Trening szybkości pod górę

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
Awatar użytkownika
Jarek Gniewek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1227
Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

No fakt ostatnio jakaś cisza (przed burza?)
Irko uważaj na ciężarki bo możesz wskutek większego obciążenia na stawy nałapać sie kontuzji tak jak ja kiedys. Więc jak już musisz to lepiej weż te lżejsze bo i tak po 20 minutach je odczujesz że będziesz miał ich dość.
p.s. to są ołowiane na rzepy? hehe albo faktycznie weż kobiete "na barana"
i rób przysiady.

Do pana co znad morza-jak już powiedzaiał pan ze stolicy tzreba spróbować i nie obawaić się niczego pan ze śląska też to potwierdzi :) ja po każdym biegu górskim mowię sobie "to był ostatni raz już nigdy więcej" ale jak widać nie zdarzyło mi sie dotrzymac tej obietnicy.

EEE jakoś nikt się nie kwapił przyjechać na weekendowe bieganie na podbeskidziu więc ja jade teraz na weekendowe bieganie po Tatrach (Zakopane,Tatry(a)Mocne)
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
 właśnie dzięki mojemu umysłowi".
PKO
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

Niedawno czytałem książkę o pływaniu. Autor (nie pamiętam nazwiska, ale trenował bardzo dobrych zawodników) stwierdził rzecz następująca:

"trening w płetwach, z deską i innymi urządzeniami doskonali umiejętność pływania w płetwach, z deską i innymi urządzeniami, ale jeśli chcesz robić dobre wyniki na zawodach (gdy będziesz pływał bez tych gadżetów) to trenuj bez nich"

To tak mi się skojarzyło a'propos treningu z obciążeniem. Myślę, że można równie mocno zmęczyć nogi biegając pod górę bez obciążników, a istnieje ryzyko nieprawidłowej postawy, czy innych błędów technicznych robiąc trening z obciążnikami.

A przy okazji, jaka jest optymalna górka do ćwiczenia podbiegów? Czy długa, powiedzmy 400m, czy krótka ale mocniej nachylona. Ja robię podbiegi na Kopie Cwila - różnica wysokości jest 20m, a czas 34 sek. Co o takim podbiegu sądzicie?
ENTRE.PL Team
Awatar użytkownika
ours brun
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 922
Rejestracja: 17 lip 2002, 20:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Nieprzeczytany post

Też mam pewien dystans do treningów z obciążeniem. Jeśli chodzi o górkę, to chyba zależy jakie cele chcesz osiągnąć. Irko trenuje zaciekle do biegu alpejskiego o przewyższeniu ponad tysiąc metrów (lub 900, bo w końcu nie wiem gdzie on startuje), więc w tym wypadku 20m to nie jest dużo... Co prawda w Wawie prawie nie ma górek, na Szczęśliwicach jest to przewyższenie ponad 30m (dostępne do biegu, bo stok ma więcej) i w treningu podbieg trwa 50-60sek. Jednak w prawdziwym biegu górskim czuję, że brakuje mi właśnie wytrzymałości siłowej na długich podbiegach. Natomiast do zwyczajnej siły biegowej potrzebnej w biegach asfaltowych i innych takich to z pewnością starczy...
Awatar użytkownika
Irko S
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 833
Rejestracja: 06 maja 2002, 22:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: UK

Nieprzeczytany post

Robiąc podbiegi do biegów płaskich biegach na 200 metrowym odcinku o przewyższeniu 5m.
Do biegu alpejskiego zawsze wybieram najbardziej strome podbiegi,najlepiej zakończone schodami o kącie nachylenia ok .45 % ( atakuje taką górkę na której stoi kościół z tymi schodami ).
Obciążników to nie myślę zakładać tylko mały plecaczek z 3kg paczką miękkiego torfu na plecy,żeby sie nie poobijać za bardzo.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bieganie z obciaznikami to jak potrawa z przyprawa . Trzeba tylko pamietac , zeby nie prze(y)pieprzyc .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pytanie:

Jak stawiać stopy podczas biegu pod górę. Jeżeli podbieg jest stromy, to nie ma wątpliwości, palcami stąpać pod górę.
No a co jeśli jest tak średnio stromy, że można biec na palcach, ale też można całymi stopami, szczególnie jak ma sie buty z wysoką piętą? Hę?
Awatar użytkownika
ours brun
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 922
Rejestracja: 17 lip 2002, 20:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Nieprzeczytany post

Zdecydowanie stawiać całe stopy o ile to mozliwe. Bieganie na palcach może nadwyrężyć achillesa, czego sam doświadczyłem, choć dobre jest też ćwiczenie wznoszenia się na palcach.
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dobrze dobrze, ale czy to Twoje zdanie, czy tak powinno się rzeczywiście kroczyć pod górę?

Myśle podobnie niedźwiedziu, choć mam wątpliwości stawiając całą stopę na podbiegu 15%, Achilles bardzo mocno się rozwiera. Może faktycznie jest to bardziej kontuzjogenne niż stąpając na palcach?
Awatar użytkownika
Jarek Gniewek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1227
Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

No tak faktycznie mozna nadwyrezyc Achillesa gdy sie biega na palcach ale z drugiej strony na stromych podbiegach stawaijac cała stope na podłoze to sie traci na dynamice i wybiciu. Ponoc trzeba stawaic na środstpopiu jak twierdzi Zatorska ale mi ta technika nie wychodzi wiec biegam na przemian w zaleznosci od pochylenia lub lewą noge cała a prawa tylko na palcach :) taka moja technika smiesna ale skuteczna w ten rytm stawiania stop  montuje oddech i wymachy ramionami :) Mysle ze jak od czasu do czasu sie pobiega na palcach ti się nic nie stanie
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
 właśnie dzięki mojemu umysłowi".
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dotychczas stosowałem obie metody wymiennie, niejako przygotowując nogi do biegania podgóre. Teraz chciałbym robić to raczej jedną metodą, stąd pytanie która lepsza.
Awatar użytkownika
Jarek Gniewek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1227
Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Hmm która lepsza? To raczej indywidualna sprawa ale jak masz silne łydki i mocne Achilesy to napewno wybicie z palców jest skuteczniejsze.
Ja bym Ci radził na treningu poeksperymentowac bo jak nie masz dużego starzu w górach to na palcach nie pociągniesz 9 km jak w przypadku niedzielnego biegu na Pilsko.
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
 właśnie dzięki mojemu umysłowi".
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

tez tak sądzę.

Gartuluje biegu w Pilsku.
Awatar użytkownika
Jarek Gniewek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1227
Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Dzieki, nie ma czego.
Zauwazyłem ze pan Kaziu pochodzi znad morza więc gorąco polecam duzo biegac po grząskim piachu a podbiegi robić na wydmach. Najbardziej pracuja wtedu łydki i ściegno Achilesa gdy stopa zapada sie w piasku. A biegając na boso to można jeszcze zrobic peeling stop i wszystkie odciski pójda (pobiegną) w niepamięć. Własnie na obozach treningowych często biegalismy po plażach i wydmach robiąc siłe.  
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
 właśnie dzięki mojemu umysłowi".
Awatar użytkownika
ours brun
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 922
Rejestracja: 17 lip 2002, 20:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Nieprzeczytany post

Moje rady pochodziły od znajomego zawodnika i trenera BG we Francji. Może nie dośc dobrze to wyjaśniłem, ale widzę, że mamy mniej więcej podobne doświadczenia. Przy większym przewyższeniu trzeba po prostu znaleźć metodę ekonomicznie dysponującą siłami. Wspomniany zawodnik tez stosował technikę zamienną. Trener polecał też treningi chodziarskie z silną pracą rąk (po francusku tzw. marsz żołnierski), ale to raczej pod kątem dłuższego trailu. Co prawda ja na Pilsku na ostatnich ścianach byłem zmuszony do takiego chodu przejść, ale nie było sił, żeby to robić zbyt dobrze...
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Proponuje zastosowac metode Armstronga przy jezdzie w gorach . Dosc wysoka czestotliwosc kroku przy srednim przelozeniu . W ten sposob latwiej utrzymac rytm , nie popadajac w dlug tlenowy .
W relacji rower/bieganie stwierdzilem juz  ze podbiegi pod gore maja sporo wspolnego z podjazdami . W tym ukladzie relacja rowerowo biegowa wydaje sie byc najblizej skorelowana .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ