Rowerowanie zimowe

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
Kenji
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 199
Rejestracja: 07 paź 2003, 12:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Muckendorf bei Sprottau
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Może to jeszcze nie zima,ale patrząc na forum"trening",gdzie już powiewa tematami o treningach na nadchodzące chłody może czas zacząć rowerowanie na razie jeszcze nie zimowe-brrrrrr...:smutek:,ale jesienne :)!
Skoro za oknem"pierwszy jesienny liść..."
T.
PKO
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tak sobie popatrzylem na goretexowe skarpety na ebay ( z wyposazenia armii brytyjskiej ) i zaczalem sie zastanawiac ...
Niby mieszkam w cieplych krajach ale zima wsciekly wolam - where is that global warming , where ?!
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Kenji
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 199
Rejestracja: 07 paź 2003, 12:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Muckendorf bei Sprottau
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja wyciągam już neoprenowe ocieplacze na buty,rękawice i bluzę z windstoppera.Choć za oknem Piękne słoneczko,to 8st.C nie napawa optymistycznie ;).
T.
Awatar użytkownika
iKarol
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 10 wrz 2004, 10:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Ja już też zaczałem szukać zimowych rzeczy w szafie - długie ocieplane spodnie, polarowa czapka itd. :)

Najgorsze, że trzeba przesiadać się na zimówkę... Ale czego się nie robi dla sportu :)
Szczęście sprzyja odważnym :)
AgnesSp
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 14 paź 2004, 23:01

Nieprzeczytany post

Co robia szosowcy- leca na Majorke, albo inne poludnie.Biegaja na nartach albo ubieraja sie cieplo i MTB.
Jest to tez czas na plywanie-teraz mozna pracowac nad technika.
Kenji
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 199
Rejestracja: 07 paź 2003, 12:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Muckendorf bei Sprottau
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ciepłe kraje to raczej od przyszłego roku.Majorka,Hiszpania-początek kolarskiej wiosny.Wtedy już dłuższe dystanse,na wyższych tętnach,bez tzw.jeża w płucach.
Ale teraz jesień,zima.;) Regeneracja,czas odbudowy,a potem spokojne wprowadzanie się w nowe cykle treningowe.
Tak właśnie: mtb :) ,zimowe szosówki :) ,bieganko :) ,gry sportowe :) ,pływanie :) ,siłownia :) .
T.
Kenji
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 199
Rejestracja: 07 paź 2003, 12:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Muckendorf bei Sprottau
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No i zaczęło się.
Pierwsze jesienno-zimowe treningi m.in. na szosie.
Dobrze,że choc pogoda na razie dopisuje,tzn.nie leje,nie jest na razie zbyt wietrznie no i temperatura (+4 do nawet do +10st.C).Na razie Majorka.:bleble:
W sumie rozpocząłem w połowie listopada,głównie marszobiegami,rower wplatam co 2 dzień.
Przyznam,że pierwsze wybieganka dały w kość mięśniom,gł.nóg.Tak jest co roku przejście z roweru do biegania owocuje zawsze (bynajmniej u mnie) lekkimi bólami niektórych partii mięśni czworogłowych (uda) i płaszczkowatych (podudzia).To minęło po 3-4 wybieganiach.Teraz nie ma z tym problemów.
Trenując wcześniej przełaje automatycznie ten problem nie istniał,bo struktura i praca mięśni wymuszała niejako przystosowanie się aparatu ruchu zarówno do biegania(podbiegi,przeszkody) jak i jazdy na rowerze.
Treningi nie są teraz nazbyt intensywne-gł.70-75%HRmax.Gorzej jest utrzymać zakładane tętno gdy wieje w odkrytym terenie-gehenna!
Pozdrawiam.
T.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Powiem tak, bieganie to pikus przy rowerze w taką pogodę. Nie lubię treningów na sali, bieżnia cykloergometr, ale świerze powietrze moze się skończyć chorobą!
Laik bebej
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ludzie z moich stron mowia , ze nie ma to jak torebka z supersamu i tasma McGivera ...
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
bernardbo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 09 maja 2003, 15:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

trening moim zdaniem ma sens do -6 oczywiście mówię o szosie i około 80km... tak na prawdę polska to nie za bardzo na trening szosowy zimą...
majorka ...idealnie... ;) no ale....
Jeździłem i w zkopanym zimą...zakopianka perfekt na trening nie sypią soli samochody nie zwalniaja idealnie....czasami spadnie śnieg i trasą z bukowiny jadac można podziwiać wspaniałe widoki... ale trzeba pamiętać o jednym.... po np. 2 tygodniach takich treningów przeważnie przypałęta się jakaś choroba...
ochraniacze ...tak..
błotniki przedłużane petami(butelki )...tak...
ciepłe ciuchy ...tak...
i tak bedzie zimno ;) i ten przyjemny ból i opuchlizna powracającego krążenia...
Przyjemności....  
Kenji
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 199
Rejestracja: 07 paź 2003, 12:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Muckendorf bei Sprottau
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mnie jakoś choroba na szczęście omija (tfu,tfu!),ale nie dopuszczam do takiego przemarznięcia.Tu nieocenione są zalety naturalnego miodu.
Po sezonie daję "pofolgować" organizmowi.A niech ma po sezonie!Nawet smalcu ze skwarkami i z cebulką!Niech nabierze tłuszczyku przed zimą (jak niedźwiedź ;) )by potem ogrzewać jak przyjdzie śmigać w słocie!Niech ma!
Żarty się kończą,gdy czasem i przedłużone błotniczki na niewiele się zdają-wodę czasami skutecznie zarzuca na nogi.:bum:
Fakt,bywało nie raz jak "odmarzające"stópki i paluszki rąk rwały wręcz z bólu.Im człowiek starszy,tym jednak mądrzejszy.

Pozdrawiam
T.
Awatar użytkownika
Marcos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 655
Rejestracja: 12 wrz 2002, 11:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Maszewo, Stargard Szczeciński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Muszę przyznać, że z wielkim zaciekawieniem czytam takie posty.
Dla mnie jest to pierwsza rowerowa zima, a przyszły sezon planuje w pełni pod szosę.

Na razie wygląda to tak, listopad to przede wszystkim wieczorny jogging (biegam wieczorem, bo chodzę do szkoły), zrobiłem 4 dłuższe wybiegania, tj. pod 10 km (w tym jedne na zawodach). W sumie uzbierało się tego 76 km. Może niewiele jeśli chodzi o ilość, ale przed każdym krótkim bieganiem robię b. dużo ćwiczeń w truchcie na trawniku dla ogólnej sprawności, do tego stretching. Ćwiczę tak nawet do 20 min. A wiele ćwiczeń zapożyczyłem sobie z czasów treningu piłkarskiego :) 5x skorzystałem z gimnastyki na hali i siłowni.
Na rower wsiadłem 3x (127 km), ogólnie relaks tylko na początku listopada zrobiłem z partnerami z grupy 63 km-ową przeplatankę szosowo – przełajową.

Przyznam się, że ostatnio przesadziłem z częstotliwością i intensywnością treningu, do tego obowiązki szkolne, zajęcia dodatkowe itp. W efekcie padłem na twarz. Ostatnie dwa dni wyłączyłem się całkowicie. Na przeziębienie zastosowałem kurację czosnkowo – cebulową, dlatego nie wychodziłem z domu :) i ostatnio pojeździłem sobie dla czystej rekreacji z pulsometrem (do 75 %) na kierownicy po lesie.
No bajka, odpoczynek dla duszy i ciała, do stycznia mam zamiar częściej to powtarzać.
Dzięki tym dwóm mega luźnym dniom wróciłem do normalności.

W ogóle to trochę mi się sezon przemieszał, zacząłem go w tym roku w sierpniu toteż nie za bardzo chciało mi się odpuszczać. Jednak grudzień robię sobie luźny, już umawiam się na basen, saunę, pójdę oddać krew to od razu wyniki zrobię itp.
Pilniej przyłożę się dopiero w styczniu, wszak amatorski sezon zaczyna się dopiero w maju.

Niedługo wrzucę na moja stronkę cały mój dziennik treningowy, będę wdzięczny za mailowe wskazówki, dla mnie niedoświadczonego jeszcze w temacie kolarstwo bardzo się przydadzą.
Dodam że zimowe praktyki moich dwóch znajomych kolarzy są dla mnie albo zabójcze cenowo, albo zbyt masakryczne (np. bieganie po zaoranym polu z obciążeniami w plecaku).

POZDRAWIAM
www.kolarstwo.z.pl
Kenji
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 199
Rejestracja: 07 paź 2003, 12:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Muckendorf bei Sprottau
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zdaję sobie sprawę,że to forum ULTRA,ale żeby już ten plecak z obciążeniem?
Co do zaoranego pola,to niektórym może sie to wydać nieco śmieszne,ale czasem np. przełajowcy trenują nieraz też w takich warunkach.

Pozdrawiam
T.
bernardbo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 09 maja 2003, 15:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

a co tam jeszcze sobie pogadam...;)
No i było trochę zimy...może nie za zimno ale śnieg padał i błoto posniegowe z zmarznięte stopy i głowa na kierownicy... i siedzenie na fotelu bez checi do zmiany pozycji.. i obiad smaczny był tak jak tylko po rowerze potrafi być...
sama przyjemność...
ten rower...;)
wiecie o czym mówie...

Pojechalismy
Kenji
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 199
Rejestracja: 07 paź 2003, 12:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Muckendorf bei Sprottau
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ujechałeś się?:)
I siadło z głodu?;)
T.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ