Na sam szczyt biegnie się drogą okrężną, tym ślimakiem.
Co warto zabrać? No nie wiem, oprócz formy, to chyba nic. Jeden punkt z wodą naprawdę wystarcza, jeżeli napijesz się przed startem. W tamtym roku dostawało się folióweczkę, w którą wkładało się rzeczy, które w następstwie jechały na szczyt, po okazaniu numerka brałeś sobie swój woreczek na mecie.
Wiem, że na pewno są przenośne toalety, ale co do pryszniców, umywalek nie jestem pewien. Nie sądzę, bo wszystko odbywa się na stadionie. W Karpaczu jest dużo, że tak to nazwę - hoteli. Myślę, że z zarezerwowaniem sobie pokoju na kilka godzin nie będzie wielkiego problemu, a tam łazięki są na pewno.
Zejście w doł.. ze szczytu schodzi się do kolejki, bezpłatnie nią się zjeżdza. Zawsze stał autobus, zabierał ludzi na stadion. Samo zejście, na sstart zajmuje może z niecałą godzinkę, ale dekoracja jest trochę później.
Tego pana kolejarza widziałem. Nawet zapytał się mnie, ile zostało do mety, gdy mu odpowiedziałem, odparł 'pojebalo cie'. Nieważne :D.
Ostrzec trzeba, że bądź co bądź co roku jest duża liczba turystów. O ile oni są mili, dopingują, biją brawa, to wycieczki szkole niezawsze.
Ach, chciałem sobie zaatakować jakiś łądny czas, coś w stylu 75 minut, ale nabawiłem się problemów z ręką. Wiem, że biega się nogami

, jednak próbowałem treningów i powiem szczerze, że nie zabardzo to wygląda.
Pozdrawiam!