona i sie konczy karnymi minutami lub dyskwalifikacja. I nie zapomnijmy o okularach przy jezdzie na rowerze- latwo zalapac brud czy muche w oko. Tzw. Tri-bars lub aero- bars czyli przedluzenia kierownicy w osi podluznej pozwalaja na przyjecie aerodynamicznej pozycji. Ja z reguly zyskuje 1 km/h gdy ich uzywam. A jesli siodelko gniecie to polecam takie z wycieciem/otworem w przedniej czesci. Od kiedy na takim jezdze zapomnialem o dretwieniu w najcenniejszych czesciach ciala.
Bieg- pamietajcie- kasku nie wolno odpiac zanim rower nie zostanie odstawiony. Elastyczne sznurowadla, o ktorych wspomniala GorOlka ulatwiaja zmiane, gdy ich nie macie to uwazam ze jest latwiej i szybciej usiasc aby zawiazac buty niz balansowac na jednej nodze a kucanie zaraz po zejsciu z roweru nie jest najlatwiejsze (a raczej wstawanie z przysiadu).
I nie zapomnijcie o kremie przeciwslonecznym.
Powodzenia.
plywanie- trudnosci moze sprawic nawigacja- nie ma linii na dnie jeziora. Pol biedy gdy sie plynie w srodku grupy (choc to sie moze skonczyc solidnym pokopaniem przez sasiadow, szczegolnie w tloku na starcie) ale ja wlokacy sie ogonie (1 km w ok 23 min) musze czasem przejsc na kilka ruchow zaba aby sie swobodnie rozejrzec. Latwiej niz szukac wzrokiem boi na wodzie, szczegolnie gdy jest fala, jest znalezc sobie w linii toru jakis punkt odniesienia na brzegu- wysokie drzewo, dom- i na niego sie kierowac. Drafting czyli plyniecie za kims jest dozwolone i oszczedza energie. Dobrze jest plynac w koszulce z lycry, gdyz nie trzeba sie potem ubierac a wciaganie koszulki na mokre cialo jest trudne. Uzywam tez spodenek jak na rower tylko bez wkladki, jezdzac w slipach obcieram uda od wewnatrz o siodelko. Wkladajac pianke dobrze jest zalozyc przedtem na stope torebke plastikowa- nogawki wslizguja sie same. Posmarowanie rak i nog oliwka dla dzieci ulatwia zdjecie pianki. Nie stosowac wazeliny gdyz niszczy ona gume.
Rower- Dla tych co chca szybkiej zmiany buty powinny byc wpiete w pedaly, biegniemy z rowerem na bosaka. Wtedy jednak jest latwo zalapac brud czy kamyczek co powoduje klopoty przy jezdzie czy biegu. Ja zawsze polewam stopy woda aby je oczyscic, nastepnie skarpetki, buty, kask i biegne z rowerem do wyjscia. Drafting- jazda na czyims kole jest zabroniona i sie konczy karnymi minutami lub dyskwalifikacja. I nie zapomnijmy o okularach przy jezdzie na rowerze- latwo zalapac brud czy muche w oko. Tzw. Tri-bars lub aero- bars czyli przedluzenia kierownicy w osi podluznej pozwalaja na przyjecie aerodynamicznej pozycji. Ja z reguly zyskuje 1 km/h gdy ich uzywam. A jesli siodelko gniecie to polecam takie z wycieciem/otworem w przedniej czesci. Od kiedy na takim jezdze zapomnialem o dretwieniu w najcenniejszych czesciach ciala.
Bieg- pamietajcie- kasku nie wolno odpiac zanim rower nie zostanie odstawiony. Elastyczne sznurowadla, o ktorych wspomniala GorOlka ulatwiaja zmiane, gdy ich nie macie to uwazam ze jest latwiej i szybciej usiasc aby zawiazac buty niz balansowac na jednej nodze a kucanie zaraz po zejsciu z roweru nie jest najlatwiejsze (a raczej wstawanie z przysiadu).
I nie zapomnijcie o kremie przeciwslonecznym.
Powodzenia.
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 593
- Rejestracja: 09 paź 2001, 10:12
Z tego co widziałem w zeszłym roku, to pomiar czasu w Górznie był chyba czipowy. Czy to prawda? To chyba ułatwia pierwsze metry pływania. Nie trzeba się zabijać.
Co do siodła rowerowego to mam właśnie takie o jakim pisze Lezan, poezja, po 50-60km jazdy nie trzeba nawet podnosić się z niego dla poprawienia krążenia, po prostu go się nie czuje. Jest chyba hiszpańskie, firmy Massi. To w ogóle moje pierwsze kilometry na rowerze szosowym i jestem zaskoczony całkiem znośnym komfortem jazdy. Straszono mnie, że twardo, że niewygodnie, nieprawda. Przesiadłem się ze swojego amortyzowanego (widelec i sztyca) górala na sztywne trochę antyczne, ale podrasowane colnago na stalowej ramie i jest bardzo sympatycznie. Utrzymanie średniej prędkości powyżej 30km/h na dystansie 40-50km nie jest na nim wyczynem. Na góralu z trudem robiłem 26km/h.
Mifor
Co do siodła rowerowego to mam właśnie takie o jakim pisze Lezan, poezja, po 50-60km jazdy nie trzeba nawet podnosić się z niego dla poprawienia krążenia, po prostu go się nie czuje. Jest chyba hiszpańskie, firmy Massi. To w ogóle moje pierwsze kilometry na rowerze szosowym i jestem zaskoczony całkiem znośnym komfortem jazdy. Straszono mnie, że twardo, że niewygodnie, nieprawda. Przesiadłem się ze swojego amortyzowanego (widelec i sztyca) górala na sztywne trochę antyczne, ale podrasowane colnago na stalowej ramie i jest bardzo sympatycznie. Utrzymanie średniej prędkości powyżej 30km/h na dystansie 40-50km nie jest na nim wyczynem. Na góralu z trudem robiłem 26km/h.
Mifor
[i]biegać każdy może, trochę lepiej
lub trochę gorzej, ale nie oto chodzi ...[/i]
lub trochę gorzej, ale nie oto chodzi ...[/i]
-
- Stary Wyga
- Posty: 156
- Rejestracja: 24 sty 2003, 13:20
"Drafting- jazda na czyims kole jest zabroniona i sie konczy karnymi minutami lub dyskwalifikacja"
Nigdy niestartowałem na rowerze, ale zawsze myślałem, że kolarstwo polega właśnie głównie na draftingu z którego wyłączają się tylko samotnie uciekający twardziele.
Czy ktoś mądry mi to objaśni
Nigdy niestartowałem na rowerze, ale zawsze myślałem, że kolarstwo polega właśnie głównie na draftingu z którego wyłączają się tylko samotnie uciekający twardziele.
Czy ktoś mądry mi to objaśni