Rajd Orła Bielika 10-13 czerwiec 2004
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 316
- Rejestracja: 12 kwie 2002, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świnoujscie
- Kontakt:
Swoje racje przedstawię po Lionie teraz skupcie się na tej imprezie ja zostałem zmuszony do uruchomienia decyzji i opublikowania wstępnego regulaminu, będzie na stronie we wtorek przez potencjalnego sponsora. Miałem mało czasu, ale decyzja jest i nie ma, co tu dyskutować. Będzie mi żal, że pierwsza liga może pojechać za granicę a nie na Bielika. Zawsze jest nam bardzo miło witać na naszym rajdzie osoby, które cos znaczą w naszym światku, do którego myślę, że zaliczam się może nie jako zawodnik, ale jako organizator. Takie osoby jak Paweł Moszkowicz, Tomek Boba, Andrzej Ulidowski, Paweł Olek, Zbyszek Hornik, Pweł Fąferek, Piotrek Hercog, Agnieszka Zych, Igor Błachut, Klara Żerdzicka, Michał Kiełbasiński, Janek Gracjasz, Stasiu Kruczek, Maciek Tracz, Adam Foland, Gaweł Boguta, Paweł Zach, Jurek Natkański, Grzesiek Foremny, Remek Nowak, Kasia Szczurek, Daniel Śmieja i wielu innych to czołówka w Polsce, oni wszyscy byli na Bieliku. Mięliśmy zawsze jak największe ambicje jednak pewnych rzeczy nie przeskoczymy. Co roku idziemy do przodu, w tym roku wydłużamy rajd, może w 2005 przeniesiemy gdzieś w Polskę i będą drużyny mieszane ale może też być tak, że nie będzie Bielika. Pamiętajcie, że my nie mamy strategicznego sponsora. 80% kasy to Urzędy Miast, UE, Urząd Marszałkowski i ogromna pomoc moich przyjaciół. Np. statek, z którego mięliśmy skakać do morza normalnie kosztowałby z 25 –30 tyś. zł. a my dostaliśmy go za statuetkę Orła Bielika. Te osoby czy instytucje dają kasę za coś tam i stawiają warunki. W tej chwili robię wszystko, aby przyjechać na Liona przynajmniej, aby wręczyć puchar dla Agnieszki za 2003 rok dopiero na początku marca urzędu zatwierdzają budżet i dopiero wtedy będę wiedział na czym stoję. Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia mam nadzieję, że na Bieliku. Na marginesie mamy już zgłoszenia na Bielika.
WiechoR
- Hyu Bee
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 25 paź 2003, 14:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Stalowa Wola
Żałuje ze nie będzie zespołow czteroosobowych bo szykowała się fajna ekipa , ale trudno, stało się. Bedę jednak bronił decycji Wieśka.
Czesto pada argument że na świecie to tylko czwórki. Spójrzmy więc na kraje z Europy Srodkowo- wschodniej: po jednym rajdzie z klasycznym AR w Chorwacji, Słowenii i chyba 2 na Lotwie. Do tego 2 w Polsce. Czyli nasz kraj to jedna trzecia potencjału naszej części kontynentu. Nie próbujmy wiec byc bardziej swięci niz papiez bo w porównaniu z innymi nie stoimy tak żle, mamy w koncu dwie dobre imprezy, 100 procent więcej niz rok temu.
Kolejny argument to dla kogo robimy rajdy. Na Liona na razie zgłosiło sie 3 polskie zespoły, w AT wystartowało 17. Organizujac rajdy dla czwórek może dorobimy się nawet 15 stałych zespołów które będą latami kisić sie we własnym gronie, bez dopływu "świeżej krwi". Bo dwójke łatwiej stworzyć niz czwórkę. Najlepszym przykładem na to jest krótka trasa Liona gdzie jest już prawie 60 zespołów w większości składających sie z debiutantów. Na długiej trasie i w czwórkach pewnie nigdy by nie wystartowali, tak może kilku z nich złapie bakcyla i wróci na inne zawody. A zawody w których wystartuje może 10 ekip (długi Lion) to troche kabaret na który ich organizatorzy sobie nie zasłuzyli.
Czesto pada argument że na świecie to tylko czwórki. Spójrzmy więc na kraje z Europy Srodkowo- wschodniej: po jednym rajdzie z klasycznym AR w Chorwacji, Słowenii i chyba 2 na Lotwie. Do tego 2 w Polsce. Czyli nasz kraj to jedna trzecia potencjału naszej części kontynentu. Nie próbujmy wiec byc bardziej swięci niz papiez bo w porównaniu z innymi nie stoimy tak żle, mamy w koncu dwie dobre imprezy, 100 procent więcej niz rok temu.
Kolejny argument to dla kogo robimy rajdy. Na Liona na razie zgłosiło sie 3 polskie zespoły, w AT wystartowało 17. Organizujac rajdy dla czwórek może dorobimy się nawet 15 stałych zespołów które będą latami kisić sie we własnym gronie, bez dopływu "świeżej krwi". Bo dwójke łatwiej stworzyć niz czwórkę. Najlepszym przykładem na to jest krótka trasa Liona gdzie jest już prawie 60 zespołów w większości składających sie z debiutantów. Na długiej trasie i w czwórkach pewnie nigdy by nie wystartowali, tak może kilku z nich złapie bakcyla i wróci na inne zawody. A zawody w których wystartuje może 10 ekip (długi Lion) to troche kabaret na który ich organizatorzy sobie nie zasłuzyli.
Hyu Bee
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Hubert, troche twoje porównanie jest nie na miejscu, bo sytuacja na duzym Lionie to wynik obowiązku startu z dziewczyną. No i troche wpisowego.
Kompasy zdawały sobie sprawe, że może byc cieżko z frekwencją, ale jako pierwsi mieli odwage zrobic to, o czym sie od dawna przebakuje - że kiedyś trzeba ten damski element zrobić obowiązkowo, ale to kiedyś. I za tą odwagę podziwiam.
Kompasy zdawały sobie sprawe, że może byc cieżko z frekwencją, ale jako pierwsi mieli odwage zrobic to, o czym sie od dawna przebakuje - że kiedyś trzeba ten damski element zrobić obowiązkowo, ale to kiedyś. I za tą odwagę podziwiam.
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
- Adan
- Wyga
- Posty: 81
- Rejestracja: 06 mar 2003, 14:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wesoła
PAwel jeżeli wolisz sporty indywidualne to twoja sprawa i nie mam zamiaru z tym dyskutować.
Ja wolę starty drużynowe, bo zawsze lubiłem wyzwania, a takie zawody są trudniejsze. Chociażby dlatego, że rywalizacja zaczyna się na długo przed startem, kiedy trzeba stworzyć i zgrać zespół.
Jeśli chodzi o twoje wezwanie mnie do tablicy, to Igor odpowiedział za mnie. Podpisuje się po tym.
Krzycho - do twojej listy "dlaczego nie jechać na Liona" warto dodać jeszcze zimę. Są wszak tacy, którzy gdy to białe plugastwo leży na ziemi wolą nie wychodzić z domu i to też ich wybór (choć tłok na trasie speed pokazuje, że coraz mniej jest takich). Popieram cię jeśli chodzi o podziw dla Kompasów, za odwagę mają u mnie dużego +.
Jak opowiadają obyci w świecie koledzy i koleżanki na zimowych rajdach na świecie nigdy nie ma tłoku. Taka specyfika zimowego ścigania w AR. Dlatego chyba nikt się nie spodziewał 50 ekip na Lionie (limit 30!).
Hyu Bee,
I stary - kupuj dobry rower, bo jeszce chętnie byśmy cię widzieli w teamie na jakimś wspólnym starcie
.
Ja wolę starty drużynowe, bo zawsze lubiłem wyzwania, a takie zawody są trudniejsze. Chociażby dlatego, że rywalizacja zaczyna się na długo przed startem, kiedy trzeba stworzyć i zgrać zespół.
Jeśli chodzi o twoje wezwanie mnie do tablicy, to Igor odpowiedział za mnie. Podpisuje się po tym.
Krzycho - do twojej listy "dlaczego nie jechać na Liona" warto dodać jeszcze zimę. Są wszak tacy, którzy gdy to białe plugastwo leży na ziemi wolą nie wychodzić z domu i to też ich wybór (choć tłok na trasie speed pokazuje, że coraz mniej jest takich). Popieram cię jeśli chodzi o podziw dla Kompasów, za odwagę mają u mnie dużego +.
Jak opowiadają obyci w świecie koledzy i koleżanki na zimowych rajdach na świecie nigdy nie ma tłoku. Taka specyfika zimowego ścigania w AR. Dlatego chyba nikt się nie spodziewał 50 ekip na Lionie (limit 30!).
Hyu Bee,
2 w Polsce ??? klasyczny AR??? Toż tegoroczny Lion to pierwsze takie zawody w Polsce. A osobiście szczerze życzę temu rajdowi takiej kariery jaką robi TI w Chorwacji.Spójrzmy więc na kraje z Europy Srodkowo- wschodniej: po jednym rajdzie z klasycznym AR w Chorwacji, Słowenii i chyba 2 na Lotwie. Do tego 2 w Polsce.
I stary - kupuj dobry rower, bo jeszce chętnie byśmy cię widzieli w teamie na jakimś wspólnym starcie

- KshysiekDolegowski
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 14 lut 2002, 00:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
To ze na świecie sa tylko czwórki nie jest prawdą - wystarczy wejść na www.sleepmonsters.com i znaleźć stertę rajdów dwójkowych - fakt że są to imprezy niższej rankgi... To czysta konsekwencja.
Ale czy nie można zrobić dwóch kategorii? Dwójek i czwórek w mieszanych składach... Mogą się poruszać choćby po tej samej trasie tylko z osobną klasyfikacją i nie ma co czarować - wyższą rangą, bo to trudniejsza dyscyplna.
Tak zrobiły Kompasy i wilk syty i owca cała - Początkujący i Ci co mają problemy ze złożeniem składu są zadowoleni i Ci co uprawiają klasyczny AR również.
Będzie i frekfencja i prawdziwe zawody...
Dziwnie się czułem kiedy w zeszłym roku startowałem z dziewczyną a wokół w tej samej klasyfikacji męskie zespoły - trudno wtedy o równą walkę np. na kajaku, zwłaszcza że ja dużym gościem nie jestem...Z kolei zupełnie inaczej (lepiej, ciekawiej) było gdy walczyliśmy z drugim mieszanym składem (pozdr. Kiniak i MaciekT!)
Bo jeżeli w żaden sposób nie premiuje się mieszanych składów to rodzą dziwne klimaty - i nie ma po co wciągać dziewczyn w ten sport. Jakimś cudem na Łotwie jest cała sterta ekip mieszanych... Może gdyby na Salomon Trophy w 2000 roku od razu wymagano by udziału dziewczyn w składzie teraz nie było by problemu homoseksualnych składów
WiechoR! Postaw się i nie obniżaj rangi Bielika! Nie hoduj pedałów!
))
PAweł! Nie problem być samemu mocnym! Osiągnięciem jest złożyć i wytrenować zgrany team. Masz moc, marudziłeś na mizerię w tempie poruszania w dyscyplinie w której nie osiągnąłeś żadnych sukcesów. Pomijasz po prostu ten DUŻY element treningu, czyli gra zespołowa!
P.S. Ja do prawdziwych pedałów nic nie mam...
Ale czy nie można zrobić dwóch kategorii? Dwójek i czwórek w mieszanych składach... Mogą się poruszać choćby po tej samej trasie tylko z osobną klasyfikacją i nie ma co czarować - wyższą rangą, bo to trudniejsza dyscyplna.
Tak zrobiły Kompasy i wilk syty i owca cała - Początkujący i Ci co mają problemy ze złożeniem składu są zadowoleni i Ci co uprawiają klasyczny AR również.
Będzie i frekfencja i prawdziwe zawody...
Dziwnie się czułem kiedy w zeszłym roku startowałem z dziewczyną a wokół w tej samej klasyfikacji męskie zespoły - trudno wtedy o równą walkę np. na kajaku, zwłaszcza że ja dużym gościem nie jestem...Z kolei zupełnie inaczej (lepiej, ciekawiej) było gdy walczyliśmy z drugim mieszanym składem (pozdr. Kiniak i MaciekT!)
Bo jeżeli w żaden sposób nie premiuje się mieszanych składów to rodzą dziwne klimaty - i nie ma po co wciągać dziewczyn w ten sport. Jakimś cudem na Łotwie jest cała sterta ekip mieszanych... Może gdyby na Salomon Trophy w 2000 roku od razu wymagano by udziału dziewczyn w składzie teraz nie było by problemu homoseksualnych składów

WiechoR! Postaw się i nie obniżaj rangi Bielika! Nie hoduj pedałów!

PAweł! Nie problem być samemu mocnym! Osiągnięciem jest złożyć i wytrenować zgrany team. Masz moc, marudziłeś na mizerię w tempie poruszania w dyscyplinie w której nie osiągnąłeś żadnych sukcesów. Pomijasz po prostu ten DUŻY element treningu, czyli gra zespołowa!
P.S. Ja do prawdziwych pedałów nic nie mam...
Kshysiek - www.napieraj.pl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Macie rację, że to sztuka złożyć równy zespół, pewnie jeszcze większa go utrzymać dłużej niż do najbliższych zawodów. Ile jest takich zespołów w Polsce? Ale to sztuka dla mnie taka trochę mało związana ze sportem. Ale to nie jest krytyka, ja jestem pewnie większym indywidualistą niż inni. Różnice są piękne, jedni wolą lody śmietankowe, a inni budyń czekoladowy.
I myślę, że mniejsze zainteresowanie długą trasą na Lionie wynika raczej obaw przed warunkami, które są na razie jaszcze niewiadomą. Bo jeśli okaże się, że trzeba rower pchać przez zaspy, to np. 100km pchania roweru to trochę byłaby przesada - bo to różnica czy jedziesz śr. 10km/h, czy pchasz rower 2km/h jak do pokonania jest 100km.
I myślę, że mniejsze zainteresowanie długą trasą na Lionie wynika raczej obaw przed warunkami, które są na razie jaszcze niewiadomą. Bo jeśli okaże się, że trzeba rower pchać przez zaspy, to np. 100km pchania roweru to trochę byłaby przesada - bo to różnica czy jedziesz śr. 10km/h, czy pchasz rower 2km/h jak do pokonania jest 100km.
ENTRE.PL Team
- Hyu Bee
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 25 paź 2003, 14:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Stalowa Wola
Faktycznie przesadzilem nazywając Adventure Trophy klasycznym AR i publicznie przyznaje sie do błędu. Chyba rzeczywiscie edycja 2000 wpłyneła na wszystkich mentalnie na tyle mocno że teraz trudno uświadczyć panie na trasach innych rajdów. Dlatego doceniam odwage Kompasów , ale przyszłość składów mieszanych widzę jednak kiepsko. Chyba że ktoś zaryzykowałby przepis ze moze wystartowac np. czterech panów ale pierwszenstwo w klasyfikacji miałyby i tak zespoły mieszane. Nie wiem czy to dobry pomysł ale dałoby to szanse walki wszystkim chętnym, a szansę na zwyciężanie zwolennikom "czystego stylu".
Hyu Bee
- maciejg
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 05 maja 2003, 23:47
A ja bym się nie obawiał przyszłości zawodów dla mieszanych czwórek. W zeszłym roku organizowałem pierwszą edycję wspomianego na forum Błękitnego Gromu dla harcerzy. Postawiliśmy wymóg czteroosobowych mieszanych ekip (w tym 3 osoby w wieku 15-23 lata, jedna b. o.) i ściągnęlismy 23 ekipy z całej Polski! A mam nadzieję, że w tym roku będzie lepiej. Przecież jednym z celów tej imprezy jest również "propagowanie formuły rajdów ekstremalnych i przygodowych pośród środowisk harcerskich" - stąd wyjdą kolejne teamy ekstremalne!
Respect dla Kompasów, też lada dzień się zgłosimy na długą.
Respect dla Kompasów, też lada dzień się zgłosimy na długą.
Pozdrawiam
[b]maciejg[/b]
[i]Szybka Paczka Team[/i]
[b]maciejg[/b]
[i]Szybka Paczka Team[/i]
- Wigor
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 20 paź 2003, 16:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Mam pytanko co z plywaniem w morzu, na stronie głownej jest a w regulaminie nie znalazlem na ten temat ani slowa??
[url=http://racing.liro.home.pl/racing/]LIRO team[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 316
- Rejestracja: 12 kwie 2002, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świnoujscie
- Kontakt:
Bedzie pływanie 1000 metrów w zależności od warunków pogodowych albo w morzu albo na morskich wodach wewnętrznych. Pływanie w środku trasy.
WiechoR
- Cipollini
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 29 lut 2004, 14:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Moim skromnym zdaniem co niektórzy mają chore podejscie do tematu, jak można zmieniać w tak zasadniczy sposób regulamin imprezy...Moze niedługo bedzie to 0,5 osoby plus pies albo rybka w akwarium i rzut piłką lekarską? Co niektórym pewnie by to odpowiadało biorąc pod uwagę, że z prawdziwym sportem mają niewiele do czynienia, a w życiu ukończyli zaledwie kilka imprez z miernym skutkiem. Sami natomiast próbują robić coś co jest najłatwiejsze..czyli zwiększać dystanse zmiejszać limity czasowe...wprowadzać jakieś idiotyczne zadania specjalne...Czy nie lepiej zrobić coś sprwadzonego...ale na najwyższym poziomie...czy też wymyślać poniekąd bzdurne rzeczy i potem patrzeć na katastrofę realizacji takiego planu? Mam również nadzieję, że organizatorzy docenią istnienie drużyn które mimo dobrego przygotowania, wielomiesięcznych treningów np. tak jak w zeszłym roku nie będą musieli walczyć o miejsce w imprezie...to jest impreza służąca min. promowaniu Naszego regionu, Naszej wyspy..a więc i ludzi!
Mimo,że Piraci rokrocznie pokazują ,że są mocni...na rowerach z pewnością najlepsi...to co mają z tego?Wielkie nic...a w Telewizji Świnoujście...wytłumaczenie..."ale oni trenuja kolarstwo"...heh...to chyba dobrze, bo nie są takim turystami i pozerami co niektórzy...tak, tak...
Życze powodzenia i pomimo kliku złych doświadczń wierze w powodzenie tej imprezy. Zresztą, jest Pan jednyną chyba osobą, która coś robi w Świnoujściu...a to się liczy.
Pozdrowienia
PIRATES Team
Mimo,że Piraci rokrocznie pokazują ,że są mocni...na rowerach z pewnością najlepsi...to co mają z tego?Wielkie nic...a w Telewizji Świnoujście...wytłumaczenie..."ale oni trenuja kolarstwo"...heh...to chyba dobrze, bo nie są takim turystami i pozerami co niektórzy...tak, tak...
Życze powodzenia i pomimo kliku złych doświadczń wierze w powodzenie tej imprezy. Zresztą, jest Pan jednyną chyba osobą, która coś robi w Świnoujściu...a to się liczy.

Pozdrowienia
PIRATES Team
Ride or die...
-
- Stary Wyga
- Posty: 226
- Rejestracja: 06 gru 2003, 15:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Uff, bardzo się cieszę, bo obawiałem się, że to mój mały rozumek nie pojmuje tej wypowiedzi, ale jak widzę nie tylko mój:).Quote: from Adan on 9:14 pm on Feb. 29, 2004
Cipollini - przepraszam ale nie zrozumiałem o co ci chodzi