ŁUT70 - Lewandowska zdyskwalifikowana....

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W tej sprawie stoję murem za decyzją organizatora. Pani Lewandowskiej ani trochę nie jest mi szkoda. Mam nadzieję, że się tego nauczyła raz na zawsze i będzie wykazywała to minimum szacunku dla otoczenia nie tylko w trakcie zawodów.
marion0 pisze:Można też tak to zorganizować jak podczas tegorocznego Tour de Pologne.
Teoretycznie wszystko można, ale to bez sensu na zawodach odbywających się w terenie. Po pierwsze, wymagamy od siebie i od współzawodników przestrzegania standardów etycznych. Po drugie, czy jesteśmy gotowi płacić za sprzątanie po innych w postaci jeszcze wyższej opłaty startowej? Po trzecie, nawet jeśli tak, to w terenie nigdy wszystkiego nie zauważysz, więc i nie posprzątasz. Jeśli ktoś lubi śmiecić, to na niektórych zawodach ulicznych można, tak samo jak na TdP, i może tam jego miejsce a nie wśród przyrody.
Piotr-Fit pisze:Oznaczanie żeli, kontrole po, jasne zapisy w regulaminie i 0 wyjątków. To podziała.
W Singapurze znakomicie działa kilkaset dolarów mandatu, czasami połączone z karą chłosty. Z pierwszą częścią taj kary się zgadzam ;-)

Przy okazji, czy to ta sama Edyta Lewandowska, która kilka lat temu była w kadrze biegów ulicznych? Zawsze mnie zastanawiało, a zapominałem zapytać.
New Balance but biegowy
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po pierwsze w regulaminie jest mowa o tym, że organizator MOŻE zdyskwalifikować, a więc nie musiał. Skoro to zrobił to powinien to uzasadnić skalą naruszenia i okolicznościami sprawy. Jest to przy takim zapisie decyzja uznaniowa, wymagająca w świetle ogólnych zasadach cywilizowanego porządku prawnego przekonywającego UZASADNIENIA - dlaczego w danej sytuacji tak drakońska kara. Jak dla mnie, skorzystanie z takiej możliwości wobec skali śmiecenia i faktu, że mówimy o mistrzu (okoliczności sprawy) nie są wystarczajcie do tak drastycznej kary i mnie organizator nie przekonał.

Po drugie, regulamin wcale nie jest świętością, jak niektórzy próbują twierdzić, i nie każdy zapis jest prawnie skuteczny. Jeżeli byłoby tam napisane, że organizatora należy całować w tyłek w danych okolicznościach, to czy mógłby to wyegzekwować? Zobaczcie sobie całe listy różnego rodzaju abuzywnych postanowień różnych regulaminów, ogólnych warunków umów, itp. które wiszą na stronkach UOKiK. Na nie też ktoś się zgodził i zaakceptował ale nie były skuteczne, ale nieważne z mocy prawa. Dlatego nie jest tak, że skoro było w regulaminie, a biegacz się zgodził to koniec, kropka.

Po trzecie, te wszystkie pełne oburzenia na zawodniczkę komentarze pachną mi trochę januszową satysfakcją z potknięcia sąsiada i pohukiwaniem pod wąsem, że należało się bo prawa trzeba przestrzegać, jak dostanie mandat za przekroczenie prędkości o 5 km /h. Tak jakby nikt z nas nie popełniał różnego rodzaju
głupotek, za które nigdy nie ponieśliśmy kary. A gdyby was dotknęła tak surowa to byście się zapluli na strażnika miejskiego czy innego nadgorliwego egzekutora prawa. Oczywiście wiem, że nikt z was nie śmieci. Chodzi ogólnie o świętojebliwość wymaganą jednak tylko od innych i domaganie się surowego osądzania bliźnich.

Po czwarte, regulamin bywa przez organizatorów różnych imprez traktowany z przymrożeniem oka, gdy mówimy o prawach biegacza. Czy udało was się cokolwiek wyegzekwować od organizatora jeżeli nap. trasa nie maiła równych 10 km? Zwrot opłaty? Jakieś konsekwencje? Czy rozgrywanie biegu niezgodnie z treścią regulaminu spowodowało jego przerwanie, przywrócenie do właściwej trasy, miejsca startu, itp.? Jak jesteśmy tacy święci , to proszę kłaść się następnym razem na ulicy i domagać się PRZESTRZEGANIA REGULAMINU, CO DO PRZECINKA!

Po piąte, za wiele przestępstw najpierw zazwyczaj otrzymuje się karę w zawieszeniu na okres próby (np. kradzież, włamanie, pobicie). Za wyrzucenie papierka od razu kara ostateczna. Nie urąga to waszemu poczuciu sprawiedliwości i zdrowemu rozsądkowi?

Po szóste, zapominacie o człowieku. W całym swoim zacietrzewieniu i zideologizowanym myśleniu zapominacie o wysiłku przygotowań oraz aktualnych odczuciach tej zawodniczki. W ogóle was to nie interesuje. Jesteście gotowi zlinczować, bo to modne , bo to cool, bo takie ekologiczne. A ja wam powiem, że najbardziej ekologiczne jest myślenie o drugim człowieku. A wy zachowujecie się, jakby zabiła dziecko na pasach.

Podsumowując uważam, że gdyby zawodniczka chciała podjąć ten trud, to miałaby szanse uzyskać satysfakcję na drodze sądowej, ale wiem, że tego nie zrobi bo internet by ją zalał falą nienawiści.
khorne
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 291
Rejestracja: 28 lip 2013, 10:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

brujeria pisze:Po pierwsze w regulaminie jest mowa o tym, że organizator MOŻE zdyskwalifikować, a więc nie musiał. Skoro to zrobił to powinien to uzasadnić skalą naruszenia i okolicznościami sprawy. Jest to przy takim zapisie decyzja uznaniowa, wymagająca w świetle ogólnych zasadach cywilizowanego porządku prawnego przekonywającego UZASADNIENIA - dlaczego w danej sytuacji tak drakońska kara.
Powinien bo? Ja tu nie widzę żadnego powinien. Powinien w przypadku, gdyby ukarał kogoś z pominięciem regulaminu (jakieś nadzwyczajne sytuacje). Co więcej, organizator to .. uzasadnił :D
"Edyta zachowała się więc w sposób niezgodny z regulaminem, a dodatkowo głęboko sprzeczny z duchem biegów
górskich i promowaną przez nas dbałością o środowisko naturalne. Śmiecenie podczas zawodów, w każdej
postaci, na każdym poziomie zaawansowania, jest tak samo niedopuszczalne i w naszym odczuciu musi spotkać
się z bardzo poważnymi konsekwencjami."
brujeria pisze:Jak dla mnie, skorzystanie z takiej możliwości wobec skali śmiecenia i faktu, że mówimy o mistrzu (okoliczności sprawy) nie są wystarczajcie do tak drastycznej kary i mnie organizator nie przekonał.
A jak dla mnie jest wystarczające, zwłaszcza jeśli mówimy o mistrzu (okoliczności sprawy), który powinien być WZOREM dla reszty zawodników. Jaki to da przykład innym jeśli puścimy to płazem bo "to mistrz" (swoją drogą mistrz tamtego dnia, bo raczej nie naszego kraju ;) ).
brujeria pisze:Po drugie, regulamin wcale nie jest świętością, jak niektórzy próbują twierdzić, i nie każdy zapis jest prawnie skuteczny. Jeżeli byłoby tam napisane, że organizatora należy całować w tyłek w danych okolicznościach, to czy mógłby to wyegzekwować?
A ktoś CI każe uczestniczyć w biegu, w którym regulamin mówi o całowaniu w tyłek? Nikt nikogo nie zmusza, tak samo Ciebie jak i Pani Edyty. Nie pasuje taki regulamin to można pobiec gdzie indziej (oh wait, zapis o "śmieciarzach" jest chyba we wszystkich biegach górskich)
brujeria pisze:Po trzecie, te wszystkie pełne oburzenia na zawodniczkę komentarze pachną mi trochę januszową satysfakcją z potknięcia sąsiada i pohukiwaniem pod wąsem, że należało się bo prawa trzeba przestrzegać, jak dostanie mandat za przekroczenie prędkości o 5 km /h. Tak jakby nikt z nas nie popełniał różnego rodzaju
Tak, zmieniło mi to życie diametralnie.
PS. NIGDY nie śmieciłem w żadnym biegu (w lesie również). Uważam to za oznakę prostactwa i chamstwa.
brujeria pisze:Po czwarte, regulamin bywa przez organizatorów różnych imprez traktowany z przymrożeniem oka, gdy mówimy o prawach biegacza. Czy udało was się cokolwiek wyegzekwować od organizatora jeżeli nap. trasa nie maiła równych 10 km? Zwrot opłaty? Jakieś konsekwencje? Czy rozgrywanie biegu niezgodnie z treścią regulaminu spowodowało jego przerwanie, przywrócenie do właściwej trasy, miejsca startu, itp.? Jak jesteśmy tacy święci , to proszę kłaść się następnym razem na ulicy i domagać się PRZESTRZEGANIA REGULAMINU, CO DO PRZECINKA!
A ktoś CI broni domagać się przestrzegania regulaminu co do przecinka? Ja jakoś nigdy nie miałem powodów do jakiegokolwiek egzekwowania czegokolwiek. Co więcej, nigdy nie zauważyłem by organizator łamał regulamin (chociaż chyba kiedyś dawno temu zdarzyło się to chyba z Rzeźnikiem [padło na Świerca i Hercoga]).
Btw echnicznie nie jest możliwe podanie dokładnej długości trasy w górach ;)
brujeria pisze:Po piąte, za wiele przestępstw najpierw zazwyczaj otrzymuje się karę w zawieszeniu na okres próby (np. kradzież, włamanie, pobicie). Za wyrzucenie papierka od razu kara ostateczna. Nie urąga to waszemu poczuciu sprawiedliwości i zdrowemu rozsądkowi?
A jeśli ktoś pobije kogoś 3x zanim go złapią ? ;)
brujeria pisze:Po szóste, zapominacie o człowieku
Nie, właśnie tutaj jest kompletnie odwrotnie :hej: To ten człowiek zapomina o innych. Egoistycznie patrząc tylko na siebie i swój wynik - nie zwraca uwagi co z innymi (o przyrodzie nie będę wspominał)
brujeria pisze:Podsumowując uważam, że gdyby zawodniczka chciała podjąć ten trud, to miałaby szanse uzyskać satysfakcję na drodze sądowej, ale wiem, że tego nie zrobi bo internet by ją zalał falą nienawiści.
[/quote]
Ty tak na poważnie? Ciekawi mnie jak któryś adwokat by to podważył ;) Masz jakiś pomysł? ;)

PS. Kangoor5 - tak, to ta sama Edyta. Przeniosła się z ulicy w góry

PS2. Pani Edyta akurat z regulaminem nie pierwszy raz ma na bakier. Wystarczy przypomnieć Silesian Highland Marathon i jej "zgubiłam trasę to podwiezie mnie auto byleby utrzymać podium"
kon
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 24 lip 2018, 19:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mnóstwo słów, a treści jak na lekarstwo.
Cała ta nielogiczna tyrada to krążenie wokół tematu, ale tak żeby przypadkiem nie podejść do niego za blisko.

Wielokrotne i umyślne śmiecenie na trasie to oczywisty i wystarczający powód do dyskwalifikacji. Koniec.
Kogokolwiek by to nie dotyczyło.
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3296
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

PS2. Pani Edyta akurat z regulaminem nie pierwszy raz ma na bakier. Wystarczy przypomnieć Silesian Highland Marathon i jej "zgubiłam trasę to podwiezie mnie auto byleby utrzymać podium"

Ooo dokładnie! Właśnie wiedziałem, że już raz jakieś zamieszanie było ale nie pamiętałem dokładnie o co chodziło.

A mi akurat nie podoba się pismo od dziewczyn, któe nie chcą przesunięć w klasyfikacji i argumentują to tym (tak, wiem, że zgadzają się z decyzją org. oraz to że śmeicenie jest złe), że nie chcą awansować wyżej bo tego dnia najszybsza, bez względu na ww. okoliczności była p. Edyta. DSQ to DSQ. Jak Adam Kszczot nadepnął delikatnie na linię co nie miało wpływu na wynik to nikt nie protestował, nie dawajcie mnie wyżej, bo gdyby Adama za to nie zdyskwalifikowali to by wygrał. I takich sytuacji pewnie by się sporo znalazło.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13589
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

brujeria pisze:Po pierwsze w regulaminie jest mowa o tym, że organizator MOŻE zdyskwalifikować, a więc nie musiał. Skoro to zrobił to powinien to uzasadnić skalą naruszenia i okolicznościami sprawy. Jest to przy takim zapisie decyzja uznaniowa, wymagająca w świetle ogólnych zasadach cywilizowanego porządku prawnego przekonywającego UZASADNIENIA - dlaczego w danej sytuacji tak drakońska kara. Jak dla mnie, skorzystanie z takiej możliwości wobec skali śmiecenia i faktu, że mówimy o mistrzu (okoliczności sprawy) nie są wystarczajcie do tak drastycznej kary i mnie organizator nie przekonał.

Po drugie, regulamin wcale nie jest świętością, jak niektórzy próbują twierdzić, i nie każdy zapis jest prawnie skuteczny. Jeżeli byłoby tam napisane, że organizatora należy całować w tyłek w danych okolicznościach, to czy mógłby to wyegzekwować? Zobaczcie sobie całe listy różnego rodzaju abuzywnych postanowień różnych regulaminów, ogólnych warunków umów, itp. które wiszą na stronkach UOKiK. Na nie też ktoś się zgodził i zaakceptował ale nie były skuteczne, ale nieważne z mocy prawa. Dlatego nie jest tak, że skoro było w regulaminie, a biegacz się zgodził to koniec, kropka.

Po trzecie, te wszystkie pełne oburzenia na zawodniczkę komentarze pachną mi trochę januszową satysfakcją z potknięcia sąsiada i pohukiwaniem pod wąsem, że należało się bo prawa trzeba przestrzegać, jak dostanie mandat za przekroczenie prędkości o 5 km /h. Tak jakby nikt z nas nie popełniał różnego rodzaju
głupotek, za które nigdy nie ponieśliśmy kary. A gdyby was dotknęła tak surowa to byście się zapluli na strażnika miejskiego czy innego nadgorliwego egzekutora prawa. Oczywiście wiem, że nikt z was nie śmieci. Chodzi ogólnie o świętojebliwość wymaganą jednak tylko od innych i domaganie się surowego osądzania bliźnich.

Po czwarte, regulamin bywa przez organizatorów różnych imprez traktowany z przymrożeniem oka, gdy mówimy o prawach biegacza. Czy udało was się cokolwiek wyegzekwować od organizatora jeżeli nap. trasa nie maiła równych 10 km? Zwrot opłaty? Jakieś konsekwencje? Czy rozgrywanie biegu niezgodnie z treścią regulaminu spowodowało jego przerwanie, przywrócenie do właściwej trasy, miejsca startu, itp.? Jak jesteśmy tacy święci , to proszę kłaść się następnym razem na ulicy i domagać się PRZESTRZEGANIA REGULAMINU, CO DO PRZECINKA!

Po piąte, za wiele przestępstw najpierw zazwyczaj otrzymuje się karę w zawieszeniu na okres próby (np. kradzież, włamanie, pobicie). Za wyrzucenie papierka od razu kara ostateczna. Nie urąga to waszemu poczuciu sprawiedliwości i zdrowemu rozsądkowi?

Po szóste, zapominacie o człowieku. W całym swoim zacietrzewieniu i zideologizowanym myśleniu zapominacie o wysiłku przygotowań oraz aktualnych odczuciach tej zawodniczki. W ogóle was to nie interesuje. Jesteście gotowi zlinczować, bo to modne , bo to cool, bo takie ekologiczne. A ja wam powiem, że najbardziej ekologiczne jest myślenie o drugim człowieku. A wy zachowujecie się, jakby zabiła dziecko na pasach.

Podsumowując uważam, że gdyby zawodniczka chciała podjąć ten trud, to miałaby szanse uzyskać satysfakcję na drodze sądowej, ale wiem, że tego nie zrobi bo internet by ją zalał falą nienawiści.
Ta pani to żadna świętość. Ją tez obowiązują regulaminy.
Ciekaw ile stron byś tu napisał o DSQ osoby na 327 miejscu, która została zdyskwalifikowana za śmiecenie na tresie?
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Logadin pisze:A mi akurat nie podoba się pismo od dziewczyn, któe nie chcą przesunięć w klasyfikacji i argumentują to tym (tak, wiem, że zgadzają się z decyzją org. oraz to że śmeicenie jest złe), że nie chcą awansować wyżej bo tego dnia najszybsza, bez względu na ww. okoliczności była p. Edyta. DSQ to DSQ. Jak Adam Kszczot nadepnął delikatnie na linię co nie miało wpływu na wynik to nikt nie protestował, nie dawajcie mnie wyżej, bo gdyby Adama za to nie zdyskwalifikowali to by wygrał. I takich sytuacji pewnie by się sporo znalazło.
Jasne jest, ze Lewandowska nie dzieki tym kilku papierkom/opakowaniom wygrala bieg, ale wlasnie przez nie zawody przegrala.
Natomiast mam respekt i jestem w stanie zrozumiec co kierowalo autorkiami tego listu, ze chca w ten sposob wskoczyc miejsce wyzej.
Wydaje mi sie, ze to ok, zeby pierwsze miejsce nie zostalo po prostu przyznane. Ale to juz w rekach orgow.
BTW czy decyzja juz zapadla w tej sprawie? Pewnie jeszcze nie? :niewiem:
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3296
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Decyzji nt. pisma od dziewczyn jeszcze nie ma.
Mi się wydaje, że pisma, by w ogóle nie było, gdyby nie tak duże nagłośnienie sprawy. Teraz to i strach lodówkę otwierać, by ie wyskoczyła :)
DSQ to DSQ i normalnym jest później przesuwanie osób wyżej. Nie ma lepszy/gorszy powód DSQ przy którym nie chcę/chcę być klasyfikowanym wyżej - jak dla mnie to właśnie dużo mniej znaczący powód był przy A. Kszczocie i tam jakoś nikt z zawodników nie podnósił głosu, by zostawić wakat na pierwszym miejscu.
Dyskwalifikacja to dyskwalifikacja, czy osoba była lepsza czy też nie. Uważam, że org. powinien podziękować dziewczynom za postawę ale jednak utrzymać decyzję o zmianie miejsc.
Ostatnio zmieniony 18 paź 2018, 14:20 przez Logadin, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9045
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Niestety, nawet media bagatelizują problem śmiecenia nazywając sprawę "..z kuriozalnego powodu".
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Które media?
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 624
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: Ta pani to żadna świętość. Ją tez obowiązują regulaminy.
Ciekaw ile stron byś tu napisał o DSQ osoby na 327 miejscu, która została zdyskwalifikowana za śmiecenie na tresie?
A nie uważasz, że jest dokładnie odwrotnie? Który to przypadek dyskwalifikacji w polskim ultra? Pierwszy. A jak się to odbywa w przypadku 327 miejsca wiem doskonale - idzie się do orga, ten odsyła do drugiego, drugi mówi że to nie on, finalnie - ile tych 327 miejsc zdyskwalifikowano? Zero. Znacznie łatwiej zdyskwalifikować gwiazdę. Serio.
Druga sprawa - ranga MP - czy była kontrola antydopingowa? Więc nie dziw się, że przy takich brakach część ludzi uważa problem za przerysowany
Trzecia - regulamin - tu wykroczenie jest oczywiste, kara jedyna możliwa, choć 9 na 20 osób dla próbki 500 uważa, że za ostra. A co z mniej ewidentnym wykroczeniem - np brak ekwipunku obowiązkowego? Tylko bezkarność albo dyskwalifikacja. Czy tak ma wyglądać bieg rangi MP?
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9045
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
Arasso
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 570
Rejestracja: 22 maja 2014, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem lepszą karą byłaby kara pieniężna na jakiś szczytny cel związany z ochroną przyrody. I dodatkowo obowiązek własnoręcznego wysprzątania całej trasy.
Bo co do tego że na karę zasłużyła to nie mam wątpliwości, a tłumaczenie się "ferworem walki" jest żenujące.
"Life can pull you down but running will always lift you up."
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Arasso pisze:I dodatkowo obowiązek własnoręcznego wysprzątania całej trasy.
Ona złożyła taką deklarację:
Edyta Lewandowska pisze:Jako formę zadośćuczynienia zaproponowałam medialną akcję sprzątania szlaku, po którym przebiegała trasa biegu.
Z pewnością usłyszymy więc o sprzątaniu szlaku przez panią Lewandowską, tym bardziej, że ta akcja ma być "medialna". Mnie zadowoli również wysprzątanie 70 km jakiegoś innego szlaku górskiego. Tak czy inaczej przekonamy się w najbliższym czasie, czy rzeczywiście miało to być zadośćuczynienie za zaśmiecanie otoczenia, czy oferta w ramach próby zdobycia złotego medalu Mistrzostw Polski nie w trakcie rywalizacji, ale po jej zakończeniu.
kon
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 24 lip 2018, 19:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z oświadczenia wynikało, że propozycja medialnego sprzątania to była jej propozycja na karę za śmiecenie. Karę dostała inną (DSQ) także obawiam się że że sprzątania nici..
ODPOWIEDZ