Bieg Rzeźnika 2017
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Coś sie generalnie chyba z wynikami zwiesiło, ale sa już podane koncowe. Nasz forumowy kolega LoveBeer chyba wygrał, brawo !
WYNIKI
WYNIKI
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Wygrali i to z jaką imponującą przewagą.
Moja kuzynka biegła w kategorii MIX i była bardzo rozczarowana trasą.
Według jej relacji 80km w lesie lub krzaczorach bez żadnych widoków.
Jedynie na krótkim odcinku w miejscu gdzie na trasie ustawili się fotoreporterzy była przyzwoita panorama do pozachwycania się.
Ciekawe czy zawsze tak było, czy też to wynik zmiany trasy.
Podobno po nocnym deszczu zrobiło się błotniście. Ci którzy ruszyli w obuwiu szosowym mocno ograniczyli swoje szanse na dobry wynik.
Moja kuzynka biegła w kategorii MIX i była bardzo rozczarowana trasą.
Według jej relacji 80km w lesie lub krzaczorach bez żadnych widoków.
Jedynie na krótkim odcinku w miejscu gdzie na trasie ustawili się fotoreporterzy była przyzwoita panorama do pozachwycania się.
Ciekawe czy zawsze tak było, czy też to wynik zmiany trasy.
Podobno po nocnym deszczu zrobiło się błotniście. Ci którzy ruszyli w obuwiu szosowym mocno ograniczyli swoje szanse na dobry wynik.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Bieszczady to niskie góry, w dużej części zalesione.
dlatego właśnie połoniny są tak popularne - to malownicze łąki ponad linią lasu. niestety (a może stety) występują tylko w najwyższych partiach Bieszczadów, z których większa część, tj. właśnie Połonina Wetlińska i Caryńska leża na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego, do którego bieg nie ma wstępu.
Stąd zmiana trasy w kierunku grzbietu granicznego, który choć piękny, to widoków oferuje mniej, bo mniej jest miejsc o otwartym, połoninowym charakterze - praktycznie zaledwie kilka kilometrów.
Niestety (teraz na pewno niestety) dopóki Rzeźnik nie wróci na oryginalną trasę, dopóty widokowo będzie mocno odczuwalna różnica.
dlatego właśnie połoniny są tak popularne - to malownicze łąki ponad linią lasu. niestety (a może stety) występują tylko w najwyższych partiach Bieszczadów, z których większa część, tj. właśnie Połonina Wetlińska i Caryńska leża na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego, do którego bieg nie ma wstępu.
Stąd zmiana trasy w kierunku grzbietu granicznego, który choć piękny, to widoków oferuje mniej, bo mniej jest miejsc o otwartym, połoninowym charakterze - praktycznie zaledwie kilka kilometrów.
Niestety (teraz na pewno niestety) dopóki Rzeźnik nie wróci na oryginalną trasę, dopóty widokowo będzie mocno odczuwalna różnica.
- jarek_bb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 271
- Rejestracja: 26 cze 2013, 11:49
- Życiówka na 10k: 44:40
- Życiówka w maratonie: 3:36:50
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Panoram nie było, bo była mgła cały czas. Widoczność na 20 metrów była.KrzysiekJ pisze: Moja kuzynka biegła w kategorii MIX i była bardzo rozczarowana trasą.
Według jej relacji 80km w lesie lub krzaczorach bez żadnych widoków.
Jedynie na krótkim odcinku w miejscu gdzie na trasie ustawili się fotoreporterzy była przyzwoita panorama do pozachwycania się.
Trasa ok, końcówka bardzo fajna -zdecydowanie trudniej niż rok temu.
W Bieszczadach jest zawsze błotniście - nawet jak nie pada. Start w obuwiu szosowym jest po prostu głupi. Można sobie poważną krzywdę zrobić.KrzysiekJ pisze: Podobno po nocnym deszczu zrobiło się błotniście. Ci którzy ruszyli w obuwiu szosowym mocno ograniczyli swoje szanse na dobry wynik.
-
- Wyga
- Posty: 149
- Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:55
- Życiówka na 10k: 47:00
- Życiówka w maratonie: 3:46:00
Jak dla mnie ta końcówka byla totalnie bez sensu. Tzn. sens był jeden - zrobić rzeźnię . Podejście na Hyrlatą OK, "hard but fair", ale zbieg z Hyrlatej cholernie stromym i błotnistym czymś, potem ta wspinaczka po równie błotnistej drodze zwózkowej z półmetrowymi koleinami - z tego co rozmawiałem ze spotkanymi przed metą nikomu to nie pasowało. Już dużo lepiej byłoby to puścić tak jak rok temu szlakiem granicznym. Podobnie mostek i ta błotnista skarpa tuż przed metą - wolałbym wbiegać od strony torów. Rozumiem chęć zrobienia mety w Cisnej, ale wolałbym atrakcyjniejszą trasę.
Ciekaw jestem w sumie jak ten zbieg z Hyrlatej wyglądał dla końca stawki; my byliśmy ok. 50 miejsca i było już dość mocno zorane.
Szosowe buty... hmm. Na zbiegu z Honu widziałem co wyprawiali ludzie, niewiele to miało z bieganiem wspólnego.
Ciekaw jestem w sumie jak ten zbieg z Hyrlatej wyglądał dla końca stawki; my byliśmy ok. 50 miejsca i było już dość mocno zorane.
Szosowe buty... hmm. Na zbiegu z Honu widziałem co wyprawiali ludzie, niewiele to miało z bieganiem wspólnego.
- LoveBeer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 954
- Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
- Życiówka na 10k: 34.00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Targ
- Kontakt:
jestesmy, zyjemy, dziekujemy
ja nie mialem okazji poznac oryginalnej trasy rzeznika, czego bardzo zaluje (choc kraza plotki ze jeszcze nie wszystko stracone w tej materii!!!). w tym roku po MP w Utrzykach pojechalismy na Poloniny i na wlasna reke po nich pobiegalismy, wiec przynajmniej ile moglem zrobilem, zeby je poznac
trasa w tym roku widokowo taka sama jak rok temu - tj mniej bylo widac bo byla mgla w zasadzie non stop :D koncowka to megahardkor - my podczas ostatnich 12km zastanawialismy sie wlasnie, jak przyjmie cos takiego dalsza czaesc stawki i doszlismy do wniosku, ze bedzie ciezko :D nasze zbiegi z tamtad nie byly spektakularne, ale po czasach etapow i tak pokonalismy ten etap najszybciej - choc nam sie tak nie wydawalo nasze buty zrobily megarobote i mozecie wierzyc lub nie, poza kilkoma uslizgami nie mielismy zadnych problemow - zadnej wywrotki, skrecenia nogi czy czegokolwiek takiego no dobra - raz Piterowi zassało buta ktory został w błocie :D
wiecej naszych spostrzezen mam nadzieje niebawe, mam nadzieje ze na stronie glownej
ja nie mialem okazji poznac oryginalnej trasy rzeznika, czego bardzo zaluje (choc kraza plotki ze jeszcze nie wszystko stracone w tej materii!!!). w tym roku po MP w Utrzykach pojechalismy na Poloniny i na wlasna reke po nich pobiegalismy, wiec przynajmniej ile moglem zrobilem, zeby je poznac
trasa w tym roku widokowo taka sama jak rok temu - tj mniej bylo widac bo byla mgla w zasadzie non stop :D koncowka to megahardkor - my podczas ostatnich 12km zastanawialismy sie wlasnie, jak przyjmie cos takiego dalsza czaesc stawki i doszlismy do wniosku, ze bedzie ciezko :D nasze zbiegi z tamtad nie byly spektakularne, ale po czasach etapow i tak pokonalismy ten etap najszybciej - choc nam sie tak nie wydawalo nasze buty zrobily megarobote i mozecie wierzyc lub nie, poza kilkoma uslizgami nie mielismy zadnych problemow - zadnej wywrotki, skrecenia nogi czy czegokolwiek takiego no dobra - raz Piterowi zassało buta ktory został w błocie :D
wiecej naszych spostrzezen mam nadzieje niebawe, mam nadzieje ze na stronie glownej
- jarek_bb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 271
- Rejestracja: 26 cze 2013, 11:49
- Życiówka na 10k: 44:40
- Życiówka w maratonie: 3:36:50
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Gratuluję zwycięstwa. Z tym błotem to była rzeźnia na koniec, wcześniej raczej przyzwoicie było. Choć też nie jestem pewnie miarodajny, bo raczej z przodu biegłem.
Mi się trasa podobała. A końcówka najbardziej!
Mi się trasa podobała. A końcówka najbardziej!
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Niestety trasa widokowo smutek ale to było wiadome od dawna bo i zeszłoroczna edycja to było jak bieganie po lesie - bez połonin tego nie da się po prostu naprawić i albo trzeba przywyknąć albo poszukać innego biegu. Plusem była jedynie pogoda, bo i nie padało i nie za ciepło. W paru miejscach trochę błota ale nie ma się co oszukiwać porównując do ŁUT nie ma co narzekać.
Mimo wszystko za rok wrócę po raz 6-ty.
Mimo wszystko za rok wrócę po raz 6-ty.
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
@LoveBeer:
Jakie buty (i skarpety jeśli w nich biegłeś( tak dobrze Ci się sprawiły?
Zmieniałeś obuwie/skarpety na trasie, czy cały wyścig w tych samych?
Jakie buty (i skarpety jeśli w nich biegłeś( tak dobrze Ci się sprawiły?
Zmieniałeś obuwie/skarpety na trasie, czy cały wyścig w tych samych?
-
- Wyga
- Posty: 149
- Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:55
- Życiówka na 10k: 47:00
- Życiówka w maratonie: 3:46:00
Nie no - błoto było do przeżycia, nawet mimo niezbyt agresywnych butów (Montrail Caldorado) nie jeździłem zbytnio, kumpel w speedcrossach w ogóle nie miał problemów. Po prostu nie jestem fanem hardkoru dla hardkoru.
@Logadin - tak z ciekawości, jak u ciebie wyglądały czasy z tegorocznej trasy vs stare po połoninach? Ja tak na szybko patrzyłem - i choćby z zeszłym rokiem porównując; w tym roku 12h złamało 50 par - w porównaniu do 105 w zeszłym.
@Logadin - tak z ciekawości, jak u ciebie wyglądały czasy z tegorocznej trasy vs stare po połoninach? Ja tak na szybko patrzyłem - i choćby z zeszłym rokiem porównując; w tym roku 12h złamało 50 par - w porównaniu do 105 w zeszłym.
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
mucher:
Czasy z Rzeźnika 2015 (jak jeszcze były połoniny):
Żebrak - 1:57h
Cisna - 3:41h
Smerek - 6:36h
Berehy - 9:10h
Meta - 10:52h
Miejsce - 43
Czasy z Rzeźnika 2016 (zmieniona trasa, gdzie Hyrlata była w wersji HC) [jednak w tym biegu zgubilismy się parę km przed metą i zabiegliśmy na Słowację, więc można od czasu na mecie odjąć około 30-40min]
Żebrak - 1:48h
Cisna - 3:29h
Smerek - 6:04h
Roztoki - 8:48h
Meta - 11:34h
Miesce - 75
Czasy z tegorocznego Rzeźnika (tutaj od czasu na mecie można odjąć 30minut, na które zatrzymałem się w Cisnej bo niestety partner odpadł z powodu zatrucia pokarmowego i kończyłem bieg nieoficjalnie bez chipa wraz z innym partnerem który w Cisnej był w tej samej sytuacji jak ja - tak pytaliśmy przed wyruszeniem z Cisnej Mirka czy możemy pobiec biez chipów etc. i nie było problemów):
Żebrak - 1:52h
Cisna - 3:36h
Smerek - 6:18h
Roztoki - 9:07h
Meta - 11:09h
Miejsce - nieoficjalnie 19
Czasy z Rzeźnika 2015 (jak jeszcze były połoniny):
Żebrak - 1:57h
Cisna - 3:41h
Smerek - 6:36h
Berehy - 9:10h
Meta - 10:52h
Miejsce - 43
Czasy z Rzeźnika 2016 (zmieniona trasa, gdzie Hyrlata była w wersji HC) [jednak w tym biegu zgubilismy się parę km przed metą i zabiegliśmy na Słowację, więc można od czasu na mecie odjąć około 30-40min]
Żebrak - 1:48h
Cisna - 3:29h
Smerek - 6:04h
Roztoki - 8:48h
Meta - 11:34h
Miesce - 75
Czasy z tegorocznego Rzeźnika (tutaj od czasu na mecie można odjąć 30minut, na które zatrzymałem się w Cisnej bo niestety partner odpadł z powodu zatrucia pokarmowego i kończyłem bieg nieoficjalnie bez chipa wraz z innym partnerem który w Cisnej był w tej samej sytuacji jak ja - tak pytaliśmy przed wyruszeniem z Cisnej Mirka czy możemy pobiec biez chipów etc. i nie było problemów):
Żebrak - 1:52h
Cisna - 3:36h
Smerek - 6:18h
Roztoki - 9:07h
Meta - 11:09h
Miejsce - nieoficjalnie 19
- LoveBeer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 954
- Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
- Życiówka na 10k: 34.00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Targ
- Kontakt:
Salming Elements. skarpety Hoko (o takie: https://wsolsport.pl/environment/cache/ ... 63402d.jpg). nic nie zmienialem, calosc w tym samym, bezproblemowo. no moze kapke za malo amortyzacji, ale to juz inna bajka.KrzysiekJ pisze:@LoveBeer:
Jakie buty (i skarpety jeśli w nich biegłeś( tak dobrze Ci się sprawiły?
Zmieniałeś obuwie/skarpety na trasie, czy cały wyścig w tych samych?
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
mucher - możliwe, że to byłem ja. Konkretnie nie wiem czy chodziło o wiązadła. Pamiętam, że jak chłopaki wpadli do Cisnej to pierwsze słowa były czy jest tutaj fizjoterapeuta.
Nie tak łatwo mi ocenić. Najłatwiejsza była zdecydowanie zeszłoroczna (dopiero hardcore dał się w kość). Obecna jest na bank najbrzydsza Na obecnej nie było np. tych irytujących schodów, które były na koniec klasycznej edycji oraz brak podejścia pod Caryńską do tego droga Mirka się tak bardzo nie dłużyła. Z drugiej strony podejście pod Hyrlatą oraz dodatkowo jeszcze raz Małe Jasło na obecnej mocno poniewierały już uda. Zostaje też kwestia pogody - klasyczną wersję biegałem i keidy przez cały bieg był skwar i keidy przez cały bieg lało i też w wersji przeplatanej deszczu ze słońcem. Serio ciężko tak jednoznacznie wskazać.
Nie tak łatwo mi ocenić. Najłatwiejsza była zdecydowanie zeszłoroczna (dopiero hardcore dał się w kość). Obecna jest na bank najbrzydsza Na obecnej nie było np. tych irytujących schodów, które były na koniec klasycznej edycji oraz brak podejścia pod Caryńską do tego droga Mirka się tak bardzo nie dłużyła. Z drugiej strony podejście pod Hyrlatą oraz dodatkowo jeszcze raz Małe Jasło na obecnej mocno poniewierały już uda. Zostaje też kwestia pogody - klasyczną wersję biegałem i keidy przez cały bieg był skwar i keidy przez cały bieg lało i też w wersji przeplatanej deszczu ze słońcem. Serio ciężko tak jednoznacznie wskazać.
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
@LoveBeer:
Widzę, że popełniłeś proroczą (w odniesieniu do Rzeźnika) recenzję:
http://czasnabieganie.pl/sprzet/buty,te ... 12595.html
Nie znałem wcześniej tej marki obuwia.
Widzę, że popełniłeś proroczą (w odniesieniu do Rzeźnika) recenzję:
http://czasnabieganie.pl/sprzet/buty,te ... 12595.html
Nie znałem wcześniej tej marki obuwia.