Komentarz do artykułu Transvulcanica - historia biegu z Wysp
- Eatherus
- Wyga
- Posty: 79
- Rejestracja: 13 lis 2008, 14:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Dębica
Oby ultra i góry zostały swego rodzaju niszą,bo stracą swoje wyjątkowe piękno,gdzie kamieniem węgielnym jest pasja... Jeśli chodzi o PZLA to należy tę mafie zlikwidować . Z drugiej strony,przysięgam ...gdybym był kasiasty to M.Świerc na drugi rok leciałby w Western States 100 ... Niech żyje prywatna inicjatywa ,biegi ultra&górskie !
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 11 maja 2013, 19:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
podpisuje się pod tym co powiedzieliście...Niech żyje prywatna inicjatywa... Jeżeli Marcin się zdecyduje (ma w nogach juz Grandcanarie, 12h Bochnia, Transwulkania, przed nim MGS, MŚ, BUGT, Alpin... - to ma ode mnie Western States 100... Ale tez uważam, że nie w tym roku - to sa jednak biegi ultra
Niech żyje prywatba inicjatywa... mam nadzieje, ze Marcin dostanie wize:)
Niech żyje prywatba inicjatywa... mam nadzieje, ze Marcin dostanie wize:)
- Gump
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 258
- Rejestracja: 04 paź 2011, 14:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieszczady piękna kraina
- Kontakt:
Czym się różni mniej poważna impreza od poważnej ?kto dogoni psa pisze:W Polsce jak pojawiła się jakaś mniej powazna impreza (Bieg Rz) lub poważna (B7D)
Legio Patria Nostra
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 11 maja 2013, 19:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Juz wyjaśniam. Chodzi o organizacje. Uwielbiam Bieg RŹ i uwielbiam Bieszczady, pomysł, idea, miejsce rozgrywania zawodów super. Ale od 2-3 lat Organizatorzy nie dają rady. Ta popularność imprezy, w ogóle biegania w PL, magii Bieszczadów nie zostają wykorzystane przez organizatora. Nawet jeśli formuła ma być zawsze amatorska i nie dążyć do tego aby startowali tam najlepsi w PL. Nie chce pisać źle o organizatorach bo to jest dla nich wielki wysiłek, ale brakuje tam jakiegoś "menadżera", który tchnie w to nowego ducha. B7D - to jest inny poziom organizacyjny, są zaangażowane samorządy, nawet władze województwa, jest sponsor, jest nagroda i chyba jest chęć stale podnosić poziomu organizacyjny i sportowy
- kubal
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 04 sty 2011, 18:37
- Życiówka na 10k: 0:40:12
- Życiówka w maratonie: 3:23:57
@kto dogoni psa:
Uderzyłeś w stół to się nożyce odezwą . Na pewno masz dużo racji -- sami widzimy ile jeszcze organizacyjnie moglibyśmy poprawić i z roku na rok staramy się uczyć na błędach i polepszać ten aspekt Biegu Rzeźnika, również jeżeli chodzi o promocję i sponsorów. Z drugiej strony, to wyjątkowe miejsce jakim są Bieszczady, historia powstania Biegu i nasze o nim wyobrażenia powodują właśnie taką a nie inną formułę biegu (bez nagród, w charakterze rajdu przyjaciół biegania i Bieszczad, parami, itp.).
Jeżeli mówimy o wykorzystaniu potencjału to najpierw trzeba zapytać o cel. A celem nie jest wyprodukowanie kolejnej standardowej imprezy, a raczej pokazanie magii tego miejsca, przekazanie tej wyjątkowej atmosfery jaką sami odczuwaliśmy podczas pierwszych edycji Biegu. Widzimy oczywiście potrzebę przykładania wagi do tego o czym piszesz, ale to nie jest cel sam w sobie.
Z drugiej strony organizujemy Rzeźniczka dla tych co lubią się ścigać bardziej indywidualnie. A na jesieni (połowa października) zorganizujemy I Maraton Bieszczadzki, który będzie miał już całkiem standardową formułę i ciekawą, przepiękną, crossową trasę o profilu anglosaskim. Szczegóły wkrótce.
Uderzyłeś w stół to się nożyce odezwą . Na pewno masz dużo racji -- sami widzimy ile jeszcze organizacyjnie moglibyśmy poprawić i z roku na rok staramy się uczyć na błędach i polepszać ten aspekt Biegu Rzeźnika, również jeżeli chodzi o promocję i sponsorów. Z drugiej strony, to wyjątkowe miejsce jakim są Bieszczady, historia powstania Biegu i nasze o nim wyobrażenia powodują właśnie taką a nie inną formułę biegu (bez nagród, w charakterze rajdu przyjaciół biegania i Bieszczad, parami, itp.).
Jeżeli mówimy o wykorzystaniu potencjału to najpierw trzeba zapytać o cel. A celem nie jest wyprodukowanie kolejnej standardowej imprezy, a raczej pokazanie magii tego miejsca, przekazanie tej wyjątkowej atmosfery jaką sami odczuwaliśmy podczas pierwszych edycji Biegu. Widzimy oczywiście potrzebę przykładania wagi do tego o czym piszesz, ale to nie jest cel sam w sobie.
Z drugiej strony organizujemy Rzeźniczka dla tych co lubią się ścigać bardziej indywidualnie. A na jesieni (połowa października) zorganizujemy I Maraton Bieszczadzki, który będzie miał już całkiem standardową formułę i ciekawą, przepiękną, crossową trasę o profilu anglosaskim. Szczegóły wkrótce.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 08 sty 2013, 13:34
- Życiówka na 10k: ok. 30 min
- Życiówka w maratonie: 2.56.cośtam
Taa... "mniej poważna impreza"... Nie mamy wątpliwości, co do powagi Biegu Rzeźnika, ani kompleksów na tym punkcie, ale taki "komplement" z Twojej strony mnie zaskakuje. Oczywiscie, przy zaangażowaniu takich środków, jakie ma B7D, Bieg Rzeźnika też pewnie możnaby polepszyć organizacyjnie; pewnie możnaby też zmienić BRz w wyścig dla wyczynowców, ale - poza tym, że nam formuła amatorska się podoba - w jej zmianie ogranicza nas także Bieszczadzki Park Narodowy, którego władze niechetnie patrzą na bieganie po szlakach. To się zmienia, władze Parku zdaje się przekonały się już do nas, ale zmiana formuły mogłaby spowodować zakaz biegu w ogóle. Zresztą, to dwa różne biegi: B7D jest biegiem "w kółko" a Rzeźnik - "z A do B" - a to powoduje, że organizacyjnie mierzymy się z kompletnie innymi problemami (ze względu na Park zakończenia nie może być w Ustrzykach Górnych, więc zawodnicy musza wracać się 40km do Cisnej, skąd też rano trzeba ich dowieźć na start- w tym roku do obsługi potrzebujemy 20 autokarów!).kto dogoni psa pisze:Juz wyjaśniam. Chodzi o organizacje. Uwielbiam Bieg RŹ i uwielbiam Bieszczady, pomysł, idea, miejsce rozgrywania zawodów super. Ale od 2-3 lat Organizatorzy nie dają rady. Ta popularność imprezy, w ogóle biegania w PL, magii Bieszczadów nie zostają wykorzystane przez organizatora. Nawet jeśli formuła ma być zawsze amatorska i nie dążyć do tego aby startowali tam najlepsi w PL. Nie chce pisać źle o organizatorach bo to jest dla nich wielki wysiłek, ale brakuje tam jakiegoś "menadżera", który tchnie w to nowego ducha. B7D - to jest inny poziom organizacyjny, są zaangażowane samorządy, nawet władze województwa, jest sponsor, jest nagroda i chyba jest chęć stale podnosić poziomu organizacyjny i sportowy
Tu też kłania się współpraca z samorządami: nie chcę narzekać, ale pomimo starań z naszej strony zaangażowanie to jest minimalne. Podobnie - jak wiesz- wygląda sprawa sponsoringu. Jest kilka firm, które nam pomagają, ale ciągle brak nam strategicznego sponsora. Czy to nasza wina? Nie wiem.
Pomimo to, z roku na rok liczba uczestników zwiększa się o 50% i - myslę - organizacyjnie Bieg wypada coraz lepiej (zresztą; doceniaja to uczestnicy BRz).
Czy powinniśmy zmienić menadżera? Ja sie na razie nigdzie nie wybieram
Ale jest też szansa na to, że i Ty znajdziesz w Bieszczadach coś dla siebie (wiem, wiem: Bieg Rzeźnika też lubisz, ale myślę o prawdziwym wyścigu): w październiku robimy Maraton Bieszczadzki: trasa piękna, ale nie po parku, nie parami, na czas, pewnie z nagrodami, "w kółko". Mam nadzieję, że ten bieg spełni Twoje oczekiwania i uznasz go za poważny
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 11 maja 2013, 19:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam
Artykuł mowi o sukcesie Marcina i Piotrka, a My nieco zboczyliśmy:).... Ale dobra... Widzę, że odpisali organizatorzy. Panowie, ja nie krytykuje, a chciałbym trochę zainspirować. Szacunek za to co robicie. Mieszkacie w Warszawie, na Śląsku to nie jest prosta rzecz robić taka imprezę. Co więcej Wam się chciało już 10 lat temu kiedy ludzie w Polsce smiali się z tych co próbowali żyć aktywnie. Robicie super robote. Ale (i tu szpileczka) macie ten Bieg (X edycja), Bieszczady (to nie góry dla każdego) - wiecie o czym mówie...poszliscie w Rzeźniczka, będzie Maraton... Super. Wiem, że nie jest łatwo, bo to sa jednak Bieszczady, tam nie ma biznesu, tam miekszka na stałe do kilkaset osób w miejscowościach. Wiem, że się rozmawia pewnie z sołtysami, i wójtami, nie Prezydentami Miast i Marszałkami Woj...
Sanok (stolica:) to ledwie 30-40 tys ludzi, a pewnie dla Rzeszowa taka impreza się nie liczy
Ale mi jest po prostu żal, że nie udaje Wam się przebic do sponsora, do mediów - boje się, że za rok dwa inne imprezy Was po prostu zjędzą. OK jest w PL "boooming" na bieganie i nie zmieścicie sie w budżecie to można podnieść startowe do 300 PLN i będzie ok. Starzy wyjadacze napiszą o Was źle, ale i tak będziecie mieli 100% frekwencji
Jeżeli formuła jest dla miłośników, dla amatorów to więcej o tym komunikujcie. Rozumiem, że nie jest celem sprowadzenie Kiliana itp. Ale czemu np tego nie połączyć... Nawet My amatorzy uwielbiamy rywalizacje, czemu nie próbować się przebić i wykorzystać to , że byliście w tym kraju jednymi z pierwszych. Prosze, nie zadowalajcie się tym, że zapisy skonczyły sie po 40 minutach. Spojrzałem sobie na liste startową (ok nie jestem expertem), ale w poprzednich edycjach startowali najlepsi Polacy (Świerc, Hercog, Dybek, Łączak, Celińscy, Szcześniewski, Bargiel itp...) i fajnie byłoby to utrzymac. OK mozecie "ciągnąć" tę impreze z "debiutantów" Tak spokojnie się da i wyjdziecie na + nawet jak pisałem będzie wpisowe 300 PLN od osoby. Ale ja ambitny amator chciałbym zocbaczyć w Cisnej najlepszych... Przewrotnie powiem, że nie chciałbym u Was nigdy byc w pierwszej 10 a do tego zmierzam bo jakoś tam swój poziom podnoszę.
Powalczcie o tego sponsora (da się...), unikajcie pomyłek/wpadek (wiemy, że czasami były, ale to nie jest przedmiotem). Macie Bieszczady, dośwadczenie, historię.
Ja chce inspirować (nie zmieniać Organizatorów), żeby nie przyszedł taki "Orlen Maraton" i nie zorganizował Wam podobnej imprezy tydzień wcześniej
Pozdrawiam i do zobaczenia na Rzeźniku:). Możemy pogadać
PS - w 2009 roku podczas weekendu przebywałem w Bieszczadach i zobaczylem ten Bieg. Postanowilem sie przygotować do niego rok później. I tak moja przygoa z bieganie trwa już 4 lata (ultra i maratony)
Dziękuje
Artykuł mowi o sukcesie Marcina i Piotrka, a My nieco zboczyliśmy:).... Ale dobra... Widzę, że odpisali organizatorzy. Panowie, ja nie krytykuje, a chciałbym trochę zainspirować. Szacunek za to co robicie. Mieszkacie w Warszawie, na Śląsku to nie jest prosta rzecz robić taka imprezę. Co więcej Wam się chciało już 10 lat temu kiedy ludzie w Polsce smiali się z tych co próbowali żyć aktywnie. Robicie super robote. Ale (i tu szpileczka) macie ten Bieg (X edycja), Bieszczady (to nie góry dla każdego) - wiecie o czym mówie...poszliscie w Rzeźniczka, będzie Maraton... Super. Wiem, że nie jest łatwo, bo to sa jednak Bieszczady, tam nie ma biznesu, tam miekszka na stałe do kilkaset osób w miejscowościach. Wiem, że się rozmawia pewnie z sołtysami, i wójtami, nie Prezydentami Miast i Marszałkami Woj...
Sanok (stolica:) to ledwie 30-40 tys ludzi, a pewnie dla Rzeszowa taka impreza się nie liczy
Ale mi jest po prostu żal, że nie udaje Wam się przebic do sponsora, do mediów - boje się, że za rok dwa inne imprezy Was po prostu zjędzą. OK jest w PL "boooming" na bieganie i nie zmieścicie sie w budżecie to można podnieść startowe do 300 PLN i będzie ok. Starzy wyjadacze napiszą o Was źle, ale i tak będziecie mieli 100% frekwencji
Jeżeli formuła jest dla miłośników, dla amatorów to więcej o tym komunikujcie. Rozumiem, że nie jest celem sprowadzenie Kiliana itp. Ale czemu np tego nie połączyć... Nawet My amatorzy uwielbiamy rywalizacje, czemu nie próbować się przebić i wykorzystać to , że byliście w tym kraju jednymi z pierwszych. Prosze, nie zadowalajcie się tym, że zapisy skonczyły sie po 40 minutach. Spojrzałem sobie na liste startową (ok nie jestem expertem), ale w poprzednich edycjach startowali najlepsi Polacy (Świerc, Hercog, Dybek, Łączak, Celińscy, Szcześniewski, Bargiel itp...) i fajnie byłoby to utrzymac. OK mozecie "ciągnąć" tę impreze z "debiutantów" Tak spokojnie się da i wyjdziecie na + nawet jak pisałem będzie wpisowe 300 PLN od osoby. Ale ja ambitny amator chciałbym zocbaczyć w Cisnej najlepszych... Przewrotnie powiem, że nie chciałbym u Was nigdy byc w pierwszej 10 a do tego zmierzam bo jakoś tam swój poziom podnoszę.
Powalczcie o tego sponsora (da się...), unikajcie pomyłek/wpadek (wiemy, że czasami były, ale to nie jest przedmiotem). Macie Bieszczady, dośwadczenie, historię.
Ja chce inspirować (nie zmieniać Organizatorów), żeby nie przyszedł taki "Orlen Maraton" i nie zorganizował Wam podobnej imprezy tydzień wcześniej
Pozdrawiam i do zobaczenia na Rzeźniku:). Możemy pogadać
PS - w 2009 roku podczas weekendu przebywałem w Bieszczadach i zobaczylem ten Bieg. Postanowilem sie przygotować do niego rok później. I tak moja przygoa z bieganie trwa już 4 lata (ultra i maratony)
Dziękuje
-
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 21 sty 2008, 08:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
No proszsz kolejny megaloman jak czytam takich jakdogonićpsów to zaczynam BPN rozumieć.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
a ja jak czytam to rozumiem i się zgadzam.
- marcin.swierc
- Stary Wyga
- Posty: 151
- Rejestracja: 24 mar 2011, 21:45
- Życiówka na 10k: 31:33
- Życiówka w maratonie: -----
- Kontakt:
...stety...niestety zgadzamy się z Piotrkiem z poniższym tekstem- (a szkoda)
PS dziękuję w naszym imieniu za kibicowanie wszsytkim fanom;)
PS dziękuję w naszym imieniu za kibicowanie wszsytkim fanom;)
- Gump
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 258
- Rejestracja: 04 paź 2011, 14:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieszczady piękna kraina
- Kontakt:
Jak to zwykle bywa, nie każdemu dogodzisz.
Ja też chciałbym widzieć na starcie najlepszych ultrasów, ale z kim oni walczą na trasie ?
chyba tylko z własnymi słabościami bo na pewno nie z nami amatorami.
Nie ma strachu, Orlen czy inna firma nie zdobędzie Bieszczadów, raczej trzeba się cieszyć z tego ,że
BPN nie robi przeszkód w organizacji biegu.
Ja też chciałbym widzieć na starcie najlepszych ultrasów, ale z kim oni walczą na trasie ?
chyba tylko z własnymi słabościami bo na pewno nie z nami amatorami.
Nie ma strachu, Orlen czy inna firma nie zdobędzie Bieszczadów, raczej trzeba się cieszyć z tego ,że
BPN nie robi przeszkód w organizacji biegu.
Legio Patria Nostra
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 24 sty 2012, 11:55
- Życiówka na 10k: 00:36:09
- Życiówka w maratonie: 2:59:20
- Kontakt:
Zapisy na BRz trochę szybko się kończą, dziś w 40 minut, za rok być może w 10 minut. By w końcu nie popaść w paranoję (zapisy w 5 minut) może warto by wprowadzić jakieś obostrzenia wymagające np. doświadczenia. Tak zrobili organizatorzy UTMB gdy zapisy zaczęły rozchodzić się w błyskawicznym tempie. A może, by ściągnąć tych lepszych warto zostawić dla nich pewną pulę miejsc i ewentualnie jeśli się nie zdecydują rozdać ją później pozostałym chętnym? Popyt na miejscówki w Brz jest bardzo duży, z pewnością chętni by się szybko znaleźli.kto dogoni psa pisze: Spojrzałem sobie na liste startową (ok nie jestem expertem), ale w poprzednich edycjach startowali najlepsi Polacy (Świerc, Hercog, Dybek, Łączak, Celińscy, Szcześniewski, Bargiel itp...) i fajnie byłoby to utrzymac. OK mozecie "ciągnąć" tę impreze z "debiutantów" Tak spokojnie się da i wyjdziecie na + nawet jak pisałem będzie wpisowe 300 PLN od osoby. Ale ja ambitny amator chciałbym zobaczyć w Cisnej najlepszych...
Nie ukrywam, że myślę trochę i o sobie. W tym roku usiłowałem się zapisać na Bieg Rzeźnika; pierwszy termin zaskoczył mnie szybkim wyczerpaniem limitu, w dogrywce czekałem przed monitorem z palcem na klawiszu a pomimo to nie zdążyłem wystarczająco szybko wysłać zgłoszenia. Trochę to było frustrujące. Choć z drugiej strony przeciwnicy powiedzą, że tak jest dobrze bo wszyscy mają równe szanse i trudno im odmówić racji.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 04 sie 2009, 12:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
20 autokarów to dużo? To chyba argument w rozmowie z wójtem, że generujecie dobry biznes:)mirekb pisze:...Zresztą, to dwa różne biegi: B7D jest biegiem "w kółko" a Rzeźnik - "z A do B" - a to powoduje, że organizacyjnie mierzymy się z kompletnie innymi problemami (ze względu na Park zakończenia nie może być w Ustrzykach Górnych, więc zawodnicy musza wracać się 40km do Cisnej, skąd też rano trzeba ich dowieźć na start- w tym roku do obsługi potrzebujemy 20 autokarów!).
Proponuję zapoznać się z organizacją Transvulcanii o której jest artykuł
Trasa 83km startuje z wysokości 0mnpm, prowadzi przez całą wyspę górami 2430m, zbiega na 0m, meta jest kilkadziesiąt km od startu. Na start o 6 rano wozi uczestników kilkadziesiąt autokarów z całej wyspy(!) od 3 w nocy. Uczestników jest 2500 i nie ma innej niż autokar możliwości żeby znaleźli się w okolicy startu bliżej niż 5km. Na trasie biegną ścieżką szerokości 1.5m przez wulkany, góry, lasy, grzbiety, park narodowy.
Co ciekawe bieg jest młody. Wymyślił go minister środowiska(!!!) La Palmy w 2008, pierwsza edycja w 2009, szczegóły http://runtramp.com/transvulcania/
BR i TV konkurują terminem. A tak jest na mecie i przy okazji relacja żeby nie było OT.