Komentarz do artykułu Bieg 7 Dolin - A co za rok?...
-
- Stary Wyga
- Posty: 191
- Rejestracja: 04 lut 2013, 11:15
- Życiówka na 10k: 37:02 trail
- Życiówka w maratonie: 3:10
Dlatego najlepiej sobie frotkę zwilżyć wodą i wokół oczu się odświeżyć. Mnie najbardziej wkurza przy długich biegach samo picie wody (jak się nie zabiera bidonu), wtedy zawsze na te 5 minut tracę siły bo muszę trochą zwolnić żeby cokolwiek przełknąć, potem tracę oddech, zachłyśnięcie się i powrót do normalności przez jakiś czas... no ale tu recepty nie ma bo tylko bidon w tym pomaga
PS: rudnicki ma rację, jak ktoś się porywa na 100 km musi być przygotowany na 100 % na wszystkie okoliczności. Gazowana woda jest pomyłką, ale zawsze mozna ja w bidonie odgazować :P
PS: rudnicki ma rację, jak ktoś się porywa na 100 km musi być przygotowany na 100 % na wszystkie okoliczności. Gazowana woda jest pomyłką, ale zawsze mozna ja w bidonie odgazować :P
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 788
- Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
- Życiówka na 10k: 53
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Beskid
- Christos
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 22 lip 2011, 16:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Trójmiasto
Malkontenci zawsze byli i będą każda ciapa zawsze coś sobie znajcie by się popłakać jak to mu źle było .Nic nowego.rudnickir pisze:dajcie już spokój z tym marudzeniem, ultra jest dla twardych ludzi , a nie wymagających nie wiadomo czego.
- TriSzerpa
- Wyga
- Posty: 79
- Rejestracja: 14 gru 2013, 19:15
- Życiówka na 10k: kiepska
- Życiówka w maratonie: kiepska
- Lokalizacja: Żywiec/Beskidy
Zgadzam się.rudnickir pisze:dajcie już spokój z tym marudzeniem, ultra jest dla twardych ludzi , a nie wymagających nie wiadomo czego.
Zamiast dyskutować nt. skróconych limitów czasowych i tego,co jest a czego nie ma na punktach odżywczych może lepiej trochę więcej potrenować
- Uxmal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 349
- Rejestracja: 03 paź 2012, 02:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Meksyk
- Kontakt:
Zastanawiam się nad tym biegiem w tym roku, bo może będę w Polsce, ale widzę tu znowu wielką spinę i nadęcie. Spuśćcie z tonu, to nie aj waj Badwaters. Każdy oficjalny bieg musi mieć takie same usługi dla tego, który kończy pierwszy jak dla tego, który kończy ostatni. Tu się nie ma co zasłańać pierdołami, że 'tru maczo' nie potrzebują wody itd i muszą być przygotowani. Jak se jadę na wulkan sama pobiegac 100km to moge być przygotowana na erupcje, jak się PŁACI za usługi organizatorom, to mają oni psi obowiązek zapewniać wodę, izotoniki itd. wszystkim, którzy się mieszczą w limitach czasu. Za wygranie jest nagroda, na trasie wszyscy są równi, bo płacili TYLE SAMO. Zdarzyło mi się na maratonie, że nie mieli już dla mnie wody, ba! źle zmierzyli trasę, bo była ponad 44km. I uważam, że to skandal, bo płaciłam za konkretną usługę. W każdym innym biegu jest tak samo, czy to 5 km po asfalcie czy 150 po błocie
Czytam i czytam to forum i coraz bardziej odechciewa mi się biegać w ojczyźnie. Nazywanie kogoś 'biegaczem', bo miał fantazje kupić sobie sprzęt, no a tru twardziel terminator biega z reklamówką, bicz pliz. Kobiety Tarahumaras biegają w spódnicach i sandałkach, bez reklamówek, bez butelek, bez niczego. No i co w związku z tym? Scott Jurek jest 'biegaczem' bo biega w butach, a tarahumaras są tru i rial bo biegają w sandałach? WTF ludzie, nie będziecie profesjonalistami, biegacie dla hobby, to jest żeby się tym cieszyć, a takie komentarze tłumaczą się na język prawdy w ten sposób: mam małego penisa i duże ego więc muszę je jakoś nadąć. Żal.pl
Swoją drogą skracanie limitów czasu dla mnie trochę dziwne jest w kraju, w którym ten sport jest tak niepopularny. Robi się z tego trochę takie towarzystwo wzajemnej adoracji. No ale co kto woli.
Czytam i czytam to forum i coraz bardziej odechciewa mi się biegać w ojczyźnie. Nazywanie kogoś 'biegaczem', bo miał fantazje kupić sobie sprzęt, no a tru twardziel terminator biega z reklamówką, bicz pliz. Kobiety Tarahumaras biegają w spódnicach i sandałkach, bez reklamówek, bez butelek, bez niczego. No i co w związku z tym? Scott Jurek jest 'biegaczem' bo biega w butach, a tarahumaras są tru i rial bo biegają w sandałach? WTF ludzie, nie będziecie profesjonalistami, biegacie dla hobby, to jest żeby się tym cieszyć, a takie komentarze tłumaczą się na język prawdy w ten sposób: mam małego penisa i duże ego więc muszę je jakoś nadąć. Żal.pl
Swoją drogą skracanie limitów czasu dla mnie trochę dziwne jest w kraju, w którym ten sport jest tak niepopularny. Robi się z tego trochę takie towarzystwo wzajemnej adoracji. No ale co kto woli.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 723
- Rejestracja: 23 mar 2013, 22:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Uxmal zdecyduj się w jakim języku piszesz. Jeśli nie chcesz biegać to nie biegaj , nie ma obowiązku. Już wybrałes wyjazd z kraju , więc jak Ci pasuje tam gdzie jesteś to nikt Cię nie zmusza do przyznawania sie, do tak podłego kraju jakim jest Polska.
- czajek
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 14 mar 2004, 21:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Może właśnie na tym polega Twój problem, że traktujesz to jak usługę. Większość biegów jest organizowana po kosztach i organizatorzy wychodzą na zero. Zrób komuś usługę za friko, to zobaczysz jak to jest.Uxmal pisze:I uważam, że to skandal, bo płaciłam za konkretną usługę. W każdym innym biegu jest tak samo, czy to 5 km po asfalcie czy 150 po błocie
pzdr
czajek
- fog
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 30 gru 2013, 14:31
- Życiówka na 10k: 43:27
- Życiówka w maratonie: 3:43:09
- Lokalizacja: Warszawa
Świetny argument, w ten sposób można usprawiedliwić każde niedociągnięcie organizatorskie. Ciekawe że organizatorzy BUT go nie zastosowali.rudnickir pisze:dajcie już spokój z tym marudzeniem, ultra jest dla twardych ludzi , a nie wymagających nie wiadomo czego.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 723
- Rejestracja: 23 mar 2013, 22:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
kur co za ludzie-nie pasuje komuś bieg 7 dolin to nie biegnij - biegaj takie które sprawiają Ci przyjemność i mają odpowiednie dla Ciebie wyposażenie . Każdy bieg ma niedociągnięcia głównie z powodu samych biegaczy. Jak nie tłok przy jednym stoliku z napojami to każdy bierze po wiadrze żeby za chwilę wszystko wylać , po 10 bananów bo głodny, kilka paczek rodzynek- bo przecież w plecak się zmieszczą. Każdy widzi co innego ...Ja zwykle płacę za numer startowy i oczekuje pomiaru czasu , a reszta coż ...to bieganie.